Autor Wątek: onet  (Przeczytany 16061 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Alive

  • Trolle
  • *
  • Pleased to meet you Hope you guessed my name.
    • II. Gruppe Jagdgeschwader 7 "Nowotny" homesite
Odp: onet
« Odpowiedź #60 dnia: Marca 20, 2008, 10:54:32 »
Cytuj
Ludzie „dorywają się do Internetu” wypisując nieraz takie bzdury, że aż mnie litość bierze.

Oj tam, ludzie nie "dorywają się do internetu" a jedynie to medium wyszło im zdecydowanie na przeciw co akurat w naszym kraju ciągle jest i pozostanie jeszcze jakiś czas rzeczą nową.  Osobiście proces uświadamiania sobie, jak wybitne osoby mnie momentami otaczają (tutaj należało by chyba dodać ":]" ) zapoczątkowałem podobnie, jak wielu z Was bez udziału internetu już lat temu naście w podstawówce kiedy, to latało się po dachach, a nie po stronach WWW. Edukacja na wyższym szczeblu wtajemniczenia jedynie pogłębiała moje rozgoryczenie. Wraz z uskutecznieniem pierwszej pracy ciągle pogłębiałem swoją wiedzę na temat ludzkiej natury i tak do dziś spotykając osoby, które myślą o dziwo  podobnie, jak ja.

Cytuj
mówię nie tylko o Onecie, uważam, że problem dotyczy wszystkich ogólnodostępnych for – ale po zastanowieniu, nic nie napisałem. Pomyślałem sobie, że mój post nic nie zmieni.


No właśnie. Ten "problem" dotyczy generalnie zjawiska, jakim jest społeczeństwo, w którym to społeczeństwie relacje pomiędzy jednostkami budowane są na wielu poziomach zależnych od siebie. Wiadomo rzeczą jest, że osoba głupia napotkawszy na swojej drodze osobę mądrą ma dwie możliwości, albo pozostanie przy swoim zdaniu, które wyrazi bądź nie (wariant prawdopodobny) albo przyjmie zdanie osoby mądrej, jeżeli ta zapragnie wykazać różnicę pomiędzy nimi (wariant mniej prawdopodobny) Jednak system ten słabo sprawdza się w wypadku gdy osoba nie mądra wykazuje funkcyjną, społeczną, zawodową zależność względem osoby mądrej, a tą akurat dopadnie straszliwa złośliwość losu nakazująca przyjęcie zdania osoby nie mądrej gdyż tak nakazuję jej właśnie ta różnica pomiędzy nimi. Dlaczego o tym pisze? W internecie jest podobnie. Ludzie wyrażający swoje zdanie na forach internetowych nie odpowiadają w żaden sposób za treść tego co piszą (w zakresie swoich racji), więc nie widzę powodu, żeby mieli tego nie czynić, tak samo jak nie widze powodu wysyłania większości społeczeństwa do obozu pracy poza granicami kraju uznając ich przypadłość za przestępstwo czy wykroczenie ich bądź środowiska w jakim się wychowali. Można wyszydzać, ale jak kolega zauważył to raczej nie poskutkuje, a jest raczej powodowane czysto egoistycznymi pobudkami niż altruizmem inaczej.

Cytuj
Żyję na tym świecie już kilka latek i z przerażeniem dostrzegam, że to się rozprzestrzenia. TO – czyli , chamstwo, cynizm (tego ostatniego to już zdecydowanie nie znoszę). Wraz z upadkiem autorytetów upada społeczeństwo

Tutaj można przytoczyć słowa Stanisława Lema "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów"  A człowiek ten przecież nie młody jest, już nie wspominając o tym, że zdecydowanie mądry,  więc coś w tym musi być. Nie jestem do końca przekonany czy główna wartość, jaką kieruje się (świadomie bądź nie świadomie ) dzisiejszy człowieka, a jaką jest błoga szczęśliwość, do której tutoriale odnajduje w mediach kładzie aż taki nacisk na ludzkie cnoty, a raczej zdecydowanie je omija, bo to nie one zapraszają miliony Polaków do pozostawiania swoich pieniędzy w supermarketach. Okres transformacji szczególnie ciężko znoszą ludzie starsi i oni też wiele rzeczy dostrzegają. Cynizm, którego kolega tak nie cierpi kłóci się z obrazem świata, w jakim zostało się wychowanym, ale to już nie ten świat jest i o tym można by pamiętać.  Tam nie było bieżni startu i mety, a wyścigu nie wygrywa ten kto pomaga wstać osobie, która się wywróciła czy też tłumaczy w trakcie, jak należy łapać oddech (oczywiście nagroda za  moralne zwycięstwo też jest podobno przewidziana. Kiedyś tam) Małolaty chodziły na świetlicę bądź na boisko nie do knajpy ogłaszać swoją niebanalne mądrości światu tuż po tym, jak sypnął im się pierwszy wąsik.  Społeczeństwo opierające się na autorytetach IMO zasługuje jedynie na politowanie nie mniejsze
niż, to społeczeństwo,  nad którym kolega się użala, w którym na jedną stówę przypada 5, którzy chcą ją za...ć, a za dwa słowa o stówie otrzymasz grono dozgonnie "życzliwych"

