Autor Wątek: Polskie (i nie tylko) Su-22  (Przeczytany 221963 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Polskie (i nie tylko) Su-22
« Odpowiedź #60 dnia: Lipca 29, 2009, 23:46:30 »
W latach 1990-92 odbywałem zasadniczą służbę wojskową w Poznaniu. Wysłano nas w do Piły na lotnisko na "grupę remontową" i przydzielono baraczek niedaleko pasa. W czasie gdy odbywały się tam nocne loty człowiek miał wrażenie, że od drgań razem z wyrkiem wyjdzie przez okno. W ciągu dwóch tygodni mieliśmy kilkukrotnie takie atrakcje. Ale widoczek ognistego klina był niezapomniany.
"Różnica między mną a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem."
                                                                                  S. Dali

John Cool

  • Gość
Odp: Polskie (i nie tylko) Su-22
« Odpowiedź #61 dnia: Lipca 30, 2009, 12:38:03 »
To co Elwood piszesz to właśnie Polska w pigułce, zaś Twoje porównanie z tymi co gardłują i biją pianę o Krzesiny również jest jak najbardziej trafione. Od siebie dodam tylko że dla mnie dość osobliwa jest tutaj postawa włodarzy Piły wobec lotniska, jednostki wojskowej i samolotów tam stacjonujących, zwłaszcza jak skonfrontuje się to z Rędzikowem pod Słupskiem, gdzie jeszcze 10 lat temu stacjonował 28. PLM latający na MiGach-23MF. I żeby było ciekawie - lotnisko w Rędzikowie i pułk były wręcz oficjalnie jedną z wizytówek miasta i zarówno lokalne władze jak i mieszkańcy szczycili się faktem że obok nich stacjonuje jedna z najlepszych jednostek OPK. Podejrzewam też że najprawdopodobniej również z tego żyli.

Niech mnie jakiś tutaj rodowity "słupszczak" lepiej znający sprawę poprawi, ale to co zrobiono potem z bazą to już w ogóle jakieś nieporozumienie - ogromny obiekt ze schronohangarami i stojankami na grubo ponad 40 samolotów leży i niszczeje. A w zasadzie to pardon - oprócz budynków i pasa nie ma co już za bardzo niszczeć z prozaicznej przyczyny - bardzo wiele infrastruktury zostało już klasycznie rozkradzione, choć podobno obiektu miała pilnować jakaś prywatna firma wynajęta przez wojsko. O tym zaś w jakim trybie bezmyślnie rozwiązano jednostkę to już chyba nie ma o czym mówić...

Offline Grabarz

  • *
  • FW-190 Fan
Odp: Polskie (i nie tylko) Su-22
« Odpowiedź #62 dnia: Lipca 30, 2009, 22:41:14 »
Co do aeroklubu, to jest coraz lepiej. 2 lata temu było apogeum (od 3 lat jestem członkiem, wtedy robiłem tam pplkę), zmienił się dyrektor i wszystko się odkręca i rozwija. A aeroklub był praktycznie przeznaczony na straty.
Droga przez lotnisko za bardzo nie przeszkadza, mimo iż znajduje się praktycznie przy hangarze ze sprzętem i nie da się jej ominąć aby przejechać na pas, to ruch jest na niej bardzo mały, a poza tym mamy kluczyk do specjalnych świateł które możemy sobie zapalać, aby przekołować (i tak rzadko z tego korzystamy i każdy kołuje sobie w taki sposób jakby przechodził przez pasy. Gorzej z kierowcami samochodów którzy pchają się przed śmigło).Część hangarów na tyłach tych pod nasypami (to są schronohangary?) jest używana przez prywaciarzy, rzeszta gnije. A lotnisko faktycznie można dostrzeć na 30 km przed piłą z wysokości 500m.

Offline martin

  • *
  • Szpieg z krainy jaszczompów
Odp: Polskie (i nie tylko) Su-22
« Odpowiedź #63 dnia: Lipca 31, 2009, 10:32:57 »
Jak by ktoś chciał pooglądać to w ten weekend (sobota-niedziela) jest piknik na lotnisku w Pile.
Sundowner:U nas jest w czym wybierać - do każdej roboty odpowiednie narzędzia.
Schmeisser: U nas się wysyła 1000 MiGów, mogą być puste.

John Cool

  • Gość
Odp: Polskie (i nie tylko) Su-22
« Odpowiedź #64 dnia: Sierpnia 08, 2009, 00:07:07 »
A propo jeszcze belek nośnych do bomb specjalnych: jeśli to Cię pocieszy Czesio to nie będziesz w celi we Wronkach siedział sam  :121:

Ta BD3-66-21N była przenoszona m.in. na naszych MiGach-21PFM o ile się dobrze orientuję.


