Czyli będzie to funkcjonować podobnie jak Flight Simulator, DCS to podstawka pod którą będą wydawane kolejne dodatki.
Nie do końca. Z tego co podano - gra będzie się składać z modułów. Będzie je można łączyć w dowolny sposób w zależności od tego co będzie chciał mieć na komputerze użytkownik (i zakładając, że dobrze rozumiem każdy będzie samodzielny, ale nie jestem pewien a sprawdzić nie mogę bo znowu strona DSC padła - może ktoś to wyjaśni). Jak to będzie wyglądać z kompatybilnością multiplayera trudno mi sobie na razie wyobrazić, skoro podano, że poszczególne (nowe) moduły nie tylko będą dodawały nowe maszyny, ale także będą rozwijać możliwości/silnik DSC.
Czy to oznacza, że cała nowa seria DCS będzie na tym samym engine co Lock-On?
Z tego co podano - będzie to nowy kod. Ale (jeśli jest to prawda) to choćby na podstawie screenów można stwierdzić, że jest to jakaś tam ewolucja silnika LO.
Tak jak napisał some1 muszę się z tym przespać 
Popatrzmy na to w ten sposób.
- otrzymaliśmy wizję symulatora zupełnie nowej (niespotykanej) jakości - jakości zarówno pod względem graficznym jak i realizmu
- skupiać się będą na jednej maszynie na moduł - wg mnie dobrze to wróży, bo jak ktoś chce umieścić za dużo to wystarczy sobie popatrzeć jak realizm wygląda w ologrze, a nawet LO, gdzie jedynym porządnym samolotem jest Su-25T (robiony oddzielnie, więc pewnie dlatego)
- sim ma wizję nieprzerwanego... no może przesadzam, dłuższego rozwoju - na nowe zabawki nie będę musiał czekać kilka lat
- teoretycznie każdy będzie kupował to co lubi (wybrane moduły)
- maksymalnie "dopieszczone" maszyny flyable z obsługą 6DOF, AFM, AWM i klikanymi kokpitami
- sima nie wyda normalny komercyjny wydawca, co niewątpliwie dobrze rokuje - jak wiadomo jest to rynek niszowy, więc wszelkie działania mające na celu dostosowanie wymagań symulatora dla większej rzeszy odbiorców czynią ją po prostu zwykłą grą (dla n00bów i tak za trudne, a ci którym zależy się z badziewiem męczą i popadają w depresję)
itd...
Jeśli tak ma być to ja mogę czekać jeszcze rok, a nawet dwa na DSC. A przypominam, że DSC jest już w fazie post-produkcji niejako, skoro manuale są już tłumaczone.
Oczywiście mam świadomość, że życie to zweryfikuje. Jednakże jestem dobrej myśli. Groove chyba wie co mówi.

Swoją drogą dziwne, że wypuścili te rewelacje w ten sposób, a nie na tych zbliżających się targach.
Trzeba trzymać poziom.
Jawohl!
