Ja bardzo przepraszam, ale czy ktoś mnie jeszcze czyta? Bo widzę tutaj kilka postów nt. ile i jakie to były Electry, kiedy na 2 stronie napisałem co i jak.
Do Szwecji to wiem że doleciał turystyczny RWD-13 z Aer.Gd. (a potem Szwedzi się na nim bujali), a przez Finlandię i Norwegię ewakuowano do GB trzy dwusilnikowe pasażerskie Lockheedy L-14H Super Electra.
Mam się jeszcze rozwlekać na których lotniskach miały m-dzylądowania, podać rejestracje, numery fabr.?
Myślałem, że ten dział na forum miał być dla pro-userów, gdzie nie ma miejsca na "wydaje mi się, coś tam mi dzwoni w pamięci"...

nawet ja siedzę cicho i nie odzywam się w dyskusjach np. nt. odrzutowców, bo moja wiedza jest sprzed circa 12 lat, więc nie chcę się zbłaźnić.
@macias13_84: chyba jednak jest różnica. Trzeba chociażby wiedzieć, czego szukać w dokumentacji. Poza tym, wielu ludzi doczepi się - sam nie raz obrywałem, jak na "kolokwium" powiedziałem "sprawdzian", choć to jedno i to samo

W/g mnie: adekwatnie do sytuacji (np. krąg odbiorców) należy używać "nazw oryginalnych" lub ich współczesnych zamienników (kiedy "wiadomo o co chodzi").
@Botras: patrz "Militaria i Fakty 2/2006", tam są dane z badań wielu działek.
A teraz ad rem, moi drodzy:
Lotnictwo komunikacyjne (a więc i samoloty) zostało na wypadek wojny przyporządkowane NDLotn. i OPL (i pod tym pretekstem Niemcy kazali zarekwirować je Rumunom, że to przecież polnische Kampfflugzeugi i że będzie to ganz zgodnie z przepisami - i w ten sposób grają z nami w durnia do dziś). Już wcześniej zrezygnowano z przerabiania samolotów na transportowe (koszt jednostkowy ~1tyś. zł + tydzień roboty) i dozbrojenia (po jednym lub dwa sprzężone kaemy na różnych stanowiskach, koszt jednostkowy ~6-9tyś. zł + miesiący roboty).
Samolotom wydano odpowiednie rozkazy ewakuacyjne i przydzielano loty specjalne. Raz był nawet rozkaz, by Ju 52 i L-10A przywiozły amunicję dla armii gen.Kutrzeby, ale go później odwołano.
Wśród VIPów ewakuowanych lotami specjalnymi była m-dzy innymi żona
THE Marszałka z córkami (a niby jak inaczej Jadwisia zostałaby pilotem ferry w Anglii?) i to właśnie te panie udały się Lockheedem do Fajfokloklandii.
Pasażerskie maszyny - w tym właśnie owe Lockheedy - otrzymały
wojenne oznakowanie w postaci biało-czerwonych pasów (pamiętacie MEGAKAMPANIĘ'45 z naszego forum i wymyślone polskie pasy "inwazyjne"?).
To teraz proszę sobie zestawić:
- duży samolot dwusilnikowy - pewnikiem bombowiec
- srebrny, więc jeszcze nie oddany do służby - musi prototyp
- z biało-czerwonymi pasami w miejscu szachownic - a więc na pewno wojskowy
- leci na północ - znaczy do Szwecji
- totalna krzątanina by go bezpiecznie tam wyekspediować - a więc musi być strasznie cenny
I co, nie można się pomylić?
P.S.: z tą nazwą stolicy Chin to jest niezły cyrk, więc się nie mądrzcie
http://pl.wikipedia.org/wiki/PekinW takim angielskim (który jest już prawie międzynarodowym) jest to obecnie Beijing.