Ale nie wolno kapitulować – Chamstwu trzeba się przCałomtawiać całom wolom iosobistymm osobistom”- że zakończę tak żartobliwie.Pozdrawiam, Banamig

[/USgmig.imagesha7/JPEGolutionfistata.jpg[/img]]

taa
elOprOGear: Saitek X52 PRO / Saitek PRO Flight Rudder Pedals / Saitek Eclipse II PRO keyboard

Kazik - California Über Alles

Offline Sobilak

  • *
  • Mały; 195cm/112kg reszta proporcjonalna:-)
Odp: onet
« Odpowiedź #61 dnia: Marca 20, 2008, 11:49:37 »
Wracając do powiązania mediów z polityką.
Media kreują politykę w sposób ogromny. Wystarczy spojrzeć w ławy poselskie- co piąty poseł to albo gość Wielkiego Brata, jakiś aktor, piosenkarz, pani bokser, czy niewiadomo kto. Tylko patrzeć jak po następnych wyborach do parlamentu będziemy mieli w sejmie i senacie gwiazdy na łyżwach, cyrkowców, śpiewających aktorów i może jakichś sportowców bo niedługo przecież olimpiada.
A co do oszołomów, którzy pojawiają się na forach portali informacyjnych itp. przecież oni (przynajmniej część) też chodzą głosować, a mając "iloraz inteligencji naleśnika", możemy przewidzieć na kogo zagłosują.

A do tego co wcześniej napisał Razor ; " W innych krajach zanim wejdzie się do polityki, musi wykazać się czymś w życiu prywatnym..."
, u nas gość który np. nie potrafił utrzymać przedsiębiorstwa z 20 pracownikami, zabiera się do sejmu kierować większym przedsiębiorstwem z 40000000 ludzi.
Na niebie są dwa typy maszyn "myśliwce i ich ofiary"

Offline Redspider

  • *
  • Pure evil....ZŁOOOOO !
Odp: onet
« Odpowiedź #62 dnia: Marca 20, 2008, 12:13:42 »
Tutaj można przytoczyć słowa Stanisława Lema "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów"  A człowiek ten przecież nie młody jest, już nie wspominając o tym, że zdecydowanie mądry,  więc coś w tym musi być.

Mam dla ciebie złą wiadomość. Jak byś nie zauważył to równo za tydzień będziemy obchodzić drugą rocznicę śmierci S. Lema.
NA PLASTERKI !!!

Geniusz może mieć swoje ograniczenia, ale głupota nie jest tak upośledzona

Elvenking

  • Gość
Odp: onet
« Odpowiedź #63 dnia: Marca 20, 2008, 12:14:54 »
To straszne jak ludzie łatwo dają się ogłupiać przez media. Wystarczy kilka zdjęć z odpowiednim podpisem (vide dzisiejszy fotoreportaż o rocznicy interwencji amerykańskiej w Iraku) albo odpowiednio zmanipulowany artykuł + wyrywanie słów z kontekstu, a na deser rozsiewanie plotek, pogłosek i już mamy mądre, światłe społeczeństwo, wolne od ciemnogrodu, z gotowymi odpowiedziami na każde pytanie...

Odp: onet
« Odpowiedź #64 dnia: Marca 20, 2008, 16:25:28 »
Skoro można ukończyć szkołę średnią i zdać maturę robiąc "stadami" błędy ortograficzne (dla nieobeznanych z historią szkolnictwa - w dawnych, "złych" czasach 1 błąd = ocena niżej o 1 stopień. Oceny były od 2 do 5 czyli 3 błędy i "wypad z baru") albo można ukończyć szkołę wyższą nie umiejąc sklecić z sensem kilku zdań po polsku - to dlaczego dziwi Was lub irytuje poziom wypowiedzi na tego typu portalach.

