No cóż, ja staram się sam robić za gramatycznego nazistę, więc jeśli to było w jakikolwiek sposób obraźliwe, to kwalifikowałbym się do grupy obrażanej (przynajmniej chciałbym tak o sobie myśleć).
Swoją drogą, sam termin jest pochodzenia angielskiego i za granicą, z racji mniej bogatych doświadczeń historycznych, "grammar nazi" nie ma tak mocnego wydźwięku jaki może mieć u nas.