Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych

Hangar => IL-2 Sturmovik: Cliffs of Dover/Desert Wings – Tobruk/Blitz Edition => Wątek zaczęty przez: Schmeisser w Lutego 04, 2012, 17:36:47

Tytuł: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Schmeisser w Lutego 04, 2012, 17:36:47
Ja sobie odpuściłem Cliffs of Dover. Jaki jest status gierki obecny?

Umarła ? Olo się skompromitował?
Pracuje nad kolejnym best sim ever?

Wynika mi z analizy przypadku iż cykl rozwojowy sima wygląda tak:


krok pierwszy:
Nie mam kasy, jestem pasjonatem lotnictwa. Mam na tyle charyzmy by zbudować wokół siebie zespół.

krok 2
Wypuszczam pierwszego sima. Model lotu jest rewolucyjny, grafika mogłaby być lepsza. Wmieszczam smaczki w programie. Realizuje postulaty graczy. Buduje comunnity :)

Ten okres trwa około roku. W tym czasie zaczynają się mną interesować poważne firmy z poważnym zapleczem.

Krok 3
Zostałem częścią korporacji. Mam kasę i chce miec wreszcie spokój. Chcę wreszcie mieć własne życie.

Coraz lepsza grafika, ale coraz gorsze odwzorowanie maszyn. Zwiększamy target
W tym momencie "umarł w butach'

Dużo się pomyliłem?
Tytuł: Odp: CZyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: qrdl w Lutego 04, 2012, 18:16:38
Tak, zagraj w RoFa.

Iłek już nie istnieje jako sim. Jakiś pogrobowiec straszy na wyprzedażach. Było minęło. Popij wodą i zapomnij.
Tytuł: Odp: CZyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Schmeisser w Lutego 04, 2012, 18:28:01
Ni chu chu
Chcę się popastwić :D Chcę toksycznie stwierdzić ' a nie mówiłem'
Chcę patrzyć w oczy wyznawców i cedzić przez zęby 'Waszego Boga nie ma, nigdy nie istniał'

 :D :D :D
Tytuł: Odp: CZyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: qrdl w Lutego 04, 2012, 19:15:12
Tutaj na Forum wyznawców jakoś nie ma.
Pastwić byś się mógł na forum 1C, ale tam została garstka gwardii przybocznej, która raczej przyzna, że ich kompy są na poziomie ZX81, niż to, że klod jest zwalony.
Zresztą nomen omen, 3 lutego 2012 777 (ci od Rofa lub lepszy, szybszy i bardziej zły Szatan) ogłosiło, że wcześniej nastąpiło przejęcie inwentarza od madoxxxa pod postacią modelarzy, którzy pracowali przy klodzie, a teraz zrobili tego Habermansa CL II.

A z pastwieniem i sentencjami to się spóźniłeś minimum 1/2 roku jak było apogeum pierdolamento.

Tako rzecze,
Zaratustra 
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: YoYo w Lutego 04, 2012, 22:44:30
Pastwić byś się mógł na forum 1C
I najlepiej w dziale z j.rosyjskim, tam przynajmniej nie przebierają w słowach :D.

Zresztą Szmajs, latałeś kupę czasu w iłka, z PF zaczęło się to powoli wszystko sypać, a reanimacje nie pomogły.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Ranwers w Lutego 04, 2012, 22:50:34
Szmajs - lepiej postaw sobie Iłka w 4.11. Może cię zaskoczyć ;)
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Sorbifer w Lutego 04, 2012, 23:23:00
Zasysam Cloda. Sprawdzę jutro, bo wolno się ssie ze Steama... PS: 4.11 następne na tapecie, bo ile można męczyć tego Battlefielda ;)
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: leszek660 w Lutego 05, 2012, 00:20:02
Zresztą Szmajs, latałeś kupę czasu w iłka, z PF zaczęło się to powoli wszystko sypać, a reanimacje nie pomogły.

  Jaki jest CoD, każdy widzi. Problemem tej gry nie jest odwzorowanie maszyn, tylko schrzaniona optymalizacja, czyli jej brak i kilka innych baboli.
  Co do PF, jest 1946 plus mody i, mimo upartych zaklęć, iłek ma się znacznie lepiej, niż Wam się zdaje. Takie upierdliwe dołowanie "zreanimowanego", czyli zmodowanego, FB jest śmieszne. Należałoby jednak trochę docenić pracę moderów.
  Prawda jest taka, że ile by nie latać w RoFa, to jednak nie to samo, co maszyny z WWII. Jedyna nadzieja, że 777 lub ktoś inny się zlituje i da nam następcę Iłka.
   
Poprawki ortograficzne i interpunkcyjne. Zfrr
 
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Rammjager w Lutego 05, 2012, 00:51:42
Prawda jest taka że ile by nie latać w RoFa to jednak nie to samo co maszyny z WWII 

O właśnie ... ładnie napisane :-)
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: qrdl w Lutego 05, 2012, 10:21:01
Szmajs, generalnie nie ma się nawet nad czym trzepać. Sam sobie w to pograj, to Ci przejdzie nawet chęć krytyki, bo prawdę mówiąc nie ma czego krytykować, skoro nie da się normalnie grać...
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Zeke w Lutego 05, 2012, 12:35:01
Schmeisser, powiem to tak:
1. Na instalkę IL-2 1946 4.101 wrzuć UP 3.0 i DBW.
2. Do tego dorzuć kampanię Westfront by Boelcke.
Po czymś takim powiesz - "qna, a po co komu to całe zwiedzanie klifów w walonkach"?
Aż szkoda, że nie było tylu usprawnień w czasach latania na frontach online - ile by to zaoszczędziło dyskusji o zastępowaniu brakujących typów samolotów...

Do Twojego cyklu rozwojowego dodałbym ostatni etap - producent machnął ręką na rozwój "bo się nie da", biorą się do roboty różne Ranwersy i okazuje się, że "się da".
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Ponury w Lutego 05, 2012, 13:27:32
Pany, a powiedzcie czy w tym 4.101+UP 3.0+DBW to ziemia jest tak samo nijaka jak była czy coś się zmieniło na lepsze? Bo po małym "riserczu" w sieci to wygląda to dla mnie tak jakby dodano więcej samolotów i statków, parę ficzerów plus poprawki AI, ale środowisko jest takie samo jak dziesięć lat temu.
Pytanie dodatkowe, bo z postu mmarudy się nie dowiedziałem, jak to jest w końcu z tym 4.11? Chodzi to razem?
Bardzo proszę o odpowiedź w odpowiednim dziale, bo tu się burdel zrobi.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Rusty Cage w Lutego 05, 2012, 15:39:22
Co do nijakości map, to tak na zachętę, pierwsze z brzegu:

http://www.sas1946.com/main/index.php/topic,600.0.html (http://www.sas1946.com/main/index.php/topic,600.0.html)

A to tylko wierzchołek góry. Poza tym, wygląda na to, że czeka nas mała rewolucja.
Jakieś łebskie chłopaki ''nauczyły'' Iłka czytać tekstury w wysokiej rozdzielczości, nawet do 4096x4096.

http://www.axis-and-allies-paintworks.com/forum/viewtopic.php?f=9&t=2143 (http://www.axis-and-allies-paintworks.com/forum/viewtopic.php?f=9&t=2143)

Żeby tak jeszcze magicznie, jednym pstryknięciem, dało się podmienić modele na ''high-poly'', i dodać cienie, które - o ile pamięć mnie nie zawodzi - są w grze zakodowane, tyle, że nie bardzo wiadomo jak się do nich dobrać, z Kłody nie byłoby co zbierać.

Odnośnie tego jak w chwili obecnej wygląda Iłek, to nawet nie wiem od czego miałbym zacząć - zwrot ''mały risercz" jest tu kluczowy. W ten sposób rzeczywiście jedyne co mogłeś zobaczyć to kilka statków i samolotów. Każdy kto siedzi w modach wie, że żeby opowiedzieć o Ile A.D. 2012, trzeba by spotkania, oraz co najmniej pół kilo dobrej szkockiej na twarz, czego sobie i wszystkim życzę.  :002:
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Sorbifer w Lutego 05, 2012, 22:24:20
Zainstalowałem CoDa na nowej maszynie, odpaliłem... No coż, wygląda lepiej niż na starszym kompie, znacznie lepiej. I da się latać offline, byleby nie za dużo w powietrzu, bo mikroprzycięcia :)   UI okrutne, i dużo się namęczyłem ustawiając sterowanie i freetracka. Zobaczę online, napiszę. Aha - nie miałem żadnego coredumpa, ale w katalogu użytkownika są jakieś tajemnicze pliki dump'a z moimi nazwami katalogów, a więc coś tam się pokłada tajnie w grze, jakiś wątek, ale gra udaje, że wszystko OK :)
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Rammjager w Lutego 06, 2012, 08:35:42
Pany, a powiedzcie czy w tym 4.101+UP 3.0+DBW to ziemia jest tak samo nijaka jak była czy coś się zmieniło na lepsze? Bo po małym "riserczu" w sieci to wygląda to dla mnie tak jakby dodano więcej samolotów i statków, parę ficzerów plus poprawki AI, ale środowisko jest takie samo jak dziesięć lat temu.
Pytanie dodatkowe, bo z postu mmarudy się nie dowiedziałem, jak to jest w końcu z tym 4.11? Chodzi to razem?
Bardzo proszę o odpowiedź w odpowiednim dziale, bo tu się burdel zrobi.

Elwood - ujmę to w ten spodób.
Żaden, ale to absolutnie żaden mod, ficzer, dodatek stworzony przez moderów nawet nie spróbował poprawić podstawowego błędu Olega z FB.
Czyli odwzorowania przepaści techniologocznej i jakościowej pomiędzy LW i WWS.

