Ustalcie może na początek czasoprzestrzeń konfliktu, a potem się kłóćcie.
Do tego jeszcze zastanówcie się co to lotnictwo ma wykonać? Bo przecież działania lotnicze w przypadku dwóch (i więcej) państw toczących wojnę nie są w oderwaniu od innych rodzajów wojsk czyli:
- Jak wyglądają zadania wsparcia WL czyli jakim siłom i jakie wsparcie powinno być udzielone?
- W przypadku działania nad terytorium zajętym przez npla jak wpłyną na to wszystko jego możliwości OPL? Choćby obrona lotnisk.
- Jakie są możliwości obrony własnych lotnisk (praktycznie żadne - ostatnie "baterie osłonowe" na 37mm plot. poszły na złom w 1998 - teraz najcięższy sprzęt plot na lotnisku to km PKS) przed lotnictwem nieprzyjaciela?
- Podobnie jeżeli SP mają niszczyć wrogie cele oraz zgrupowania na zajętym terenie to z czym się mogą spotkać?
- Jak wygląda kwestia dowodzenia i naprowadzania w obu państwach. Co z radiolokacją i przeciwdziałanie radioelektronicznym?
To nie jest tak, że przyleci X samolotów z Rosji i będą się "potykać" w powietrzu z Y samolotów Polski bez udziału innych wojsk - problem jest bardziej złożony niż się większości wydaje.