Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych

Lotnisko => Technika, wojskowość i zagadnienia militarne => Wątek zaczęty przez: Razorblade1967 w Maja 30, 2006, 13:17:59

Tytuł: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Maja 30, 2006, 13:17:59
Ponieważ ostatnio pojawiają się w różnych tematach posty dotyczące broni bocznej lotników (http://www.il2forum.pl/index.php?topic=6866.msg92580;boardseen#new) i innej dodatkowej broni (http://www.il2forum.pl/index.php/topic,6879.0.html) przeznaczonej do użycia w przypadku przymusowego lądowania lub konieczności skoku ze spadochronem w nieprzyjaznym terenie (mam tu na myśli zarówno naturę jak i wroga w postaci człowieka będącego "po drugiej stronie") - postanowiłem spróbować to jakoś zebrać i stworzyłem ten wątek w dziale "Technika lotnicza" bo nie chcę ograniczać tematu do współczesności czy czasów ostatniej wojny.

Na pierwszy ogień proponuję dodatkowe wyposażenie w postaci tzw. karabinków przetrwania (nawiązuję do tekstów Schmeissera o wyposażeniu niemieckich pilotów w Afryce w dubeltówki). Nie znalazłem jeszcze co prawda danych na temat jaka to była broń w Luftwaffe w okresie wojny więc na początek coś z trochę nowszych czasów.

Cztery typy broni skonstruowanej specjalnie jako broń ratownicza dla załóg statków powietrznych (i kosmicznych), co wg. mnie kwalifikuje je do działu "Technika Lotnicza"  :002:

AR-5

(http://img123.imageshack.us/img123/4748/ar58uq.gif) (http://imageshack.us)

Broń skonstruowana w firmie Armalite (tej samej gdzie powstał sławny AR-15/M-16) i produkowana od 1954 roku. W 1956 roku została przyjęta na wyposażenie US Air Force jako MA-1 Survival Rifle (wchodziła w skład zestawu MA-1 Survival Kit).
Jest to lekki powtarzalny (przeładowywany za pomocą "rączki zamkowej" z prawej strony broni) strzelający amunicją .22 Hornet (czyli 5,6 mm), popularną lekką amunicją myśliwską. Zgodnie z rządową amerykańską specyfikacją MA-1 posiada drugą wymienną lufę przeznaczoną do strzelania amunicją .22 Long Rifle czyli popularną amunicją sportową bocznego zapłonu.
Lufa i zespół komory zamkowej po zdemontowaniu przenosi się w kolbie broni, która po zdjęciu stopki ma w środku pojemnik na te elementy i amunicję.
Waga karabinka to 1,135kg (2,5 funta).

Nie wiem czy broń ta jest jeszcze używana w USAF, ostatnia wzmianka na temat użycia tej broni i zestawu ratowniczego MA-1 Survival Kit, którą czytałem dotyczyła roku 2003.


AR-7

(http://img110.imageshack.us/img110/3725/ar77ql.jpg) (http://imageshack.us)

Jest to kolejna broń przetrwania skonstruowana w firmie Armalite tym razem przeznaczona na rynek cywilny (ale słyszałem, że była używana również jako wyposażenie ratownicze w różnych siłach powietrznych poza USA), była produkowana w latach 1959-60, ale produkcję wznowiono w 1998 roku.
Jest to karabinek ośmiostrzałowy samopowtarzalny strzelający amunicją .22 Long Rifle (5,6 mm) o wzmocnionym ładunku (.22 LR High Velocity)

Broń podobnie jak AR-5 jest demontowalna i jej elementy jak lufa, zespół komory zamkowej oraz magazynek przenosi się wewnatrz kolby.

(http://img148.imageshack.us/img148/3062/3pieces1rg.gif) (http://imageshack.us)(http://img148.imageshack.us/img148/655/ar7stock1rh.gif) (http://imageshack.us)

Dane broni:
kaliber - .22 Long Rifle High Velocity
długość broni - 895 mm (po "spakowaniu do kolby - 419 mm)
długość lufy  - 406 mm (16 cali)
waga broni    - 1,135 kg (2,5 funta)

(http://img110.imageshack.us/img110/107/ar727ri.th.jpg) (http://img110.imageshack.us/my.php?image=ar727ri.jpg)(http://img148.imageshack.us/img148/7053/kit21uy.th.jpg) (http://img148.imageshack.us/my.php?image=kit21uy.jpg)(http://img110.imageshack.us/img110/5918/instock4bb.th.jpg) (http://img110.imageshack.us/my.php?image=instock4bb.jpg)(http://img148.imageshack.us/img148/4934/h002sbclarge6ve.th.jpg) (http://img148.imageshack.us/my.php?image=h002sbclarge6ve.jpg)

M-6

(http://img124.imageshack.us/img124/5617/parkerized5dp.jpg) (http://imageshack.us)

Broń skonstruowana w firmie Ithaca (produkowana także na rynek cywilny przez Springfield i CZ) specjalnie na potrzeby US Air Force jako M6 Survival Rifle.
Broń w układzie bok (tzw. kniejówka) czyli dwulufowa z pionowym układem luf - górna lufa kulowa (gwintowana) kalibru .22 Long Rifle (wykonywana również w kalibrze .22 Hornet), dolna lufa śrutowa (gładka) w kalibrze .410 Magnum (z łuską długości 76mm) - ale można strzelać też amunicją śrutową "zwykłą" o długości łuski 70mm. Kolba składana z uchwytem na amunicję - 4 naboje śrutowe i 15 naboi .22 LR. Konstrukcja w całości metalowa.

Dane broni:
kaliber - .22 LR/.410 GA
długość - 813 mm (po złożeniu kolby 464 mm)
długośc lufy - 464 mm (18 1/4 cala)
waga broni - 1,8 kg

Parę fotek "cywilnej" wersji M6
(http://img125.imageshack.us/img125/6646/m627ep.th.jpg) (http://img125.imageshack.us/my.php?image=m627ep.jpg)(http://img125.imageshack.us/img125/7913/m632gf.th.jpg) (http://img125.imageshack.us/my.php?image=m632gf.jpg)(http://img148.imageshack.us/img148/4715/m646ih.th.jpg) (http://img148.imageshack.us/my.php?image=m646ih.jpg)(http://img125.imageshack.us/img125/8143/m613qt.th.jpg) (http://img125.imageshack.us/my.php?image=m613qt.jpg)(http://img148.imageshack.us/img148/7046/182317m613ii.th.jpg) (http://img148.imageshack.us/my.php?image=182317m613ii.jpg)

TP-82

(http://img148.imageshack.us/img148/1451/post42911136366526thumb0wq.jpg) (http://imageshack.us)

Ta broń została skonstruowana nie tyle na potrzeby lotnictwa co na potrzeby radzieckiego programu kosmicznego w 1982 roku, a użyto jej po raz pierwszy w 1986. Jest to nietypowa broń przetrwania bo skonstruowana jako pistolet, ale ponieważ można dołączyć kolbę może przyjmować formę małego karabinka. W przeciwieństwie do amerykańskich poprzedników strzela znacznie silniejszą amunicją.