Ramm.

ps. niech moderator zdecyduje czy wydzielić i przenieść dyskusję :004:
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Qbeesh w Lutego 06, 2012, 09:21:38
Hehe widzę, że z Ił-2 1946 na naszym forum, to tak samo jak z okresem u mieszkających razem kobiet. :)
Też ostatnio coś mi z tyłu głowy siedzi.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Redspider w Lutego 06, 2012, 09:27:57
Ramm
Tej przepaści to bym tak nie demonizował. Wkurzające były takie jak np. I-16 na 7 tyś bez instalacji tlenowej i wywijący jak pchła.
Natomiast o MiG-3 czy nawet LaGG-3 to już taki pochopny bym,nie był, że to "taaaaka" przepaść. Finowie chyba by ich nie używali gdyby to było totalne badziewie ? Z pamięci pisząc, Niemcy o nich też mówili, że się nadają do walki. Miały swoje słabości to fakt, ale nie generalizowałbym. Faktem jest też, że różnice osiągów, na podstawie których chcielibyśmy oprzeć sposób walki są nieznaczne pomiędzy stronami, a czasami "przegięte" w drugą stronę. A tak z innej mańki, wypowiadamy się o osiągach, technologi i taktyce, energii...tak na prawdę nie mając zielonego pojęcia o tym (z nielicznymi wyjątkami), bo wiekszość z nas nie ma uprawnień nawet na szybowiec. To jest tak jak by rozmawiać z Jarosławem prezesem o samochodach WRC.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Leon w Lutego 06, 2012, 10:17:42
Głowna przepaść w początkowym okresie wojny dotyczyła jakości wykonania, awaryjności, resursu, automatyzacji sterowania silnikiem (chłodzenie), możliwości osiągnięcia osiągów katalogowych i.... braku radia. A MiGa-3 to Finowie nie chcieli, chociaż samolotów mieli mało i raczej się u nich nie przelewało.
W najnowszym puczu do Iła pojawiła się opcja niezawodności maszyn, nie zauważyłem jednak jeszcze jej wpływu na grę ;).
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: rutkov w Lutego 06, 2012, 10:41:49
Przerabialiśmy to wielokrotnie, gra musi być zbalansowana bo inaczej nikt by maszynami redsów nie chciał latać. Brak radia uważam za największy minus jaki by mogli mieć czerwoni, niestety nie do zrealizowania w żaden sposób. Co do technicznych aspektów były gorsze niż obecność Raty na 7 kaflach, a co powiecie np. na czołówkę Foki z Ła -5 z prędkością 450/h która po minięciu się zawraca i po minucie siedzi już w odległości 300 m na naszym ogonie? :)  A my bynajmniej nie zwalniamy a przyśpieszamy.


Co do iłka to u mnie on nie umarł, wprawdzie nie latam online już od dawna to pogrywam sobie od roku kampanię AAR i bardzo sobie chwalę. Żaden sim nie daje mi drugowojennej kampanii na wschodzie więc FB długo jeszcze będzie mnie bawił. Jeżeli chłopaki wrzuca te rzeczy z postu MICHOO to myślś że nawet bardzo długo. Chyba że 777 wejdą w kolejny etap tworzenia. Zresztą gra z UP /DBW jest super miodna, misji jest od groma. Schmeiss po prostu dawno nie latał i dlatego zadaje takie pytania.
   
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Redspider w Lutego 06, 2012, 10:41:58
Leon, zasadniczym problemem to było niskie wyszkolenie pilotów. Tak niskie, że dochodziło do tak kuriozalnych wypadków, że gdyby to nie chodziło o wojnę to można by było sie śmiać do łez. Tego też nie da się odwzorować na VFach.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Leon w Lutego 06, 2012, 11:09:23
@ Redspider
Myślałem, że piszemy/mówimy o sprzęcie a nie jego ówczesnych userach.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Schmeisser w Lutego 06, 2012, 12:51:03
Weźmy takiego MiG'a. Lekkie, zgrabne, w miarę nowoczesne skrzydła, popełnie teraz prawie herezję, ale zaryzykuję twierdzenie iż aerodynamicznie dużo bardziej dojrzała konstrukcja od Mietka, który jest chyba jedną z najbardziej eklektycznych mieszanin rozwiązań technicznych jakie pojawiły się w lotnictwie. Silnik. No DB-605 to nie jest. 601 też nie :) Ale tego tysiaka kucyków do 3 km da, zakładając że akurat mechanicy wiedzieli co robią tego dnia. Uzbrojenie w papierzanych zestawieniach wypada blado, ale warto pamiętać że mizerny karabinowy nabój 7.62 to niebanalna demolka po trafieniu w cel. Opancerzenie w samolocie jest w stanie zatrzymać pocisk z działka , zakładając że nie jest to akurat przeciwpancerny pocisk na zasadzie wymuszenia jego detonacji zdala od pilot i silnika iale nie ma siły żeby 4 mm stali zatrzymało pocisk 7.62. Tak więc teoretycznie :D to godny przeciwnik 109. A w grze nie jest pilotowany przez nowicjusza z 8 godzinami nalotu, więc efekty są jakie są czasami :D
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Bartek_Smok w Lutego 06, 2012, 14:38:25
Pany, a powiedzcie czy w tym 4.101+UP 3.0+DBW to ziemia jest tak samo nijaka jak była czy coś się zmieniło na lepsze? Bo po małym "riserczu" w sieci to wygląda to dla mnie tak jakby dodano więcej samolotów i statków, parę ficzerów plus poprawki AI, ale środowisko jest takie samo jak dziesięć lat temu.

Ta, ziemia za płaska, zbocza zbyt zboczyste, Rata za zwrotna, Ła wszystko ma 'za', Bf 109F-2 ma źle dobraną amunicję do działka, F4U-1 ma nie ten silnik, skok śmigła w B-17 ma zły zakres po 5* z każdej strony, Foka jest za odporna na 37mm z P-39, samoloty RN mają oznaczenia o 13% za duże i lekko przesunięte, moderzy nie modują tego co chcieli by modować nie modujący co sami nie potrafią, a w ogóle to dżonka ma biedny model zniszczeń, gra powinna się nawet nie wydać, forum oraz do tysiąca grających w jednej chwili na HL przez prawie 10 lat to przypadek, nieporozumienie i efekt motyla ;)

Czasami niektórzy powinni sobie przypomnieć słowa Lubej Schmeisser z wątku obok
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Schmeisser w Lutego 06, 2012, 14:41:54
Cytuj
Foka jest za odporna na 37mm z P-39

I Stukas też!!!! Już Rudel to zgłaszał ale go olali.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Bartek_Smok w Lutego 06, 2012, 14:46:46
No 'po' to ciężko, ale rozumiem, że 'przed' Iłkiem nikt nie wydał tak skopanego sima :icon_question:
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Ponury w Lutego 06, 2012, 15:26:28
Dziękuję koledze Wiatrowi Pokoju za rzeczowy i konstruktywny post z którego dużo się dowiedziałem, najwięcej o sobie.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Rammjager w Lutego 06, 2012, 16:02:51
Wind_Of_Piece, w sumie to nie powinienem sięwypowiadać, bo i po co ? Twoje posty dużo mówią.
Ale spróbuję, ponieważ to forum wymaga szacunku do ludzi tutaj piszących lub je czytających.

Ta, ziemia za płaska, zbocza zbyt zboczyste, Rata za zwrotna, Ła wszystko ma 'za', Bf 109F-2 ma źle dobraną amunicję do działka, F4U-1 ma nie ten silnik, skok śmigła w B-17 ma zły zakres po 5* z każdej strony, Foka jest za odporna na 37mm z P-39, samoloty RN mają oznaczenia o 13% za duże i lekko przesunięte, moderzy nie modują tego co chcieli by modować nie modujący co sami nie potrafią, a w ogóle to dżonka ma biedny model zniszczeń, gra powinna się nawet nie wydać, forum oraz do tysiąca grających w jednej chwili na HL przez prawie 10 lat to przypadek, nieporozumienie i efekt motyla ;)

Czasami niektórzy powinni sobie przypomnieć słowa Lubej Schmeisser z wątku obok

No 'po' to ciężko, ale rozumiem, że 'przed' Iłkiem nikt nie wydał tak skopanego sima :icon_question:

Mówi to facet, który lecąc misje na VF po zobaczeniu tekstu na czacie "Press Ctr+E to see enemy position on the map" wyskoczył na szmacie na początku misji. To raz.
Jakoś nie jestem w stanie sobie przypomnieć nicka "Wind_Of_Piece", czy "SmokHaosu" z servera Gero ze starego iłka.
Być może moja pamięć jest zawodna - cóż, lata już nie te - ale jeszcze co nieco pamiętam.
A pamiętam między innymi to, że w "starym" siedząc w Fw-190A5 online i widząc dwa parchy FN naprzeciwko, pierwszą pojawiającą się myślą, było :
"Fajnie, lecą w moją stronę - dwa kile". W FB -całą sprawa sprowadza się do jednej rzeczy : wołac głośno i wyraźnie na wentlu "pomocy!!".
Tyle mojego w temacie.

Ramm.

ps.
popularność gry w momencie, kiedy brak jest żadnego, ale to kur..a mać żadnego zamiennika, jest sprawą mocno dyskusyjną na zasadzie "gra się w to co jest, a nie w to co się lubi". Dlatego RoF odniósł mimo wszystko taki sukces.

ps. 2
Red i Rutkov - moje zdanie z pierwszego postu było bardzo ogólnym stwierdzeniem. Ale to nie ten dział i nie ten temat (zresztą przerabiany po 1000-kroć tutaj), żeby to rozwijac.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: qrdl w Lutego 06, 2012, 16:37:17

(...)

ps.
popularność gry w momencie, kiedy brak jest żadnego, ale to kur..a mać żadnego zamiennika, jest sprawą mocno dyskusyjną na zasadzie "gra się w to co jest, a nie w to co się lubi". Dlatego RoF odniósł mimo wszystko taki sukces.


Mimo co?  :021:
Dość ryzykowne stwierdzenie, które zakłada, że każdy chce rypać w samoloty z II WŚ. To moim zdaniem nie jest prawdą. RoF odniósł sukces, ponieważ spełnia praktycznie wszystko co obiecuje. Jest urozmaicony model lotu, samoloty nie latają równie szybko w pionie jak i w poziomie, mają wagę, a przede wszystkim głosy społeczności są brane pod uwagę i nie ma tekstów (are you aircraft engineer?). Są też ludzie co wolą latać w samoloty I WŚ.

