Autor Wątek: Kącik motoryzacyjny  (Przeczytany 228295 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

_michal

  • Gość
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1545 dnia: Lutego 23, 2014, 20:51:59 »
Dobre, nie każdy potrafi tak pięknie wyrzeźbić auto.

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1546 dnia: Marca 01, 2014, 18:57:52 »
Rok temu dzięki Waszym głosom, COUGAR Klub Polska brał udział w targach Motor Show w Poznaniu.
KOLEJNY RAZ POTRZEBUJEMY WASZYCH GŁOSÓW!
https://apps.facebook.com/siedmiu-wspanialych/index.php/gallery/work/id/29691393614424/h/b25f806d8a39f15d1980352d599b42ce

Z góry dziękuję za oddane głosy.
PFS_milo

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1547 dnia: Marca 07, 2014, 18:40:49 »
Taki tam lotniczo-motoryzacyjny lol:

https://www.youtube.com/watch?v=bKHz7wOjb9w
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1548 dnia: Marca 15, 2014, 19:17:43 »
Chciałbym ponowić prośbę o oddanie głosu na mój klub w konkursie Forda. Do końca głosowania został jeden dzień, a my jesteśmy minimalnie poza pierwszą siódemką.
Będziemy mega wdzięczni za pomoc w dostaniu sie na poznańskie Motor Show.

https://apps.facebook.com/siedmiu-wspanialych/index.php/gallery/work/id/29691393614424/h/7b28ac60f5fd342c9a995530e60569ac
PFS_milo

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1549 dnia: Marca 18, 2014, 16:08:34 »
Odświeżę nieco wątek, bo coś cisza tu zaległa.
Ostatnio spotkała mnie ogromna przyjemność - bo bardzo lubię starą, dobrą motoryzację (tę robioną przez inżynierów, nie księgowych) i śmieszą mnie współczesne wytryski motoryzacyjnego wyścigu o ekologię i 200 koni z litra pojemności. Do rzeczy:
ciągnąłem się ostatnio z niemcowni do Terespola starą beemką 735i, rocznik 1990. Auto zadbane i wychuchane, zamówienie dla jakiegoś miłośnika marki z Białorusi. Samochód swobodnie przekraczał 200km/h, temperatura silnika przy długotrwałym obciążeniu- beton. W aucie > 180km/h w środku robi się szum z uwagi na sparciałe ze starości uszczelki w drzwiach, wszystkie elementy wyposażenia sprawne, rozkosz i przyjemność obcowania z takim wozem nieopisana. Zachowanie w trasie, prowadzenie się auta, trakcja- niejeden właściciel czipowanego tedeika miał okazję mocno się rozczarować. Przebieg samochodu: > 1250000km. Silnik, skrzynia i dyferencjał oryginalne.
Z tego miejsca chciałbym serdecznie pozdrowić wszystkich właścicieli nowoczesnych BMW i Mercedesów za pół miliona PLN, i życzyć im wszystkiego najlepszego.
-Mamo dlaczego ci ludzie klęczą?
Bo to synku E24 jedzie.
-A ten za nim, to ma awarię?
Nie synku, to diesel.

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1550 dnia: Marca 18, 2014, 19:08:30 »
Pewnie miało to coś wspólnego z nieziemskimi doznaniami, ale ja trochę z innej beczki... W kwestii obrony nowoczesnych super-hiper, extra lux itd.

Ostatnimi czasy udało mi się zrobić jakieś parę tyś. km kilkoma nowymi wynalazkami. MB Vito 116 DCI, Skoda Octavia II 1.4 TSi,  oraz mniej wyszukaną Fabią II 1.4 B+G i Berlingo 2.0 HDi. Oprócz tego, że te samochody wywołują we mnie emocje podobne do emocji podczas grzybobrania, to są one całkiem poprawne i dość wygodne. To auta, które po okresie eksploatacji wyrzuca się do śmieci. One po prostu jeżdżą, nic więcej. Klasyka poruszania się w przestrzeni z punktu A do B i picia kawy na Orlenie (proponuje hot doga - czyli ful wypas dzisiejszych stacji, kawa, ciastko, stosunek :-)).
     
