Na wstępie-przepraszam,ale muszę,inaczej się uduszę
Szanowni panowie,tak czytam te Wasze posty i zastanawiam się nad ich treścią.
Prawie wszyscy gratulujecie szczęśliwym ojcom,tylko zastanawiam się czego?
Wiem co pisze ponieważ sam mam dwóch nygusów i moja rola w temacie stanowiła czystą przyjemność

Nie zdobyłem żadnego szczytu,nie pokonałem smoka,wiec czego tu gratulować ??
Gratulacje należą się matkom rodzicielkom,za cały trud porodu i kilku miesięczne męki.
Ze szczęśliwymi ojcami mogę się tylko dzielić ich i swoją radością

Pozdrawiam