Czesio

  • Gość
Odp: Polskie (i nie tylko) Su-22
« Odpowiedź #65 dnia: Sierpnia 08, 2009, 00:52:55 »
Nie wiedziałem, że na bisach też były spec belki  :karpik Jeśli chodzi o MiGi-21 to na pewno były to nieliczne egzemplarze MiG-21PFM w wariancie 94N. Jeden z egzemplarzy można oglądać w muzeum w Drzonowie. W MiG-21Bis znajduje się panelik podobny do tego jaki jest w MiG-21R na ramie wiatrochronu (ale tam służył oczywiście do czego innego). Dokładne zdjęcie tego elementu w kabinie MiG-21Bis można obejrzeć w nowej czeskiej książce o inwazji na Czechosłowację (tytułu nie pamiętam).

tomek1988

  • Gość
Odp: Polskie (i nie tylko) Su-22
« Odpowiedź #66 dnia: Sierpnia 08, 2009, 01:53:14 »
Zauważyłem ostatnio, że niewiele jest w necie fotek kokpitu instruktora naszych Su-22UM3K.
Szczerze mówiąc, pamiętałem tylko o jednym zdjęciu zamieszczonym na niezawodnym portalu www.eskadra.net, i udało mi się je odszukać :):


Niestety, na razie nie znalazłem nic więcej... Może macie jakieś zdjęcia w swoich archiwach ;)?

BigMac

  • Gość
Odp: Polskie (i nie tylko) Su-22
« Odpowiedź #67 dnia: Sierpnia 08, 2009, 13:22:35 »
Przepiękna widoczność :)

Do czego w zasadzie służy ten cały wielgachny panel? Czy instruktor może stamtąd np. symulować awarie?

Offline Orzeł

  • APAsq
  • *
  • APAsq#4 WBCI#4
    • WBCI
Odp: Polskie (i nie tylko) Su-22
« Odpowiedź #68 dnia: Sierpnia 08, 2009, 14:31:04 »
Ten WIELGACHNY PANEL  BigMac właśnie służył do symulowania awarii.Nie pamiętam już jakie dokładnie można było symulować awarie, ale generalnie chodziło o awarie systemów pokładowych, a jak "młody" nie dawał sobie rady np. podczas lądowania to instruktor mógł rozłączyć DSS i wtedy sterowanie silnikiem odbywało się tylko z drugiej kabiny.

A co do przystosowania "szparek"  do zrzutu bombek atomowych to była swego czasu taka właśnie anegdota:
Dlaczego tylko "szparka" mogła zrzucać bomby atomowe :011:
Bo w drugiej kabinie siedział polityczny z wycelowaną tetetką w pilota w pierwszej kabinie   :021:

John Cool

  • Gość
Odp: Polskie (i nie tylko) Su-22
« Odpowiedź #69 dnia: Sierpnia 11, 2009, 23:18:51 »
Węgierskie Su-22M3 na ćwiczeniach w Polsce w 1986 roku. Odpalili wówczas u nas m.in. kilka R-3 do celów pozornych nad Bałtykiem.


Offline Redspider

  • *
  • Pure evil....ZŁOOOOO !
Odp: Polskie (i nie tylko) Su-22
« Odpowiedź #70 dnia: Sierpnia 12, 2009, 09:06:11 »
Ja z małym zapytankiem.
21.06.1991 r. uległ wypadkowi Su-22M4 s/n 28614  ( czerwone 8614 ) w Nadarzycach.
Pilotował go wówczas por. Koniarz, który ewekuował się z samolotu. Po tym wypadku nie powrócił do latania w wojsku. Czy to była kara za utratę maszyny czy też z powodów np. zdrowotnych ?
P.S. Mam film z tego wypadku. Słabej jakości, ale jest. Nie widać dokładnych przyczyn wypadku tylko moment uderzenia w ziemię oraz oględziny po wypadku. Z tego co wiem pilot albo wykonał zbyt strome podejście albo przeciagnął maszyna bez szans wyprawadzenia. Ciekawostką jest to, że kontroler lotów wydał krótki rozkaz : "katapultuj się" bez identyfikacji samolotu w sytuacji kiedy w nad poligonem było kilka maszyn. Gratulacje dla refleksu pilota, że to o niego chodziło jak i dla innych , że nie wysiedli :D.
NA PLASTERKI !!!

Geniusz może mieć swoje ograniczenia, ale głupota nie jest tak upośledzona

Czesio

  • Gość
Odp: Polskie (i nie tylko) Su-22
« Odpowiedź #71 dnia: Sierpnia 13, 2009, 18:56:15 »
Zdjęcia Su-22 z takich krajów jak Wietnam to rzadkość:

Su-22M4R

Su-22UM3

John Cool

  • Gość
Odp: Polskie (i nie tylko) Su-22
« Odpowiedź #72 dnia: Sierpnia 14, 2009, 12:45:51 »
A mi się znalazły takie zdjęcia Su-22M4 z Mirosławca  :001:








Odp: Polskie (i nie tylko) Su-22
« Odpowiedź #73 dnia: Sierpnia 14, 2009, 14:12:26 »
A to dorzucę jeszcze parę fotek z wizyty świdwińskich maszyn w Miro:



i #308, która swego czasu lądowała na... jednym 'kółku' i po dziś dzień ma się dobrze:




John Cool

  • Gość
Odp: Polskie (i nie tylko) Su-22
« Odpowiedź #74 dnia: Sierpnia 14, 2009, 14:44:08 »
A właśnie - czemu ta suczka #308 otrzymała taki dziwny trójcyfrowy numerek taktyczny? Nie było przypadkiem tak że standardem były numery czterocyfrowe?