Autor Wątek: Boston Dynamics BigDog  (Przeczytany 6131 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Miszon

  • Gość
Boston Dynamics BigDog
« dnia: Kwietnia 03, 2008, 19:55:39 »
"Firma Boston Dynamic opublikowała film prezentujący nowe możliwości robota BigDog. Maszyna została zaprojektowana na zamówienie amerykańskiej armii i charakteryzuje się doskonałym poczuciem równowagi.

BigDog potrafi przenosić ciężkie ładunki (do 55 kg), jest odporny na ogień... i potrafi pokonać praktycznie każdą przeszkodę. Wspina się po powierzchniach o nachyleniu do 45 stopni. Przechodzi przez wodę, bezproblemowo radzi sobie w śniegu i błocie.

Robot składa się ze stalowego szkieletu, w którym umieszczony jest jednocylindrowy silnik benzynowy napędzający system hydrauliczny, komputera oraz jednostki pomiarowej (IMU), która jest odpowiedzialna równowagę (na bazie laserowych żyroskopów). Każda z nóg robota ma trzy niezależne systemy hydrauliczne, które komunikują się z komputerem z prędkością 500 razy na sekundę. To pozwala na natychmiastową reakcję BigDog na zmiany w otoczeniu - nawet na próbę przewrócenia przez człowieka.

Urządzenie to zostało użyte do zbadania podstawowych zależności występujących pomiędzy sterowaniem silników, kontrolą dynamiczną urządzenia, "czuciem" otoczenia a poruszaniem się po nierównym terenie.

BigDog jest wyposażony w 4 nogi, z których każda jest napędzana trzema silnikami elektrycznymi. Nogi charakteryzują się dużym zasięgiem i przestrzenią roboczą. Silniki są na tyle mocne, że umożliwiają dynamiczne przemieszczanie się, łącznie z ze wspinaniem. Wewnętrzny komputer odpowiada za przetwarzanie sygnałów odbieranych z czujników, kontrolę napędu i komunikację. Czujniki robota mierzą kąty ugięcia stawów, prąd na silnikach, orientację konstrukcji i kontakt stóp z podłożem.

BigDog jest wyposażony w specjalny interfejs człowiek - maszyna opracowany na potrzeby tego modelu. Robot jest zasilany wbudowanymi bateriami litowo - polimerowymi, pozwalającymi na 30 minut ciągłej pracy bez między ładowania. System jest wyposażony w technologię komunikacji bezprzewodowej, dzięki czemu możliwe jest zdalne sterowanie i analiza pracy robota."

http://www.youtube.com/watch?v=W1czBcnX1Ww

Odp: Boston Dynamics BigDog
« Odpowiedź #1 dnia: Kwietnia 03, 2008, 20:01:46 »

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Boston Dynamics BigDog
« Odpowiedź #2 dnia: Kwietnia 03, 2008, 20:46:58 »
Ciekawe czy można by go wysłać do hipermarketu przed świętami? Czuje się nieswojo siedząc w aucie i czytając książke, podczas zakupów  :118: a tak problem moralny by zniknął i na dłuższą metę pewnie byłby oszczędniejszy :D
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Odp: Boston Dynamics BigDog
« Odpowiedź #3 dnia: Kwietnia 04, 2008, 11:09:43 »
Dadać małe działko i nie martwić się o kolejki :D

Odp: Boston Dynamics BigDog
« Odpowiedź #4 dnia: Kwietnia 04, 2008, 11:45:21 »
Dadać małe działko

Faktycznie fajny sprzęt i tylko działka/km-u/granatnika automatycznego mu brakuje.  :004: :021:

Tyle, że byłby chyba problem ze stabilizacją broni bo taki układ zabrałby sporo z udźwigu robota i zwiększyłby znacznie rozmiary (wysokość). W obecnej formie też przydatność jako stanowisko ogniowe jest "średnia", bo nie może on chyba  położyć się na ziemi dla zmniejszenia wysokości, a "w kłębie"  :002: - to coś ma 0,7 metra.