Kaliber:
- dwie lufy śrutowe kal. 12,5x70 mm (czyli "po myśliwsku" 32/70)
- jedna lufa kulowa kal. 5,45x40 mm (czyli amunicja do AK-74)

Długość broni - 360 mm (z dołączaną kolbą/maczetą - 670 mm, wg. inne danych - 655 mm)
Długość luf   - 300 mm
Masa broni bez amunicji - 1,6 kg (z kolbą/maczetą 2,4 kg)

Jest to broń o układzie trójlufki (tzw. dryling), za pomocą której można celnie strzelać śrutem na odległość około 30 metrów, natomiast kulą praktycznie na jakieś 75-100 metrów (co prawda producent podaje 150-200 m, ale biorąc pod uwagę stały celownik i krótką lufę są to dane raczej zawyżone). Lufa śrutowa służy do strzelania specjalną amunicją śrutową w metalowej łusce z 20 gramami śrutu 3,75mm (czyli wg polskiej normy śrut nr 1, wg rosyjskiej chyba nr 3), ale można też używać klasycznej amunicji myśliwskiej 32/70 w łuskach tekturowych lub z tworzyw sztucznych. Oprócz śrutu z lufy gładkiej można wystrzeliwać rakiety sygnalizacyjne o czasie palenia się około 10 sekund na wysokość 180-200m (zapewnia to widoczność sygnału w dzień z odległości 5-9 km). Lufa kulowa służy do wystrzeliwania specjalnych pocisków ekspansywnych, które zapewniają skuteczne rażenie zwierzyny o wadze do 60kg, w razie potrzeby można jednak strzelać standartową amunicją od karabinka AK-74.
Wykonanie broni jest typowo radzieckie czyli solidne, dość toporne, ale zapewniające niewrażliwość na zanieczyszczenia i umożliwiające strzelanie różnymi rodzajami amunicji.

Zestaw zawiera nastepującą amunicję:
11 naboi SP-P - 5,45x40mm
10 naboi SP-D - 12,5x70mm śrut
5  naboi SP-S - 12,5x70mm sygnałowy

(http://img148.imageshack.us/img148/650/tp8216cd.th.jpg) (http://img148.imageshack.us/my.php?image=tp8216cd.jpg)(http://img148.imageshack.us/img148/5382/tp8223zn.th.jpg) (http://img148.imageshack.us/my.php?image=tp8223zn.jpg)

Potrząc na te cztery modele broni broni widać wyraźnie, że nie służy do zabijania lwów (jak sugerował Schmeisser w innym temacie  :003:) czy nieźwiedzi, a raczej do ustrzelenia królika czy zwierzaka wielkości niedużej sarny (ewentualnie wyeliminowania "natrętnego" psa lub człowieka z odległości większej niż strzał z pistoletu) - chociaż amunicja w TP-82 (ta kulowa od "Kałacha") i z większym zwierzęciem sobie pewnie poradzi przy odpowiednio celnym strzale z bliska. Za to amunicja .22 LR (AR-5, AR-7 i M-6) pomimo faktu, że jest bardzo słaba to nie powoduje dużego hałasu, jej odgłos nie jest słyszalny z dużej odległości co może mieć znaczenie w przypadku konieczności w miarę skrytego polowania.

Zapraszam do umieszczania w tym temacie znalezionych informacji na temat całości wyposażenia ratowniczego personelu latającego, nie tylko broni czyli np. ciekawych narzędzi, noży, środków łaczności, elementów lotniczego ubioru pomagającego przetrwać w trudnych sytuacjach itp. przy okazji warto by było wyjaśnić jak to wygląda w naszym lotnictwie współcześnie i dawniej.
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: John Cool w Czerwca 06, 2006, 20:51:45
Na początek mam nadzieję że nasz kolega Razorblade1967 nie będzie miał nic przeciwko, jak moja skromna osoba dołoży nieco nt. wyposażenia ratowniczego lotników. W każdym razie popieram ideę tematu i mam nadzieję iż podręczne lotnicze radiostacje ratownicze będą się do niego nadawać.

Tytułem krótkiego wstępu: jak wiemy już od pierwszych lat rozwoju lotnitwa wojskowego pojawia się potrzeba środków i metod ratowania załóg samolotów, którzy wskutek losowych wypadków (awaria, ostrzał itp.) znaleźli się poza liniami wroga albo w nieznanym terenie. No i oczywiście rozwój techniki radiowej w latach 20tych i 30tych pozwolił m.in. na wprowadzenie do wyposażenia pilota urządeń, zwanych wojskowymi radiostacjami ratunkowymi.

Urządzenia cywilne tego typu służą obecnie do nadawnia sygnałów alarmowych na międzynarodowych częstotliwościach ratunkowych. Ułatwia to grupom SAR (Search And Rescue) odszukanie rozbitka. Sprzęt służb ratowniczych oczywiście ma aparatutę do odbioru takich sygnałów. Za jej pośrednictwem można też dość dokładnie wyznaczyć położenie zaginionej osoby. Oczywiście radiostacje ratunkowe mogą też posłużyć do łączności fonicznej. Współczesne stacje stosowane w wojsku pracują zwykle na częstotliwości ratunkowej (zwykle 243MHz), a także używa się różnych częstotliwości wojskowych z pasma 225-400MHz. Stosuje się przy emisji sygnału AM (modulcja amplitudy) i MCW (modulowana emisja telegraficzna). Często na wspomnianych kanałach przesyła się także dane w postaci zakodowanej oraz cyfrowej. Obecnie, wobec doświadczeń wyniesionych z kilku lokalnych konfliktów, przy projektowaniu takich nadajników zwraca się uwagę także na zabezpieczeniu sygnału ratunkowego przed przechwyceniem przez nieprzyjaciela. Tym samym utrudnia się określenie pozycji zaginionego pilota. Boom techniki mikroprocesorowej w latach 70tych stworzył możliwość budowy takich urządzeń.

To tyle ogólników. Ponieważ nie znalazłem dotychczas danych odnośnie tych osobliwych urządzeń z czasów II Wojny i okresu przedwojennego, zatem na razie ograniczę się do czasów bardziej współczesnych. Nie sposób wymienić i opisać wszystkie typy takich nadajników, zatem poniżej kilka dość udanych typów najczęściej obecnie stosowanych przenośnych radionadajnków (z różnych stron mocy :)).


AN/PRC-112

(http://img198.imageshack.us/img198/254/anprc112small0tz.th.jpg) (http://img198.imageshack.us/my.php?image=anprc112small0tz.jpg)

Nadajnik ten zaprojektowała firma Motorola początkowo na użytek cywilny. Na wyposażenie lotników USAF wprowadzono go na początku lat 80tych. W stosunku do swych poprzedników, używanych w czsie wojny w Wietnamie, ma kilka zalet. Tryb pracy umożliwia zabezpieczenie przed nasłuchem przeciwnika określenie położenia rozbitka z odlegości 100 km dzięki wbudowanemu ukadowi tzw. "biernej radiolatarni" (Passive Beacon). Radiostacja, podobnie jak wcześniej zbudowane urządzenia tego typu, mogą pracować na międzynarodowych częstotliwościach ratunkowych (121,5 MHz, 243 MHz i 282,8 MHz). Podczas bezpiecznego określania położenia rozbitka radiostacja AN/PRC-112 odpowiadała na wezwania skomputeryzowanego ukadu AN/ARS-6 firmy Cubic, zamontowanego na pokadzie samolotu lub śmigowca ratowniczego. Ulepszone wersje tej radiostacji: AN/PRC-112A i AN/PRC-112B miały np. wbudowany układ szyfrowania mowy.

(http://img294.imageshack.us/img294/640/anprc112b9et.th.jpg) (http://img294.imageshack.us/my.php?image=anprc112b9et.jpg) (http://img453.imageshack.us/img453/5923/anprc112c8zv.th.jpg) (http://img453.imageshack.us/my.php?image=anprc112c8zv.jpg)
Wersja B oraz A zestawu radiowego AN/PRC-112.

Ciekawostką jet to iż ze względu na nowoczesność systemu początkowo otrzymały go na wyposażenie jedynie formacje specjalne. Co więcej moc nadajnika jest stosunkowo niewielka, co utrudnia prowadzenie nasłuchu. Urządzenie tego typu masowo stosowano w USAF podczas wojny w Zatoce, miał je także kpt. Scott OíGrady, zestrzelony w 1995 roku nad Bośnią. Po 6 dniach ukrywania się nawiązał łączność z amerykańskimi samolotami i wezwał pomoc.


