0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.
Latałem takim sprzętem jeszcze przed wstąpieniem Polski do Nato, na tajnym przeszkoleniu w Nellis Air Force Base, gdy Lockhead zamierzał przystąpić do przetargu. Na początku chciałem służyć w Marynarce, na okręcie podwodnym ale moją morską przygodę zakończyłem już pierwszej nocy, gdy powiedziałem, że zawsze śpię przy otwartym oknie i idę otworzyć. Więc zostałem lotnikiem. Nie zapomnę lotów na f16 w locie odwróconym gdy końcówka statecznika pionowego znajdowała się 30 cm nad pasem albo w locie koszącym nad prerią. Jednym z popisowych numerów było dotknięcie zająca kicającego po prerii, kołem. Gdy biegł taki zając schodziło się tak nisko by był w zasięgu, wypuszczało podwozie i pac kołem zająca. Mój skrzydłowy-Mike-twardziel z Harlemu-prawy prowadzony i solista Thundrbirds, na codzień czarny jak smoła, wtedy biały z przerażenia, został dla własnego bezpieczeństwa kilka metrów wyżej. Startował wtedy bez maski, więc mogłem zobaczyć jak otwiera gebę po same dziąsła z podziwu. Głosem białogłowy piszczał tylko przez radio: Oh my God! Oh my God! Fu...in polish badass ( O mój Boże! O mój Boże! Piep...ny polski skurczybyk!) Po wszystkim, podepchnąłem się dopalaniem by szybciej znaleźć się w strefie dyżurowania na 29000 stóp, odinstalować z pendrive`a system ppoż w komp. pokładowym,spokojnie zapalić Camela i czekać na rozkazy z AWACS-a. Ok, tyle o szesnastkach bo Większość mojego lotniczego życia związana jest z Migiem 21. Jestem pierwszym i jak dotąd jedynym pilotem, który wykonał kobrę na Migu 21. Co prawda trochę niechcący ale jednak: Na wyrównaniu, tuż przed przyziemieniem, dostałem podmuch wiatru od dołu,z przodu i zrobiłem kobrę. To było moje pierwsze katapultowanie. Jestem również jedynym pilotem, który na tym typie wykonał odwróconą pętlę na pełnym dopalaniu z ujemnym przeciążeniem 14 g. W górnej części figury, odpadła owiewka kabiny. Byłem przekonany, że system wymuszonego katapultowania chce mnie wystrzelić, okazało się, że nie, po prostu zamki owiewki nie wytrzymały przeciążenia. Po lądowaniu skrzydła miały wznios ujemny o wartości 26 stopni. O pionowej ósemce na TS 11, też trochę niechcący, podczas utraty orientacji w DTWA opowiem następnym razem. Pozdrawiam