Oczywiście nie ma dramatyzować, ale tak szczerze - to już się nieco irytujące robi. Polacy to dość spora grupa odbiorców, jednakże totalnie ignorowana przez producenta (zaznaczam, że nie rozchodzi się tu tylko o ten konkretny przypadek). I tak, jest skin norweski (no niech ktoś zgadnie ze względu na jaką forumową celebrity?), belgijski (łał), a polskiego niet. I nie ważne czy to jest realne czy nie. Nie każdy jest ortodoksem dla niektórych to tylko gra. Pewnie, że może przesadzam, ale udawanie że Polska nie istnieje zaczyna przypominać oficjalną politykę tej firmy. Po prostu dziwne i tyle.
PS. Tak tak, wiem... kolejny spisek.