TR-PM-2-A/TR-PM-2-B

Nadajniki skonstruowane we Francji jeszcze w latach 60tch ubiegłego wieku. Obydwa pracoway w jednym kanale łączności wojskowej (243 MHz) i przypominay amerykańskie konstrukcje z początku lat 60. XX wieku, w których bateria stanowia oddzielną część kompletu.

(http://img285.imageshack.us/img285/6164/trpm2a9kr.th.jpg) (http://img285.imageshack.us/my.php?image=trpm2a9kr.jpg) (http://img443.imageshack.us/img443/2087/trpm2afullset6rm.th.jpg) (http://img443.imageshack.us/my.php?image=trpm2afullset6rm.jpg)
TR-PM-2-A wraz z dodatkowym oporządzeniem (mikrofon + zasilanie).

(http://img285.imageshack.us/img285/553/trpm2b2wx.th.jpg) (http://img285.imageshack.us/my.php?image=trpm2b2wx.jpg)
Radiostacja TR-PM-2-B.

W radiostacje tego typu byli wyposażeni francuscy piloci wojskowi. Urządzenia tego typu można spotkać również w innych częściach świataz - zostały one wyeksportowane wraz z samolotami Mirage do różnych krajów świata.


B.E.381/B.E.499

Oba typy należą do serii radiostacji ratunkowych TACBE I SABRE wyprodukowanych w latach 70tych w Wiekiej Brytanii. Zależnie od modelu urządzenia pracowały w kanałach o częstotliwościach 121,5 MHz, 243 MHz, 282,8 MHz i innych. Radiostacje wojskowe B.E.381 SARBE, B.E.499 TACBE oraz B.E.375 nazywana SARBE 5 były używane przez siy brytyjskie w czasie wojny w Zatoce. Najnowsza konstrukcja - SARBE G2R pozwala na przesyłanie do jednostek ratowniczych zaszyfrowanych wiadomoúci dotyczcych miejsca pobytu rozbitka zarówno na kanałach sił powietrznych, jak i za pośrednictwem satelity. Sposób transmisji utrudniał przechwycenie informacji przez wyspecjalizowane oddziay nieprzyjaciela.

(http://img426.imageshack.us/img426/2909/be361016dx.th.jpg) (http://img426.imageshack.us/my.php?image=be361016dx.jpg) (http://img396.imageshack.us/img396/4551/be361020cb.th.jpg) (http://img396.imageshack.us/my.php?image=be361020cb.jpg)
Radiostacja B.E.361.

(http://img426.imageshack.us/img426/5884/sabre56lr.th.jpg) (http://img426.imageshack.us/my.php?image=sabre56lr.jpg) (http://img197.imageshack.us/img197/8356/sarbe5battery9cz.th.jpg) (http://img197.imageshack.us/my.php?image=sarbe5battery9cz.jpg)
Radiostacja SARBE 5 oraz bateria do niej.

Inne używane radiostacje to SARBE 6 (B.E.515), umożliwiające nadawanie sygnaUw ratunkowych na częstotliwościach 121,5 MHz i 243 MHz oraz SARBE 7 i SARBE 8, do ktUrych dodano nadajnik satelitarny systemu COSPAS/SARSAT.

(http://img197.imageshack.us/img197/7914/sabre77ef.th.jpg) (http://img197.imageshack.us/my.php?image=sabre77ef.jpg)
Zestaw SARBE 7.


PRQ-501

Stacja wyprodukowana w latach 70tych w Kanadzie, jako odpowiednik amerykańskiej AN/PRC-90.

(http://img423.imageshack.us/img423/9875/prq5016dz.th.jpg) (http://img423.imageshack.us/my.php?image=prq5016dz.jpg)
przenośna radiostacja PRQ-501.


PRC-803/PRC-807

Te modele, zaprojektowane przez BAe Systems, stosuje się w Królewskich Australijsich Siłach Powietrznych. Mogą pracować, poza częstotliwością 243 MHz w kanale ratowniczym, także na trzech innych częstotliwościach.

(http://img517.imageshack.us/img517/8339/rtprc8035ew.th.jpg) (http://img517.imageshack.us/my.php?image=rtprc8035ew.jpg)
Zestaw awaryjny PRC-803.

Obecnie te radiostacje są zastępowane nowoczesnymi biernymi radiolatarniami oznaczanymi jako PLB (Personal Locator Beacon).

To mniej więcej tyle z bardziej znanych zachodnich typów, teraz pora na wschód.


R-855U/R-855UM

W krajach Ukadu Warszawskiego użytkowano najpowszechniej radiostację R-855UM, nadającą automayczne sygnały ratunkowe m.in. na kodowanym kanale o częstotliwości 121,5MHz, tzw. ratowniczym. Radiostację zbudowano w latach 70. XX wieku i w niektórych krajach używana jest po dziś dzień. Do działania wymaga podłączenia do baterii Priboj lub mniejszej Priboj-2S.

(http://img195.imageshack.us/img195/1807/r85522cc.th.jpg) (http://img195.imageshack.us/my.php?image=r85522cc.jpg) (http://img195.imageshack.us/img195/7/r855bedient1ix.th.jpg) (http://img195.imageshack.us/my.php?image=r855bedient1ix.jpg)
Zestaw R-855U.

(http://img112.imageshack.us/img112/1486/r85516sk.th.jpg) (http://img112.imageshack.us/my.php?image=r85516sk.jpg)
R-855U z rozwiniętą anteną.

Oprócz własnego mikrofonu cechą szczególną zestawu jest możliwość jego pełnej integracji z hełmami lotniczymi ZSh-3 i ZSh-7.


R-855-2M/Komar-2MP

Seria radiostacji Komar zostałą wyprodukowana na potrzeby lotnictwa Marynarki Wojennej ZSRR, chociaż była wykorzystywana również przez pilotów WWS oraz PWO podczas przelotów na dłuższych dystansach. Wrażą cześcią całości zestawu przetrwania NAZ było radio R-855-2M, zasilane baterią Priboj-2S. Jedną z ciekawszych częsci zestawu był balon, napełniany z samoczynnego kompresora dwutlenkiem węgla. Balon z łatwością utrzymywał się na wodzie, miał też barwy dobrze kontrastujące na tle tafli wodnej. Zestaw Komar-2MP standardowo przenoszony był w torbie (2 linia napisu to nazwa zestawu, trzecia - nr seryjny).

(http://img195.imageshack.us/img195/6782/komar2mp17ol.th.jpg) (http://img195.imageshack.us/my.php?image=komar2mp17ol.jpg) (http://img195.imageshack.us/img195/2176/komar2mp25as.th.jpg) (http://img195.imageshack.us/my.php?image=komar2mp25as.jpg)
Zestaw Komar-2M w poręcznej torbie.

Aparatura zestawu oraz kompresor CO2 były umieszczone w metalowej obudowie. Zwracają uwagę napisy w dwóch językach (angielskim i rosyjskim). Do zestawu dołączony był rysunke z rozmieszczeniem połączeń.

(http://img176.imageshack.us/img176/6955/komar2mp33ea.th.jpg) (http://img176.imageshack.us/my.php?image=komar2mp33ea.jpg) (http://img339.imageshack.us/img339/3981/komar2mp48vv.th.jpg) (http://img339.imageshack.us/my.php?image=komar2mp48vv.jpg) (http://img339.imageshack.us/img339/1148/komar2mp50kt.th.jpg) (http://img339.imageshack.us/my.php?image=komar2mp50kt.jpg)
Skrzynka kryjąca aparatue radiową zestawu. Na ostatnim zdjęciu rozmieszczenie połączeń.

