Autor Wątek: Dziury w VC po wychyleniu głowy pilota. Studium przypadku.  (Przeczytany 2778 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Dziury w VC po wychyleniu głowy pilota. Studium przypadku.
« dnia: Listopada 11, 2007, 23:15:13 »
Co do Spirit of St. Louis, to nie rozumiem, dlaczego w samolocie, w którym wyglądanie przez boczne okienko było absolutną koniecznością widok z kabiny po wychyleniu wygląda tak:

« Ostatnia zmiana: Grudnia 13, 2007, 21:02:11 wysłana przez some1 »

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Dziury w VC po wychyleniu głowy pilota. Studium przypadku.
« Odpowiedź #1 dnia: Listopada 11, 2007, 23:35:09 »
Dlatego, że samolot ten, podobnie jak cały FS2004, powstał co najmniej rok wcześniej zanim na rynku pojawiły się TrackIR'y z 6DOF i nikogo wtedy nie obchodziło co widać po wychyleniu się z okna.
Zanim zaczniesz marudzić weź poprawkę na wiek maszyny. ;) Nowe samoloty w FSX nie mają już dziur.
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Odp: Dziury w VC po wychyleniu głowy pilota. Studium przypadku.
« Odpowiedź #2 dnia: Listopada 12, 2007, 06:09:13 »
Co do Spirit of St. Louis, to nie rozumiem, dlaczego w samolocie, w którym wyglądanie przez boczne okienko było absolutną koniecznością ...

Z tym wyglądaniem przez okna w Spirit of St.Louis wcale nie było tak różowo. Samolot w tym miejscu miał ponad metr szerokości. A przed oknami samolot był jeszcze nieco szerszy. Wyglądać się dało, ale wyglądać i jednocześnie pilotować to już trochę gorzej.

Spróbuj trzymając drążek (joystick) ręką i jednocześnie nogi na pedałach orczyka wychylić głowę w bok o ponad pół metra. Na ile poprawnie będziesz mógł wtedy wykonywać czynności pilotażowe?  Dlatego w tym samolocie był peryskop.

Ładne kolorowe zdjęcie kabiny wszechobecne w sieci jest zrobione szerokokątnym obiektywem (tzw. rybie oko) co bardzo zniekształca obraz i daje nieco mylne wyobrażenie o kokpicie.



Lepiej bazować na starych fotkach:

http://www.charleslindbergh.com/hall/6/spirit_ext-parascope02-post1970.jpg
http://www.charleslindbergh.com/hall/6/spiritcloseup003-post1990.jpg
http://oldbeacon.com/beacon/images/spirit_of_st_louis_instrument_panel_photo1.jpg

Co do powodów "dziur" w FS9 to jak napisał to już some1 - gra powstała wcześniej od Tracków z 6DOF

Niestety poza nim, to wszystkie bez wyjątku defaultowe samoloty FSX mają dziury (dotyczy również tych z acceleration), i nie trzeba wcale wykonywać karkołomnych ewolucji, żeby je zobaczyć, wystarczy unieść się w fotelu, lub wychylić w bok.

A nie przesadzasz z tym odchylaniem się? Jak daleko odchylisz głowę pilotując jednocześnie samolot? Bo do tego służy Track, a nie "zaglądania pod tablicę" w poszukiwaniu upadłej paczki fajek. W większości maszyn defaultowych i w dobrych dodatkach w obrębie naturalnych możliwości przesunięcia głowy jest OK. A to, że nie ma ograniczenia i czasem można "wyjść przez zamkniętą szybę" owiewki i wtedy zobaczyć niedoróbki, to ... mówi sie trudno tak już gra skonstruowana. Możesz sobie ograniczyć nadmierne wychylanie głowy w programie Tracka - po prostu ma większe możliwości niż natura nam dała.  :021:

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Dziury w VC po wychyleniu głowy pilota. Studium przypadku.
« Odpowiedź #3 dnia: Listopada 12, 2007, 11:07:14 »
Razor faktycznie na tych fotkach zapodanych przez Ciebie widać, że te boczne okienka miały mocno ograniczoną funkcjonalność.

