...No i oczywiście kupę kapuchy za przeglądy płyny i częsci eksploatacyjne. BMW jednak^^...
Nie myśl sobie, że to do Ciebie Mekki, ale w tym zdaniu ujawnia się właśnie "polskie widzenie świata"

Typowy "Każdy Polak" chciałby mieć (wypasione) BMW. Najlepiej za pół ceny, bo to przecież nie wypada być frajerem i kupić za normalną cenę rynkową. Jak już niektórzy zauważyli musi być "okazja".
W normalnych krajach kupując auto bierze się pod uwagę nie tylko cenę zakupu ale również koszty eksploatacji, uwzględniając m.in. koszty serwisu, podatków, ewentualnych części zamiennych, ubezpieczenia, ba - opłat za miejsce parkingowe

W PL odwrotnie - za ostatni, wydarty rodzinie z gardła, oszczędzony na starych skarpetkach, obiadach z kaszy i rosołku knora grosz kupuje się wymarzone BMW. Po to by sąsiadów razić w oczy, szwagrowi żeby grdyka pękła z zazdrości, Zośkę z pracy żeby krew zalała. Bo ja mam biemwu. I nie daj Boże, nie do pomyślenia żeby się zepsuło coś bo będzie tragedia i trza będzie kredyt brać na naprawy

FSH - skrót klucz w ogłoszeniach motoryzacyjnych. Full Service History. Pełna historia serwisowa, podlegająca sprawdzeniu właśnie w serwisie. Bez tego ciężko coś sprzedać. Dlaczego? Bo nikt nie ma czasu biegać z mechanikiem (a raczej mechanik, nawet znajomy, nie ma na to czasu

) dlatego żeby ludzie niezorientowani technicznie mogli się czegoś dowiedzieć o aucie wystarczy zobaczyć jego książkę serwisową, dwa telefony do wskazanego autoryzowanego serwisu celem potwierdzenia zapisów i wszystko wiesz.
Dlatego Mekki - jeśli piszesz, że ktoś "kupę kasy" wydał na przeglądy i płyny do BMW to ja od razu strzelam, że to BMW nie jest dla niego

W innym przypadku nie wspominałby o tym w ogóle.