Opublikowane projektowane osiągi robota to prędkość 4 mph (6,4 km/h) i udźwig 340 lbs (154 kg), choć o ile można wyczytać dotychczas testowano go z powodzeniem do prędkości 3,3 mph (5,3 km/h) i obciążenie 120 funtów (czyli około 55 kg). Dane są nieco sprzeczne, zapewne chodzi o kolejne wersje rozwojowe lub odmiany tego samego sprzętu. Jeden z osiągami 4 mph/340lbs i możliwością pokonywania wzniesień o nachyleniu 35 stopni, a drugi odpowiednio 3,3mph/120lbs i 45o.



W sumie ciekawy projekt, ale jak na razie ma chyba ewentualną przyszłość tylko jako pojazd do transportu dodatkowego wyposażenia dla piechoty. Jednak pewne wątpliwości wzbudza niewielka prędkość "pojazdu". 6,5 km/h to chyba trochę zbyt mało, gdyż nie nadąży za biegnącym żołnierzem (a takiej konieczności nie można wykluczyć). Skoro średnio wyszkolony i uzbrojony żołnierz może biegnąc w terenie utrzymać przez 3 km prędkość około 12 km/h to tyle też powinien robić ten przydzielony "muł" do targania wyposażenia.

Offline Alive

  • Trolle
  • *
  • Pleased to meet you Hope you guessed my name.
    • II. Gruppe Jagdgeschwader 7 "Nowotny" homesite
Odp: Boston Dynamics BigDog
« Odpowiedź #5 dnia: Kwietnia 04, 2008, 14:36:17 »
Cytuj

Jakoś mi tak ten widok nie licuje z wojskiem (w baniach wam sie p....ło :D) , a przy okazji unitarka się przypomniała :020:

To już wkrótce?
elOprOGear: Saitek X52 PRO / Saitek PRO Flight Rudder Pedals / Saitek Eclipse II PRO keyboard

Kazik - California Über Alles

BigMac

  • Gość
Odp: Boston Dynamics BigDog
« Odpowiedź #6 dnia: Kwietnia 04, 2008, 16:05:43 »
No i problemem, jak zwykle w robotyce, jest przenośne źródło zasilania. 30 minut działania to dla wojska to tyle co nic. Ale za parę lat...

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Boston Dynamics BigDog
« Odpowiedź #7 dnia: Kwietnia 04, 2008, 17:13:49 »
Clan ER PPC na to wejdzie ? :D Tzn czy Heatsinki wytrzymają, bo do Pulse Laserów to mi sie wracać nie uśmiecha  :020:


BigMac

  • Gość
Odp: Boston Dynamics BigDog
« Odpowiedź #8 dnia: Kwietnia 04, 2008, 18:41:47 »
Mad Cat FTW, Sun wie co dobre  :002:

Swoją drogą, gdzie to ma "oczy"?

Odp: Boston Dynamics BigDog
« Odpowiedź #9 dnia: Kwietnia 05, 2008, 08:28:37 »
Jakoś mi tak ten widok nie licuje z wojskiem (w baniach wam sie p....ło :D) , a przy okazji unitarka się przypomniała :020:

Czy ja wiem czy nie licuje z wojskiem, w końcu to nic nowego w armii ...



... w zasadzie tylko zmiana napędu z owsianego na benzynowy. A co do wyglądu to jak dadzą mu ładną "łaciatą" obudowę to będzie strawniejsze dla oka.

Sama idea nie jest głupia bo jakie obciążenie może nosić żołnierz? W przypadku przemarszu w celach przebazowania powiedzmy 40-50kg, ale jeżeli jest to poruszanie się w warunkach bojowych lub jest przewidziane wejście do walki w krótkim czasie po przemarszu to obciążenie pojedynczego żołnierza nie może przekraczać 25-30 kg. W przeciwnym wypadku wysiłek włożony w targanie gratów obniży sprawność psychofizyczną (po ludzku po prostu będzie zbyt zj***) potrzebną do walki.

