Autor Wątek: Prototyp polskiego bombowca taktycznego  (Przeczytany 15161 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Redspider

  • *
  • Pure evil....ZŁOOOOO !
Odp: Prototyp polskiego bombowca taktcznego
« Odpowiedź #15 dnia: Lutego 28, 2007, 09:39:41 »
Może tak trochę zaśmiecę wątek, ale padła tu mowa o kbppanc lub rusznicy ppanc Ur. Nawiązując do niego wydaja mi się, że jak na rok 1939 i wojnę obronną w której głównie były używane Pz. I i II ( oczywiście III i IV wczesnych wersji też były ) wydaje się bronią dość skuteczną aby unieruchomić wyżej wspomniane czołgi. W jakiś wspomnieniach żołnierza września 39 wspominał, że broń była wykorzystywana, lecz do jednostek ( ze względu na tajemnicę wojskową sic! ) trafiło ich za mało, aby przyniosły jakieś wymierne korzyści w walce. Pamiętam również z tej książki, że nasi piechurzy narzekali na amunicję do swoich Mauserów ( częste niewypały, które tłumaczone były dywersją w fabrykach amunicji ). Autora i tytułu książki nie pamiętam niestety.
NA PLASTERKI !!!

Geniusz może mieć swoje ograniczenia, ale głupota nie jest tak upośledzona

Offline Bee

  • *
Odp: Prototyp polskiego bombowca taktcznego
« Odpowiedź #16 dnia: Lutego 28, 2007, 11:45:20 »
W Polsce rzeczywiście nie przywiązywano wagi do posiadania wkm, mimo iż wz. 36 łatwo można było powiększyć i przystosować do produkowanej już amunicji 13,2 mm (zdaje się, tak dla przykładu podam, że japońskie Ho-5 to powiększona kopia amerykańskiej 0,5 calówki- ale mogę się mylić). Większość nowych konstrukcji miało posiadać kombinacje km 7,92 mm i działka 20 mm. Ponieważ w testach zagranicznych konstrukcji nie przekonano się do żadnej z nich ( testowano Oerlikona, Hispano-Suiza, Madsen 23 mm i Hotchkiss 13,2 mm)  to zdecydowano się na skonstruowanie i wyprodukowanie własnego uniwersalnego działka FK wz. 38 przeznaczonego również dla czołgów. Przed wojną uruchomiono ich produkcję w fabryce Zieleniewskiego w Sanoku. Dla lotnictwa przeznaczony był model D i to właśnie działko miał mieć P.49 Miś.

PS. Zna ktoś prędkość początkową pocisku wystrzelonego FK wz. 38 D? Przy lufie długości 1350 mm, musiała być chyba niezła.

Grzybek

  • Gość
Odp: Prototyp polskiego bombowca taktcznego
« Odpowiedź #17 dnia: Lutego 28, 2007, 15:24:15 »
   Nie licząc konstrukcji rosyjskich to chyba jedyny lotniczy km na nabój 12,7mm a że stosunki z ZSRR były jakie były to obstawałbym przy M2

 Także Włosi mieli 12,7mm np. wkm lotniczy Breda SAFAT były one np. na wyposażeniu CANTa Z-506B który był dostarczony do Polski. Podobno ten samolot posiadał oryginalne włoskie wkm-y które miały być wymienione na polską broń. Niektóre zródła podają, że np. bombowiec "Miś"miał być wyposażony w km 12,7.

P. S. Jeśli chodzi o prototyp bombowca Ustianowa to nigdy o nim nie słyszałem.

Offline Bee

  • *
Odp: Prototyp polskiego bombowca taktcznego
« Odpowiedź #18 dnia: Lutego 28, 2007, 15:47:07 »
Tyle, że CANT Z-506B dostarczony do Polski nie był uzbrojony, więc nie mógł mieć włoskich karabinów. Choć nie wiem jakie miał docelowo otrzymać uzbrojenie to na pewno nie miały to być km-y 12,7 mm.
Co do Misia i jego km-u, to wątpię skoro w Polsce nie było karabinu 12,7 mm i nie planowano jego produkcji w najbliższym czasie.