Te wynalazki wpisują się w krajobraz postbiałoskarpetkowej, przedstawicielskieo-handlowej Polski pełnej, podobnie jak te wozy, beznadziejnych iPhonów, tandetnych perfum i debilnej 'krawaciarskiej' mowy. Wiemy, że historia się często powtarza, więc możemy powiedzieć, że ogarnął nas marazm gomułkowskiej 'małej stabilizacji'. Bogaci się bogacą, biedni biednieją, a politycy jak kłamali, tak kłamią. W tym wszystkim funkcjonują właśnie takie samochody. Kompletnie nijakie, bez legendy, bez emocji, ale także bez stresu. Niektórzy pamiętają jak było dawniej. Jak ktoś na podwórku miał Poldolota Borewicza, to był kimś. O samochody się dbało, co sobotę wiadereczko i siup z 4 piętra do mycia komunistycznego truciciela marki FIAT 125 p. Tak było i rzeczywiście,zdarzało się, że samochodem jeździło się do kościoła. Części się zdobywało w POLMOZBYCIE, po znajomości, a mechanik, to określenie czysto abstrakcyjnej postaci. W tych złomach dłubało się samemu, z kluczem, śrubokrętem, ćwiartką i trzema nawalonymi sąsiadami. Były emocje, szczególnie wielkie, jak Romania Mercedes (DACIA) odpaliła za 10 akumulatorem. Święto lasu. Dzisiaj tych emocji nie ma i już nie będzie. Nie będzie, więc i takich samochodów, o których pisze GZKPwJ. Dzisiaj wszystkim się spieszy, muszą dojechać, muszą negocjować, dowozić, rozdawać, muszą się  ścigać i być najlepszymi, ale tak naprawdę stają się bezjajowi, niekształtni i zmasowani. Dlatego mają też takie samochody. Te auta nie mają nic w sobie, ale dają jedno - spokój. Odpalasz, jedziesz, zapominasz. Nie martwisz się o akumulator, nie musisz być mechaniorem, ani specem. W Fabii, nawet odpowiednia kontrolka powie ci, żebyś nie naciskał gazu do dechy, na zimnym silniku. Do Octavii załadujesz, prawie tyle, co do Vito, a Vitem wozisz się z gwiazdą na przedzie, czyli pełen prestiż, w jakości Syrenki Bosto (FIAT Ducato jest lepiej zmontowany). Wszystkie te samochody nie pojadą szybciej, niż 150 km/h, chyba, że ktoś lubuje się w sportach ekstremalnych z, nomen omen, ponurym za plecami. Wozy są wygodne, choć jechać dłużej Fabią, to tak jak siedzieć na odwróconym krzesełku. Octavia ma wygląd (cytat moich pań): 'takiej wielkiej katedry' i gdybym stał się jej posiadaczem, pewnie bym w domu nie pomieszkał. Vito, może i tam spala mało, ale w laboratorium i w konkursach vanekodriving. W normalnej jeździe, żłopie tyle co dostawczak z kurnikiem na dachu. Poza tym montowali go pijani robotnicy z Nigerii (chodzi o kulturę techniczną :-)) i w nowym wszystko skrzypi. Nie chciałbym płacić za naprawę tych gadżetów, które są w nim zamontowane i które kosztują majątek. Berlingo, to konglomerat wszystkich najgorszych cech jakie udało się wyszukać jego konstruktorom, w innych samochodach. Jest hałaśliwy, chwiejny na zakrętach, żłopie paliwo jak młody konik wodę i nie nadaję się do przewozu towarów. Ale jest trendy wśród small businessu i można kombinować na VAT. Ale te samochody są dla zwykłego, przeciętnego i całkowicie mającego wywalone na technikę człowieka, po prostu doskonałe. Nie powodują w nim bólu tyłka, można zaszpanić przed sąsiadem 'nowym rozwiązaniem technicznym uchwytu na kubek', o niesamowicie dizajnerskim wyglądzie itd. Dlatego trzeba trochę bronić tych samochodów. Umasawiają transport, powodują wzrost PKB i dają miejsca pracy. Dla mnie są do d*** ale dla innych pewnie stają się szczytem marzeń. Do tego łatwo o nich zapomnieć.

L'ordre règne à Varsovie!

Nielot

  • Gość
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1551 dnia: Marca 18, 2014, 20:03:38 »
Podpisuję się oburącz pod obydwoma postami powyżej. Ja z kolei od roku podniecam się Golfem 3 CL, rocznik 1992, silnik 1,4, przebieg 227000. Już nigdy nie kupię innego modelu. Autko jest fantastycznie zaprojektowane pod kątem jazdy i obsługi. Wszędzie mogę wsadzić łapę i w razie potrzeby podłubać, a nawet wielogodzinna jazda nim nie męczy. No i jakość blachy i w ogóle wykonania. Wielka szkoda, że taki sposób tworzenia samochodów to już przeszłość.

