Wreszcie normalne wypowiedzi.
Micra , Mazda 121, ew Yaris czemu nie. Ostatecznie Punto z niedużym silnikiem to także nie powinien być problem wbrew stereotypom o Fiacie. polecam też Polo ale jeszcze tego kwadraciaka z lat 93-2000 (jak się nie mylę. Wszystko co młodsze w motoryzacji nie oznacza że lepsze . Tyczy się niestety prawie wszystkich marek. Dużo zalezy co lubi Twoja połowa, - osiągi , ekonomia etc. Duza uwagę trzeba zwracać na to aby niepotrzebnie nie wypieprzać pieniędzy na serwis. Przykład - kupujesz poczciwą Corsę B np z 1998 roku motor 1.2 i za przednią lampę w sklepie płacisz ..90 złotych a już do Corsy C jakieś 400 .
W motoryzacji tak naprawdę jeśli chodzi o jeżdżenie po drogach miejskich liczy się ekonomia.
Jestem w wieku Szmajsa i jakieś 10 lat temu zanim dorosłem miałęm taki sam punkt widzenia jak on. Ukręcone półosie, wybite sworznie, pogięte felgi to skutek paru sekund frajdy z tego że swoim 90 konnym 900 kilogramowym sprzętem wciagałem 150 konne przereklamowane kredensy takie jak np.BMW 520 - wszystko to przekładało się na niepotrzebną utratę kolejnych $$$ , więc suma tych i podobnych doświadczeń niejednemu pozwoliła w końcu dorosnąć.
Kiedyś tez patrzyłem w cyfry - " a bo od zera do setki .." Na ch... mi to. Teraz jeżdże "poczciwym" germańskim "gnojowozem" który ma może nawet i głupią sekundę więcej do setki niż poprzednie maleństwo - ale w praktyce okazuje się że jest to auto szybsze , ekonomiczniejsze i wiem co to znaczy Vorsprung durch technik. A mina faceta w aucie obok? Boże a kogo to obchodzi. Jeśli siedzi za kierownica jakiegoś ..X5 albo X3 to mi go co najwyżej żal i chętnie mu nawet ustąpie miejsca,żeby wyprzedził. W końcu wydał 200 tysiaków , ma 8 garów , cztery rury i wiekszą radość. Ale w sumie o to chodzi , nie? W koncu go stać tankowac 25 litrów co 100 kilosów.