Grzybek

  • Gość
Odp: Prototyp polskiego bombowca taktcznego
« Odpowiedź #19 dnia: Lutego 28, 2007, 18:15:39 »
Jeśli chodzi o CANTa to prawdopodobnie był on wyposażony we włoskie wkm 12,7mm i dopiero w kraju zamierzano wymienić je na "szczeniaki" http://www.samoloty.ow.pl/str011.htm

Jeśli chodzi o wkm 12,7 w "Misiu" to mi także ta wersja wydaję się mało prawdopodobna, ale niektóre zródła tak podają.
« Ostatnia zmiana: Lutego 28, 2007, 18:24:41 wysłana przez Grzybek »

empeck

  • Gość
Odp: Prototyp polskiego bombowca taktcznego
« Odpowiedź #20 dnia: Lutego 28, 2007, 18:42:01 »
Z tego co wiem, był uzbrojony, ale leciał z Włoch bez amunicji. Niestety nie pamiętam źródła :(

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Prototyp polskiego bombowca taktcznego
« Odpowiedź #21 dnia: Lutego 28, 2007, 19:31:08 »
Z tego co wiem, był uzbrojony, ale leciał z Włoch bez amunicji. Niestety nie pamiętam źródła :(

Na pokładzie CANTa odnaleziono naboje. Kiedyś na TVP3 w programie Pana Adama Sikorskiego była ta historia opowiedziana. Znaleźli i szczątki i dotarli do gościa który książkę napisał o tym.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

empeck

  • Gość
Odp: Prototyp polskiego bombowca taktcznego
« Odpowiedź #22 dnia: Lutego 28, 2007, 19:47:34 »
A to ciekawostka. Ja czytałem, że nie miał amunicji ze względu na przelot w przestrzeni powietrznej państw 'po drodze'. Ale upierać się nie będę.

Offline Bee

  • *
Odp: Prototyp polskiego bombowca taktycznego
« Odpowiedź #23 dnia: Lutego 28, 2007, 20:13:47 »
Czyli wyszło nam drogą dedukcji, że owym bombowcem był  CANT Z-506B :D Pozostaje zbadać tylko wątek szwecki :D Może wywieźli tam owe wkm-y Breda SAFAT :004:

empeck

  • Gość
Odp: Prototyp polskiego bombowca taktycznego
« Odpowiedź #24 dnia: Lutego 28, 2007, 20:27:18 »
Nie. :)

CANT został w drugim tygodniu września 39 zbombardowany przez lotnictwo niemieckie i został zniszczony.

http://www.1939.pl/uzbrojenie/polskie/lotnictwo/cant/index.html

Odp: Prototyp polskiego bombowca taktycznego
« Odpowiedź #25 dnia: Lutego 28, 2007, 20:42:26 »
Hm dziwna sprawa z tym C(K)antem :004:
Pamiętam artykuł z przed paru dobrych lat 97 albo 98 rok. Wtedy dość mocno się kłócono o malowanie tego wodnosamolotu. podobno zachowało się gdzieś jedno albo dwa zdjęcia. To plus relacje paru "naocznych świadków" pozwoliło określić to malowanie na srebrne z niebieskim pasem wzdłuż boków kadłuba. Z tego co pamiętam to ciekawostką która wzbudzała największe kontrowersje były szachownice, które miały mieć nawet 2-2,2m na dolnych powierzchniach.
To co mnie zaciekawiło to czarny krzyż św. Andrzeja na stateczniku na białym tle dziwna sprawa, przecież to oznaczenie nacjonalistycznej Hiszpanii Franco   
5800x3D / NZXT B550 / 64GB@3600 /4TB NVME Gx4 / RTX4080Super / NZXT X63 / Thermaltake 1kW / Huawei GT34
Meta QUEST 3 / Thrustmaster Warthog + TFRP

Offline Bee

  • *
Odp: Prototyp polskiego bombowca taktycznego
« Odpowiedź #26 dnia: Lutego 28, 2007, 21:20:33 »
Cytuj
CANT został w drugim tygodniu września 39 zbombardowany przez lotnictwo niemieckie i został zniszczony.

Moja wypowiedz jest napisana tak, że myślałem,że wszyscy zinterpretują to co napisałem jako żart. Widać się myliłem :004:

Ale zaraz, zaraz. Karabiny jednak wymontowano. Może je jednak przewieźli? Kto wie.

PS. To też żart :D
« Ostatnia zmiana: Lutego 28, 2007, 21:28:48 wysłana przez Bee »

empeck

  • Gość
Odp: Prototyp polskiego bombowca taktycznego
« Odpowiedź #27 dnia: Lutego 28, 2007, 21:43:13 »
Widocznie mało domyślny jestem  :004:

Grzybek

  • Gość
Odp: Prototyp polskiego bombowca taktcznego
« Odpowiedź #28 dnia: Lutego 28, 2007, 23:53:24 »
PS. Zna ktoś prędkość początkową pocisku wystrzelonego FK wz. 38 D? Przy lufie długości 1350 mm, musiała być chyba niezła.

