Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych

Lotnisko => Lotnictwo wojskowe z epoki II Wojny Światowej => Wątek zaczęty przez: kredes w Kwietnia 15, 2007, 12:07:26

Tytuł: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: kredes w Kwietnia 15, 2007, 12:07:26
Witam wszystkich. Mam nadzieję, że uda mi się rozpocząć dyskusję na temat samolotu P-38. Przeglądając różne fora spotkałem się z wieloma opiniami na temat tego samolotu. Od skrajnie potępiającej ten samolot do peanów na jego cześć. Oczywiście prawda leży gdzieś pośrodku. Uważam , że myśliwiec ten nie osiągnął kresu swego rozwoju jak to się stało np z Mustangiem. Była to konstukcja bardzo złożona jak na frontowy myśliwiec, a także kamień milowy w historii lotnictwa. P.S. Ostatnio w przypływie szału skasowałem prawie wszystkie materiały na temat P-38 z dysku, ale mam nadzieję, że nie zabraknie mi argumentów.
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Bartek_Smok w Kwietnia 15, 2007, 12:17:02
Chyba jedyny samolot produkowany od ataku na Pearl Harbor do końca wojny i na pewno jeden z nie licznych który nigdy nie latał w celach do jakich go skonstruowano :021:
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Grabarz w Kwietnia 15, 2007, 12:51:00
Na Pacyfiku sprawdził się i był dobry. W Europie nie miał racji bytu.
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Kwietnia 15, 2007, 12:54:35
Nie zapominaj co nad Europą eskortowało bombowce alianckie zanim pojawiły sie Mustangi, co patrolowało tereny Morza Północnego i Atlantyku, no i oczywiście co przeprowadzało misje rozpoznawcze.
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: kredes w Kwietnia 15, 2007, 15:05:05
Uważam, że ten samolot miał wszędzie racje bytu. Miał parę wad. Największą było jego skomplikowanie - tudzież w budowie czy obsłudze. Była to pierwsza samodzielna konstrukcja "Kelly'ego " Johnsona. Zaprojektowano go jako myśliwiec przechwytujący -"interceptor" (i w tych misjach także się sprawdził), ale także był najbardziej uniwersalnym samolotem bojowym drugiej wojny światowej. Co do jego "pochodzenia" i początków były ścisłe wytyczne co do jego konstrukcji (jak i do P-39). Trójkołowe podwozie z kołem przednim,uzbrojenie włącznie z działkiem w nosie, brak podwieszanych zbiorników paliwa (to mi wygląda na robotę tajnych agentów Stalina w sztabie US Army  :004:), turbosprężarki, 2 silniki. Jeśli chodzi o osiągi to głównie postawiono na prędkość wznoszenia, prędkość poziomą i zasięg. Jednak, aby osiągnąć wymagane parametry bez podwieszanych zbiorników P-38 otrzymał skrzydła o grubym przekroju. I tu mamy pierwszy zgrzyt - "Kelly" ostrzega przed problemami ze ściśliwością. Osobiście uważam, że prędkość w takim myśliwcu jest ważniejsza niż parę stopni więcej max kąta natarcia.
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Bartek_Smok w Kwietnia 15, 2007, 15:09:59
Nie zapominaj co nad Europą eskortowało bombowce alianckie zanim pojawiły sie Mustangi, co patrolowało tereny Morza Północnego i Atlantyku, no i oczywiście co przeprowadzało misje rozpoznawcze.

A to wszystko i jeszcze więcej... samolot który pod koniec lat trzydziestych został zaprojektowany do zwalczania bombowców na dużych wysokościach :118:
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: kredes w Kwietnia 15, 2007, 15:14:46
Sorry, ale mam lekkie problemy z kompem. Zapomniałem napisać, że gruby profil był spowodowany dużą wymaganą pojemnośćią wewnątrznych zbiorników paliwa.
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: kredes w Kwietnia 15, 2007, 15:20:18
Właśnie, a także najszybszy z projektowanych myśliwców - na początku '39 ponad 660km/h; hmm foka miała 600:), ale roll rate dużo lepszy:)
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Lukaszek w Kwietnia 15, 2007, 15:22:49
 tutaj  (http://www.il2forum.pl/index.php/topic,6046.0.html) było już całkiem sporo, jeżeli nie wszystko, powiedziane na temat p-38 i o jego wartości bojowej. Dla mnie to jeden z najładniejszych samolotów.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: kredes w Kwietnia 15, 2007, 15:28:10
Jasne, jeśli chodzi o wygląd to naprawdę Błyskawica jest niesamowita:)
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Bartek_Smok w Kwietnia 15, 2007, 16:37:28
Właśnie, a także najszybszy z projektowanych myśliwców - na początku '39 ponad 660km/h; hmm foka miała 600:), ale roll rate dużo lepszy:)

A ten... Me-209? 755,5km/h...