Yoyo, muszę pokombinować z tymi teksturami, chociaż brak niektórych wersji jestem w stanie przeboleć, tak naprawdę to przeszkadza tylko ten bug z pierwszego screenu. Nie mam pojęcia co go powoduje a występuje we wszystkich wersjach.

Some1 - Kilka próbek:

Maule:


Co prawda w FSX nie można w tym samolocie otworzyć okna, jednak podejrzewam że to odpadające podwozie pilot spokojnie wypatrzyłby z kabiny bez urazu kręgów szyjnych.


F/A18 (owiewka otwarta, rzeczy które można zobaczyć nieznacznie unoszą się z fotela, lub tylko obracając głowę (ramy owiewki dają pojęcie o pozycji w której był robiony screen):




I najlepsze (ponieważ w samolotach z podwoziem klasycznym wyglądanie przy otwartej owiewce choćby podczas kołowania raczej niczym niezwykłym nie jest) Mustang (owiewka otwarta):


Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Dziury w VC po wychyleniu głowy pilota. Studium przypadku.
« Odpowiedź #4 dnia: Listopada 12, 2007, 11:19:50 »
Acha Yoyo, co do tych przyrządów z pierwszej kabiny, to jest coś dziwnego. Kiedy obracam model samolotu w menu wyboru to wyraźnie widać że one tam są, dopiero po wczytaniu lotu znikają.

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Dziury w VC po wychyleniu głowy pilota. Studium przypadku.
« Odpowiedź #5 dnia: Listopada 12, 2007, 14:15:04 »
Bo ja nie wystawiam głowy dalej niż mi pozwala układ kabiny samolotu, więc to co pokazałeś w przypadku Horneta i Maule jest dla mnie do zaakceptowania i nie uważam tego za jakieś błędy. ;) Co innego Mustang, ale tego samolotu jeszcze na oczy nie widziałem.
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Offline lucas

  • *
  • RoF, FSX
    • 1.PUŁK LOTNICZY
Odp: Dziury w VC po wychyleniu głowy pilota. Studium przypadku.
« Odpowiedź #6 dnia: Grudnia 10, 2007, 21:07:34 »
No, to jest taki mały rodzynek, szczególnie z uwagi na oryginalny sound Waltera. No ale chłopaki mieli możliwość, to nagrali.

"Skrzydlata husaria współczesna, lotnictwo polskie, czuwa w powietrzu. Warkot motoru chroni każdą piędź polskiej ziemi." - Kronika PAT, maj 1939.

Odp: Dziury w VC po wychyleniu głowy pilota. Studium przypadku.
« Odpowiedź #7 dnia: Grudnia 13, 2007, 01:00:28 »
Co do dziurawych samolotów to jest to sprawa optymalizacji. Dzięki tym dziurom, u tych u których ona występuje, więcej pieniędzy idzie na rodzinę, a ci z brakiem takowej mogą wydać więcej na papierosy i alkohol zamiast na nowe, lepsze karty graficzne, kości pamięci czy monstra-wentylatory.

pozdrawiam
ROB

Odp: Dziury w VC po wychyleniu głowy pilota. Studium przypadku.
« Odpowiedź #8 dnia: Grudnia 13, 2007, 06:38:48 »
Co do dziurawych samolotów to jest to sprawa ...

... bardzo często zbyt dużych możliwości ruchu głowy ustawionej w programie sterującym Track. Moim osobistym zdaniem Track służy do symulacji ruchów głowy pilota, a nie symulacji chodzenia po kabinie  :020:

Weźmy wspomniany F-18:

1. Błąd tkwi nie w "dziurach" tylko na nieznacznym błędzie punktu zerowego wzroku. Moim zdaniem punkt zero powinien przebiegać przez środek HUD (defaultowo jest nieco powyżej). Zmieniłem więc sobie to ustawienie na takie:

[Views]
eyepoint = -17.0, 0.0, 3.3 (było 3.5)

2.

F/A18 (owiewka otwarta, rzeczy które można zobaczyć nieznacznie unoszą się z fotela, lub tylko obracając głowę (ramy owiewki dają pojęcie o pozycji w której był robiony screen):

Tak ramy owiewki dają wyobrażenie - tylko czy Szanowny Kolega wziął pod uwagę wymiary głowy? Od "punktu centralne wzroku" (czyli przecięcia się osi poziomej i pionowej oczu) jest jeszcze w każdą stronę (boki i góra) 10-12 cm. Do tego dochodzi hełm, który to jeszcze zwiększa.

