Falcon 4. Korea Południowa. Trzy F-16D odbywają lot szkoleniowy. Jednym z pilotów jest rekrut w 13 WELT, którego tożsamość pozostanie anonimowa. "Nowy" ma na prawdę mało paliwa i szykuje się lot szybowcowy w jego wykonaniu. Mówię "odrzuć wszystko co masz pod skrzydłami w ten las pod nami to będziesz lżejszy". "OK" :joy odpowiada rekrut.
Chwilę później widzę jak z jego samolotu wylatują w górę dwa fotele, po czym otwierają się spadochrony. Oops..."nowy" pomylił klawisz

Turlamy się z Jankesem (trzeci F-16) w kokpitach ze śmiechu, ale za sekundę zdajemy sobie sprawę, że opuszczona szesnastka leci dalej sama bez pilotów

. Mówię do skrzydłowego "Bierz komórke i zawiadom straż pożarną, że w takim i takim miejscu leci pusty F-16, który prędzej czy później się gdzieś rozbije" :karpik
Wiszący na spadochronie rekrut miał pewnie niezłego stresa: jeżeli jego pusty Viper przekroczy granice Korei Północnej to międzynarodowy incydent murowany :502: :504:

Kilka minut później myśliwiec widmo rozbija się w jakimś lesie w drobny mak. Kilkadziesiąt milionów $ poszło z dymem. Ciekawe czy na dywaniku u dowódcy 13 WELT

anonimowy rekrut zapewniał "Spokojnie, odkupię"