Jeśli chodzi o "urodę", zastanawia mnie też czy kręcą was wszystkie stojaki do suszenia prania i inne karuzele :020:
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Schmeisser w Kwietnia 15, 2007, 16:57:33


P-38 napędzany alisonem V-1710 nie miał nigdy turbospręzarki. LOL gwoli ścisłości to na początku nie miał nawet zwykłej sprężarki.
P-38 to przykład na to iz na samolot bez sensu może sobie pozwolić tylko państwo pokroju stanów zjednoczonych - p-38 to orgia błędów konstrukcyjnych mozolnie rozwiązywanych nawet w czasie gdy było już wiadomo że niebiosa należą juz do tych dziwnych samolotów bez śmigieł - a mamy przwie wszystko - brak dostatecznej stateczności kierunkowej maszyny , po zaniku ciągu na jednym silniku , samolot walił sie w korkociąg jeśli dostatecznie szybko pilot nie zdjął obrotów  sprawnego silnika. Jak zdjął je , to co prawda korkociągu nie było ,ale ziemia się szybko zbliżała. Problem sztywności konstrukcji ramy, problemy z wadliwymi intercoolerami, prędkość przechylania w formie szczątkowej, problemy z wyrwaniem z nurkowania, etc. W poważnej bijatyce z FW-190 czy nie daj boże Mieczysławami bez szans na cokolwiek , jeśli nie było kilku kilometrów aby się rozpędzić do absurdalnej prędkości. To samolot z innej bajki niż ta którą opowiadano w Europie. Należy jednak ponad wszelką wątpliwość wyraźnie zaznaczyc iż na Pacyfiku maszyna ta radziła sobie doskonale , jak juz jankesi zakumali że za zerem się nie lata jak rybka za palcem przystawionym do szybki akwarium.
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Ranwers w Kwietnia 15, 2007, 17:31:41
Hola, hola ! Panie Schmeisser - a skąd przydomek Gabelschwanzteufel ?  :021:
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: hellkitty w Kwietnia 15, 2007, 17:34:23
W poważnej bijatyce z FW-190 czy nie daj boże Mieczysławami bez szans na cokolwiek , jeśli nie było kilku kilometrów aby się rozpędzić do absurdalnej prędkości.
Nurkując z ponad 7600m Lighting bardzo łatwo mógł zgubić taki pościg poprzez rodzielenie się :003:
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: hellkitty w Kwietnia 15, 2007, 17:52:43
Uzupełniając.

