Są dwie szkoły.
Opcja pierwsza polega na nabraniu pułapu, ustawienie się w lot nurkowy obczajenia celu padlockiem i zrzucenia tam ładunku. Ma swoje wady i zalety. Jest dość prosta, jednak przy chwili nieuwagi można oberwać... Oprócz tego to idzie szybko gdyż atakujesz w trybie CCIP i na jednym nurkowaniu przy odrobinie wprawy możesz rozmieścić bomby w cel.
Opcja druga, długa, dobra do stosowania gdy w powietrzu panuje względny spokój. Siedzisz sobie na powiedzmy 18k stóp, wrzucasz AG-GM, DBS 2, oglądasz jak są rozmieszczone wyrzutnie i albo decydujesz się na zrzut kilku bomb w serii, albo ładujesz po jednej bombce. Za każdym razem musisz odlecieć od celu na jakieś 15 nm, aby po nawrocie mieć czas na wycelowanie. Warto wtedy zostawić sobie na środku grupy markpoint, ułatwia to znacznie odnalezienie celu na GM.