Tako rzecze,
Zaratustra
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: _michal w Lutego 06, 2012, 16:42:51
Mimo co?  :021:
Dość ryzykowne stwierdzenie, które zakłada, że każdy chce rypać w samoloty z II WŚ. To moim zdaniem nie jest prawdą. RoF odniósł sukces, ponieważ spełnia praktycznie wszystko co obiecuje. Jest urozmaicony model lotu, samoloty nie latają równie szybko w pionie jak i w poziomie, mają wagę, a przede wszystkim głosy społeczności są brane pod uwagę i nie ma tekstów (are you aircraft engineer?). Są też ludzie co wolą latać w samoloty I WŚ.

Tako rzecze,
Zaratustra

+1

Jeśli zasada "gra się w to co jest, a nie w to co się lubi" by była prawdziwa, to nikt by na kłodę nie narzekał, tylko wszyscy by latali.

RoF jest klasą samą w sobie, nie musi się podpierać porażkami innych. Pomimo trudnych początków jest to dobra gra, to i ma uznanie.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Ponury w Lutego 06, 2012, 16:46:58
Tak, RoF jest naprawdę niezły, ma najmniej baboli i idiotyzmów z tych simów jakie ostatnio miałem okazję obejrzeć od czasu "fighter-bomber" na ZX81 i "wings" na Amidze. CoD postawiony obok można jedynie litościwie przemilczeć. Tyle że nie każdemu odpowiada stylistyka i epoka, mnie nie, ale sim jest naprawdę dobry w tym co symuluje. Ciekawszy model lotu miał chyba tylko Condor.
Jak dla mnie, to brakuje jeszcze tylko obowiązkowej dla wszystkich losowości (usterki mechaniczne, kawitacja paliwa, oblodzenie), i gdyby to dodać wraz zaawansowanym sterowaniem moturem w RoF to sim idealny mielibyśmy już dziś. A najlepsze jest to, że to jest do zrobienia i się chyba doczekamy.

Pamiętacie nasze pra-początki? Pierwszą naszą wspólną misję, dwa szturmowiki osłaniane przez P-11c przebijające się przez mapę bronioną przez Me-109 ? Ile to już lat minęło...
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Bartek_Smok w Lutego 06, 2012, 17:00:48
Nie zamierzam konkurować w zakresie zdolności do ironizowania wszystkiego w koło, ani przepychać się na autorytety.
Stwierdziłem, że niektórzy jadą po grze jak burej a jako argument mają kolejność rodzajów pocisków w taśmie i pojedynce kilometry/h w FM. Mimo to dziwnym trafem jeśli chodzi o wojskowe simy, ów jeden chyba stał się symbolem takowych. Przynajmniej współcześnie, przepraszam jeśli godzę w czyjąś sympatię do amigo podobnych prehistorycznych wynalazków.
Gra jak to gra rządzi się swoimi, niestety, komercyjnymi prawami. Mi też się to nie podoba, ale nawet gdyby mnie było stać to latająca Dora również wolno się zbiera bo ma oszukany silnik.

Ramm, też mógłbym nie pisać, ale jak odpisuje poważny przecież człowiek, który z owych misji na VF kazał kopać tych co to podobno kille kradli to czemu nie. Nie mówiąc o uprawianiu przez lata tej jakże poważnej i dojrzałej zabawy w dobre i złe dywizjony. Bez urazy, ale czy o owe kille nie chodzi? Bo czytając o tych Parchach i A5 takie mam wrażenie. Rozumiem, że jak komuś się znudzi to może odpuścić, tylko po co tyle lat lamentować nad podcinaniem Foki? Wielu mimo tych złych updejtów dalej sobie radziło jakoś na tych Fokach. Może im się nie chciało bawić w to tzw. pierdolamento.

A czy obecnie są jakieś w miarę poważne simy pokrywające się tematyką? Bo rozumiem wobec tego, że poza legendarnymi czasami 'starego iła' reszta to ochłap rzucony po łasce. Czy rof się cieszy taaaką popularnością? Naprawdę zaawansowany sim, a wieczorem jak na serwerach jest 70-80 osób to jest bardzo dobrze. Albo ludzie zainteresowania zmienili, albo już się tak na ochłapy nie dają nabrać. Ciekawe czy za dziesięć lat też ktoś będzie na forach wspominać ekipę 777, która przez tyle paczy nie chciała zmniejszyć skuteczności AAA, dodać żołnierzy i koni na froncie, a poza tym poprwaić FM tak aby wszystkim pasowało,a dodawali naciągacze płatne szaliki i inne szmaty naskrzydłowe.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Schmeisser w Lutego 06, 2012, 17:12:29
Cytuj
Pierwszą naszą wspólną misję, dwa szturmowiki osłaniane przez P-11c przebijające się przez mapę bronioną przez Me-109 ? Ile to już lat minęło...

11

Szybko poszło, nie powiem.

Niczym teutoński bóg zniszczenia spadłem w swoim emilu na ila-2 udającego chyba Łosia , powożonego przez Gerego z jedną tylko myślą w głowie - trafić go w chłodnicę w ciągu 4 sekund i spieprzać do ziemi, bo mnie strzelec zapali, a był to okres dużej łatwopalności maszyn :D Wtedy zamiast walić między oczy przeciwpancernymi strzelcy taśmowali same zapalające :D

Problem polegał na tym że Gero doskonale wiedział że będe go chciał kopnąc w jaja na samym początku , i dlatego leciał coś na 100 m. Miało być tak pięknie, a wyszło jak zwykle: na początku sturmovik dymiąc z chłodnic, potem emil dymiąc z silnika i desperacko szczekający z MG bo oczywiście po amunicj do działek nie było już sladu, za emilem stado p-11  nieubłaganie dochodzących mnie, bo mocno byłem podziurawiony, za 11 stado emilów próbujących mnie ratować.
I tak dzieci zostałem bohaterem :D
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Rammjager w Lutego 06, 2012, 17:35:38
Jeśli zasada "gra się w to co jest, a nie w to co się lubi" by była prawdziwa, to nikt by na kłodę nie narzekał, tylko wszyscy by latali.

Właśnie potwierdziłeś prawdziwość tej zasady.
Ponieważ jeszcze istnieje FB i ma sie całkiem dobrze - to nikt w CoD'a nie lata. Bo ma wybór. Może sobie wejśc na server "Battle of Brittain"
 i ma to wszystko co oferuje CoD.

Nie zamierzam konkurować w zakresie zdolności do ironizowania wszystkiego w koło, ani przepychać się na autorytety.
Stwierdziłem, że niektórzy jadą po grze jak burej a jako argument mają kolejność rodzajów pocisków w taśmie i pojedynce kilometry/h w FM. Mimo to dziwnym trafem jeśli chodzi o wojskowe simy, ów jeden chyba stał się symbolem takowych. Przynajmniej współcześnie, przepraszam jeśli godzę w czyjąś sympatię do amigo podobnych prehistorycznych wynalazków.
Gra jak to gra rządzi się swoimi, niestety, komercyjnymi prawami. Mi też się to nie podoba, ale nawet gdyby mnie było stać to latająca Dora również wolno się zbiera bo ma oszukany silnik.
Ramm, też mógłbym nie pisać, ale jak odpisuje poważny przecież człowiek, który z owych misji na VF kazał kopać tych co to podobno kille kradli to czemu nie. Nie mówiąc o uprawianiu przez lata tej jakże poważnej i dojrzałej zabawy w dobre i złe dywizjony. Bez urazy, ale czy o owe kille nie chodzi? Bo czytając o tych Parchach i A5 takie mam wrażenie. Rozumiem, że jak komuś się znudzi to może odpuścić, tylko po co tyle lat lamentować nad podcinaniem Foki? Wielu mimo tych złych updejtów dalej sobie radziło jakoś na tych Fokach. Może im się nie chciało bawić w to tzw. pierdolamento.

Po prostu witki mi opadły ...
Ile można jeszcze to wałkować.
Wytłumacze być może łopatologicznie:
- d l a   l u d z i    l a t a j ą c y c h   w   "s t a r e g o",  F B   b y ł o   k r o k i e m   "w s t e c z".
Po prostu myslelismy, że potem mozna już tylko lepiej - niestety, byliśmy w błędzie.
Niektórzy powiedzili "nie, bo ch.." i nie latali, a niektórzy (np. ja), nadal tłuką tą gierkę, mając nadzieję, ze kiedyś, może, gdzieś ...
I strasznie żal, że FB stało się takie jakie się stało. Co nie zmienia faktu, że jest to obecnie najlepszy symulator z okresu II wś na rynku.
Najlepszy - bo nie ma konkurencji.
Opisany przypadek z foką i parchami - to tylko przykład doskonale opisujący to co się stało.

I tyle z mojej strony.
Ramm.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Zefirro w Lutego 06, 2012, 17:41:23
To nawet zabawne, gdy się czyta kolejną odsłonę wiecznej wojny iłkowej, ale delikatnie sugeruję, że to nie jest na temat przyszłości CloD.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Sorbifer w Lutego 06, 2012, 23:19:09
Cholera... Zainstalowałem, skonfigurowałem, polatałem, jakoś działało, a potem uruchomiłem multipalyer'a i coredump za coredumpem, po prostu dramat. Otrząsam pył z sandałów i idę dalej...
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Zeke w Lutego 07, 2012, 10:23:24
To nawet zabawne, gdy się czyta kolejną odsłonę wiecznej wojny iłkowej, ale delikatnie sugeruję, że to nie jest na temat przyszłości CloD.

Przeciwnie. Przyszłość CloD podsumował Ramm:
"Ponieważ jeszcze istnieje FB i ma sie całkiem dobrze - to nikt w CoD'a nie lata. Bo ma wybór. Może sobie wejśc na server "Battle of Brittain"
 i ma to wszystko co oferuje CoD."