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1552 dnia: Marca 18, 2014, 20:14:30 »
Hehe... Mam dwa takie klasyki. :-D Jak tam u kol. ze skrzynią biegów? A co do jakości blachy, to jeśli nie ma rdzy, to chyba jakiś special edition. :D

Ale Golf III był, swego czasu, bardzo ganiony, za to, że nie dorasta jakością dwójce. Serio, a dzisiaj wzór niezawodności....:D
L'ordre règne à Varsovie!

Nielot

  • Gość
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1553 dnia: Marca 18, 2014, 20:33:03 »
Prawda czasu, prawda etapu. Zapewne za 10 lat będziemy chwalić współczesne auta. A o co do opinii, to mówię tylko za siebie, bo przez 18 lat bujałem się zgazyfikowanymi wytworami krajowymi. Właściwie to z patriotycznego sentymentu i dostępu części, bo stać mnie było na lepsze.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1554 dnia: Marca 19, 2014, 11:48:05 »
Ktoś miał ostatnio jakieś horrory z akumulatorami ? Patrze na producentów teraz i jakoś niespecjalnie widać różnice.

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1555 dnia: Marca 19, 2014, 12:14:03 »
Prawda czasu, prawda etapu. Zapewne za 10 lat będziemy chwalić współczesne auta.

Niestety nie będziemy ... bo zwyczajnie tych aut już nie będzie.
Zardzewieją, trafią na złom lub koszty wymiany przysłowiowej żarówki w serwisie ASO połączonej z wymianą rozrządu lub silnika (bo inaczej się nie da) przekroczą możliwości finansowe zwykłego Kowalskiego ...
Ekologiczne lakiery, wszechobecny nacisk na downsizing oraz pseudo-ekologia powodują, że nowe samochody są budowane są na czas trwania gwarancji ... .

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1556 dnia: Marca 19, 2014, 12:46:09 »
Już w tym wątku o tym było o akumulatorach.
Generalnie wszystko zeszło na psy również w tej branży, i nie należy się sugerować tylko marką i ceną. Największym rozczarowaniem jest bardzo drogi Bosch Silver, którego niektóre serie potrafią kompletnie paść po dwóch latach, a są drogie. Podobnie Varta, bardzo przyzwoita marka, ale ma linię Sliver i Blue i można się nadziać bo tylko jedna z nich to nie jest badziewie z drogim uznanym logo.
Obecnie najlepsze (moim zdaniem oczywiście) akumulatory wielkoseryjne które można normalnie sobie kupić to Moll. W zasadzie ze sprzętu nieprofesjonalnego to potem jest długo nic, a potem zaczynają się droższe i tańsze wersje tych samych akumulatorów produkowanych w tych samych fabrykach na różne rynki pod różnymi nazwami, z nielicznymi wyjątkami (np. Panasonic, niespotykany praktycznie w Polsce).
Zupełnie przyzwoite cenowo i jakościowo są polskie Centry w najdroższych modelach, od Futury wzwyż (Ca/Ca). Po prostu nie różnią się poza znaczkiem w zasadzie niczym od drogich marek globalnych, a są tańsze o koszt niepotrzebnego marketingu.
Osobna sprawa to samochody z systemem start-stop, tutaj żaden akumulator żadnej firmy nie posłuży przesadnie długo. Ale za to można być ekologicznym i oszczędzić 0,5 litra paliwa rocznie.
Taka uwaga jeszcze ze starych czasów, kiedy było normalnie: "jeśli masz dwa akumulatory, podobne parametry, to wybierz cięższy". Ale znając Sandałnera to pewnie ma już wybrany jakiś akumulator taktyczny, żelowy z F-16 albo Blakhołka i wtedy to nie ma znaczenia.
-Mamo dlaczego ci ludzie klęczą?
Bo to synku E24 jedzie.
-A ten za nim, to ma awarię?
Nie synku, to diesel.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1557 dnia: Marca 19, 2014, 13:27:15 »
Mają 28V, nie nadają się :D

Z tego co widzę, to Centra i Exide to te same bebechy, podobnie Varta i Bosch (i Kager). Moll mi gdzieś umknęły, zaraz się rozejrzę.

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1558 dnia: Marca 19, 2014, 14:16:33 »
Ja kupilem niedawno aku firmy Yuasa do mojego Accorda w miejsce Panasonica - 300 zl.
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1559 dnia: Marca 21, 2014, 07:23:36 »
L'ordre règne à Varsovie!