Poniżej zestaw Komar w pełnym rozwinięciu - tu też widać przyczynę nadania mu tej osobliwej nazwy :D

(http://img290.imageshack.us/img290/9264/komar2mp65jv.th.jpg) (http://img290.imageshack.us/my.php?image=komar2mp65jv.jpg) (http://img176.imageshack.us/img176/9712/komar2mp78xs.th.jpg) (http://img176.imageshack.us/my.php?image=komar2mp78xs.jpg) (http://img176.imageshack.us/img176/4523/komar2mp89vl.th.jpg) (http://img176.imageshack.us/my.php?image=komar2mp89vl.jpg)
Balon zestawu Komar-2M.


Warto na koniec zwrócić uwagę iż wymieniony wyżej sprzęt używany przez różne państwa, nawet ten w którym zastosowano technologię z lat 80tych, uchodzi dziś za dość przestarzały. Szczególnie dotkliwie odczuwa się to na polu walki, zwłaszcza w operacjach ratunkowych Combat Search And Rescue (CSAR). Na przykład firma Motorola pod koniec lat 90tych wypuściła zmodyfikownany model radionadajnika PRC-112, oznaczony jako AN/PRC-112G (Hook-2) o rozszerzonym zakresie pracy i nadawania, skróconym nadawaniu impulsów odzewowych i tak dalej, a w przyszłości wymienioną rodzinę ma zastąpić nowy system Combat Survivor Evader Locator, dosć jednak kosztowny, dlatego też ciągle modernizuje się używane modele urządzeń
radiowych. Również np. w krajach WNP oferowane są liczne modernizacje zestawów R-855.


Na podstawie:
1. Dr. Jan Bury, "Lotnicze radiostacje ratunkowe", Przegląd Sił Powietrznych 11/2005.
2. Army Radio Sales Co. (armyradio.com): "Cold War Era 1950 To 1973, General Issue Tactical Radios"
3. Museum militaerischer russischer DDR und NATO Funkgeraete - Search And Rescue Radios (Sorted Chronologically) (kpjung.de/e_sar.htm)
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Schmeisser w Czerwca 07, 2006, 08:21:05
A co targał ze sobą główny bohater w filmie BAT 21 ?
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Czerwca 07, 2006, 10:50:04
A co targał ze sobą główny bohater w filmie BAT 21 ?

Jeżeli chodzi o sprzęt łączności to nie pamiętam jaki sprzęt miał w filmie BAT*21 główny bohater, ale autentyczny ppłk Iceal Hambleton posługiwał się "URC-64 survival radio" - rzeczywista akcja miała miejsce w kwietniu 1972.

(http://img113.imageshack.us/img113/1669/urc64eb7zs.jpg) (http://imageshack.us)

Było to radio nieautomatyczne - uruchamiane ręcznie przez obsługującego z zakresem 225-285 MHz - szczegółowe dane tego i paru innych tego typu urządzeń znaleźć tutaj:

http://www.pacificsites.com/~brooke/Survival.shtml#URC64
http://www.kpjung.de/e_urc64.htm
http://www.kpjung.de/tasker1.htm

Podobnie jak nie pamiętam jaką bronią się posługiwał (film oglądałem dość dawno), ale etatowym wyposażeniem pilotów USAF (i innego personelu latającego) przez długi czas (praktycznie aż do "Pustynnej Burzy") był krótkolufowy rewolwer Smith & Wesson Model 10 kalibru .38 Special. Został on zastąpiony przez 9mm pistolet Beretta 92FS (Amerykańskie oznaczenie M9) w USAF i przez pistolet 9mm SiG P-228 (amerykańskie oznaczenie M11) dla personelu latającego US Navy.

SW Model 10 (no niedokładnie w takiej odmianie jak nosili piloci, jeden z "nowoczesnym" chwytem i lufą 4 cale, a drugi z małym chwytem i lufą 2 cale)
(http://img117.imageshack.us/img117/3185/model104inch7nf.jpg) (http://imageshack.us)(http://img135.imageshack.us/img135/5196/swmp2in5rc.jpg) (http://imageshack.us)

Beretta 92 FS (M9)
(http://img117.imageshack.us/img117/5178/92fs1ks.jpg) (http://imageshack.us)

SiG P-228 (M11)
(http://img117.imageshack.us/img117/5809/sigp2280ac.jpg) (http://imageshack.us)

W okresie wojny w Wietnamie piloci lotnictwa wojsk lądowych i piechoty morskiej (zwykle piloci śmigłowców) używali zasadniczo standardowych pistoletów US Army czyli .45 Colt M1911A1 (11,43mm).

Pilot śmigłowca US Marines około 1969
(http://img117.imageshack.us/img117/9110/front4ek.th.jpg) (http://img117.imageshack.us/my.php?image=front4ek.jpg)(http://img135.imageshack.us/img135/2397/back9hs.th.jpg) (http://img135.imageshack.us/my.php?image=back9hs.jpg)

Pilot śmigłowca szturmowego z 227th Aviation Battalion około 1970
(http://img92.imageshack.us/img92/565/front6og.th.jpg) (http://img92.imageshack.us/my.php?image=front6og.jpg)(http://img92.imageshack.us/img92/488/back3fr.th.jpg) (http://img92.imageshack.us/my.php?image=back3fr.jpg)
pasy z kaburami z możliwością noszenia dodatkowej amunicji były wykonywane lokalnie, chociaż każdy dostawał oczywiście "przydziałową" od zestawu oporządzenia LCE, a później MLCE.

Oczywiście niewyklucza to używania przez lotników amerykańskich innej broni, w USA dostęp do broni jest dość szeroki, więc zapewne wielu żołnierzy (szczegolnie starszych oficerów, których w żadnej armii nikt się zwykle "nie czepia") używa własnej. Znany jest przypadek prywatnego, lecz zorganizowanego zakupu pistoletów GLOCK przez pilotów USAF w okresie poprzedzającum "Pustynną Burzę", ze względu na niezadowolenie z posiadanych jeszcze wówczas "etatowych" rewolwerów SW Model 10.

Ponadto zestrzelony lotnik ma zwykle jeszcze tzw. zestaw przetrwania (survival kit)

Zestaw E-3B używany w okresie 2WŚ i w okresie bezpośrednio po niej.
(http://img92.imageshack.us/img92/5322/picserve8gx.th.jpg) (http://img92.imageshack.us/my.php?image=picserve8gx.jpg)

Tutej są opisy z fotkami zestawów amerykańskich z różnych czasów i rejonów:
http://www.donrearic.com/survivalkit.html
http://www.donrearic.com/ww2kits.htm
http://www.donrearic.com/tropicalkit.htm
http://www.donrearic.com/airman.htm

Oporządzenie pilota - nienajnowsze, sprzed kilkunastu lat, chyba dość podobne do tego używanego w Wietnamie.
(http://img92.imageshack.us/img92/6831/512g5wk.th.jpg) (http://img92.imageshack.us/my.php?image=512g5wk.jpg)

Więcej o akcji, która byłą podstawą dla filmu BAT*21 można znależć na stronce US Air Rescue
http://www.wpafb.af.mil/museum/history/rescue/rescue.htm
- są tam też opisy paru akcji tego typu.
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Schmeisser w Czerwca 09, 2006, 07:17:50
Cytuj
Jedną z ciekawszych częsci zestawu był balon, napełniany z samoczynnego kompresora dwutlenkiem węgla.

Tzn nie z butli wielkości szklanki  tylko z jakiegoś urządzenia ?