Od siebie mogę dodać tyle, że w przeciwieństwie do CloD - to stary IL-2 1946 rozwija się, dochodzą nowe maszyny i nowe mapy, nowe wersje DGena. Może powoli, może ciągle czegoś brakuje; ale coś się dzieje - jak w 4.11 z chłodzeniem silników. A CloD ciągle działa tylko na pewnych konkretnych maszynach, i ciągle jest w wersji "ciężka beta", i nie wiem, czy ktokolwiek jeszcze liczy na przełomowe wydanie.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Sorbifer w Lutego 07, 2012, 10:29:56
Coś tam zapowiadają, że będzie, ale... A taka szkoda! CloD miał potencjał, te 2-3 godziny spędzone w ostatnich dniach nie były całkiem stracone, np. start silnika czy telepanie się wszystkiego, jak wajchy się przestawi nie tak, jak trzeba... Tego brakuje Iłowi, a poza tym - ma wszystko co trzeba i więcej (OK - dobrze, ziemia nie wygląda za dobrze).
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: rutkov w Lutego 07, 2012, 15:50:20
Dalej będzie chyba to:
(http://www.sukhoi.ru/forum/attachment.php?attachmentid=149814&d=1328259721)
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Bartek_Smok w Lutego 07, 2012, 18:36:35
Ramm, ja tylko się dziwię, że prawie 10 lat po wyjściu FB, pozyskaniu możliwości poprawy wielu rzeczy w grze (o ile się naprawdę chce), czy jak sam mówisz znudzeniu się tym wszystkim, niektórzy mają wciąż dość samozaparcia by powtarzać jak różaniec listę krzywd od Olega. Cloda niestety tylko na skrinach widziałem.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Zeke w Lutego 09, 2012, 19:01:46
Rutkov, na taki obrazek to tylko jedno mi przychodzi do głowy:

(http://ls1.pinkbike.org/151/sprt/i/icon_deadhorse.gif)
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Rusty Cage w Lutego 10, 2012, 14:52:50
Dalej, to będziemy walić z Flaka, jakkolwiek by to nie zabrzmiało.  :002:

http://www.youtube.com/watch?v=QArJnYGoO9A&feature=player_embedded (http://www.youtube.com/watch?v=QArJnYGoO9A&feature=player_embedded)
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: mmaruda w Lutego 10, 2012, 15:28:07
Ja mam takie pytanie (raczej z ciekawości/dociekliwości, broń Boże z chęci jątrzenia), czy stara gwardia krytykująca FB, próbowała Iłka w obecnej postaci? Ja nie jestem ekspertem do FM, historii lotnictwa itd. Swoje przeczytałem, ale doktoratu z wojny powietrznej na froncie wschodnim popełniac nie mam zamiaru. Z tego co jednak czytam w starych opiniach/recenzjach tutaj, model lotu w FB, czy później w PF już dawno odszedł w niepamięć. Patch 4.11 mocno podkręcił też Foki, a AI obecnie nie jest już oszukującym cyborgiem, więc może nie jest tak źle? Do tego są mody i o ile UP3 nie rusza stockowym FMów, to DBW coś tam ponoć poprawia, a HSFX ma swój własny zestaw FMów. No i jest jeszcze Histomod, który rozwija guzikologię.

W pełni rozumiem, że Iłkowi daleko do realizmu, ludziom się znudziło, przeszli ma RoFa, czy DCS, ale jakoś tam Iłek wciąż jest żywy, powoli się rozwija. Jest to obecnie jedyny sensowny sim WWII, a maszyny z tego okresu są po prostu fajne - nieskomplikowana obsługa i po prostu dogfight, a nie dramaty w stylu prób sterowania Camelem, czy zarywanie nocy na nauce obsługi Mavericka. Zresztą te nowe simy wcale nie są takie lepsze - RoF skupia się na dodawaniu płatnych samolotów i szalików, ale sama gra (działania frontowe, ilośc jednostek itp.) raczej średnio się rozwija. DCS przy sprzyjających warunkach ma takie same problemy z płynnością jak CloD  i bez i5 2500K@4Gh nie ma co podchodzić do kampanii. A ludziki od ED uparcie mówią, że to ok, że w 2011 roku wydali grę z chorendalnymi wymaganiami, która chodzi na jednym rdzeniu. Kolejne patche zamiast optymalizować, zmniejszają wydajność. O bugach już nie wspomnę - strzelając na ziemi z działka do stojącego na przeciw A-10 można zobaczyć przekomiczną scene, jak ostrzelana maszyna ze strachu chowa podwozie i lewituje w powietrzu. Zamiast fixa dostaniemy jednak bezużytecznego Mustanga, pewnie za 30 dolców.

Nie ma simów idealnych. Ale nawet po tylu latach i kilku nowych tytułach Iłek wciąż zamiata konkurencję, sad but true. Jest bardziej przystępny, ma największy zestaw maszyn, małe wymagania, po zmodowaniu wygląda znośnie i wciąz fajnie jest po prostu puścić sobie jakiś shit-punk w stylu Green Day i zwyczajnie rozbujać fokę do 650 kph i cieszyć się lotem. Nie da tego ani DCS ani RoF, może FSX, ale tam nie ma kanonen. CloD i potencjalne kontunuacje można IMHO spisać na straty - nie dlatego, że za późno, że Olo to czy tamto, tylko dlatego, że robią to Ruskie. Mam szacunek do tego narodu, że robi ambitne gry, ale ich produkcja przypomina robotę w fabrykach La-5 za Uralem - projekt ambitny, ale zbugowany i o optymalizacji można zapomnieć.

Pozostaje mieć nadzieję, że World of Planes coś ruszy, że może M$ odniesie sukces ze swoim latadłem i później CFS powróci, albo że za zrobienie combat sima wezmą się Niemcy. Ale do tego czasu jest Iłek i wcale nie jest taki zły, pomimo swoich wad. A FMy i dyskusje o nich... do czasu jak Chuck Yeager nie powie na Discovery, że FM mustanga jest spartolony, nie ma się zbytnio czym przejmować.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Kelso w Lutego 10, 2012, 15:42:53
Wprawdzie uwielbiam wieszać psy na kłodzie mimo, że jej nie mam, ale to chyba za sprawą zawiedzionych wielkich nadziei... Jednak nie stawiałbym nad tym simem krzyżyka zbyt pochopnie. Widać, że chłopakom Luthiera zależy. A nóż w końcu im się uda? Moim zdaniem mają zbyt wiele do stracenia. Okiełznanie tego w tej chwili gniota to dobry kawałek chlebka z szyneczką na następne 10 lat.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Zeke w Lutego 10, 2012, 18:28:11
mmaruda: "grę z chorendalnymi wymaganiami" -> horrendalnymi

"czy stara gwardia krytykująca FB, próbowała Iłka w obecnej postaci? "

Pewnie nie wszyscy mieli dość zacięcia, żeby przekopywać się przez kolejne wersje UP / DBW. Ale łatwo jest wyłapać swoje "ulubione niedociągnięcia".
Kwestia nastawienia - dla jednego butelka jest do połowy pełna, dla drugiego do połowy pusta. Mi daje radochę latanie foczką i mówienie sobie czasem "o szlag, ale wpadłem w kora, jak ostatni noob", a dla kogoś to może być zbyt uproszczone (latanie, nie mówienie).

Kelso, sprzedaż gry zwykle najlepsza jest od razu po premierze - wtedy się decyduje, czy jego twórcy będą mieli chleb z szyneczką, czy może starą puszkę pasztetu podlaskiego (ech, te czasy akademika!). I tę okazję twórcy CloD zmarnowali wręcz koncertowo.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Kelso w Lutego 10, 2012, 18:36:01
Zeke - pisząc o 10 latach prosperity miałem na myśli kolejne odsłony /dodatki/teatry działań.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Ponury w Lutego 10, 2012, 23:11:02
RoF mi się podoba dlatego że jest jaki jest a jego autorzy mają taką politykę jaką mają. Dzięki tej grze z  symulotniczego niebytu wyciągnął mnie ostatnio Qrdl. Mechanika i aerodynamika- tylko "Condor" jest lepszy. Brak tylko zaawansowanego modułu pogodowego, losowości i sterowania silnikiem- i byłby symulator doskonały. Nie podoba mi się szaliczek i szmatki na skrzydłach- nikt mi nie każe tego kupować. Nie mam ani jednego samolotu płatnego. Ja nawet nie mam tej gry kupionej- mam wersję bezpłatną/demo. Nie mogę latać 90% misji ani żadnej kampanii single, ale mogę wejść na serwer multi i zobaczyć jak to wygląda w praktyce. A wygląda tak, że jak będę miał komputer (teraz mam tylko laptopa) to na pewno tę grę kupię i każdego będę namawiał. I pewnie tak samo jak pierwszy Ił-2 Szturmowik, będzie sobie stała nierozpakowana na półce i cieszyła oko. Wraz z dodatkami.
Ił-2 UP+DBW+HistoMod- super że istnieje scena ludzi którzy dają tej grze drugie, albo i trzecie życie. Szanuję ich pracę, zapał i umiejętności. Po wymagającej naprawdę dużego samozaparcia instalacji obejrzałem, sprawdziłem i niestety dziękuję- te obrazki widziałem już dziesięć lat temu. Gdyby to miało grafikę z Wings of Prey, to miałoby to sens- a tak to jest rzeźba w "miękkim materiale".
Cliffs of Dover- już się wypowiedziałem w tym wątku i nie mam więcej do dodania.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: mmaruda w Lutego 10, 2012, 23:33:46
Zeke, dzięki za korektę - ale wstyd. :(

Pisząc o próbowaniu nowej edycji, miałem na myśli przede wszystkim stockowe patche. Spytałem, bo w recenzji FB na głównej można zauważyć przytyki odnośnie nierealistycznych zachowań samolotów i z tego co zauważyłem, już jakoś od 4.09/10 nie mają one miejsca. Tak tylko mówię.