W przypadku 25-30 kg, rozmieszczonych na normalnym, zdrowym człowieku w miarę sensownie może on poruszać się w "nieskończoność", bez utraty zdolności do prowadzenia intensywnych działań bojowych. Tyle tylko, że te 25-30 kg to strasznie mało, jeżeli zakładamy działanie np. 3-dobowe w spieszeniu:

1. Hełm kevlarowy - 600g, ale stalowy waży nieco więcej.

2. Broń - 3-8 kg (w zależności co to jest od kbk do km na amunicję pośrednią)

3. Amunicja - przy kalibrze 5,56mmx45 sama amunicja (bez magazynków) da 1,2kg za każde 100szt., a co to jest 100 naboi na polu walki do broni automatycznej? Nic! To ile trzeba mieć? Powiedzmy po 200 szt. na karabin oraz niech każdy ma jeszcze 200 do drużynowego km. Czyli przynajmniej 4,8 kg. Dodać wagę magazynków i taśmy i mamy jak nic 6kg

4. Granaty - jedna sztuka to 300-800g (w zależności od typu i rodzaju) - niech każdy na 4  granaty po przeciętnie 500g to mamy kolejne 2 kg

5. Racje żywnościowe - żołnierz w terenie czy na polu walki zużywa sporą ilość kalorii i aby utrzymać go w odpowiedniej sprawności trzeba to uzupełnić. Standardowa amerykańska racja żywnościowa waży o ile dobrze pamiętam ok. 850g - 3 dni trzy racje czyli jakieś 2,5 kg.

6. Woda - bez żarcia krucho, ale bez wody "kaplica". A woda waży - 1 litr = 1 kg (bez wagi pojemnika czy manierki). To ile trzeba tej wody - w klimacie umiarkowanym minimum 3 manierki. Czyli 3 kg nie licząc wagi manierek.

7. Teraz dochodzimy do reszty niezbędnych rzeczy czyli jakiś peleryna przeciwdeszczowa i przynajmniej jakiś ocieplacz pod bluzę mundurową, karimata, lekki śpiwór, zapasowe skarpety i bielizna. To są dodatkowe kilogramy, których nie można pominąć bo zmarznięty i przemoczony żołnierz traci sporo na zdolności bojowej. Latem pół biedy, ale wiosną i jesienią dojdzie jeszcze kurtka (choć to zależy jakie lato i gdzie). Do tego doliczamy wagę samego plecaka i oporządzenia i mamy kolejne 6-8 kilogramów.

8. Środki ochrony czyli maska i odzież przeciwchemiczna (minimum to maska) - nawet jak sprzęt w dobrym gatunku to waży trochę więc można kolejne 1-2 kg (minimum) dorzucić.

9. Resztę wyposażenia  czyli jakiś noż (bagnet), łopatka, jakieś proste środki opatrunkowe itd. znowu dodajemy kilogram czy dwa.

10. Zostały nam takie "duperele" jak jakaś lornetka, latarka, może dalmierz, radiostacja polowa, baterie itd. - oczywiście nie każdy wszystko, ale znowu 1-2 kilogramy na twarz w drużynie wyjdą.
Jeszcze przydałoby się ze 3 jednorazowe granatniki na tą drużynę to znowu po 2-3 kg co któremuś trzeba dołożyć. A co z granatnikami podwieszanymi? Ze dwa pewnie są - a jeden granat to 0,25 kg.

A to wszystko bez uwzględnienia choćby wagi kamizelki przeciwodłamkowej, a kuloodpornej nie wspominając. Zresztą to tylko indywidualne wyposażenie, a co zrobić gdy taki pododdział ma dostać jeszcze lekki moździerz? Zwykły 60mm ma około 15-20kg, a lekkich wariantach do odpalania "z ręki" (bez podstawy) 6-8 kg. Tyle, że jeden granat do takiego moździerza to 1,6-2kg. Albo "pełnowymiarowy" km na amunicję karabinową ważący 10kg, do którego 100 naboi to 2,5 kg. Sensowny, minimalny zapas daje 15-25 kg.

Idea mechanicznego muła nie jest wcale pozbawiona sensu. Próby rozwiązania problemu obciążenia prowadzone są od dawna i owocowały np. powstaniem M274.



