Tego schematu (wywołwany, wywołujący) używa się tak naprawdę tylko podczas pierwszej transmisji np:
P: "XXX Tower, LOT3958 request start-up"
C: "LOT3958, XXX Tower start up approved"
P: "start-up approved LOT3958".
A potem piloci używają tylko swoich znaków nie mówiąc do kogo. Z kolei kontrolerzy używają tylko znaków statku powietrznego do którego kierują instrukcję np:
P: "LOT3958, ready to taxi." ew. "Ready to taxi, LOT3958."
C: "LOT3958 taxi via apron and alpha, line up rwy 29, report ready for departure"
P: "Via apron and alpha, cleared to line up 29, wilco, LOT3958".
Czasami jeśli kontrolerzy nie utrzymują łączności z samolotem przez dłuższy czas to jeśli któryś z nich ma prośbę to rzuci w eter samo:
C: "LOT3958, XXX Tower"
P: "Go ahead".
Takie rozwlekanie transmisji nie ma sensu bo często brakuje czasu, więc eliminuje się niepotrzebne elementy. Z ciekawostek to na dużych lotniskach w dużym ruchu czasami piloci mają zakaz reedbacków. A przechodząc na nową częstotliwość np. zbliżania mają tylko powiedzieć swój callsing, nic więcej (często i z tym jest problem, bo nie można się wcisnąć w transmisję

).
Jeśli chodzi o wojsko to wojskowe ATCO od jakiegoś czasu robią uprawnienia na cywilne licencje, właśnie po to żeby pracowali tak samo jak cywile. Oczywiście jest z tym różnie, ale idzie to w kierunku ujednolicania procedur (więc frazeologii również).