Tu się z tobą nie zgodzę. Dzisiejsi 40 - 60 latkowie, a więc ludzie, którzy zdawali maturę i zdobywali tytuły "na starych zasadach" robią tyle samo błędów co młodzież. Znam doktorów i profesorów, którzy nie potrafią napisać zdania nie popełniając błędu. Nowa matura została wprowadzona bodajże trzy lata temu, gdyby to była jej wina, skala problemu nie byłaby jeszcze taka wielka.

Nie wiem z czego to wynika? - nie mam kontaktu ze współczesnym szkolnictwem itd. Chyba jest to skutek nadmiernej popularyzacji "wyższego wykształcenia" i co za tym idzie drastycznego spadku poziomu. Ilość raczej nie przechodzi w jakość.

Myślę, że chodzi o coś innego. Człowiek, który uczciwie zda maturę i uczciwie zapracuje na dyplom dobrej uczelni wyższej, nie ma prawa być nieukiem. Tyle że dużo łatwiej jest prześlizgnąć się metodą zakuć-zdać-zapomnieć. Większość osób, które znam nie traktuje szkoły jako miejsca, gdzie się zdobywa umiejętności i wiedzę potrzebną w życiu. Dla nich liczy się tylko ocena końcowa. I to się nie zaczęło dzisiaj, wczoraj czy pięć lat temu.

Odp: onet
« Odpowiedź #65 dnia: Marca 20, 2008, 17:32:55 »
Nowa matura została wprowadzona bodajże trzy lata temu, gdyby to była jej wina, skala problemu nie byłaby jeszcze taka wielka.

Niezrozumienie! A kto tu mówi o "nowej" czy "starej" maturze czy ostatnich kilku latach. Miałem na myśli znacznie dłuższy, wieloletni proces przechodzenia "jakości w ilość", który w efekcie doprowadził do "analfabetów z wyższym wykształceniem". Nie potrafię określić kiedy to się zaczęło (zapewne jeszcze w PRL) - bo to był proces powolny (bynajmniej nie rewolucyjny, ale ewolucyjny) i tylko efekt zaczyna być chyba właśnie dość drastycznie odczuwalny po latach.

Człowiek, który uczciwie zda maturę i uczciwie zapracuje na dyplom dobrej uczelni wyższej, nie ma prawa być nieukiem. Tyle że dużo łatwiej jest prześlizgnąć się metodą zakuć-zdać-zapomnieć.

Zgadzam się całkowicie z Tobą, że jak ktoś chce ... Tyle, że rolą systemu jest zmusić do tego by się chciało. Dając człowiekowi możliwość osiągnięcia tego samego (tytułu, świadectwa, dyplomu) bez faktycznego wysiłku i bez osiągnięcia pewnego poziomu wiedzy godzimy się z tym, że większości "nie będzie się chciało". Naprawdę nie uważam tej sytuacji - czyli zastraszającego obniżania faktycznych umiejętności i wiedzy (a "wysławianie się" w mowie lub piśmie jest łatwym do zauważenie objawem) - za coś co ma wyraźną granicę powstania. I nie będąc związany ze szkolnictwem w żaden sposób nie mam pojęcia kiedy i na skutek jakich (wielu) zmian to nastąpiło.

Nieprawda,myślę ,że krzywdzisz nasze społeczeństwo.Onetowicz w żadnym wypadku nie jest obrazem przecietnego Polaka,no chyba ,że jakaś pokręconą karykaturą.
Wiekszość Polaków-to normalni ludzie myślący kategoriami narodowymi (dziwne -nie?) ,i nieszczekających na takich "forach"

Nie chodzi mi o same poglądy (nawet najbardziej skrajne) - bo każdy człowiek ma prawo do swojego sposobu patrzenia na świat i swojego, odrębnego zdania na co ważniejsze tematy. Chodzi mi o żenujący sposób ich wyrażania i to niestety jest zgodne z tym co obserwuję wokół siebie na codziennie. Tak więc pod tym względem Onet i inne podobne "otwarte" portale są moim zdaniem obrazem pogarszania się stanu umysłowego społeczeństwa.

Jeszcze raz - żeby było jasne. Nie oburzają mnie poglądy kogokolwiek (nawet jak są całkowicie odmienne od moich) - to sam sposób (prymitywny i chamski) ich wyrażania jest "wysoce niepokojący".

