Autor Wątek: Kącik motoryzacyjny  (Przeczytany 228234 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #720 dnia: Czerwca 21, 2011, 20:25:23 »
Eee tam. Po pierwsze auto ma swoje lata i mogło mieć jakaś stłuczkę. Aczkolwiek wszystko i tak wyjdzie przy oględzinach z bliska. Wtedy widać jak jest spasowany przód. Tutaj jeszcze dochodzi zdradziecki wypolerowany lakier. Wystarczy, że światło się inaczej odbije i już powstają mity. Ja na szybko wypatrzyłem różne odcienie listw bocznych + na jednej focie widac jakby była jedna listwa krzywa :D. Nie demonizujmy. Jestem ostrożny we wtórowaniu wyroków o przeszłości  auta na podstawie zdjęć, a zakładanie, że każde auto na Allegro jest bite i śmietnik to trochę też jest naciągane. Cena jest adekwatna za utrzymany egzemplarz z silnikiem V8 5.6 litra, wszak auta z silnikiem M117 nie są autami łatwo zbywalnymi i sporo się na nich traci (już nawet nie chodzi o spalanie, a o koszta utrzymania S-ki w coupe). Cena to ponad 5500 ojro, a za tyle pojechał ostatnio na jEbayu zadbany z pewnych rąk W126 od Brabusa, a i na www.mobile.de za tą kasę można znaleźć takie auta. Ponadto ten nie ma instalacji gazowej więc cen a w dół. To akurat dobrze o nim świadczy. "Fura jest niezła i turla fele" - jak mawiał pewien raper Jacek.

Ps. Znam ładne Mercedesy które miały przygodę na drodze ale w tej chwili są bdb egzemplarzami.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #721 dnia: Czerwca 21, 2011, 21:03:33 »
Nie no sprzęt ładny... Felgi też niczego. "Na bogato TM"

Jedno "ale" - mam nieodparte wrażenie, że ktoś po mnie tu jeździł za koszty paliwa, ale może nie doczytałem. W każdym razie przy odpowiednim sponsorze nie ma sprawy. :D

Tak sobie przeglądałem Internet i jednak niemieckie reklamy mają swój urok i jednoznacznie przekonały mnie do produktów z gwiazdą na przedzie. Ciekawe jak było z dostępnością takich maszynek na rynku cywilnym:



A poważniej: to "na póki co" kupiłem księcia wsi (król definitywnie odmówił zeznań) czyli VW III 1.8 z gazem - nawet bez zęba i jeździ - nadal myślę o czymś poważnym i z lotniczymi tradycjami.

Reszta reklam: http://homepage.mac.com/mulls/gwta/
L'ordre règne à Varsovie!

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #722 dnia: Czerwca 21, 2011, 21:19:59 »
Mam te plakaciki i chętnie bym sobie pyknął je w formacie A0 ;]. Jeszcze kiedyś była taka grafika z wroną niemiecką z celownikiem w łapkach ale nigdzie nei mogę jej znaleźć lol :D.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Offline Rammjager

  • ZB
  • *
  • ex-JG300 pilot.
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #723 dnia: Czerwca 25, 2011, 09:50:41 »
No dobra ...
Gbybym chciał sobie pojeździć BMW na ropę, mając w zanadrzu coś około 23k w kieszeni  - to co byście polecali ??
Kryteria - moc silnika, awaryjność (mała). No może jeszcze wymiary ... nie przepadam za 6cio metrowymi autobusami :-)

Ramm.
" only mad men fly there where angels afraid to step... "

Offline Mekki

  • Global Moderator
  • *****
  • Tępy Ch**:)
    • 13 WELT
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #724 dnia: Czerwca 25, 2011, 10:39:05 »
Tu nie ma co polecać bo do wyboru masz tylko 3.0d(184 albo 193 konie), a wybrać możesz sobie budę. Albo E46 albo E39, w zależności od tego ile chcesz mieć miejsca w środku.

Ja osobiście jeżdżę E39 przed liftem. silnik ma już nakręcone 400k kilometrów z czego prawie 300k przeze mnie i jak na razie jest z nim wszystko w porządku.
Wymieniłem tylko końcówki wtryskiwaczy(jakieś 1k pln za sztukę) i ostatnio mi padł sterownik od ABS(do naprawy - 700 pln). Poza tym wytarła się lekko skóra na fotelu kierowcy i mieszku skrzyni biegów, za to kierownica jest jak nowa. Przynajmniej raz w roku wymieniam też amortyzatory, ale to już wina polskich dróg i moich rocznych przebiegów.

Problemem jest tylko znaleźć egzemplarz który nie był katowany przez jakiegoś drecha. Wystrzegałbym się też za takie pieniądze automatycznej skrzyni GM która ma opinię niezbyt dopasowanej do osiągów silnika i raczej nie grzeszy wytrzymałością. Rzadko zdarzały się w dieslach skrzynie ZF które mają trochę lepszą opinię. W każdym razie naprawa automatu to ciężkie pieniądze.


A w jaki sposób Ty jesteś upośledzony?