Ja odswieżyłem informacje na temat 'schwimmweste' na wyposażeniu luftwaffe. Gdy taki Nowotny zaczął się kręcić z i-153 w swoim mieczysławie to potem musiał schwimm w tej wescie przez cały tydzień :D :D

Były dwa typy kamizelek:  Schwimmweste 10-76A nakładana na Sommerfliegerkombi, początkowo mieli ją wszyscy ,jednakże ze względu na przestronność kabiny Hundret Nojna ogólnie znienawidzona przez myśliwców. Miała bardzo przykrą cechę ta kamizelka -  brała wode w szybkim tempie, do tego nie utrzymywała głowy nieprzytomnego człowieka nad wodą. Ersatz, jakbyśmy to określili.
A wyglądała tak http://www.rathbonemuseum.com/GERMANY/GER40/GER40.html

Zastępowano ją sukcesywnie schwimmweste model 10-30-B2 - nadmuchiwana CO2 z butli, posiadała dodatkowo zawór do 'dodmuchiwania' ręcznego i posiaedała usztywniony kołnierz. Na moim awatarze pan expert-ginekolog z zawodu ma własnie taką kamizelkę.

http://www.rathbonemuseum.com/GERMANY/GERJKT/GERJKT.html
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: John Cool w Czerwca 09, 2006, 20:30:54
Tzn nie z butli wielkości szklanki  tylko z jakiegoś urządzenia ?

Z butli, oczywiście że z butli. Mój błąd.
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Sierpnia 21, 2006, 21:45:32
Dla władających językiem angielskim ciekawa stronka dotycząca m.in sprzętu ratowniczego używanego przez lotników:

http://www.lifesupportintl.com/

Natomiast tutaj mały poradnik przetrwania (niestety też tylko po angielsku) - http://www.wilderness-survival.net/
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Ranwers w Lutego 24, 2007, 22:27:45
Znalazłem takie coś, dot. ratowania lotników, i chyba najlepiej tu dam.

http://www.thememoryhole.org/mil/man_pickup.htm

Rozumiem tylko, że próba w Stanach się powiodła. Dalej dla mnie zagmatwane za bardzo, może ktoś przełoży z grubsza na nasze  :001:
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Schmeisser w Lutego 24, 2007, 22:42:35
Też mi top secret rewelacja :D bo kogoś poderwali w powietrze z lecącego samolotu nie łamiąc mu karku przy tym.

Chłopaki z gangu Der Luftgangsta DFS by sie podusili ze śmiechu , bo u nich to była standardowa procedura transportowania wszystkiego co było potrzebne i się nie zmieściło do środka, począwszy od ludzi , szybowców desantowych , fiesler storchów, a skończywszy na bezsilnikowych próbach Nattera gdzie wyrywano go w powietrze za pomocą He-111 (jak przypuszczam , niebezpodstawnie zresztą  pewnie ten konkretny egzemplarz miał silniczki o numerkach 213 :D i mógłby zakłopotać wielce kierowcę Dory) z kierowcą siedzącym w natterze.

Jądrem systemu była solidna drewnian kaseta zawierająca odcinek , spory zresztą, starannie ułożonej liny , na której co kawałek był zrobiony węzeł. Lina przechodziła wielokrotnie przez sklejczane 'wręgi' zamontowane w skrzynce, i siłą rzeczy węzły wyłamywały je podczas szarpnięcia , rozpraszając energię udaru.
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Ramzey w Lutego 24, 2007, 22:55:01
Tą samą metodą podrywano szybowce desantowe w  czasie ww2

Podrywanie człowieka można sobie obejrzeć w "Zielonych Beretach" z Johnem Waynem
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Oberst26 w Sierpnia 30, 2007, 10:00:04
Herbaciarze podczas II W.Ś mieli coś co nazywało się : Escape packet
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: hellkitty w Sierpnia 30, 2007, 11:29:11
W spotkaniu z Arabami i tak nie było nic cenniejszego od "goolie- chit"...
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: John Cool w Stycznia 26, 2008, 23:26:52
Z ciekawostek przyrodniczych, radzieccy piloci w Afganistanie często zabierali ze sobą subkarabinek AKSU-74. Na zdjęciu widzimy pilota MiGa-23MLD z 655 IAP z bazy w Kandaharze z bronią, przygotowującym się do lotu bojowego.

(http://img223.imageshack.us/img223/186/292er1.jpg)
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Stycznia 27, 2008, 00:44:32
Z ciekawostek przyrodniczych, radzieccy piloci w Afganistanie często zabierali ze sobą subkarabinek AKSU-74.

No cóż AKS-74U (АКС-74У) świetnie nadaje się na broń przetrwania. Mając 49 cm długości ze złożoną kolbą, po wyjęciu magazynka stanowi pakunek nie przeszkadzający podczas skoku. Przy wadze bez amunicji 2,7 kg nie obciąża zbytnio skoczka, a amunicja 5,45 x 39mm jest skuteczna do ok. 300m przy wystrzeliwaniu z krótkiej (21 cm) lufy - zresztą w  radzieckiej broni przetrwania TP-82 użyto w lufie kulowej właśnie tej amunicji.

(http://img156.imageshack.us/img156/7440/73701399ce2.jpg) (http://imageshack.us)

Taka broń nadaje się zarówno do polowania na różne zwierzęta (z wyjątkiem może tych dużych) gdyż strzelanie ogniem pojedynczym jest wystarczająco celne na sto-dwieście metrów. Jednocześnie w przypadku konieczności nagłej walki z poszukującymi pilota żołnierzami nieprzyjaciela możliwość prowadzenia ognia ciągłego i spora pojemność magazynka daje pewne szanse na przeżycie. Można dodać do tego tradycyjną "kałasznikowowską" odporność na zanieczyszczenia, wytrzymałość i "głupotoodporność".

(http://img352.imageshack.us/img352/5131/aks74ubigmj6.jpg) (http://imageshack.us)

Zawsze można zwiększyć nieco siłę ognia  :004:

(http://img169.imageshack.us/img169/8899/15017xk0.jpg) (http://imageshack.us)

Moim zdaniem AKS-74U jako broń przetrwania to "strzał w 10-tkę". Po co kombinować specjalistyczną broń przetrwania mając w magazynach AKS-74U?

Po drugiej stronie "Wielkiej Wody" niestety nie da się tego zrobić, bo nieszczęśliwe umieszczenie sprężyny powrotnej w systemie broni opartym na AR-15 (M-16) uniemożliwia zastosowanie składanej kolby.
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: 306_Duku w Stycznia 27, 2008, 11:33:16
http://www.world.guns.ru/smg/smg49-e.htm  ten się świetnie sprawdza.S!
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Stycznia 27, 2008, 12:41:16
ten się świetnie sprawdza.S!

Z HK MP7 jest na razie taki sam problem jak z P90. Oba używają niestandardowej amunicji. Dopóki nie zostanie wybrana amunicja standardowa dla broni klasy PDW (Personal Defense Weapon) w ramach NATO rozwój tych broni będzie ograniczony. Przyjęcie amunicji w NATO automatycznie rozszerzy się na inne kraje (tak jak to było z 7,62x51mm, 5,56x45mm i 9x19mm) i wtedy dopiero zacznie się rozwój takiej broni oraz jej rozpowszechnienie.

Osobiście bym wybrał raczej P90, bo choć ze zrozumiałych przyczyn nie miałem praktycznego kontaktu ani z P90, ani z MP7 to jednak wydaje mi sie, że pomimo większej masy i wymiarów broń belgijska z racji swojego prostokątnego kształtu jest chyba nieco bardziej wygodna przy wykonywaniu innych czynności. Na jej korzyść przemawia też większa pojemność magazynka, dłuższa lufa przy tej samej długości broni (MP7 z rozłożoną kolbą 54cm, P90 ma 50cm i lufy odpowiednio 180mm i 263mm) i chyba nieco lepsza amunicja.

