Czyli na dzień dzisiejszy nie wiemy dokładnie w jaki system ostrzegania są wyposażone Su-25/Su-25T przeciw takim pociskom, i czy w ogóle są w coś takiego wyposażone?
Na dzień dzisiejszy raczej nie - po prostu nie jest to rozwiązanie stosowane seryjnie na samolotach Su-25 i Su-25T. Przy czym tak jak podkreśliłem, przymiarki były jak dotąd tylko w przypadku tych kilku nielicznych wczesnoseryjnych Su-25T. Jeśli mam być jednak szczery to na znanych mi zdjęciach egzemplarzy seryjnych nie odnalazłem czujników tego typu tj. L083 Mak-UF... albo wyglądają one inaczej niż innych wersji systemu ostrzegawczego Mak.
Przy czym warto wspomnieć że w przygotowaniu są rozszerzone warianty modernizacji żabek tj. Su-25SM jako Su-25SM2 i Su-25SM3 czyli modernizacja drugiego i trzeciego etapu. Jej zakres nie jest znany ale ma ona objąć między innymi dodatkowe systemy ostrzegawcze w tym również instalację czujników ТППР (MAWS) bliżej nieokreślonego typu.
Najprawdopodobniej pierwsze seryjnie modernizowane Su-25SM2 drugiego etapu mogą trafiać do WWS już w następnym roku - jeśli tak będzie to okaże się cóż nowego one mają. Można przypuszczać że w jakimś stopniu jest to pokłosie wcześniejszych konfliktów zbrojnych m.in. w płd. Osetii.
Na jakiej zasadzie działa taki system ostrzegania ?
Na ile ja rozumiem takie urządzenie opiera się o zespół pasywnych optycznych odbiorników rozmieszczonych w odpowiednio dobranych punktach płatowca celem precyzyjnego określenia z określoną dokładnością położenia kątowego źródła promieniowania z otoczenia w spektrum podczewieni (IR) lub też ultrafioleru (UV), na przykład emitowanego przez silnik rakiety, ewentualnie sklasyfikowania jego typu.
Działa to w ten sposób że wszystkie czujniki lub część z nich odbiera falę promieniowania. Fala ta wywołuje indukcję pola elektromagnetycznego, dalej - powstanie napięcia które można spokojnie przekształcić na sygnał cyfrowy, który poddawany zostaje filtracji i rozdzielony na różne częstotliwości. Na podstawie pomiaru amplitudy sygnału i ich porównania ze sobą na każdym z czyjników jesteśmy w stanie określić położenie źródła promieniowania. W zasadzie same pryncypium jest bardzo podobne jak w odbiornikach opromieniowania przez stację radiolokacyjną tylko mówimy tutaj zupełnie o innym typie promieniowania i innej nośnej, tym niemniej suma sumarum mierzymy podobne wielkości - w końcu nie wymyślono jeszcze niczego lepszego aby określić położenie kątowe w przestrzeni źródła jakiegoś sygnału

Oczywiście systemy te nie działają idealnie, często uruchamiając alarm w wyniku zakłóceń pasma z otoczenia (np. światła słonecznego, obiektów na ziemi czy innych zewnętrznych źródeł promieniowania) których nie udało się odfiltrować i poprawnie zinterpretować. Ponadto podobnie jak większość systemów ostrzegawczych są w stanie wyznaczyć przede wszystkim kierunek i położenie kątowe zagrożenia - natomiast na ogół nie są w stanie wyznaczyć odległości od źródła zagrożenia.
Można domniemywać że najsprawniej działają systemy łączące zakresy podczerwieni (IR) oraz ultrafioletu (UV) tj. łączące wady i zalety obu pasm promieniowania do których należy m.in. właśnie rodzina rosyjskich systemów ostrzegawczych Mak-UL, Mak-UT, Mak-UF czy Mak-UFM.
Aczkolwiek takie systemy niekoniecznie muszą być optyczne i pracować w zakresie podczerwieni (IR) lub ultrafioletu (UV) - istnieją też przykładowo radarowe systemy ostrzegawcze przed zbliżaniem pocisku rakietowego jak choćby radiolokator ostrzegawczy Arbalet-D przedsiębiorstwa NIIR Fazotron.