P 38 to samolot zdecydowanie nie na wymogi 8 AF. Tropikalne Allisony to pomyłka. Może gdyby w 1944 zaczął latać Merlinem V-1650-7 to faktycznie stałby się pełnowartościowym myśliwcem eskortującym, pod względem osiągów prędkościowych wcale nie ustępującym P 51D. Tylko czy USAAF rzeczywiście potrzebowała w Europie podrasowywania Lightinga mając już znakomitego Mustanga z Merlinem i Juga- króla wysokich pułapów? 
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Ranwers w Kwietnia 15, 2007, 17:56:59
P 38 to samolot zdecydowanie nie na wymogi 8 AF. Tropikalne Allisony to pomyłka. Może gdyby w 1944 zaczął latać Merlinem V-1650-7  faktycznie stałby się w pełnowartościowym myśliwcem eskortującym, osiągami prędkościowymi wcale nie ustępujący P 51D. Tylko czy USAAF rzeczywiście potrzebowała podrasowywania Lightinga, mając już Mustanga z Merlinem i Juga- najlepszy wysokościowy myśliwiec aliantów jaki wziął udział w wojnie? 
USAAF potrzebowała P-38 i używała. Tam gdzie był bardziej potrzebny. Pacyfik.
P-38 nie potrzebował Merlina.
Poza tym Mustang zaczynał z Alisonem i z nim kończył.  :020:
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: kredes w Kwietnia 15, 2007, 18:25:31
Ja wiem że samoloty rekordowe jak np Me209 byly szybsze tylko że Me209 nie przelatał od 41-42 do końca wojny w pierwszej linii. A co do miażdżącej opinii pana Szmejsera to absolutnie się nie zgadzam. Przez pojęcie turbosprężarka mam na myśli wg. ang. "supercharger" - sprężarka napędzana gazami spalinowymi. Latał bez turbiny??-już XP-38 w '39 miał to urządzenie, ponieważ było to w podstawowym założeniu projektu. Jasne, że ergonomia w P-38 była potraktowana z iście holywoodzką beztroską. Z tym jednym silnikiem to też bym nie przesadzał - takie samoloty wracały z Berlina, a Tony Le'Vier, jeżeli się nie mylę, nawet wystartował też tylko na jednym. Osiągi? Poważne bijatyki z fokami i messerami? A to były niepoważne?? Zima 43-44? Sztywność konstrukcji? 7,5g przez dłuższy czas (choć nie wiem jaki - czytałem że continuos - ciągły) wadliwe intercoolery? Do P-38H nie były wadliwe tylko miały za małą wydajność. Faktycznie, wersja J-5 i J-10 nie miały pełnej regulacji chłodzenia (o ile dobrze pamiętam). A jeszcze z tą bijatyką vs FW-190 Bf-109 to ciekawe co miał zrobić? Przyspieszenie porównywalne z Me (najlepszy z amerykańskich w tej kwestii przy prędkościach wykorzystywanych w WW2 w walce manewrowej), zoom też b.dobry, stała prędkość wznoszenia-b.dobra, mniejszy promień skrętu(klapy manewrowe jako standart). Jasne że walka na niemieckim (głównie 190)jest łatwiejsza (bo obsługa mniej skomplikowana). No i w P-38 łatwiej trafić - rozmiary. A ściśliwość występowała też na porówywalnej prędkości ze Spitfire, tylko że P-38 rozpędzał się w nurkowaniu dużo szybciej. A co do taktyki palca i rybki na Pacyfiku, to jest oczywiste,że nie ma co mówić o jakichś cudach, ale najlepsi piloci potrafili w sposób znaczny zwiększyć prędkość beczki - przez osobne sterowanie przepustnicami.
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: hellkitty w Kwietnia 15, 2007, 18:27:50
USAAF potrzebowała P-38 i używała. Tam gdzie był bardziej potrzebny. Pacyfik.

Ou, wybacz, nie wiedziałem, że 8 AF o której pisałem też działała nad Pacyfikiem.

P-38 nie potrzebował Merlina.

Allison V-1710 to nie jest jednostka odpowiadająca potrzebom europejskiego frontu. Ani nie jest to konstrukcja na północno- europejskie warunki klimatyczne (patrz dziesiątki nagminnie uziemionych maszyn), ani na eskortowe pułapy.  Jeśli mowa o robocie Lightinga w 8 AF, zmiana silnika powinna być chyba pierwszą zmianą jaką powinni wprowadzić konstruktorzy, chcąc wysyłać Widlastego Diabła nad Rzeszę.
W 1940 porównywano na P 38 V-1650-1 z V-1710, w 1942 doszło do prób z V-1650-3, w 1944 z V-1650-7- ZAWSZE okazaływało się, że z punktu widzenia technicznego jest to opcja dla konstrukcji o wiele korzystniejsza.

Poza tym Mustang zaczynał z Alisonem i z nim kończył.

Racja, pomijając tylko jakieśtam ’44- ’45... :003:
Gdyby nie Merlin, Mustang do końca wojny pozostałby pewnie zamiataczem, tak jak było to w 1943 na Francją i Italią.
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Ranwers w Kwietnia 15, 2007, 18:37:18
Gdyby nie Merlin, Mustang do końca wojny pozostałby pewnie zamiataczem, tak jak było to w 1943 na Francją i Italią.


I tu masz rację. Ale, wtedy Jugi i P-38 musiałyby latać do końca wojny, a uwierz mi - też by się zakończyła 8 maja 45.  :003: Też dałyby sobie radę, przecież wg większości tu na forum, P-51 to samolot ledwie przeciętny  :021: i jego sukces polegał li tylko na masowej produkcji.....