« Ostatnia zmiana: Marca 20, 2008, 17:41:56 wysłana przez Razorblade1967 »

qrdl

  • Gość
Odp: onet
« Odpowiedź #66 dnia: Marca 20, 2008, 20:47:31 »
Gwoździem do trumny polskiego szkolnictwa wyższego była likwidacja studiów typu uniwersyteckiego, czyli 5 letnich (teraz ciągłe studia to chyba tylko medycyna i prawo). Obecnie jest 3 + 2 z tym, że 2 letnie to tzw. uzupełniające magisterskie. Sytuacja jest tragiczna, bo na owe SUMy trafiają ludzie po najróżniejszych szkołach licencjackich (3 letnich). Rozpiętość poziomu jest wręcz niewiarygodna, a w przypadkach takich grup tendencją jest równanie do najniższego poziomu - T R A G E D I A.

pozdrawiam,
qrdl

dziki

  • Gość
Odp: onet
« Odpowiedź #67 dnia: Marca 21, 2008, 11:10:38 »
Wracając do meritum czyli Onetu, moim zdaniem, jest to portal który powstał w określonym celu.
Tak jak inne media ma za zadanie dotarcie do jak największej grupy ludzi i "sprzedanie swojego towaru".
Takim towarem są reklamy, ale przede wszystkim określona ideologia. Jakkolwiek to pierwsze jest powszechnie zauważane to co do przekazu ideologicznego nie każdy sobie z tego zdaje sprawę.
Wystarczy zaobserwować jakie artykuły, wiadomości itp są tam preferowane. Nawet dobór zdjęć nie jest przypadkowy. Wybranych polityków i nie tylko (prośba o domyślność) tak przedstawiają, że jak sądzę młodzi ludzie, w komentarzach często piszą "jak ja k... nienawidzę tego ..., powystrzelałbym ich wszystkich !" i zupełnie nie zdają sobie sprawy, że zostali sprytnie zmanipulowani.
Przekaz ten kierowany jest głównie do ludzi młodych, bowiem jest to przeważająca grupa użytkowników internetu.

Pewne ugrupowania polityczne zauważyły, że to dzięki młodym ludziom ostatnie wybory przebiegły tak, a nie inaczej i zaczyna się kampania na rzecz:
1. Odbywania głosowania przez internet,
2. Obniżenia wieku osób z prawem wyborczym do 16 lat.

I nie chodzi tu, tak naprawdę, o "polepszenie frekwencji" czy też zaktywizowanie społeczeństwa, ale o poszerzenie grona swoich potencjalnych wyborców, ponieważ ludzi młodych łatwiej zmanipulować.

||**Boberros**||

  • Gość
Re: onet
« Odpowiedź #68 dnia: Marca 21, 2008, 13:40:03 »
Co do głosowania w internecie to moim zdaniem jest to wspaniałe rozwiązanie. Bardzo wygodne, nie trzeba się ruszać. Skoro świat idzie w wygodę we wszystkich dziedzinach wreszcie czas na to.  :002:

Ale co do wieku głosowania to stanowczo za mało. W mojej opinii powinni jeszcze podnieść do 21. Ale tak samo nie obrażając nikogo ani niczego, jeśli tak to sorki, powinni zabronić głosowania ludziom w wieku po 60.

Re: Odp: onet
« Odpowiedź #69 dnia: Marca 21, 2008, 15:06:21 »
Gwoździem do trumny polskiego szkolnictwa wyższego była likwidacja studiów typu uniwersyteckiego, czyli 5 letnich (teraz ciągłe studia to chyba tylko medycyna i prawo). Obecnie jest 3 + 2 z tym, że 2 letnie to tzw. uzupełniające magisterskie. Sytuacja jest tragiczna, bo na owe SUMy trafiają ludzie po najróżniejszych szkołach licencjackich (3 letnich). Rozpiętość poziomu jest wręcz niewiarygodna, a w przypadkach takich grup tendencją jest równanie do najniższego poziomu - T R A G E D I A.

pozdrawiam,
qrdl

Wykształciuchy ?  :021:
Русский военный корабль, иди нахуй !!!

Re: Odp: onet
« Odpowiedź #70 dnia: Marca 21, 2008, 16:02:34 »
Niezrozumienie! A kto tu mówi o "nowej" czy "starej" maturze czy ostatnich kilku latach.
Być może się mylę, ale zdaje mi się, że to właśnie "nowa matura" wprowadziła lżejsze kary za błędy ortograficzne, o których wspominasz w cytowanym przeze mnie fragmencie. Poza tym, zgadzam się z Tobą.

qrdl

  • Gość
Re: Odp: onet
« Odpowiedź #71 dnia: Marca 21, 2008, 16:05:15 »
Wykształciuchy ?  :021:

Nie chciałbym tutaj określać studentów terminologią rodem z taniej politycznej retoryki.
Mam okazję być uczestnikiem przemian, o których pisałem. Ze smutkiem dostrzegam jak poziom wiedzy studentów drastycznie spada od czasu przejścia na system 3+2, czyli od jakiś 2-3 lat. Dokonywano tego stopniowo, a obecnie wszyscy zaczynący na st. dziennych, zaocz. i wieczorowych już są objęci tym "licencjackim" systemem. Tak więc uczelnie wyższe w zasadzie mogłby się pozbyć studiów 1-3 i "skoncentrować" na SUMach, a na te ostatnie kandydatów dostarczałby, jak grzyby po deszczu wyrosłe, różnego rodzaju WSTG (końcówka skrótu to TańcaGóralskiego). Poza tym dochodzi element wyobcowania, student nie czuje więzi z uczelnią, skoro ma na niej się "uzupełniać" 3 semestry, zdobyć level.
Edukacja w Polsce to teraz właśnie system leveli, z kłestami w postaci idiotycznych testów, po których wiedza jest mniej więcej taka, jak ta na temat przepisów ruchu drogowego, po przekuciu odpowiedzi na pytania testowe. Tak więc zakuj, popij wodą i zapomnij, ważne, że przeskoczyłeś o kolejny idiotyczny stopień - cieszą się wszyscy ci wykształceni i ci, którzy dzieki temu zarobili.

pozdrawiam,
qrdl

Glebas

  • Gość
Re: onet
« Odpowiedź #72 dnia: Marca 21, 2008, 16:44:37 »
...., powinni zabronić głosowania ludziom w wieku po 60.
Dlaczego?

Re: onet
« Odpowiedź #73 dnia: Marca 21, 2008, 16:55:21 »
Nie chciałbym tutaj określać studentów terminologią rodem z taniej politycznej retoryki.
Mam okazję być uczestnikiem przemian, o których pisałem. Ze smutkiem dostrzegam jak poziom wiedzy studentów drastycznie spada od czasu przejścia na system 3+2, czyli od jakiś 2-3 lat. Dokonywano tego stopniowo, a obecnie wszyscy zaczynący na st. dziennych, zaocz. i wieczorowych już są objęci tym "licencjackim" systemem. Tak więc uczelnie wyższe w zasadzie mogłby się pozbyć studiów 1-3 i "skoncentrować" na SUMach, a na te ostatnie kandydatów dostarczałby, jak grzyby po deszczu wyrosłe, różnego rodzaju WSTG (końcówka skrótu to TańcaGóralskiego). Poza tym dochodzi element wyobcowania, student nie czuje więzi z uczelnią, skoro ma na niej się "uzupełniać" 3 semestry, zdobyć level.
Edukacja w Polsce to teraz właśnie system leveli, z kłestami w postaci idiotycznych testów, po których wiedza jest mniej więcej taka, jak ta na temat przepisów ruchu drogowego, po przekuciu odpowiedzi na pytania testowe. Tak więc zakuj, popij wodą i zapomnij, ważne, że przeskoczyłeś o kolejny idiotyczny stopień - cieszą się wszyscy ci wykształceni i ci, którzy dzieki temu zarobili.

pozdrawiam,
qrdl

Unia Panie, Unia... To stopniowanie 3+2 to wszędzie w UE i to chyba ich wymóg, ale swoją drogą to cieszę się, że należę do jednego z ostatnich pokoleń, które kończy studia systemem 5-cio letnim  :001:  Tak w ogóle to, skoro za nieuctwo uczeń spokojnie zdaję maturę, to co ma sobie taki pomyśleć o studiach (ahh... te przyzwyczajenia) :004:

Pozdrawiam.

Go to your brother
Kill him with your gun
Leave him lying in his uniform
Dying in the sun.

||**Boberros**||

  • Gość
Re: onet
« Odpowiedź #74 dnia: Marca 21, 2008, 17:00:23 »
Dlaczego?

Po prostu z tego co widzę, ludzie tacy nie są obiektywni, inaczej patrzą na świat (niż młodzi), akurat mieszkam na osiedlu gdzie przeważająca większość to ludzie starsi...i widze tylko latają do Kościoła, Radio Maryja i wiadoma partia. A jak się zapytasz dlaczego tak a nie inaczej to możesz dostać obuchem po gębie bo tak i już (niestety tak miałem). Nie ma argumentów, liczy się tylko to by postawić na swoim. Dodatkowo psują obraz różne filmy ze spotkań np. RM, czy wiadomej partii, gdzie ci starsi zachowująsię gorzej niż młodzież. Dlatego takie są moje odczucia i niechęć by ludzie starsi mieli prawo głosu w tak ważnych sprawach, tymbardziej, że nie umieją myśleć sami - partia i Toruń za nich myśli.

Jeżeli to uraziło kogoś to przepraszam.