Co do przyszłości Iłka... Może wydarzyć się kilka rzeczy. CloD i pochodne może wreszcie dojdą do ładu i powiedzmy od 2015 będzie kolejne 10 lat prosperity. Mało to prawdopodobne, ale jeszcze możliwe. Dalej mamy World of Planes, które może okazać się w miarę realistyczne i przyciągnie tego i owego, a w konsekwencji pojawi się jakaś alternatywa dla 1946. Kolejną opcją jest Flying Legends, które może rozwinąć się w sensowny sim, jeśli Eagle Dynamics przestaną być bandą zachłannych nudziarzy, z ego rozbuchanym przez wiernych fanboyów i zaczną słuchać tego, co ludzie do nich mówią. Wreszcie 777... jest szansa, że jak już skończą im się pomysły na szaliki i czapki, to pójdą za ciosem i zrobią kiedyś sim WWII. No i jest jeszcze jedna możliwość - community moderskie Iłka weźmie się wreszcie w garść i zamiast dodawać coraz więcej przypadkowego contentu (widziałem ostatnio Foki na lotniskowcu - fajna opcja, ale jest większe zapotrzebowanie na inne rzeczy) zacznie robić jedną paczkę, która usprawni Iłka pod kątem wyglądu i realizmu. Jednak żeby to się stało, trzeba by z tego równania wyrzucić Team Daidalos - robią wspaniałą robotę, ale potrzeba więcej niż poprawki do stocka, żeby ta gra żyła. Ideałem byłoby, gdyby kod symulatora został wreszcie uwolniony. Nie mama pojęcia, czemu tak nie może się stać, w końcu wiele innych mainstreamowych gier które wyszło dużo później ma już ten krok za sobą.

Wszystko to są luźne spekulacje, które póki co mają niewielki pokrycie w rzeczywistości. Jedno jest pewne - od metra ludzi na całym świecie gra w simy i ci ludzie nie zaczynali od Falcona, czy DCSa. Każdy, ale to każdy kto zaczął się bawić w ten sport przerobił Iłka. Wspomniałem już o tym dlaczego - samoloty tłokowe są proste w obsłudze, a te II wojny nie zachowują się na wietrze jak latawce skrzynkowe, ponadto służą do tego, co 99% grających w jakiekolwiek gry lubi - do walki! Rywalizacja jest podstawą całego grania niezależnie od platformy i Iłek pozwala każdemu, po niewielkim treningu rozpocząć zabawę i to w najsłynniejszych maszynach bojowych wszech czasów. Nawet jakby ten sim poziomem realizmu zaczął przypominać Falcona, to każdy wcześniej czy później będzie w stanie sam rozkminić odpalenie silnika (ja jako intelektualna pulpa parę lat temu zasiadłem do BoB II i sam rozgryzłem operowanie Spitem, więc to nie jest fizyka rakietowa). Znam wielu ludzi, którzy są zajarani lataniem, mniej lub bardziej, ale ilekroć w konwersacji padały kwestie simów, Iłek był jedyny. Mało kto ma czas, inteligencję i samozaparcie by ogarnąć DCSa, ale w Iłku wystarczy kilka porad i można lecieć, tak samo jak wielu rzeczy można się samemu nauczyć. Zresztą okres WWII, to taka epoka, którą każdy kojarzy i każdy niemal słyszał o spitach i mietkach, bo najwięcej tego w pop-kulturze. I wojna raczej nie budzi takich emocji, a czasy współczesne... no co my mamy? Top Gun? Jeśli gatunek ma dalej istnieć i ma być opłacalne robienie takich gier, to potrzebna jest jakaś promocja.

Może nieco mnie ponosi, ale uważam, że przyszłość całego gatunku symulacji lotniczych jest zależna od simów WWII. Z punktu widzenia zwykłego gracza to wygląda tak: DCS może się chwalić realizmem i dynamicznym polem bitwy, czy co tam mają, ale ile czasu zajmie ogarnięcie tego zwykłemu kowalskiemu? I w czym leży cała frajda? W wiedzy jaki guzik co robi? Microsoft może sobie trąbić o wspaniałym uczuciu robienia pyr-pyr-pyr malutką Cesną nad Hawajami, ale kogo to zainteresuje? Jak to mówią "bitch please" - ja mam ponad 2000 koni ryczących dźwiękiem przy którym sam Szatan dostałby orgazmu i 6 kaemów 12,7mm, które tylko czekają, żeby wypluć strumień pogardy i nienawiści w jakiegoś frajera w takiej właśnie Ceśnie. Co lepiej wyglądałoby w reklamie pomiędzy Sędzią Anna Marią i Tańcem z Drewniakami?

Uff... Wyrzuciłem to z siebie. Nie wiem, czy to potrzebne było, ale fakty są takie, że albo coś się ruszy, albo powoli combat-simy zostaną reliktem XX wieku. Co można zrobić? W zasadzie nic, albo włazić na fora developerów i marudzić do skutku.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: jaeger w Lutego 10, 2012, 23:50:00
Wydaje mi się że patrząc poprzez swój punkt widzenia czyli fanów luft-symulatorów nie dostrzegacie jednej rzeczy : otóż takie gry są raczej robione na rynek masowy tzw niedzielnego fightera.
I to właśnie on ma kupić taką grę  :015:

W "iłka" latałem i powiem że mody bardzo ożywiły i zmieniły tę grę na "+". 
Przestałem fruwać gdy nie udały się moje próby uruchomienia kampanii z Wojny domowej w Hiszpanii :015:  Skopałem coś z mapami i nie dałem już sobie z tym rady  :005:
A tak bardzo chciałem polatać w Hiszpanii na I-15 jako pilot z wiecznie miłującego pokój CCCP który to był  dobry bo każdy miał mieć swój reaktor  :banan
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: mmaruda w Lutego 11, 2012, 00:48:15
otóż takie gry są raczej robione na rynek masowy tzw niedzielnego fightera.
I to właśnie on ma kupić taką grę  :015:

Nie zapominajmy jednak, że o to właśnie chodzi. Warto podkreślić słowo "gra" - czytaj "rozrywka, zabawa" - w odniesieniu do tego co pisałem wyżej, nowoczesne, hiperrealistyczne simy są niemal jak druga praca. Pozostaną niszowym produktem dla geeków dopóki, ktoś nie weźmie zwykłego Jaśka pod uwagę i nie pomyśli o nim na równi z hardcorami. Popatrzcie na masowe hiciory typu Call of Duty - niby pokazują jakieś tam realia (w końcu nie ma BFG9k i rocket jumpów), ale zarazem są dość proste do ogarnięcia (w przeciwieństwie do gier, gdzie to BFG i RJ jest). Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żeby ten realizm był skalowany. Nawet w DCSie jest "game mode", co prawda bezużyteczny, ale jakby go przerobić, to mogłaby być arcadówka na modę Ace Combat. Jaką publikę by DCS zebrał? Możliwe, że większą, a wcześniej czy później, część z tych niedzielnych zapragnie obczaić, czym jara się elita i włączy full real. Dobry sim powinien być nieco jak klocki Lego - masz zestaw, instrukcję jak zbudować sobie ten zameczek, czy bazę strażacką i to na początek wystarczy, ale prawdziwa zabawa zaczyna się w momencie, gdy dzieciak samemu odkryje, że jeśli poświęci nieco czasu, to z tego zamku może zbudować gwiazdę śmierci.

Jeśli idzie o kampanię w Hiszpanii, to rozumiem kolegę w pełni, bo sam to przerobiłem. To olbrzymia wada modpacków - dostajemy masę maszyn i ulepszoną grafę, ale bardzo brakuje kampanii out of the box pod te bajery, żeby się w pełni nacieszyć.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Rammjager w Lutego 11, 2012, 10:04:44
mmaruda - ładnie napisane :004:
S!

Ramm.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Zefirro w Lutego 11, 2012, 10:54:11
Ja się nie zgodzę ze zdaniem mmarudy.

Nie ma szans na uwolnienie kodu iłka, gdyż jest to podstawa CloD.

Jak ktoś jest "zajarany lataniem", to nie wskakuje jedynie w iłka. Przy całym szacunku dla tego produktu, jest to strzelanka w powietrzu. Latanie to nie jest jedynie walka.

Przyszłość gatunku w ogóle nie zależy od jednej epoki czy produktu. Ona zależy od tego, czy daną historię będzie w stanie ktoś sprzedać. Jak ktoś zrobi ładny (graficznie) symulator dajmy na to F-14, który będzie dawał możliwość zabawy po opanowaniu klawiszologii na poziomie iłka (ale może być też tryb bardziej zaawansowany), a poza tym będzie miał FABUŁĘ, do tego dorzuci do pudełka DVD z "Top Gun", to ludzie to kupią. Zwłaszcza w USA.
Z drugiej strony: latanie cywilnie. Choć mnóstwo jest osób tym zainteresowanych, to na The Forum jakoś się o nich zapomina (patrz wypowiedzi mmarudy). W dzisiejszych czasach konieczna jest rozgrywka społecznościowa. Ale przecież symulatory dają ogromne pole możliwości - cały świat, mnóstwo lotnisk, firm, aeroklubów, przewoźników, wojska i w ogóle. Dlatego dziwi mnie, że żaden z producentów nie zechciał jeszcze stworzyć społeczności w stylu VATSIM czy IVAO. Gdyby ktoś pokusił się o przygotowanie symulatora specjalnie pod globalną rozgrywkę sieciową, to wszedłby w niewyeksploatowaną niszę. Zamiast tego Microsoft woli misje nad Hawajami...

Symulatory nie mają się źle. Gatunek nie upadnie, bo dlaczego miałby? Jeden CloD nie robi różnicy. W końcu znajdzie się wizjoner i zgarnie pół rynku dla siebie.
RoF jest przykładem, że można w dzisiejszych czasach zrobić coś dobrze w dziedzinie. Niestety nie idealnie, bo brakuje tego, co przyciąga na bardzo długi czas: czyli dobrej fabuły.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: traun w Lutego 11, 2012, 11:09:48
Jeśli idzie o kampanię w Hiszpanii, to rozumiem kolegę w pełni, bo sam to przerobiłem.
Ja o tym śnię od lat bo to mój konik historyczny.
Wbrew pozorom przekrój maszyn był spory, walki zacięte a siły zrównoważone technologicznie.... niestety to tylko marzenia ...

