Hey.
Byłem szczęsliwym posiadaczem CC900 z 92 roku.
Samochód kupiłem 8-mio letni i jeździłem nim 3 lata. Zrobiłem około 65 tysięcy km.
Samochód był na gaźniku, przerobiłem na gaz. Zero, ale to zero problemów z silnikiem.
Ponieważ miałem pęknięty zbiornik paliwa (na szwie poziomym puścił spaw) pzrez jakieś2.5 roku nie tankowałem benzyny.
Zapalałem na gazie nawet przy -20 C

Nie polecam 700-tki. Za słaby silnik.
Przy 900-ce przy silniku nie robiłem nic. Oprócz oczywiście "czystej" eksploatacji (rozrząd, wymiana oleju).
Odnośnie oleju - dobrze jest jeździć na "firmowej" fiatoskiej "Selenie". Uszczelnia silnik

Po 150 tyś. silnik brał trochę olej, ale nie na tyle aby sie tym martwić.
Po około 100 tyś wymiana poduszek pod silnikiem.
Spalanie -około 8 litrów gazu/100km, benzyna (dopóki zbiornika szlag nie trafił) około 7-7.5
Blacha w takich powyzej 10-cio letnich samochodach to koszmar. Szczególnie progi i elementy nadkola. Palcami mozna to rwać.
Ogólnie samochód bezawaryjny - nie zawiódł mnie nigdy (cały czas na dworzu, codzienie około 80 km do pracy i z powrotem).
W zamian ?
Matiz, Tico nie polecam bo to strach tym jeździć. Jeżdząc Seatem miałem "stłuczkę" z Tico. Stłuczka to była dla mnie, bo obtarłem lakier od Tico z tylniego zderzaka, a Tico odjechało na lawecie mając zmasakrowany lewy przód

Ramm.