Co do 8 AF - myślałem że wątek jest w szerszym kontekście. Sorry.
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: kredes w Kwietnia 15, 2007, 18:51:40
8AF też potrzebowała Lightninga już 42-43 tylko nie zdawała sobie z tego sprawy. Właśnie o to chodzi, że Lightning naprawdę nie potrzebował Merlina. Duet V-1710F-17 i GE B-33 (wersje J Lightninga) zapewniał naprawdę sporo mocy na wysokości 8000m. Niezawodność faktycznie była na bardzo niskim poziomie, ale to zasługa nieznajomości sprawy. W czasie WW2 tylko 2 myśliwce posiadały sprężarki (prawdziwe sprężarki a nie kompresory) były to P-47 i P-38. Tylko że P-47 miał R-2800:) Niemcy też się przymierzali do takich sprężarek, tylko że - co jest dla mnie dziwne (w końcu pionierzy napędu odrzutowego) - jakoś nie wszyszedł im FW-190C ze sprężarką Hirtha. Merlin miał kompresor(dosyć rozbudowany:) a obsługa i technologia obsługi tych urządzeń była bardziej wtedy opanowana. Zresztą P-38 leciał na wysokości tych 7000-8000m przez kilka godzin, a P-51B i C wcale nie były takie bezawaryjne (świece itd.)
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: I/JG53_Angel w Kwietnia 15, 2007, 19:17:52
Zaprojektowano go jako myśliwiec przechwytujący -"interceptor" (i w tych misjach także się sprawdził), ale także był najbardziej uniwersalnym samolotem bojowym drugiej wojny światowej. Co do jego 
To Twoja opinia czy gdzieś to wyczytałeś?Dla mnie temat rzeka i okazja do bicia piany
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Schmeisser w Kwietnia 15, 2007, 19:37:19
Prawdziwa sprężarka, tak się składa tytułem precedensu historycznego to taka którą napędza silnik, czerpiący z tego mutualne korzyści na zasadzie , ja cię będę kręcić ty mnie będziesz karmić.
Dlaczego predcedens historyczny - słowo klucz to : Bentley Blower, fajne auto nawiasem mówiąc.
Dopiero potem ,bardzo potem ktoś wpadł na pomysł napędzania sprężarki turbiną zamiast silnikiem. Pomysł zrobił karierę w lotnictwie cywilnym, bo do myśliwca pasował jak nie przymierzając pannie lekkich obyczajów dziecko.  Dlaczego ? Bo każdy ładowany turbiną silnik bierze od środka do samej góry, zaś kompresorem bierze od samego dołu, przez środek , i trochę zwalnia na górze - skoro już fachowo rozmawiamy o doładowaniu , mniemam iż nie muszę tłumaczyć powyższego. Jednym słowem mechaniczna sprężarka powoduje że silnik chodzi 'za ręką' bez turbo-laga , czyli opóźnienia wynikającego z bezwładności turbiny.  Wirnik sprężarki musi pracować na takich parametrach by nie występowało ani oderwanie ani pompaż, a w realiach konstrukcji sprzed 60 lat, pionierskiej dodam , oznacza to że jak turbosprężarka działała to lepiej nie było dotykać niczego co mogło by zmienić parametry przepływu. Dzisiaj to żaden problem - wystarczy szpanerski blow-off valve i nie dośc że utrzyma przepływ przez sprężarkę , to jeszcze szpanersko świszczy przy zmianie biegów. ergo , średnio się ten system sprawdzał podczas walki gdzie dynamicznie operuje się obrotami. Za to doskonale się sprawdzał podczas długich przelotów.
Co do niemieckich sprężarek - to jak najbardziej istniały i nieźle działały , nawet jedna z nich po małych modyfikacjach pompowała przez kilkadziesiąt sekund dosyć nieprzyjemne medium jakim jest  ciekły tlen, przy czym wirnik był tak ułożyskowany że działał bez smaru ropopochodnego - mowa oczywiście o pompie utleniacza w V-2.