P.S. Zefirro - dożyłem już takich lat że zacząłem rozumieć ludzi jarających się prawidłową nawigacją, czy widokami np. Alp jak również zdobywaniem kolejnych sprawności w Condora ale nie czarujmy się to nisza nisz ...
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: mmaruda w Lutego 11, 2012, 11:17:28
@Zefirro
Po części masz rację (zwłaszcza z tym F-14), ale dla znacznej ilości graczy latanie dla samego latania, na ekranie monitora jest zwyczajnie nudne. Co innego siedzieć w kabinie prawdziwej maszyny, czuć przeciążenia i prędkość, a co innego widzieć przesuwające się obrazki na monitorze. Dla mnie zwykła pasażerska podróż jakimś Boeingiem to fajna przygoda i zachowuję się jak 5-latek, który właśnie dostał pod choinkę wymarzoną zabawkę, ale nie chciałbym grać w symulator pasażera linii lotniczych.

Przez analogię, świetnie rozwija się rynek simracerów, ale podejrzewam, że mało jest ludzi, których zainteresowałby symulator jazdy polonezem w warunkach cywilnych. Stanie na światłach o 6 rano w korku przy -20C jak masz furę na gaz potrafi być bardzo emocjonujące (raczej nie w pozytywny sposób), ale na ekranie komputera raczej nie przejdzie.

Symulatory cywilne są świetne jeśli idzie o wartość edukacyjną, ale z czysto rozrywkowego punktu widzenia już nie tak bardzo.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Rammjager w Lutego 11, 2012, 11:21:14
JaJak ktoś jest "zajarany lataniem", to nie wskakuje jedynie w iłka. Przy całym szacunku dla tego produktu, jest to strzelanka w powietrzu. Latanie to nie jest jedynie walka.
Przyszłość gatunku w ogóle nie zależy od jednej epoki czy produktu. Ona zależy od tego, czy daną historię będzie w stanie ktoś sprzedać. Jak ktoś zrobi ładny (graficznie) symulator dajmy na to F-14, który będzie dawał możliwość zabawy po opanowaniu klawiszologii na poziomie iłka (ale może być też tryb bardziej zaawansowany), a poza tym będzie miał FABUŁĘ, do tego dorzuci do pudełka DVD z "Top Gun", to ludzie to kupią. Zwłaszcza w USA.
Z drugiej strony: latanie cywilnie. Choć mnóstwo jest osób tym zainteresowanych, to na The Forum jakoś się o nich zapomina (patrz wypowiedzi mmarudy). W dzisiejszych czasach konieczna jest rozgrywka społecznościowa. Ale przecież symulatory dają ogromne pole możliwości - cały świat, mnóstwo lotnisk, firm, aeroklubów, przewoźników, wojska i w ogóle. Dlatego dziwi mnie, że żaden z producentów nie zechciał jeszcze stworzyć społeczności w stylu VATSIM czy IVAO. Gdyby ktoś pokusił się o przygotowanie symulatora specjalnie pod globalną rozgrywkę sieciową, to wszedłby w niewyeksploatowaną niszę. Zamiast tego Microsoft woli misje nad Hawajami...
Symulatory nie mają się źle. Gatunek nie upadnie, bo dlaczego miałby? Jeden CloD nie robi różnicy. W końcu znajdzie się wizjoner i zgarnie pół rynku dla siebie.
RoF jest przykładem, że można w dzisiejszych czasach zrobić coś dobrze w dziedzinie. Niestety nie idealnie, bo brakuje tego, co przyciąga na bardzo długi czas: czyli dobrej fabuły.

Prezentujemy dwa różne podejścia do tego samego tematu Zefir.
Ja z punktu widzenia "online" z nastawieniem na realizm historyczny i walkę (testosteron mode on :-D )
Ty najprawdopodobniej na "stricte" latanie i realizm symulacji. Walka i strzelanie nie jest Ci niezbędne.
Ja latałem (latam nadal) w wirtualnych dywizjonach i frontach, Ty w zespołach akrobacyjnych.
To przecież natychmiast nasuwa się myśl : dlaczego nie połączyć tych dwóch nurtów ?
Min o tym pisał mmaruda - niech w grze będzie miejsce dla wielu ludzi :
 - lubiących nieskomplikowaną strzelankę
 - lubiących latanie symulacyjne
 - lubiących latanie bojowe z pełnym odwzorowaniem maszyn (DM i FM)
A na dodatek niech twórca/wydawca gry zapewni do tego możliwość rozgrywki sieciowej w każdej z trzech płaszczyzn ... ulalalalala. Brzmi wystarczająco dobrze ?
Mimo tego, że nie latam na HL - zaglądam tam czasami - i na serwerach widuję bardzo rzadko liczbę osób większą niż 25-35 osób. Dosyć mało.
A jednak jest server gdzie regularnie wieczorem tłucze w tą grę około 40 osób (a czasami nawet 80). Latam tam od chyba 4-5 lat. Adminami są Rosjanie,dziwne decyzje, jeszcze dziwniejsze zasady, dziwny mod, ale powiem jedno - lata się tam całkiem przyjemnie. I co najważniejsze server żyje od jakiś 7-8 lat.
Czyli jeśli zapewnisz dobra i ciekawą rozgrywkę sieciową - gra będzie żyła sama.
Myślę, że gdyby CoD zapewniał stabilną grę online na pewno miałby większe powodzenie.

Ramm.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Zeke w Lutego 11, 2012, 11:32:40
Ramm:
"bardzo żadko" -> rzadko

Min o tym pisał mmaruda - niech w grze będzie miejsce dla wielu ludzi :
 - lubiących nieskomplikowaną strzelankę
 - lubiących latanie symulacyjne
 - lubiących latanie bojowe z pełnym odwzorowaniem maszyn (DM i FM)
A na dodatek niech twórca/wydawca gry zapewni do tego mozliwość rozgrywki sieciowej w każdej z trzech płaszczyzn ... ulalalalala. Brzmi wystarczająco dobrze ? [...]
Czyli jesli zapewnisz dobra i ciekawą rozgrywkę sieciową - gra będzie żyła sama.

Otóż to. W sytuacji, kiedy symulator daje granie w sieci jako wartość dodaną - dającą coś, czego nie da się odczuć w kampaniach offline, to gra będzie żyła. W moim przypadku: mimo, że od latania frontów online minęło już parę lat, to do tej pory zdarza mi się opowiadać komuś historyjki z tych lotów - kiedy ktoś pyta, jak się lata w symulatory lotu. Nawet najbardziej zaawansowane AI w grze nie odda sytuacji, gdzie na niewielkiej mapie z jednym zakolem rzeki pilot się gubi i pyta: "ale nad którym zakolem walczycie?" :D .
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Zefirro w Lutego 11, 2012, 11:50:49
Ramm, ale ja nie latam jedynie akrobacji. Spotkasz mnie w wirtualnym świecie symulatorów bojowych (chyba właściwie większości obecnie dostępnych, ostatnio online trochę mniej), przez zawody szybowcowe do prowadzenia autobusu na VATSIM. Dlatego patrzę na strzelanie jako jedną z możliwości.
Za to mam wrażenie, że jest grupa osób, która lata bojowo dlatego, że po prostu potrzebuje adrenaliny strzelanki, a nie jest aż tak niezwykle zafascynowana awiacją, tyle że odpowiada im najbardziej lotniczy entourage (z różnych względów).
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Leon w Lutego 11, 2012, 11:56:19
Polatuję sobie, od czasu informacji Mmarudy o 4.11 w 1946. Ale, latam offline, tłukę sobie dodatek, który kupiłem x lat temu na Ukrainie - Chołodnoje niebo Zapolarja, czy jakość tak.  Dawno nie grałem w Iła ale czuję różnice pomiędzy 4.11 a 4.09 czy 4.10. I to różnice na lepsze. Widać efekty zmiany ekipy prowadzącej pucze. Czy mnie to na długo wciągnie? Nie wiem. Próbowałem instalować kiedyś mody, jestem chyba większą torbą niż Elłód, zwątpiłem. Znudziło mnie to, a 12 czy 15 lat temu to sam pisałem artykuły w SS jak paczować EAW lol.

Mam pytanie - jak wygląda kampania offline w Clodzie?
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: qrdl w Lutego 11, 2012, 12:01:57

Mam pytanie - jak wygląda kampania offline w Clodzie?

Jest cięta  :021:

(wybaczcie nie mogłem sobie tego darować).
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Rammjager w Lutego 11, 2012, 13:05:14
Za to mam wrażenie, że jest grupa osób, która lata bojowo dlatego, że po prostu potrzebuje adrenaliny strzelanki, a nie jest aż tak niezwykle zafascynowana awiacją, tyle że odpowiada im najbardziej lotniczy entourage (z różnych względów).

Ależ oczywiście - ja jestem jedną z nich. Co nie zmienia faktu, ze dla wydawcy stanowię potencjalny "target", którego z drugiej strony nie interesuje VATSIM, szybowce czy prowadzenie 767 nad Hawajami.

Ramm.
ps. niech się ktoś zlituje i poprawi tego byka-ortografa. Przepraszam ... :icon_redface:
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: mmaruda w Lutego 11, 2012, 19:19:57
W sumie w świetle tego, że cała dyskusja wyszła od CloDa - jakie teraz są wymagania sprzętowe? Coś poprawili przez te kilka patchy?
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Gladius w Lutego 11, 2012, 20:54:25
Czołem Kameraden.

