Na tle planów Dowództwa SP pozostawienia tych maszyn w linii do 2024-2026 roku to właściwe okazuje się że szkoda że nikt swego czasu nie pomyślał perspektywicznie o jakiejś kompleksowej modernizacji tych samolotów. Z tym że moim zdaniem właściwy okres na jej przeprowadzenie już w zasadzie minął - żeby się zabrać do tego na poważnie to teoretyczne podstawy i specyfikację wymagań należało określić gdzieś pod koniec drugiej połowy lat 90tych, mniej więcej do lat 2001-2003 zakończyć prace projektowe a w latach następnych zacząć już wdrożenie. Także masz rację foxbat155 - okres modernizacji tych maszyn po prostu przespano, kiedy działanie to było jeszcze opłacalne i celowe. Tylko że wówczas wszystko co rosyjskie czy poradzieckie było z samej definicji "fe".
Wówczas na dzień dzisiejszy może byłoby o czym rozmawiać i takie prace miałyby nawet sens - zwłaszcza w przypadku perspektywy eksploatacji tych samolotów przez następne dwie dekady. Problem polega jednak na tym że jeszcze żaden rząd ani tym bardziej MON w tym kraju nie był w stanie zrealizować ani wdrożyć tak dalekich planów.
Osobną sprawą jest pogląd na samą użyteczność Su-22M4. Problem polega na tym że w powszechnym wyobrażeniu te samoloty kojarzą się nie wiedzieć jako kompletnie bezużyteczny latający syf i nic więcej, co najwyżej służący do podtrzymywania nawyków czy wylotów treningowych załóg. Akurat nic bardziej mylnego, bo tu nie chodzi tylko o podtrzymywanie nawyków ale o to że ten wyśmiewany "złom" jak dotąd co zabawniejsze jest w dalszym ciągu podstawowym samolotem naszych Sił Zbrojnych i wykonuje co istotne dość konkretne zadania, do których MiG-29 na ten przykład się nie nadaje w ogóle, a w przypadku F-16 ciągle mamy za mało maszyn oraz odpowiednio przeszkolonych pilotów:
1.) Rozpoznanie lotnicze za pomocą aparatury zasobnika KKR-1;
2.) Walka radioelektroniczna z zastosowaniem podwieszanej stacji zakłóceń aktywnych SPS-141MWGE (jak ktoś ma wątpliwości to ewentualnie może zajrzeć do SP 07/2009: "Walka elektroniczna w Świdwinie");
3.) Osłona działań innych rodzajów lotnictwa z zastosowaniem stacjami aktywnych zakłóceń SPS-141MWGE - stacje tę od lat wykorzystuje się w tej roli i to z bardzo dużym powodzeniem podczas kolejnych edycji ćwiczeń ELITE, w których bierze udział 8.elt.;
4.) Intensywne szkolenie naszych przeciwlotników - tylko Su-22M4 wykonują loty nad Wickiem imitując rzeczywiste cele powietrzne dla obsług kompleksów rakietowych S-125M Newa-SC i innych typów na stanie dywizjonów naszej obrony przeciwlotniczej;
5.) Nosiciel RCP, CP-100 i innych imitatorów celów powietrznych (patrz punkt wyżej);
6.) Nosiciel uzbrojenia precyzyjnego (konkretnie resztek zapasów H-29T, H-29Ł, H-25MŁ i kpr innych typów) do zadań uderzeniowych;
7.) Zwalczanie stacji radiolokacyjnych: H-25MP + aparatura L-081 Wjuga (no dobrze, właściwie to jest akurat już od lat nieaktualne i wg. mojej wiedzy nie prowadzi się w tym zakresie metodyki szkolenia);
8.) Misje bezpośredniego wsparcia lotniczego (CAS);
9.) Systematycznie szkolenie przez lotników ze Świdwina oficerów WL pełniących rolę wysuniętych nawigatorów naprowadzania lotnictwa (FAC) z Wojsk Lądowych - ponownie patrz pkt. wyżej czyli zadania CAS.
10.) Ostatnio jeszcze zastępcze loty na rzecz Marynarki Wojennej, wobec praktycznie nieistniejącego lotnictwa tej ostatniej (sic!) - dalszy komentarz chyba zbędny;
[...]
etc. etc. itd. Pewnie jeszcze z kilka zadań by się znalazło które (niesłusznie) pominąłem.
Dość powiedzieć że jeden kilku pilotów Su-22M4 osiągało w ostatnich latach nawet i po 300 godzin nalotu, co pokazuje, że poczciwe Suczki, ów "złom", póki co nie obijają się, wykonują szereg zadań będących póki co poza zasięgiem pozostałych typów i ich wysiłek jest dla naszych Sił Zbrojnych ciągle bardzo przydatny. Widać więc jak powszechna ocena Su-22M4 jest groteskowa. O możliwościach PrNK-54 chyba nie ma sensu się rozpisywać. Teoretycznie F-16 jest w stanie je zastąpić, choć nie we wszystkich punktach - najbardziej realne na dzień dzisiejszy jest przejęcie 1) rozpoznania lotniczego przez Łask (oni mają na stanie zasobniki Goodrich DB-110) który się do tego przygotowuje i pewnie najdalej w 2012 Su-22M4 będą z tego kompletnie zwolnione, oczywiście punkt dla F-16 to jeszcze 6) czyli uderzenia precyzyjne. Oczywiście reszta jest jak najbardziej możliwa tyle że opracowanie zastosowania bojowego i metodyki szkolenia zajmie jeszcze sporo czasu i jest to niestety perspektywa iluś tam najbliższych lat.
Oczywiście w obecnej sytuacji dobrym rozwiązaniem byłoby zastąpienie tych samolotów innym typem (najlepiej pewnie kolejne nowe F-16C/D Block 52+), ale jak czytam po innych miejscach "pomysły" z tym związane to szczerze mówiąc nie mam siły już tego wyśmiewać. Najbardziej absurdalny był chyba pomysł dokupienia na miejsce 48 x Su-22M4 jakiś parunastu wyeksploatowanych przez kogoś LIFTów - no jaaasne, świstak sobie dalej siedzi i zawija je w te sreberka. Zupełnie nie wiem jak można wierzyć że pięć LIFTów na krzyż jest w stanie Suczki w tym wszystkim zastąpić i wykonywać ZA NIE powyższe zadania (sic!). W końcu łatwizna, poradziecki złom sobie poradził to czemu nie LIFT, co nie?