Tyle, że pojazd kołowy nie może współpracować z żołnierzami w trudniejszym terenie czy w lesie.

No i problemem, jak zwykle w robotyce, jest przenośne źródło zasilania. 30 minut działania to dla wojska to tyle co nic. Ale za parę lat...

BigDog jest napędzany jak na razie silnikiem benzynowym: http://www.bostondynamics.com/content/sec.php?section=BigDog
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 05, 2008, 10:26:08 wysłana przez Razorblade1967 »

Odp: Boston Dynamics BigDog
« Odpowiedź #10 dnia: Kwietnia 05, 2008, 13:41:59 »

   Część udźwigu można przeznaczyć na paliwo np.20L ,
 i fajny towarzysz do turystyki pieszej te 6 km/h to akurat
 w sam raz , na plecach zamiast plecaka czujnik żeby się
 nam piesek nie zgubił i zatarga nam na przykład na Czantorię
 sprzęt , a jak poprawią nośność to można zainstalować
 siodło i patataj pod górkę .

BigMac

  • Gość
Odp: Boston Dynamics BigDog
« Odpowiedź #11 dnia: Kwietnia 05, 2008, 17:33:35 »
Tylko to bzyczenie...   :002:

Odp: Boston Dynamics BigDog
« Odpowiedź #12 dnia: Kwietnia 05, 2008, 21:15:08 »
Myslę, ze jak na początki, to wyszło to chłopakom z Boston Dyn. całkiem dobrze. Nie od razu Rzym zbudowano. Jak dla mnie, równowagę ten "pies" ma fenomenalną. Może za jakiś czas przyjdzie kolej na dwie nogi, kto wie. Może w przyszłości po Marsie, to właśnie takie BigDogi albo MadCaty będą chodzić.

Kapitan Bomba nie pie...li się z kosmitami.
Nap.....la z karabina, nie pyta.
Kapitan Bomba, i nie ma ch..a!

Odp: Boston Dynamics BigDog
« Odpowiedź #13 dnia: Kwietnia 06, 2008, 09:33:18 »
Może za jakiś czas przyjdzie kolej na dwie nogi, kto wie.

Czy dwie nogi są korzystniejsze od czterech?

Jeżeli chcemy zbudować urządzenie zdolne do poruszania się w terenie zurbanizowanym, w budynkach itd to na pewno tak. Jednak czy dla urządzenia transportowego nie lepiej jest posiadać 4 nogi? Układ czteronożny jest znacznie stabilniejszy podczas transportowania ładunków i będzie miał większy udźwig przy mniejszym nacisku na grunt. Będzie też miał przewagę w przypadku pokonywania przeszkód terenowych bo ma więcej punktów podparcia.

Układ dwunożny (człekokształtny) będzie korzystniejszy w przypadku tworzenia robota bojowego. W przypadku robota transportowego korzystniejszy jest chyba układ czteronożny. Z kolei dla stworzenia niewielkiego robota rozpoznawczego więcej możliwości do chyba układ "owadzi" czyli np. sześcionożny o odpowiedniej konstrukcji bo da większe możliwości skrytego przemieszczania się w różnym terenie (naturalnym i sztucznym).

Odp: Boston Dynamics BigDog
« Odpowiedź #14 dnia: Kwietnia 06, 2008, 13:30:29 »
O skubaniec …. Jestem pod wrażeniem naprawdę, przecież niedawno to one ledwie potrafiły stać. Teraz go tylko powiększyć dać jakiegoś miniguna na plecy i pozwolić zwariować - mamy raise of the machines :D

Kolejna rzecz ciekawy jestem jak by działała na przeciwnika taka uzbrojona maszynka, wyobraźcie sobie ruszać na pole walki wiedząc że druga strona ma zabaweczki które się nie zmęczą nie czują i nie bardzo idzie się przednimi ukryć (nowoczesne czujniki, optyka) …idziesz i trafiasz na coś w stylu Mad Cata …
\___[O}====-
 /OOOOO\