Dawno mnie tu nie było lecz nie umarłem  :003:. Pozwolę zatem sobie na coś w rodzaju wypowiedzi "z zewnątrz". Długo nie odpalałem iłka, bardzo długo, powiedzmy, że coś we mnie kiedyś zdechło  :008:. W międzyczasie kupiłem to coś i odpaliłem dosłownie 3 raz w ciągu roku za każdym razem nie dłużej niż na 30 min. (łącznie z ładowaniem) - nie wzięło mnie po prostu, szkoda kasy. Wczoraj odpaliłem 4.11 i było miodnie. Raz, że nie zapomniałem "jak to się robi", dwa klimat jest nadal niezły nawet w offline. Największą zaletą iłka jest to, że jest bo nic lepszego nie ma  :001:. Może czasem po prostu trzeba się nieco oderwać i nie wymagać zbyt wiele w szczególności gdy nie ma się na to wpływu  :002:.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: leszek660 w Lutego 12, 2012, 00:37:03
   Od dłuższego czasu nie ma nowych patchy. Jedyna konkretna zmiana to dźwięki, ale to już dawno było. Jeśli chodzi o multi, to stabilny jest serwer Kampverband 13.
Hasła to  kv13 i kv14 i dogowe Riepka .
   Cudów nie ma, ale nie przycina podczas strzelania i nie wywala z serwera. Dzisiaj polatałem ze dwie godzinki i nie było więcej "przyciachów" niż na iłkowym Spit vs 109, choć przyczyny są w obu przypadkach zapewne  inne. Niestety warunek m.in. to Windows 7 i PC sporo odbiegający od tego, co napisano na pudełku, ale to już wszyscy wiedzą :002:.
   Podsumowując, jeśli używa się małych, dogowych map i nie ma nawrzucanego AI albo najlepiej żeby go nie było, to kilkanaście osób ( na Riepce dzisiaj było  ok. 12 graczy ) może polatać bezstresowo.

Poprawki w interpunkcji i logice wypowiedzi. Zfrr
   
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Combatdude w Lutego 12, 2012, 13:07:09
Ostatnio zmieniłem bebechy w swoim blaszaku na GTX 560ti 1Ghz/4500Mhz + Phenom II 960T x4@x6 3,7 Ghz - postanowiłem z ciekawości odpalić kłodę - detale medium/high, nad wodą ładnie pięknie do czasu walki, jak coś trafisz mikrozaciachy - nad lądem mikrozaciachy. Generalnie sprzęt nie ma znaczenia - toto jest tragicznie zoptymalizowane, ktoś na zółtym forum kupił AMD 7970HD 3Gb i zdał relacje. Milon klatek na sekundę i........mikrozaciachy, podobno coś tam pomaga instalacja ramdrive ale osobiście nie wierze.....
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: leszek660 w Lutego 12, 2012, 14:14:25
 
Hasła to  kv13 i kv14 i dogowe Riepka .
   
 
  Mein goott, jeszcze ktoś pomyśli, że napisałem hasło przez ch. :002:

Generalnie sprzęt nie ma znaczenia - toto jest tragicznie zoptymalizowane

 Prawda, całkiem bez czkawki nie polatasz, ale godzinę na małej mapce w multi da się wytrzymać. :021:

Kilka nadmiarowych odstępów wymieniłem na jeden przecinek. Zfrr
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: mmaruda w Lutego 14, 2012, 22:29:43
Nawet fanboye na żółtym forum piszą, że dalszy development, czyli Battle of Moscow nie istnieje dla nich, jak nie naprawią CloDa, bo to byłoby już frajerstwo. Osobiście chciałbym, żeby ten nowy Iłek zajął miejsce starego i był grywalny, ale to jest bardzo daleka przyszłość.

Obczajałem dziś HSFX i to co się dzieje w tym modzie miejscami przewyższa CloDa na miękko. Ładnie wyglądające tekstury ziemi z realistyczną paletą barw, sensowny zestaw samolotów (nie tak jak w UP3, dajemy co się da) i zdecydowanie najlepszy soundmod do Iłka. Dźwięki flyby są niesamowite, sporo uwagi poświęcono też wrażeniom z kabiny - ledwo słychać np karabiny przy ryczącym silniku, co wydaje się być realistyczne. Do tego niezłe AI (nie wiem co to za mod, ale komputer nie przesadza zbytnio z prędkością i bardzo lubi wchodzić w nożyce). Same FMy w expert mode to już dzieło tego ich eksperta od aeronautyki - nie znam się na tym, ale jest inaczej, w każdym razie, tym co marudzą na parchy może przypaść do gustu. Do tego mod jest robiony pod wirtualne fronty, więc online to chyba lepsza opcja od raczej dogowego UP3. Mają też się przesiąść na 4.11, więc będzie lepszy CEM i AI. Zdecydowanie 1946 jeszcze długo nie zniknie, chociaż szkoda, że nie ma jednolitego community, bo widać, że powstaje masa fajnych rzeczy, ale żeby cieszyć się wszystkimi to ja mam 3 osobne instalki.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: JG300_Hauptmann Kuba w Lutego 15, 2012, 15:25:00
"Do tego mod jest robiony pod wirtualne fronty...."
Dobrze by było gdyby jeszcze jakieś były....ehhh.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: mmaruda w Lutego 15, 2012, 15:33:51
No mają to całe SEOW, czy jak to się zwie, jest kilka odmian, nawet jakieś dedykowane hiszpańskie community,
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: PIT w Lutego 18, 2012, 13:04:20
Z tymi przycinaniami to się zgadzam.
Sądzę, że zawsze będą występować, bo IŁek już taki jest. Obydwa symulatory chyba się tu nie różnią.
Jak są przycinki, a stale są w walkach na iłku, to nie narzekacie.
Przypomnijcie sobie, jak na serwerku HL 4 lata temu wrzucono mapę do walki (Anglia - latałem przy Caen), gdzie ustawiono masę AI, jeżdżące pociągi, samochody, trochę więcej budynków itd. I co? Wszyscy zdechli, bo nie mogli latać - mapka szybko zniknęła- a każdy co polatał, to miał 2 fps lub 0, jak tylko zbliżał się nad to zbiorowisko nowych detali mapy. COD ma ich masę, wielokrotnie przewyższającą tamto - i da się latać.
Przecież możecie na iłkowej mapie powrzucać setki budynków, drzew itp. ( są przygotowane miejsca), a nie kilka a zobaczycie, że nasz iłek bardziej siądzie niż COD dla tego samego kompa. Popatrzcie na mapy. Są prawie identyczne tylko iłek ubogi, strasznie ubogi w obiekty. Ja sądzę, że zrobili postęp, bo graficznie COD jest wypchany detalami. Nie wspominam o udoskonaleniach maszyn i sterowania, bo myślę, że to gratka dla każdego kompa. Obydwa symulatory są dziełem tych samych ludzi. Zrobili duży krok do przodu, choć może nie znaleźli wszystkich naszych oczekiwań.
Możemy do końca świata się spierać o różne detale , ale głównie to sprawa przyzwyczajenia.
Gdyby nagle zdechł iłek, to wielu zmieniłoby zdanie i wielu pojawiłoby się, co wpływaliby na wszelkie zmiany i udoskonalenia tego COD-a co dopiero raczkuje, a już go się przekreśla. Iłek rozwija się od 2001 roku czyli już 10 lat i patrząc na tę perspektywę tylu lat - to stoi w miejscu.
Wspaniałych lotów życzę wszystkim.

Usunąłem kilka zbędnych odstępów. Zfrr
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: JG300_Hauptmann Kuba w Lutego 18, 2012, 13:16:13
...
Przypomnijcie sobie , jak na serwerku HL 4 lata temu wrzucono mapę do walki ( Anglia - latałem przy Caen), gdzie ustawiono masę AI , jeżdżące pociągi , samochody , trochę więcej budynków itd.  I co?. Wszyscy zdechli, bo nie mogli latać - mapka szybko zniknęła- a każdy co polatał to miał 2 fps lub "0 jak tylko zbliżał się nad to zbiorowisko nowych detali mapy. COD ma ich masę, wielokrotnie przewyższającą tamto - i da się latać.
Przecież możecie na iłkowej mapie powrzucać setki budynków, drzew itp. ( są przygotowane miejsca) , a nie kilka , a zobaczycie , że nasz iłek bardziej siądzie niż COD dla tego samego kompa....

Co oznacza tylko jedno w przypadku twórców kodu, który "obsługuję grę". Mianowicie to, że od lat nie są w stanie napisać niczego co wykorzysta optymalnie moc dzisiejszego sprzętu oraz to, że ich wiedza z zakresu inżynierii oprogramowania także stanęła w miejscu w roku 2001. Jeżeli przez 10 lat nie byli w stanie spłodzić silnika który by radził sobie lepiej niż ten z 2001, to chyba o czymś świadczy.

Zresztą jak napisał kiedyś Shoki - dobrze, że twórcy silnika oraz samej gry RoF nie wiedzieli, że jest tak trudno ją napisać. Inaczej RoF do dziś by nie powstało. :D

To, że większość z nas marudzi o te przyciachy, nie znaczy to, że są jedyną wadą CLOD'a. Tego jest tak dużo, że....zresztą wystarczy poczytać forum.
Swoją drogą - dziwi mnie, że ludziska jeszcze dyskutują o IŁku. Ja dawno zabrałem swoje manatki z tematu simów WWII. Wolę mieć miłe wspomnienia z tej niecałej dekady, niż babrać się, czy jak to Mazak mawia "rzeźbić w g@#*&".
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Zeke w Lutego 19, 2012, 01:00:12
Ja dawno zabrałem swoje manatki z tematu simów WWII. Wolę mieć miłe wspomnienia z tej niecałej dekady, niż babrać się, czy jak to Mazak mawia "rzeźbić w g@#*&".

Kwestia podejścia, jak już pisałem. Pojawia się sporo fajnych rzeczy (które powinny były się pojawić parę lat temu, ale to inna sprawa). Jak to, że strzelcy bombowców już nie widzą w chmurach.
Ale może ja robię się mało wymagający na starość :P .
A ty się nie przejmuj, tylko napij się mleka i atakuj wzgórza w sektorze N 22!
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: JG300_Hauptmann Kuba w Lutego 20, 2012, 09:24:50
Kwestia podejścia, jak już pisałem. Pojawia się sporo fajnych rzeczy (które powinny były się pojawić parę lat temu, ale to inna sprawa). Jak to, że strzelcy bombowców już nie widzą w chmurach.
Ale może ja robię się mało wymagający na starość :P .
A ty się nie przejmuj, tylko napij się mleka i atakuj wzgórza w sektorze N 22!