(http://img242.imageshack.us/img242/6127/p90by0.jpg) (http://imageshack.us)

http://www.world.guns.ru/smg/smg13-e.htm
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Ravenik w Stycznia 27, 2008, 12:49:50
A co na przykład z wszystkimi uzi, mac-ingram, ruger mp9 albo glauberyto podobnymi ? Do wozów bojowych wydają się być idealne, ale czy lotnik miałby z nich jakiś pożytek ?
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Stycznia 27, 2008, 13:05:30
A co na przykład z wszystkimi uzi, mac-ingram, ruger mp9 albo glauberyto podobnymi ? Do wozów bojowych wydają się być idealne, ale czy lotnik miałby z nich jakiś pożytek ?

Problem w tym, że "broń przerwania" powinna zapewniać możliwość nie tylko obrony, ale i zdobycia pożywienia. Amunicja pistoletowa "średnio" się do tego nadaje, jeżeli nie jest wystrzeliwana z długiej lufy (np. karabinki na amunicję pistoletową Marlin itp.)

Mini-Uzi w wersji strzelającej z zamka otwartego i Ingram M-10 to "rozpylacz". Pewne szanse daje broń strzelająca z zamkniętego zamka (np. Glauberyt), ale przy krótkiej lufie i amunicji 9x19mm kiepsko się przydaje podczas polowania.

Osobiście postawiłbym na subkarabinek w rodzaju AKS-74U (u nas taki Mini-Beryl). Ma wymiary i wagę podobną do pm-a, a małokalibrowa amunicja pośrednia daje większą uniwersalność.
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Ravenik w Stycznia 27, 2008, 13:23:31
Problem w tym, że "broń przetrwania" powinna zapewniać możliwość nie tylko obrony, ale i zdobycia pożywienia. Amunicja pistoletowa "średnio" się do tego nadaje, jeżeli nie jest wystrzeliwana z długiej lufy (np. karabinki na amunicję pistoletową Marlin itp.)

Wszystko się zgadza, ale ten fragment o zdobywaniu pożywiania troszkę zastanawia.
Załóżmy, że pilot wyekspediowany ze swojego samolotu wylądował na wrogim terenie. Grupa ratownicza przyleci za kilka dni. IMHO lepiej jest wtedy wcinać korzonki albo w ogóle nie jeść (człowiek spokojnie wytrzyma tydzień bez jedzenia), lepiej wziąć się za poszukiwania wody. Pilot na polowanie straci energię, a i tak nie wiadomo czy coś ustrzeli.  Dodatkowo dźwięki wystrzałów mogą zainteresować nieprzychylnie nastawionych do naszego pilota tubylców, gotowy urządzić sobie jego kosztem safari. 
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Stycznia 27, 2008, 14:16:07
Dopóki nie zostanie wybrana amunicja standardowa dla broni klasy PDW (Personal Defense Weapon) w ramach NATO rozwój tych broni będzie ograniczony.
Coś mi się zdaje, że to może nigdy nie nastąpić. Szczególnie, że coraz więcej firm wypuszcza ekstremalnie skrócone wersje karabinków na standardową amunicję 5.56x45. Taki np HK G36C, czy bardzo kompaktowy MagPul PDR:

(http://www.defensereview.com/stories/magpul/Magpul%20PDR_5.jpg)

http://www.magpul.com/pdfs/PDRtech_PR.pdf
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Stycznia 27, 2008, 14:26:42
Wszystko się zgadza, ale ten fragment o zdobywaniu pożywiania troszkę zastanawia.
Załóżmy, że pilot wyekspediowany ze swojego samolotu wylądował na wrogim terenie. Grupa ratownicza przyleci za kilka dni. IMHO lepiej jest wtedy wcinać korzonki albo w ogóle nie jeść (człowiek spokojnie wytrzyma tydzień bez jedzenia), lepiej wziąć się za poszukiwania wody. Pilot na polowanie straci energię, a i tak nie wiadomo czy coś ustrzeli.  Dodatkowo dźwięki wystrzałów mogą zainteresować nieprzychylnie nastawionych do naszego pilota tubylców, gotowy urządzić sobie jego kosztem safari. 

Problem polega na tym, że broń przetrwania, która posiada pilot jest tylko jedna (no można ewentualnie doliczyć pistolet, ale jego przydatność jest niewielka), a sytuacji może być wiele. Przecież chodzi nie tylko o lądowanie w terenie pełnym nieprzyjaciela, gdzie oczywiście polowanie jest zwykle wykluczone (choć nie zawsze, czasem teren nieprzyjaciela jest duży i niekoniecznie szczelnie pilnowany). Może się zdarzyć lądowanie w terenie odludnym np. w czasie przebazowania i czas nadejścia pomocy może się wydłużyć np. na skutek trudności z odnalezieniem (awaria nadajnika), problemów dyplomatycznych (państwa nie muszą być w stanie wojny, ale mogą się "nie lubić") itd. Wybór broni przetrwania musi uwzględniać wszelkie możliwe scenariusze, tak więc i pewną przydatność jako narzędzia do zdobycia pożywienia

Dlaczego moim zdaniem najlepszy dla pilota wojskowego mogącego się znaleźć także na terenie zajętym przez nieprzyjaciela jest subkarabinek automatyczny? Bo daje możliwość obrony przed patrolem z bliskiej odległości taką samą jaką daje pistolet maszynowy. Jednocześnie ma możliwość strzelania na większe odległości przydatne choćby dla niedopuszczenia patrolu na bliższą odległość (uzbrojeniem patrolu wojskowego zwykle jest karabinek, a więc pistolet maszynowy przegrywa w walce na odległości ponad ok.75m). Subkarabinek może stać się również substytutem broni myśliwskiej. Jak się katapultujesz nad Arfyką, Ameryką Południową czy częścią Azji to potrzeba zdobycia pożywienia może być równie ważna co walka z ewentualnym patrolem. A i "nieprzyjaznych tubylców" łatwiej trzymać na dystans za pomocą karabinka niż pm-u. Ponadto z pistoletu maszynowego trudniej nauczyć się skutecznie strzelać i wymaga więcej treningu, a przecież pilot ma inne podstawowe zadania.

Zauważ, że w czasie pokoju stosuje się broń przetrwania dostosowaną głównie do zdobywania pożywienia (ale też do obrony przed agresywnym zwierzęciem) czego przykładem jest np. M-6 (AR-7 to raczej tylko do polowania na drobną zwierzynę). W czasie wojny taka broń może nie wystarczać, bo nie nadaje się do walki z nieprzyjacielem. Pistolem maszynowy nadaje się do walki, ale nie nadaje się do innych celów. Stąd logiczne, że pewnym kompromisem może być subkarabinek. I stąd zapewne jego użycie przez radzieckich pilotów w Afganistanie.

Coś mi się zdaje, że to może nigdy nie nastąpić.

