Artykuł na "Interii" nastawiony był na to, żeby tego gościa wyśmiać. Moim zdaniem - nie całkiem słusznie. Pomysł taki, jak opłata za skorzystanie z toalety, na przykład, spowodowałby spadek ceny za normalne bilety, w które wliczone jest korzystanie z toalety właśnie.
Na koniec pragnę wyrazić zdziwienie, że wypowiedzi tego gościa komentuje się szeroko na świecie, a nie tylko wśród kierownictwa firmy RyanAir - przecież, kurna, co nam do tego, jakie rozwiązania tam chcą wprowadzić? Można co najwyżej przestać latać samolotami ich linii (albo właśnie zacząć, bo będzie taniej :> ).