Oto dane FK 38D z książki "Polski konstrukcje broni strzeleckiej" Zbigniewa Gwoździa i Piotra Zarzyckiego

kaliber 20mm
masa broni ok. 40 kg
długość lufy 1350mm
prędkość początkowa pocisku 960 m/s
szybkostrzelność teoretyczna 600 strz./min

Offline Rola

  • *
  • 9/39 & R'n'R
Odp: Prototyp polskiego bombowca taktycznego
« Odpowiedź #29 dnia: Marca 01, 2007, 05:21:02 »
Bez obrazy, ale obawiam się, że mamy tutaj klasyczny przypadek wymieszania się kilku wspomnień, zasłyszanych plotek oraz starzejącej się pamięci. W każdym z tych opowiadań są przeważnie jakieś ziarna prawdy, tj. elementy prawdziwe, ale całość najczęściej trzeba włożyć między bajki. I mówię to z całym szacunkiem dla Ojca i Dziadka-Majora.
Warto zauważyć, że dziadek będąc ułanem nie miał raczej kontaktu z bronią techniczną, jaką było lotnictwo - a i pamiętać wypada, że te dwie formacje jakoś się nie lubiły (NB lotnicy uwielbiali straszyć rykiem silniki konie, raz nawet jeden zabił kołem kawalerzystę - czyżby też próbował popisów, a niechcący przedobrzył?). Prędzej pytałbym owego Kazimierza Jarząba, gdzie i co takiego znalazł w dokumentach.

O co chodzi z tym U? Nie słyszałem nazwiska Ustianow (była co najwyżej Ustianowa, ale stamtąd latały szybowce, nie samoloty :004: ), a jedyny samolot z U w oznaczeniu to PWS U-6, taki Czaplopodobny, czyli jednosilnikowy, dwumiejscowy, obserwacyjny. Projektował go inż. Antoni Uszacki.

Do Szwecji to wiem że doleciał turystyczny RWD-13 z Aer.Gd. (a potem Szwedzi się na nim bujali), a przez Finlandię i Norwegię ewakuowano do GB trzy dwusilnikowe pasażerskie Lockheedy L-14H Super Electra.

Jakoś nigdy nie słyszałem o eksperymentowaniu z 12,7mm k.m. w naszym przedwojennym lotnictwie, i choć nasz jedyny CANT Z-506B Airone miał na pokładzie trzy takie kaemy Breda-SAFAT, to zarówno z tego co napisano w w/w artykule, jak i z tego, co napisał A.Olejko wynikałoby, że na pokładzie nie było do nich amunicji (Mazak, nie oglądałem tego programu (zawsze go przegapię) - to były naboje półcalowe? pierwsze słyszę - czy mógłbyś coś więcej?) bo, jak wspomniał empeck, podobno przepisy m-dzynarodowe itepe. NB samolot uzbrojenia bombowego nie miał, wyrzutników Świąteckiego na czas nie dowieźli.

Co do testowanej broni wielkokalibrowej (widzę, że Bee Popiela czytał ;) ), to porównywaliśmy m.in. nkm 20mm Oerlikon ILAS, nkm 20mm Oerlikon FFS (dla lotnictwa właśnie, za to o rozważanym dla armii nkb SSG nie będę już pisał), nkb [nie-maszynowy!] 20mm Solothurn S18-100 (no ale to nie dla lotnictwa), nkm 20mm Solothurn S5-100, nkm 20mm Madsen (rozważany był też model 23mm), nkm 20mm Hispano-Suiza typ 404 (dla lotnictwa właśnie, rozważany był też model 23mm). Nkm 13,2mm Hotchkiss wz.30 miał dość wredny rozrzut: na 100m szerokość pola rozrzutu: 60cm (rozważany był też model 25mm). :005: Podobno interesowaliśmy się nawet 37mm działkami amerykańskiej firmy Driggs Ordinance & Engineering Co. Ltd. (mieliśmy rzekomo 2 takie kupić, ale więcej nt. nie wiadomo).

Uzbrojenie Misia to (prócz działka 20mm na grzbiecie) podwójne Szczeniaki w dziobie jak i w dolnym-tylnim wysuwanym stanowisku. NB jego makieta 1:1 to większa część kadłuba i kawałek skrzydła - często publikacje biorą to za "zaawansowany w budowie prototyp". Nie wiem, co innego dwusilnikowego mogło być budowane choćby w stadium makiety.
"Każdy kilogram nowego samolotu szczególnym dobrem Narodu"