Może i tak być - czas pokaże. Na razie kwestia pozostaje nierozstrzygnięta. W każdym razie nowy nabój dla PDW ma szansę wejść do służby tylko wtedy gdy zastąpi jednocześnie naboje pistoletowe w broni krótkiej. W innym przypadku raczej tylko skomplikuje logistykę bo na 4 typy nabojów (pistolet, PDW, broń indywidualna, "pełnowymiarowe" karabiny maszynowe/kbw), raczej nikt nie pójdzie.
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: 306_Duku w Stycznia 27, 2008, 16:27:13
HK MP7 ma tę przewagę nad p90 i innym tego typu sprzętem, ze jest znacznie bardziej odporny na zanieczyszczenia(niemal jak kałach) wielu snajperów używa jej jako broni uzupełniającej. S!
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: F. von Izabelin w Stycznia 27, 2008, 16:32:10
Istnieją karabinki rodziny ar-15, z składaną kolbą. Wymagało to sporych przeróbek, ale pochodzenie "m16tkowe" jest mocno widoczne.
LR-300 się to cudo nazywa.
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Schmeisser w Stycznia 27, 2008, 18:53:10
G11 to był taki fajny studyjny model broni z cudownym rozwiązaniem zamka który składał się z ...dwóch częsci, magazynkiem na million naboi chyba :D, bezłuskowych dodam o jakimś nowoczesnym kalibrze  4,cośtam. Płaski i kompaktowy.
Ciekawym jak toto by się sprawdzało w roli broni mysliwsko-obronno-zaczepnej.
Ja jestem tradycjonalistą - gdybym miał wybrać własny model zaczepno-obronno-myśliwski to byłby to zapewne M16A1/203 lol Granatnik zapewnia wysokie prawdopodobieństwo zdobycia pożywienia pierwszym strzałem , zaś sprawdzony 5.56 służy do zaczepiania lub obrony |:D
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Stycznia 27, 2008, 18:58:14
Ja jestem tradycjonalistą - gdybym miał wybrać własny model zaczepno-obronno-myśliwski to byłby to zapewne M16A1/203 lol Granatnik zapewnia wysokie prawdopodobieństwo zdobycia pożywienia pierwszym strzałem , zaś sprawdzony 5.56 służy do zaczepiania lub obrony |:D

Hehehe ... tyle, że rozpatrujemy coś, czego wymiary pozwalają na umieszczenie z zestawie ratunkowym, z którym pilot się katapultuje. M16 + M203 raczej wykluczone (choć skutecznie). Moim zdaniem szukamy czegoś co ma jakieś 50cm w stanie złożonym (jeżeli jest składane).

Dlatego moim typem jest AKS-74U lub Galil MAR (byłby Mini-Beryl, ale znając jakość produkcji naszej zbrojeniówki w ostatnim czasie - brak zaufania do niezawodności, no i przekracza 50cm).
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: F. von Izabelin w Stycznia 28, 2008, 10:26:25
Szmajser potrzebuje to:

(http://www.enemyforces.com/firearms/lr300_1.jpg)

-673 mm z złożoną na bok kolbą. (To jest dłuższa wersja, jest też krótsza wersja.)
-  914 mm jak się rozłoży kolbę, i jeszcze odciągnie ją do tyłu. :)


(http://www.enemyforces.com/firearms/lr300_2.jpg)



(http://yankeehill.bizland.com/store/media/LRs.jpg)

Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Skipper w Stycznia 28, 2008, 13:20:39
Zapominacie o jeszcze jednym, poręczności ;). Duży karabin mała poręczność, nie wspominając o wadze magazynków, granatów itp. Waga M4+M203 to dobre 4-5 kg ;) plus spora długość, spróbujcie pochodzić z tym w terenie, świetna zabawa polecam :P. A pilot nie ma walczyć a uciekać, badźmy szczerzy przy napotkaniu patrolu i tak nie ma większych szans ;) więc raczej broni nie rozpatrujmy w kategoriach ofensywnych a do defensywy najcześciej pistolet im starcza.

Skipper

ST2
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Stycznia 28, 2008, 18:16:35
więc raczej broni nie rozpatrujmy w kategoriach ofensywnych a do defensywy najcześciej pistolet im starcza.

1. PDW czy subkarabinek w większości przypadków to właśnie broń defensywna (wyłączam operacje specjalne). Żołnierzom walczącym za pomocą broni indywidualnej wydaje się "pełnowymiarowe" karabiny bądź karabinki. Taki "jeszcze bardziej skrócony" karabinek jak AKS-74U czy Galil MAR służy jako broń pomocnicza żołnierzom walczącym ofensywnie za pomocą innych broni/sprzętu.

2. Pistolet dla pilota jest w warunkach zarówno bojowych, jak i przetrwania w nieprzyjaznym/trudnym terenie właśnie niewystarczający. Gdyby był wystarczający to nie konstruowano i nie wprowadzano do użytku "broni przetrwania" albo piloci np. radzieccy w Afganistanie nie zabieraliby na pokład właśnie AKS-74U.

Jeżeli chodzi o Afganistan to w myśliwsko-szturmowych MiG-27 ...

...вместо бесполезных удочек и спасательной лодки укладывали пару фляг с водой, ручные гранаты, автомат АКС-74У и запасные магазины к нему.

...w miejsce bezużytecznego sprzętu wędkarskiego i łódki ratunkowej wkładano dwie butelki wody, granaty ręczne, subkarabinek AKS-74U o zapasowe magazynki do niego.

Cały artykuł ("Афганский дебют МиГ-27" - Afgański debiut MiG-27) tutaj: http://www.army.lv/?s=103&id=638

Jak widać radzieccy piloci też byli zdania, że pistolet podczas katapultowania nad terenem nieprzyjaciela to mało. Pamiętajcie jednak, że ta broń musi się zmieścić do fatela tam gdzie jest zwykle zestaw ratunkowy (np. wspomniana łódka), stąd moim zdaniem subkarabinek czy PDW o długości 50cm to raczej broń o maksymalnie długa.

Trochę niewyraźne, ale też można rozpoznać subkarabinek.

(http://img180.imageshack.us/img180/9224/pilotaks74uqz8.jpg) (http://imageshack.us)

A pilot nie ma walczyć a uciekać, badźmy szczerzy przy napotkaniu patrolu i tak nie ma większych szans

Z pistoletem zapewne ma niewielkie, ale z subkarabinkiem lub pistoletem maszynowym może mieć ... np. w sytuacji gdy 2-3 osobowy patrol dzieli go od strefy lądowania śmigłowca ratowniczego. Pamiętaj, że w sytuacji poszukujący-poszukiwany to poszukiwany ma dużo większą szansę zaskoczyć poszukujących. W wielu przypadkach zestrzelony pilot może spotkać się nie z regularną armią, a formacjami tyłowymi (albą policją, milicją lokalną czy wręcz uzbrojonymi cywilami itp.) - tacy ludzie nie zawsze są odpowiednio wyszkoleni co nieco zwiększa szanse pilota/członka załogi.
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Stycznia 28, 2008, 18:29:55
Tak swoją drogą, w trakcie Pustynnej Burzy, jedyną bronią defensywną załóg śmigłowców były pistolety M9, oraz dwie sztuki M16A2  , ale ta broń należała do technika pokładowego i strzelca bocznego. W trakcie operacji w Somalii, piloci z 160th SOAR byli już uzbrojeni w pistolety maszynowe HK MP5A i MP5K. Dzisiaj załogi wszystkich śmigłowców, nawet AH-64, są uzbrojeni w karabinki M4A1.
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Stycznia 28, 2008, 18:38:35
Dzisiaj załogi wszystkich śmigłowców, nawet AH-64, są uzbrojeni w karabinki M4A1.

Tyle, że oni nie muszą się katapultować i długość broni ma nieco mniejsze znaczenia (M4 ma przecież ponad 75cm). Natomiast ten wspomniany przez Ciebie wcześniej MagPul PDR zapewne by się zmieścił z zestawie ratunkowym.