Merlin miał zwykłą sprężarke , z prymitywnym ręcznym manewrem. Rozbudowana sprężarkę to miał Db-605 AS, jeśli jesteśmy przy szczegółach.
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: kredes w Kwietnia 15, 2007, 19:40:21
Jasne, że to temat rzeka (mam nadzieję) i okazja do picia piany(mam nadzieję że nie). Klasycznymi misjami przechwytującymi, do których był projektowany P-38 były np zestrzelenia japońskich samolotów rozpoznawczych takich jak Ki-46 Dinah. Przeczytałem, a później wysnułem opinię:) Choć chciałbym wiedzieć więcej na ten jak i inne tematy:) Co do uniwersalności to nie mam żadnych wątpliwości, tylko że inżynierowie w LA zrobili trochę sztukę dla sztuki, a nie myśliwiec przyjazny dla pilota (a taki powinien być myśliwiec - vide FW 190).
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: hellkitty w Kwietnia 15, 2007, 19:46:21
A dla mnie ta kwestia nie jest wcale taka oczywista.
I owszem, duża moc zapewniania przez turbosprężarkę na wysokich pułapach jest istotną zaletą. Ale...
To co wynika z konstrukcji i natury sytemu to to, że jeden Allison i turbosprężarka w Lightingu potrzebowały w przybliżeniu 12 stóp przewodów. Naturalnie wymagało to dopasowanych uszczelek i odpowiedniego uporządkowania aby wszystko działało jak należy. Zdarzało się, że samoloty traciły zakładane osiągi prędkościowe i do normalnej formy wracały dopiero po ponownej zabawie z okablowaniem- strach pomyśleć gdyby coś takiego nagle stało się w walce gdzieś nad Rzeszą.
Druga kwestia to niedobór gazów wylotowych wyłapywanych przez turbosprężarkę, a niezbędnych do jej działania. Da się zauważyć w tym przypadku wielkie marnotrawstwo o tyle, o ile z łącznej ilości wyprodukowanej przez silnik energii gazów udawało się wykorzystać jedynie nieco ponad 30 jej procent. 

A tu diagram konfrontacji V-1710 z V-1650-7.
(http://img254.imageshack.us/img254/5730/44379711ah8.th.jpg) (http://img254.imageshack.us/my.php?image=44379711ah8.jpg) 

Ja w tym temacie jestem zupełny laik. Tym bardziej nie mam zamiaru się z nikim mądrzejszym ode mnie sprzeczać. Zatem jeszcze raz Panowie- co takiego było w Merlinie z technicznego punktu widzenia, co dyskredytowałoby go jako jednostkę napędową P 38?   

Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Redspider w Kwietnia 15, 2007, 19:49:20
Schmeiss na pewno nie zgodzę się z Tobą, że  P 38 w dogu nie miał szans. Miał i to spore wbrew obiegowym opiniom. W jednym z czasopism było opisane użycie P38 w Europie. Poważnym mankamentem było przygotowanie P38 do walki przez pilota...powiedzmy ze stanu "zwykłego" lotu do walki. Wiele strat było spowodowane tym , że jeśli zbyt późno piloci dostrzegli przeciwnika,zanim pilot odrzucił zbiorniki ( utrudniony dostęp do dźwigni zrzutu) i mógł cokolwiek zrobić , często juz przyjmował na klatę pierwszą serię.
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: kredes w Kwietnia 15, 2007, 20:01:40
Dzięki Szmajs za wyjaśnienie. Niestety nie skończyłem Mechaniczno-Energetycznego tylko męczę się na Elektronice juz ładnych parę lat.. Oczywiście wiem co to jest turbo-dziura. Ale kiedyś zastanawiałem się czy cały uklad śmigło-silnik-sprężarka nie niweluje tego. W końcu P-38 miał naprawdę dobre przyspiesznie. Fakycznie B-33 pracowała najlepiej w laboratorium:) Ale obrotami w Lightningu sterowało się bardziej skokiem śmigła. "Most common error is to push the throttles wide open before increasing RPM." Teraz nie wiem jak z tym wchodzeniem w beczkę z jednym silnikiem na mniejszych obrotach: czy to była regulacja skoku czy ciśnienia ładowania. Jeszcze o Merlinie: jasne że byłoby to możliwe, jednak wydaje mi się bardziej racjonalne "szlifowanie" Allisona niż wymiana całego zespołu napędowego. Najważniejszą zmianą w projekcie P-38 powinno być zmniejszenie grubości profilu chociaż o 2% (ale aż tak się nie znam).
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Botras w Kwietnia 17, 2007, 23:07:05
przecież wg większości tu na forum, P-51 to samolot ledwie przeciętny  :021: i jego sukces polegał li tylko na masowej produkcji.....

