Nie demonizowałbym - moim zdaniem typowy dziennikarski bełkot:
Niestety, nie ma wśród nich (nawet w symbolicznej kwocie) Sił Powietrznych ani innych rodzajów wojsk, które wydając miliardy na F-16, Rosomaki itp., nie mają wolnych 10 tysięcy złotych na tak szczytny cel
Instytucje państwowe takie jak Siły Powietrzne, nie mogą sobie wydatkować "wolnych 10 tys." (co to w ogóle znaczy "wolne 10 tys." w instytucji państwowej?) gdzie chcą i jak chcą. Ktoś kto pisze takie artykuły chyba nie zdaje sobie sprawy z finansowania instytucji MON. Takie akty darowizny to może sobie robić właściciel prywatnej firmy, a nie instytucja utrzymująca się z podatków.
Janusz Więckowski zaprosił do współpracy miłośników tradycji - instruktora Ryszarda Jaworza-Dutkę i pilota Stanisława Błasiaka. Razem stworzyli zgrany zespół, a w porozumieniu z Henrykiem Żwirko i komitetem odnowy grobów na Powązkach znaleźli rzetelnego wykonawcę.
Jakoś ci panowie chyba nie zadbali o rozpropagowanie swojej idei, bo pierwsze słyszę o takiej inicjatywie (a z Siłami Powietrznymi jestem związany zawodowo do dzisiaj - choć już nie jako żołnierz) - może nie należy wysuwać bezsensownych zarzutów pod adresem Sił Powietrznych, a zrobić cokolwiek, aby pomysł znalazł akceptację służących w niej ludzi? W odróżnieniu od instytucji MON żołnierze SP mogą dowolnie dysponować swoimi pieniędzmi.