Inny link do artykułu o tej broni: http://www.defensereview.com/modules.php?name=News&file=article&sid=1011

Choć ja dalej obstawiam AKS-74U bądź Galil MAR  :021: - ale to zapewne z sentymentu dla broni "kałaszkowopodobnej"  :118:

W MagPul trochę odstręcza mnie brak klasycznych przyrządów, chyba wystarczających i bardziej przydatnych w "broni przetrwania".
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Stycznia 28, 2008, 18:41:49
Tak, podaję to raczej jako przykład ewolucji w broni obronnej załóg latających. Choć nie objętych restrykcjami wielkości i masy ;)
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Skipper w Stycznia 29, 2008, 10:09:23
Ja na to patrze od nieco bardziej praktycznej strony. Jeżeli zasięg karabinka szturmowego to około 300-500 m, Pistoletu maszynowego niecałe 100 a broni krótkiej do 50 m to biorąc pod uwagę przeszkolenie pilota z zakresu taktyki piechoty, strzelania z broni długiej, spodziewanego spektrum zagrożeń, to okazuje sie że przewidywany dystans ewentualnego starcia bedzie oscylował w promieniu 50m. Dlaczego? Pilot jest szkolony do tego by za wszelką cene unikać wykrycia, ergo do kontaktu dojdzie w sytuacji odkrycia go przez patrol czyli dystans kilku, kilkunastu metrów. Tak jak wspominałem nie bez znaczenia jest mobilność, proponuje wam pokonanie toru taktycznego z pistoletem i z karabinkiem, albo chociaż gęstego lasu wtedy dostrzeżecie różnice w możliwościąch poruszania sie ;). Spójrzcie też na moc pocisku, M4 to 5.56 mm taki pocisk przejdzie na wylot natomiast 9 mm lub 0.45 cala ma potężną moc obalającą, co może być ważne włąśnie w walce na krótki dystans, gdzie liczy sei powalenie przeciwnika pierwszym strzałem. Podobnie nietrafionym jest argument o przebijaniu sie do śmigłowca ratunkowego ;). To nie rola pilota a ratownika (w USAF to są PJ's - para jumpers) to specjalnie szkolona z zakresu posługiwania sie bronią osoba która ma za zadanie zabezbieczyć i odnaleźć pilota a nie odwrotnie.
Zresztą sporo w tym wątku teoretyzujemy, a wystarczy przyjrzeć sie historii cpt. O'Grady, zestrzelonego nad Jugosławią, był uzbrojony w broń krótką, przez 6 dni unikał kontaktu pomimo przechodzenia patroli wroga w zasięgu strzału, a samą ekstrakcje zabezpieczyli Marines w liczbie 50 ;). Takie są realia a co do rosjan, tam nie ma specjalizowanych oddziałów CSAR może dlatego wolą subkarabinki? ;)

Skipper
ST2
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Stycznia 29, 2008, 11:24:19
Jest tylko parę problemów - raz, na tych 50 m to trzeba jeszcze coś trafić, a z pistoletem to nie taka prosta sprawa, szczególnie jeżeli strzelec jest zmęczony, lub ranny.

Dwa, moc obalająca 9x19mm wystrzelona z pistoletu jest malutka w porównaniu z sensownym pociskiem 5.56x45mm, jak np. Mk262Mod1 nawet wystrzelonym z krótkiej lufy - to jest 400J vs 1600J (.45ACP daje tylko 500J).
Spora przebijalność również nie stanowi problemu jeżeli w broni z jakiej się strzela ma się dwa razy więcej amunicji i pozwala ona na bardziej precyzyjne prowadzenie ognia (bo posiada np. celownik o 4-krotnym powiększeniu).

Cały czas raczej piszemy o czymś mniejszym niż M4, gdyż ten nie wejdzie do zasobnika ratowniczego fotela wyrzucanego, prędzej HK G36C, MagPul PDR, IMI MTAR-21 czy SIG SG552.
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: John Cool w Stycznia 29, 2008, 13:48:42
Takie są realia a co do rosjan, tam nie ma specjalizowanych oddziałów CSAR może dlatego wolą subkarabinki? ;)

Jak najbardziej WWS ma zespoły ratownicze, zresztą w Afganistanie i Czeczenii odbyło się kilka spektakularnych akcji ratowniczych, przy których wyciąganie kpt. USAF O'Grady'ego to mały pikuś. W realiach tamtych krajów raczej trudno uniknąć kontaktu z niepzyjacielem, tam pilota nie będzie poszukiwać lokalna milicja czy pospolite ruszenie a najczęściej uzbrojony po zęby oddział bojowników. Stąd Rosjanie na wszelki wypadek, niezależnie od tego czy jest to załoga Mi-24 czy pilot Su-25, zabiera ze sobą na wszelki wypadek mały arsenał, zważywszy jeszcze na to jak w obu tamtych krajach traktuje się tego typu jeńców. Czego dowodzą losy starszego lejnanta K. Pauliukowa, pilota Su-25 z 200 OSzAP, który 21 stycznia 1987 roku został zestrzelony i jeszcze tego samego dnia zginął, będąc wtedy w niewoli u Mudżahedinów.
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Skipper w Stycznia 29, 2008, 14:33:56
Z tego co sie orientuje to rosjanie organizowali takie akcje ale skład ratowników był dalece improwizowany ;) Czyli Mi-17 w osłonie mi 24 i su-25 a jako ratowników wykorzystywano Specnaz albo pododdziały piechoty. Jednak CSAR to zupełnie inne, specjaqlistyczne i kompleksowe podejście do problemu ;). Statystyczny pilot rosyjski ma dużo mniejsze szanse na bycie uratowanym niż natowski ;).

Skipper
ST2
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Lutego 27, 2008, 16:22:56
Dyskusja na temat skuteczności pocisków i ich mocy obalającej została wydzielona do nowego wątku: "Zagadnienia związane ze skutecznością pocisków broni strzeleckiej" - http://www.il2forum.pl/index.php/topic,10224.msg162050.html#new
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: John Cool w Lipca 23, 2009, 22:09:08
A wracając do tematu broni przetrwania - skoro doszliśmy do wniosku że AKSU-74 mógłby się doraźnie nadawać na broń przetrwania, to może pójdźmy jeszcze dalej. Co Razor myślisz o doraźnym wykorzystaniu w tej roli np. karabinka automatycznego 9A-91 zasilanego amunicją 9x39 mm?

(http://world.guns.ru/assault/9a91.jpg)

Oczywiście wiem że to broń bardziej do zastosowań specjalnych i nie jest dostępna w takiej ilości jak AKSU-74, ale w sumie gabaryty zachęcają: 383 mm długości ze złożoną kolbą, z usuniętym magazynkiem pewnie wadziłby jeszcze mniej niż AKSU.
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Lipca 23, 2009, 22:42:05
Co Razor myślisz o doraźnym wykorzystaniu w tej roli np. karabinka automatycznego 9A-91 zasilanego amunicją 9x39 mm?[...]
Oczywiście wiem że to broń bardziej do zastosowań specjalnych i nie jest dostępna w takiej ilości jak AKSU-74, ale w sumie gabaryty zachęcają: 383 mm długości ze złożoną kolbą, z usuniętym magazynkiem pewnie wadziłby jeszcze mniej niż AKSU.

Karabinek jest wymiarowo atrakcyjny, jak najbardziej - tylko ta amunicja to raczej pod kątem użycia z tłumikiem (poddźwiękowa). Nie wiem jak to się zachowuje przy strzelaniu na większe odległości (do 200m) - trzeba by poszukać wartości BC i podstawić pod kalkulator balistyczny. Inna sprawa, że to broń raczej niszowa.

Dla pilota dałbym jednak broń o stosunkowo płaskim torze (czyli szybkie pociski - 5,56mmx45 czy 5,45mmx39) - w zasadzie nie trzeba się przejmować nastawami celownika czy jakimiś poprawkami. Dalej jestem zadania, że najlepsze to AKS-74U lub Galil MAR.
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Ger0nim0 w Sierpnia 17, 2009, 09:30:12
Tu się ładnie nadaje
Czyli stwórz sobie taką broń jaka Ci się wymarzy.
http://pimpmygun.doctornoob.com/app.html
Tytuł: Odp: Broń i wyposażenie ratownicze lotników
Wiadomość wysłana przez: Jeremak w Sierpnia 17, 2009, 09:44:58
Świetna aplikacja, trochę się nią już bawiłem, dodam że bardzo często dodawane są nowe elementy, a sprawa jest tylko graficzna: podczepić jak najwięcej bajerów na szyny, zmienić kolbę i chwyt: żadnego grzebania w kalibrach itp (mimo że są dostępne różne lufy).