Noo, przeciętny :002: Przez większość 1944r. był 'tylko' szybszy od każdego tłokowego przeciwnika ORAZ lepiej nurkował i zoomował ORAZ lepiej kręcił na dużej prędkości ORAZ wznosił się statycznie lepiej od Foki i porównywalnie z Bf109 ORAZ na naprawdę dużej prędkości szybciej nawet od Foki robiął beczki ORAZ, last but not least - miał wielki zasięg. No czysta przeciętność :002: Do tego takie przeciętne cechy, jak wybitne, laminarne skrzydło, wybitna instalacja chłodzenia z oddzieleniem warstwy przyściennej i długim kanałem wylotowym, po prostu znosząca opór chłodzenia i takie przeciętne zabawki, jak żyroskopowy celownik, instalacja ubioru przeciwprzeciążeniowego i radar ostrzegawczy w ogonie  :002: No i były ich takie strrraszne ilości, że do połowy 1944r. nie było w Europie Mustangów więcej, niż trzy setki.
P-38 psuł się namiętnie na rozmaite sposoby wyżej 6km, beczkę wykonywał przysłowiowo wolniej, niż Zero, a już Vne bodaj Ma=0,65, poza którą to granicą była już tylko śmierć pewna przez nie-wyprowadzenie-z-nurkowania, gdy konkurenci, w obu znaczeniach, dopiero poza Ma=0,8 zaczynali czuć, że jest coś jakby szybko, to śmiech na sali! Sukcesy na Pacyfiku? Cóż, w podobnych warunkach, tj. z przeciwnikiem wolniejszym o... parę lat, to i Bf110 okazał się świetnym myśliwcem...
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: kredes w Kwietnia 18, 2007, 00:18:59
We wznoszeniu czy przyspieszeniu Lightning zostawiał Mustanga daleko w tyle. Beczki na dużej prędkości to najlepiej kręcił właśnie P-38 J-25 i L dzięki hydraulicznemu wspomaganiu lotek. Skrzydło o laminarnym profilu w P-51 zapewniało mniejsze opory, czyli lepszą prędkość poziomą, dopuszczalną i zasięg. Ja także uważam, że Mustang był ponadprzeciętnym myśliwcem (choć fokę oceniam wyżej). Ale jak się przyjrzeć sylwetce P-38 to od razu widać, że to król wznoszenia: dwa wielkie śmigła, płat o dużym wydłużeniu i grubym profilu. A jeśli chodzi o dopuszczalną liczbę Macha to uważam, że jest to za bardzo demonizowane. P-38 był pierwszym samolotem, na którym zaobserwowano to zjawisko i wszczyscy teraz wiążą to głownie z Błyskawicą. Konkurenci czuli dopiero powyżej 0,8M? To chyba jakieś naciąganie faktów. Zero pochodzi z tego samego roku co P-38 (rozwój Błyskawicy był opóźniony po bezsensownym wypadku XP-38). Nie wyobrażam sobie sukcesów Me-110 w walce z Zero, bo nie miał nad nim żadnej przewagi (no troche w sile ognia), a wręcz przeciwnie.
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Schmeisser w Kwietnia 18, 2007, 08:10:07
Herr Botras - Wy wiecie co :D ,bitte :D
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: kredes w Kwietnia 18, 2007, 09:01:21
Aha. Radar ostrzegawczy w ogonie to na pewno miał P-38L (pisk w słuchawkach) . O tym urządzeniu w Mustangu to nie słyszałem, ale pewnie po prostu nie zainteresowałem się tym. pozdro.
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: John Cool w Kwietnia 18, 2007, 10:30:01
[...] radar ostrzegawczy w ogonie [...]

