Czyli wychodzi, że Gordon miał rację pisząc o R-60 od 1972/1973.
Co do tego przełącznika to Markowski pisze, że to była taka funkcja na czas wojny. Normalnie komputer miał pamięci wszystkie minimalne warunki zastosowania uzbrojenia i uniemożliwiał jego użycie aby samolot nie wleciał w strefę rażenia własnych odłamków. Natomiast w czasie W pilot mógł to wyłączyć jeżeli uznał, że sytuacja tego wymaga i warunki bezpieczeństwa są mniej ważne. To była główna zmiana w PRNK-54-55 w serii od samolotu nr. 3920, ponadto było możliwe automatyczne powtórne wyjście na cel.