Razor , tak tylko przypominam, że dyskutujemy o tym czy 120 maszyn , jakie jest docelowo "planowane" dla SP wystarczy dla odparcia lotnictwa FR i na tym chciał bym się skupić.
No to chyba musicie się zdecydować (jak słusznie zauważył some1) o jakim czasie rozmawiamy, biorąc pod uwagę takie Twoje wypowiedzi [wytł.moje] odnoszę wrażenie, że rozmawiamy o 2 okresach:
Myślę że już nawet 48 Viperów + AWACS + 30 MiGów mogło by im spokojnie wybić z głowy zapędy imperialistyczne.
Posiadanie 120 nowych maszyn wręcz ucięło dyskusję na ten temat 
Zakładamy sytuację na za dwa lata, jak będziemy mieć 48 gotowych Viperów, a tak apropos to uzbrojenie do nich już jest.
Obecnie posiadamy 28 MiG-29 (w wersji bojowej) i 48 F-16C/D oraz "na papierze" 48 Su-22 (pojęcia nie mam ile z nich nadaje się do lotu - połowa???). Ten ostatni typ nie nadaje się zresztą do jakiejkolwiek klasyfikacji jako maszyna bojowa.* O ile się nie mylę w naszych MiG-ach nie modernizowano zasadniczych systemów (radar, systemy uzbrojenia itp.), a tylko wykonywano coś co można nazwać niewielkimi usprawnieniami czyli nie reprezentują "klasy wyższej" od MiG-ów posiadanych przez Rosję, o których tutaj piszecie "niemodernizowane". A więc jedynym nowoczesnym samolotem bojowym w naszych SP pozostaje F-16 w ilości 48 sztuk.
To co pisałem na temat możliwości naszego lotnictwa w hipotetycznym starciu z Rosją dotyczyło właśnie tego co napisałeś "zakładamy sytuację na za dwa lata". Co prawda nie wiem kto ma rację i w jakim procencie w "sporze" Kusch - Michał B. (bardziej mnie chyba jednak przekonują o wiele sensowniejsze wypowiedzi Kuscha), ale jakiś tam w miarę prawdopodobny stan lotnictwa Rosji (teraz i za 2 lata) da się chyba założyć. W związku z tym twierdzę co napisałem wcześniej, że 48 F-16 to zbyt mało, a i cały system SP (w tym co bardzo ważne obrona przeciwlotnicza) "leży i kwiczy".
Co do założenia 120 maszyn:
Deklarowane 120 maszyn bojowych dla nas w zupełności wystarczy, pod warunkiem, że będą to maszyny nowoczesne, czyli jak dla mnie w zupełności wystarczające byłoby posiadanie 88-96 sztuk F-16C/D block 50 i 32 sztuki F-35A.
Tutaj się całkowicie zgadzam, że docelowo należałoby posiadać 6 eskadr na F-16C/D i 2 eskadry na "maszynie następnej generacji", a skoro zdecydowaliśmy wcześniej już zakupić samoloty bojowe w USA (i słusznie bo to kraj mogący zapewnić sprzęt najwyższej klasy) to faktycznie najbardziej logiczny jest F-35A.
Zresztą dałem temu wyraz zarówno w tym temacie, choćby tutaj:
Aby skutecznie funkcjonować z przeciwnikiem tej kategorii potrzeba jest kolejnych 48 F-16 na zastąpienie Su-22. Do zapewnienia wsparcia lotniczego i osłony z powietrza musimy mieć 6 eskadr na F-16 z założeniem, że 3 będą bardziej nastawione na działania myśliwskie, a 3 na wsparcie wojsk lądowych (maszyny są uniwersalne, ale chodzi np. o wyszkolenie).
Zresztą była o tym mowa już 1,5 roku temu:
Dlatego moim zdaniem po zakończeniu dostaw 48 F-16 dla trzech wytypowanych eskadr powinniśmy zakupić następną partię tych lub podobnych (inna wersja) maszyn, dla zastąpienia wycofywanych Su-22 - kolejne 48 szt. [...] Natomiast zakup nowocześniejszych maszyn (F-35 ?) dla 2 eskadr "bardziej myśliwskich" chyba trzeba by zaplanować jako zastąpienie MiG-29, bo w końcu one wiecznie latać nie będą.
Przy czym wcale nie uważam, że należy dążyć do takiego lub podobnego stanu naszych SP dlatego, że ta ilość maszyn pozwoli się przeciwstawić Rosji tylko dlatego, że uważam takie ilości sprzętu lotniczego za całkowicie wystarczające dla Państwa zakładającego posiadanie 120 tysięcznej armii zawodowej.
Uważam, że "docelowy" stan naszych SP (96 F-16 + 32 F-35A) byłby możliwy do osiągnięcia, jak tutaj już ktoś nadmieniał, około roku 2020 (w bardzo optymistycznym wariancie). Zresztą jak wyrażałem to w innych tematach tych F-16 mogłoby być nawet mniej. Moim zdaniem (pisałem o tym nie raz) starczyłyby nawet 4 eskadry taktyczne na F-16 (oraz 8 maszyn rezerwowych) czyli zakup jeszcze 24 samolotów i 2 eskadry na następcy MiGa-29 (np. F-35A) pod warunkiem posiadania sensownego (i w sensownej liczbie) samolotu szkolno-bojowego, który mógłby przejąć w razie działań wojennych część prostszych zadań bojowych.
Tyle, że cały czas jednak twierdzę, że
taki stan SP wystarczy do prowadzenia z powodzeniem działań bojowych na pełną skalę (czyli też np. przeciwko Rosji)
w ramach NATO, a nie do pokonania lotnictwa Rosji. Niestety założenie, że my mamy stan sprzętu z "wariantu optymistycznego" 2020 roku, a Rosja ma stan obecny (i to w "wariancie pesymistycznym" dla SP FR) jest obarczone sporym błędem, bo nikt nie jest mi w stanie powiedzieć jak będzie się przedstawiało lotnictwo FR na lat dwanaście.
_________________________
*) Pomimo faktu, że uważam Su-22 za maszynę o praktycznie żadnej wartości bojowej we współczesnym konflikcie należy je moim zdaniem utrzymywać aż do zakupu kolejnych F-16 (oczywiście jeżeli takowa decyzja zapadnie), choćby tylko po to aby utrzymać "przy życiu" pozostałe na 3 eskadry jako funkcjonujące jednostki. Czyli naturalna rotacja kadr, obecność w systemie dowodzenia, choćby symulowane przygotowanie działań bojowych - po to tylko aby nie rozpieprzyć wszystkiego, a za parę lat nie musieć tego odbudowywać. Taki błąd już popełniono likwidując 10 lat temu baterie osłonowe lotnisk - co prawda miały na uzbrojeniu archaiczne armaty plot. 37 mm wz.1939, ale istniały - wystarczyło tylko sprzęt z czasem wymienić (przeszkolenie na nowy typ to prostsze niż budowa systemu od podstaw) na nowoczesny. Niestety zlikwidowano te pododdziały i obecnie nasze lotniska nie posiadają żadnej obrony przeciwlotniczej (no chyba, że ktoś wierzy w skuteczność "zbiorowego ognia przeciwlotniczego" z broni indywidualnej) - czyli można je wyeliminować za pomocą jednego samolotu, którego nie zatrzyma (nie wykryje) powietrzna osłona myśliwska obszaru.