K26 jeżeli już. Nastąpiła zmiana, że tak powiem strategiczna :P :D
Wiesz Zeke - ja grałem bardziej ze względu na ludzi, niż na sam fakt latania. Nasza wesoła kompania się rozeszła do swoich piaskownic stad też i ja zabrałem manatki.
Zmęczenie materiału też zapewne - ile można ;)
Wybaczcie offtop.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: YoYo w Lutego 20, 2012, 18:11:11
Sami maruderzy jesteście wiecie! Przecież Luthier nie próżnuje, włąsnie wydał video
i pokazał, że można będzie jeździć nawet ciężarówką oraz grać bez przecięć jako strzelec AAA, pod warunkiem, że za szybko nie będziesz ruszał lufami.

http://www.youtube.com/watch?v=ZC29KL_wSBo&feature=youtu.be&hd=1

 :118:
PS. pragnę zauważyć, że opcja "komentarze" nie została zablokowana.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: _michal w Lutego 20, 2012, 18:13:48
Paradoksalnie ta gra wygląda lepiej z takiego punktu widzenia, niż z powietrza :D
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: West w Lutego 26, 2012, 13:33:58
Korzystając z kilku dni zwolnienia lekarskiego z powodu cholernej grypy, działając na lekach przeciwgorączkowych i pod wpływem ogólnego przybicia odpaliłem CoDa.
Przedtem jednak zastosowałem się do porad jakie znalazłem w poradnikach dot. optymalizacji gry z żółtego forum.
Całodzienne zabiegi w postaci porządkowania dysku, defragmentacji, tweaków, nowych sterowników, OC GPU i zastosowaniu FXAA (dla odrobiny wygładzania) zaowocowały w miarę płynną rozgrywką.
Szczerze to własnym oczom nie wierzę, albo przez choróbsko jestem taki przybity, że nie widzę przycięć albo faktycznie zniknęły.

Oczywiście lot nad Londynem to masakra w dalszym ciągu. 15-30kl/s przy "solo flight".
Samo wyłączenie lusterka to wzrost 10kl/s w powietrzu, o ziemi nawet nie wspomnę bo z włączonym lusterkiem po prostu nie da się nawet kołować.
"Pływający" horyzont dzięki FXAA stał się już naprawdę mało widoczny, migające cienie na ziemi niestety nadal występują.

Reasumując.. może nie jest tak źle?  :-|
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: qrdl w Lutego 26, 2012, 14:09:01
Poczekaj aż wyzdrowiejesz, ewentualnie zwiększ/zmniejsz dawkę lekarstw ;-)
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: mmaruda w Lutego 29, 2012, 16:07:44
Wszystko fajnie, ale z tego wyczytuję, to te łatki, to środki doraźne. Oni wciąż liczą na to, że za jakiś czas wyjdą na tyle mocne procki, że to pociągną ten silnik, ludzie zrobią upgrade i zapomną. To samo jest w zasadzie z DCSem... Herr Kuba słusznie napisał, że oni w kwestii wykorzystywania hardware zatrzymali się na 2001 roku. Tu nawet nie chodzi o simy, ale wszystkie ruskie gry zdają się na to cierpieć (ostatnio grałem w Men of War oraz Theatre of War i w niektórych misjach też się przycina, jak jest za dużo obiektów). Developerzy simów muszą w końcu zrozumieć, że trzeba napisać nowoczesny silnik od podstaw i postawić na optymalizację i wielowątkowość. Niestety ale póki co nie będzie już nowych supermocnych procków - zarówno AMD jak i Intel idą w energooszczędność, APU i inne rozwiązania mobilne, bo to olbrzymi rynek i najłatwiej tym zachęcić inwestorów. Nie opłaca się im inwestować w topniejący rynek PC gamingu ryzykownym rozwojem technologii, kiedy można zarobić tyle samo wypuszczając chipy do telefonów i tabletów oparte na istniejącej już technologii. Fani CloDa budują coraz to nowe kompy w nadziei, że im wreszcie uda się pograć komfortowo, na forum Eagle na narzekania o płynność standardową odpowiedzią jest post od jakiegoś moda, że on ma i5 2500K i HD7970 z dyskiem SSD i jemu działa, a 1946 podobnie jak i inne gry made in Russia a long time ago dalej dostają czkawki jak na ekranie jest za dużo obiektów. W CloDzie problemem jest Londyn, w 1946... no choćby Smoleńsk i to po ilu latach, a DCSa umiera na każdym kompie przy misjach z kampanii i pogodzie overcast.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Sorbifer w Marca 12, 2012, 20:29:56
Ostatnio byłem w Saturnie i nie widziałem już CloD'a. Już się nawet nie sprzedaje...

Inna sprawa, że nie widziałem już żadnego "szanującego" się symulatora... Żadnych Microsoftu, iła, innych, nic, ani wojskowych, ani cywilnych... Za to były takie rzeczy, jak symulator koparki, ciągnika, robót drogowych, pociągu, maszyn burzących (!!!), farmy, samochodu, samochodu policyjnego, ciężarówki... O rany! Trzeba na forum podorabiać nowe działy, albo jakiś jeden zbiorczy...
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Minamir w Marca 12, 2012, 20:33:04
Najgorsze w takich sklepach jest to, że te gry są w dziale "symulacje", tuż obok Simsów.

A Clod leży i kwiczy, community chyba wcale nie ma, nic o nim nie słychać, u mnie zupełnie niegrywalny... a "stary IŁek" wciąż żyje.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: whiskey111 w Marca 26, 2012, 13:50:31
Gdyby ktoś wrzucił tę grę w nowy engine graficzny (mam na myśli iłka) to mielibyśmy coś całkiem ciekawego ;-)
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: RashbaNor w Marca 26, 2012, 17:17:49
A Clod leży i kwiczy, community chyba wcale nie ma, nic o nim nie słychać...

Community spędza czas na forum 1C podzielone na dwa obozy - "opluwaczy", którzy przeklinają całą ekipę tworzącą CoDa oraz "wyrozumiałych", którzy dodają otuchy twórcom i dziękują im za pracę nad poprawką zaliczającą właśnie czteromiesięczny poślizg.
Raz na jakieś dwa tygodnie Ilya wrzuca na forum mały raport traktujący o poczynionych postępach w pracach nad "wielką aktualizacją" i dodaje parę screenów z sequela (sic!). Jeśli wierzyć temu co pisze to wygląda na to, że do ekipy CoD dołączyła masa nowych ludzi którzy pracują nad poważnymi zmianami w silniku gry. Dotyczy to głównie grafiki i zarządzania zasobami. Podobno postępy są gigantyczne i silnik graficzny działa o połowę szybciej wyglądając przy tym jeszcze lepiej niż do tej pory.
Ile jest w tym prawdy? Przekonamy się jak poprawka zostanie udostępniona na Steamie. Oczywiście, o ile zostanie udostępniona...
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: qrdl w Marca 26, 2012, 17:20:57
Co 2 lata podwaja się siła kompów. Więc już niedługo powinien szybciej chodzić.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: _michal w Marca 26, 2012, 17:29:10
Poprawki silnika poprawkami silnika, ale czy w tej grze będzie w końcu co robić i czy w końcu będzie tam Bitwa o Anglię, a nie pojedynki i zestrzeliwanie trzech bombowców na krzyż? Bo dla mnie to jest największy minus, a nie wydajność, czy tańczące cienie drzew. Kłoda jest po prostu nudna jak odcinek Klanu.

Co do wzrostu zatrudnienia o 25%, może teraz ich jest pięciu zamiast czterech?
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: RashbaNor w Marca 26, 2012, 17:37:19
Kłoda jest po prostu nudna jak odcinek Klanu.

No cóż, tu nawet nie ma co dyskutować bo naprawdę nie da się nie zgodzić z tą oceną. :(

Co do wzrostu zatrudnienia o 25%, może teraz ich jest pięciu zamiast czterech?

 :karpik
Wszystko jest możliwe biorąc pod uwagę ile wtop już zaliczyła ta ekipa. Miejmy jednak nadzieję, że Ilya nie wciska nam bezczelnie kitu i za jakiś czas będzie można powiedzieć coś dobrego o CoD.
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Blakhart w Marca 26, 2012, 21:36:23
"Do tego mod jest robiony pod wirtualne fronty...."
Dobrze by było gdyby jeszcze jakieś były....ehhh.

Są, a raczej "były".

Pod HFSX front na podstawie Bellum stworzyli chłopaki z Fighting Irish ( =FI= ) czyli Mikester, Gadji & co., z tego co pamiętam cieszył się umiarkowaną popularnością, ze względu na ograniczoną liczbę graczy z HFSXem, słabą reklamę i fakt, że większość weteranów opuściła HL na rzecz RoF, ...( wpisz dowolny inny sim ) , a teraz największą popularność na HaeLu mają  plebejskie zabawy z celownikiem ze star wars`a w stylu IRSS, czy jakieś tam RCAF, etc. przyciągająca młody plankton wychowany na Call of Duty na padzie, traktująca joy jako inny kontroler do prowadzenia celownika na przeciwnika...

Gen UP Parser UP, tyle, że brak chętnych.
http://fighting-irish-barbarians.org/   "czek aut"

p.s.
Po cichu coś się tworzy, mamy belluma i kilku szpeców.

Jeżeli coś uda się nam sklecić dam znać, tyle, że większość ekipy "old school" zapewne poza narzekaniem nie byłaby w stanie wyrwać się z offline`owego letargu ;p .
Tytuł: Odp: Czyli co dalej?
Wiadomość wysłana przez: rutkov w Marca 26, 2012, 21:42:28
Nie marudź, tylko trzymaj rękę na pulsie i raportuj :)