AN/APS-13 chyba dotyczy dość późnych serii produkcyjnych? Chyba od P-51D-25NA wzwyż, o ile nie od P-51K.
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: hellkitty w Kwietnia 18, 2007, 15:34:51
Cytuj
We wznoszeniu Lightning zostawiał Mustanga daleko w tyle.
Owszem, jeśli tylko przyjmie się, że te średnio 30- 60 sekund, którymi Lighting zazwyczaj górował nad Mustangiem, to aż taka wielka przepaść czasowa :003: 
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Bee w Kwietnia 18, 2007, 17:55:45
Panowie, przywoływanie tutaj celownika żyroskopowego, kombinezonu antyprzeciążeniowego czy też radaru (prosiłbym o jakiś link, aby poczytać o tym cudzie) jest nie na miejscu. Wiadomo, że jak siły powietrzne mają takie wynalazki to wprowadzają je do większości typów maszyn które akurat użytkują. Więc celownik żyroskopowy, kombinezon itd. nie był w żadnym razie ani domeną P-51, ani P-38. USAAF mogła zamontować je na obu samolotach. Pomińmy je zatem w tej dyskusji.
Drugie. O jakiem typie wznoszenia mówimy. 1 świeca w górę, 2 wznoszenie pod małym kątem, ale na dużej prędkości, 3 tradycyjne, optymalne pod względem kąta natarcia i prędkości?
A jeszcze jedno. Mam jeden argument na rzecz P-38. 4x12,7mm+1x20mm kontra albo 6x12,7mm na dużą odległość i 3x12,7mm na małą, albo 0x0mm na dużą i 6x12,7mm na małą odległość w zależności od ustawienia zbierzności uzbrojenia. W dużym uproszczeniu oczywiście.   

 
 
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Botras w Kwietnia 18, 2007, 21:50:36
We wznoszeniu czy przyspieszeniu Lightning zostawiał Mustanga daleko w tyle.

Co do wznoszenia, to różnica była taka (vide: http://www.wwiiaircraftperformance.org/p-38/p-38-67869.html dla P-38 i http://www.wwiiaircraftperformance.org/mustang/p-51b-6883.html ):

P-38J wchodził na 10000 stóp, tj. 3048m w 2,54 minuty, a
P-51B z V-1710-3 na 10000stóp, tj. 3048m w 3,05 m

P-38J wchodził na 20000 stóp, tj. 6096m w 5,37 m, a
P-51B z V-1710-3 na 19500 stóp, tj. 5944m w 6,04 m

Naturalnie z paliwem w zbiorniku kadłubowym P-51B/C wypadał nieco gorzej, ale za to V-1710-7 działał na korzyść. P-51D w takim stanie i z silnikiem nadal na 67''Hg booście (w praktyce P-51D 8thAF latały na 72 i 75''Hg, bo D pojawił się w tym samym czasie, co paliwo 150 oktanowe) wchodził na ww. 10 i 20kft w odpowiednio 2,9 i 6,6m.

Co do przyspieszenia - warto spojrzeć na wynik porównań tych dwu i jeszcze P-47 z Zerem ( http://www.wwiiaircraftperformance.org/japan/zeke52-taic38.pdf). To P-51D (czyli najsłabszy w tym Mustang) przyspiesza najlepiej... Co innego wcześniejsze P-38, a co innego późniejsze, już z hydrauliką w kanale sterowania poprzecznego, z instalacją dive flaps, większymi zbiornikami paliwa, większymi chłodnicami itd...

A jeśli chodzi o dopuszczalną liczbę Macha to uważam, że jest to za bardzo demonizowane. P-38 był pierwszym samolotem, na którym zaobserwowano to zjawisko i wszczyscy teraz wiążą to głownie z Błyskawicą. Konkurenci czuli dopiero powyżej 0,8M? To chyba jakieś naciąganie faktów.

Ten gruby profil powodował, że lokalnie opływ na skrzydle P-38 sięgał bardzo blisko dźwięku na znacznie niższej prędkości, niż w innych samolotach. W połączeniu z taką, a nie inną konfiguracją powodowało to przesunięcie środka parcia aerodynamicznego mocno w tył po przekroczeniu owego bodaj Ma=0,65. Skutek był taki, że jeśli się ową graniczną prędkość przekroczyło, to nie można było wyprowadzić Lightninga z nurkowania. Zupełnie nie...
W wypadku innych samolotów dive limit był określony mniej zero-jedynkowymi okolicznościami, jak flatter, czy niestabilność kierunkowa.

Zero pochodzi z tego samego roku co P-38 (rozwój Błyskawicy był opóźniony po bezsensownym wypadku XP-38). Nie wyobrażam sobie sukcesów Me-110 w walce z Zero, bo nie miał nad nim żadnej przewagi (no troche w sile ognia), a wręcz przeciwnie.

Nie o to chodzi. Po prostu P-38 walczył na Pacyfiku z samolotami znacznie wolniejszymi od siebie i miał tam znacznie łatwiej, niż w Europie. To mniej więcej tak, jak Bf110C nad Polską i w BoBie...