Tak wygląda u mnie maksymalne wychylenie głowy w F-18 (tak mam ustawioną konfigurację Track)



Nie mam w polu widzenia dziur, a przy lekkim uniesieniu się z fotela (siedząc w fotelu bojowej "suszary", będąc przypięty pasami chyba nie ma nadmiernej możliwości poruszania się) nie uderzam głową w górną część oszklenia kabiny  :001:




Podobnie z Mustangiem z FSX Acc. Na takie wychylenia pozwala mi moja konfiguracja Tracka:



Moim osobistym zdaniem (mogę się mylić, bo jakoś nie mam praktyki na myśliwcach z DWS czy współczesnych bojowych w realu :003:) siedząc za sterami i będąc przypiętym do fotela poruszanie głową na boki w zakresie 30 cm w prawo i w lewo jest wartością graniczną. A w tym zakresie nie występują dziury we wspomnianych samolotach. Wg mnie taka jest rola Track-a


Odp: Dziury w VC po wychyleniu głowy pilota. Studium przypadku.
« Odpowiedź #9 dnia: Grudnia 13, 2007, 10:07:19 »
Różnica pomiędzy suszarą a tłokowcem z WWII w tym temacie sprowadza się do startu i lądowania z otwartą kabiną. Np. piloci P40 byli obligowani do jej otwierania w trakcie kołowania, startu i lądowania w celu polepszenia widoczności. Może nawet w przelotach też jej nie zamykali, jedynie w przypadku walki.
No, ale FS słabo obsługuje temat "otwarta kabina", można więc chyba założyć, że widoczne dziury przy jakiś ekstremalnych, choć realnych, wygięciach się nie powinny być traktowane jako błąd.
Brak dziur w domyślnym widoku - z zamkniętą kabiną - i przy realnych ruchach głowy czy tułowia, to poprawny, przyzwoity i zoptymalizowany minimalizm.

pozdrawiam
ROB

Odp: Dziury w VC po wychyleniu głowy pilota. Studium przypadku.
« Odpowiedź #10 dnia: Grudnia 13, 2007, 20:56:39 »
... można więc chyba założyć, że widoczne dziury przy jakiś ekstremalnych, choć realnych, wygięciach się nie powinny być traktowane jako błąd.

Jeszcze trzeba sprecyzować co to jest "wygięcie ekstremalne". Może 40 cm? Wybaczcie, ale wisząca głowa za oknem (owiewką) to mi się tylko z "haftem" kojarzy.

... do startu i lądowania z otwartą kabiną. Np. piloci P40 byli obligowani do jej otwierania w trakcie kołowania, startu i lądowania w celu polepszenia widoczności. Może nawet w przelotach też jej nie zamykali, jedynie w przypadku walki.

Tak - tyle, że "otwarta kabina"  podczas startu czy lądowania wcale nie oznaczała wiszącej z burtą głowy pilota. To miało na celu tylko pewne ułatwienie. Już raz proponowałem eksperyment i teraz go powtórzę.: Siądźcie na fotelu, przyjmijcie pozycję pilota w samolocie, jedną ręką obejmijcie joystick (umieszczony "pomiędzy nogami" - bez głupich komentarzy!), trzymajcie jednocześnie nogi na pedałach orczyka. I zmierzcie sobie jak mocno da się wychylić głowę podczas "lotu"!

Odp: Dziury w VC po wychyleniu głowy pilota. Studium przypadku.
« Odpowiedź #11 dnia: Grudnia 13, 2007, 23:44:26 »
Ale zgrabna ekstrakcja wontku!(wątku)
Razor, ja podzielam Twój pogląd, przekonuj Pana Vowthyn'a.

pozdrawiam
ROB
« Ostatnia zmiana: Grudnia 14, 2007, 07:57:55 wysłana przez Kos »

Odp: Dziury w VC po wychyleniu głowy pilota. Studium przypadku.
« Odpowiedź #12 dnia: Grudnia 14, 2007, 12:45:57 »
Oj, przepraszam bardzo! Sprawdzacz poprawnej polszczyzny dał ciała i nie zaproponował nic sensownego dla "wontku".