AN/APS-13 chyba dotyczy dość późnych serii produkcyjnych? Chyba od P-51D-25NA wzwyż, o ile nie od P-51K.

Naturalnie. O tym i o innych wynalazkach wspomniałem dlatego, że jakoś nie bardzo są łączone u nas z Mustangami (poza K-14), gdy w polskiej literaturze znaleźć można wzmianki np. o AN APS-13 w Lightningu i ubiorach przeciwprzeciążeniowych w P-47N.
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: kredes w Kwietnia 18, 2007, 22:48:17
Bardzo fajna stronka. Widzę, że temat się rozwija i bardzo dobrze. Dużo się wyjaśniło. Na tej stronie: http://home.att.net/~C.C.Jordan/index.html w artykule o F4U4 jest napisane, że to P-38 przyspiesza najlepiej:). Myśle, że może tu chodzić o przyspieszenie przy starcie, w "P-38 Aces of MTO i ETO" (jeżeli sie nie mylę, że właśnie w tej pozycji) było napisane, że przy jednoczesnym starcie P-38 wcześniej przyspiesza i odrywa się od ziemi, kiedy Mustang jeszcze startuje. Profil skrzydła P-38.. ja cały czas mówię, że największą modyfikacją powinno być danie cieńszego profilu. Powinno się to już odbyć na poziomie XP-38 lub YP-38 - większość myśliwców WW2 miało przeprojektowane w mnieszym lub większym stopniu skrzydła i śmigła. P-38 też dostał śmigło o szerszych łopatach - P38K - osiągi zdecydowanie wzrosły - czytałem, że to rząd zdecydował, o anulowaniu programu wersji K, bo nie mógł sobie pozwolić na przestoje w produkcji. Pewnie jest w tym trochę prawdy, ale myślę. że ze zmianą śmigła powinna się odbyć przebudowa płata, bo inaczej Błyskawica wpadałaby w ściśliwość w locie poziomym.. Z tą produkcją tez jest trochę dziwnie, bo drugą fabrykę tych samolotów uruchomiono dopiero w '45 i od razu szły na złom albo gdzieś do Zimbabwe:)
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Ranwers w Kwietnia 18, 2007, 23:14:38
Odnośnie liczby macha osiąganej przez P-38 i nie tylko.
http://history.nasa.gov/SP-4219/Chapter3.html
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: kredes w Kwietnia 26, 2007, 00:17:01
Myślę, że to naprawdę ciekawy samolot i fajnie byłoby wsiąść do niego i się z nim pozmagać (w  sumie jak z każdym "high perfomance fighter of WW2" :) haha marzy mi się gra poświęcona temu myśliwcowi.
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Oberst26 w Sierpnia 21, 2007, 09:22:48
Tak. A kto zestrzelił admirała Yamamoto nad wyspą Bougainville?
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Ranwers w Sierpnia 21, 2007, 09:27:38
Tak. A kto zestrzelił admirała Yamamoto nad wyspą Bougainville?

Bałagan był, ale wszystko wskazuje, że Thomas Lanphier  :003:
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Oberst26 w Sierpnia 21, 2007, 12:16:28
Podobno zrąbał jeszcze jednego Zero z osłony, który zaatakował go od przodu (to był ostatni w życiu błąd japońskiego pilota, bo nadział się prosto na zmasowany ogień dziobowej artylerii Lightinga co było jego mocną stroną)
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Evingolis w Sierpnia 22, 2007, 01:04:47
Bałagan był taki że według Amerykanów spadło więcej Japończyków niz ci przyznają że wysłali?
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Oberst26 w Sierpnia 22, 2007, 12:39:17
Hmm.. Może się niektórym dwoiło w oczach  :002:
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Ranwers w Sierpnia 22, 2007, 16:06:57
Hmm.. Może się niektórym dwoiło w oczach  :002:

Prawie. Wszystkim się podwoiło. Bałagan z lekka zrobił się po tym, gdy dostrzeżono dwa bombowce zamiast jednego jak donosił wywiad. Misja była zaplanowana w detalach i trzeba było improwizować. Na żadnej Betty niestety niepisało, że akurat w niej leci admirał.
Tytuł: Odp: Lockheed P-38 Lightning
Wiadomość wysłana przez: Oberst26 w Sierpnia 23, 2007, 07:58:09
W drugiej leciał Ugaki