Kanał youtube 13WELT

Ponury

  • Gość
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #725 dnia: Czerwca 25, 2011, 20:47:17 »
Wszystko poniżej to moje przemyślenia napisane w dobrej wierze i za darmo. Nie trzeba się z nimi zgadzać a ja sam nie uważam że moja prawda jest najmojsza. Prawda jest jak dupa- każdy ma swoją.
E39 to bardzo dobry, mądrze zbudowany i bezpieczny samochód który świetnie się czuje w trasie i nieco dusi w mieście. Jako gruźlik, w turasie waży pusty około 1800kg, to już nie są żarty i trzeba mieć to na uwadze. Jak większość BMW tak i tutaj motur "radzi sobie" co oznacza bardzo konkretne obciążenie dla układu przeniesienia napędu- skrzynie automatyczne robił GM w ramach spłaty za technologię TDS, i są to skrzynie gówniane. Bzdurne opowieści w stylu "olej typu LongLife jest dożywotni" należy traktować jako dożywotni w odniesieniu do skrzyni, która padnie po prostu razem z olejem. Chcesz mieć automat to kup sobie Mercedesa, nikt inny nie produkuje skrzyń automatycznych. Skrzynie manualne robił ZF i te są rzeczywiście dożywotnie. Też mają wadę, bo drążek centrowany jest w neutrum przez dwie sprężyny z lewej i prawej strony. Po ~10 latach któraś z nich lubi pęknąć i drążek nie stoi idealnie w neutrum ani nie wchodzi precyzyjnie (przynajmniej jak na BMW) w tory poszczególnych biegów, i zamiast trójki wbijasz piątkę. Można z tym żyć, w niczym to nie przeszkadza, zestaw naprawczy w ASO kosztuje 160PLN a wymienić to mogłaby nawet posłanka Szczypińska. Tyle że trzeba do tego opuścić skrzynię, więc zazwyczaj się to robi dopiero przy wymianie sprzęgła.
Pozycje obowiązkowe, które albo już ktoś przerobił (lepiej lub gorzej) albo przerobi w przyszłości:
-układ chłodzenia (pękają plastikowe króćce w chłodnicach i się zaczyna od wysięków, a kończy na zagotowaniu herbaty, wiskoza, przewody wodne ogólnie warto mieć sprawdzone. BMW nie lubi się przegrzewać).
-tuleje gumowe podtrzymujące wózek tylny, są cztery i są większe niż w sedanie ale nie wiedzieć czemu padają szybciej. Może dlatego że turas potrafi ważyć 200kg więcej od kanapy. Jeśli ktoś założył tam przed sprzedażą markowe wyroby firm Hans Preis, SRL, innechińskiegównopakowanepodmądrąnazwą lub niestety, ale także TRW/FEBI (które są tylko pakowaczami chińczyzny ostatnio) to można od razu sobie zacząć odkładać na komplet Lemfordera, bo i tak zaraz będziesz zakładał.
-maglownica (jakbyś sobie kupił porządne BMW z normalnym silnikiem to byś nie miał maglownicy i święty spokój). Przy okazji uprzejmie informuję, że jeśli ktoś robi regenerację maglownicy za ~500PLN to znaczy że jest to siusiak a nie regeneracja, która zaczyna się w granicach 1300PLN wzwyż jeśli ma mieć to ręce i nogi i nie być nakrapianym chromem który się kiedyś złuszczy i zablokuje przekładnię.
-sterownik ABS (ale w przedliftowych raczej)
-regulatory świateł (jak wyżej)
-moduł komfortu (jak wyżej)
-wypalają się piksele na wyświetlaczach (mówimy o autach >10 letnich; można zrobić samemu, można oddać do zrobienia ok.300PLN)
-potrafią umrzeć akumulatorki w kluczykach a te są nierozbieralne (nowy kluczyk w ASO 700PLN, akumulatorek i rękodzieło ok. 25PLN). We wczesnych E39 była zwykła wymienna bateryjka.
-przycinają się po latach przewody w klapie bagażnika przy zawiasie, przez co czasem wariuje zamek szyby uchylnej lub wycieraczka. Prosta sprawa.
-obligatoryjnie koroduje klapa tylna na podszybiu i u dołu. W poliftowych mniej.
-koszt zrobienia zawiasu z przodu tak jak trzeba to 2kPLN. Moim zdaniem warto mieć tak jak trzeba w ciężkim samochodzie bardzo swobodnie przekraczającym 200km/h. W porównaniu z Paskiem B5/Audi A6 zawias przedni w BMW jest niezniszczalny jak na aluminium, ale cudów nie ma i 200kkm nie zrobisz.
Więcej nie mam czasu bo muszę się ewakuować stąd. Joł.
Mazak Ci powie resztę bo jeździł E39 i E46.
-

Ponury

  • Gość
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #726 dnia: Czerwca 26, 2011, 12:35:06 »
Mam czas więc dokończę poprzedni wpis.
-nie polecam rzeźby ani druciarstwa w zawiasie, ani z przodu ani z tyłu. LMF, warunkowo Meyle, ale nic niżej/taniej. Cudów nie ma, to auto nowe kosztowało prawie 250kPLN jedenaście lat temu, a mogło więcej. Druciarstwo i tanie zamienniki z "białych kartoników" należy zostawić raczej dla tańszych marek, gdzie nie zrobi to różnicy. Tu jest duża masa własna i parę koników, które czasem trzeba sprawnie wyhamować i utrzymać w zakręcie.
Silnik jest zaskakująco na tle innych jednostek z CR odporny na polskie "paliwo", ale opał też mu nie posłuży. Silnik jest potężny, to jedyne co o nim można powiedzieć. Poruszamy się cały czas w obrębie aut >10 letnich (cena), więc pewnie będzie miał wylatane minimum ponad 500kkm (realnie) i typowe dla turbodiesla objawy zużycia/usterki.
-nie daj się nabrać na wersje z NIVO, bo będziesz beczał. Jeśli Cię stać na ten luksusowy dodatek, to raczej kup w nowym aucie.
-auto ma bardzo dużą średnicę zawracania (jest po prostu wielkie) i niezbyt poręczne na ciasnych parkingach
-auto daje duże poczucie komfortu, bezpieczeństwa i choć jest za duże na wyścigi spod świateł to jeździ się nim sprawnie i bardzo wygodnie. Przy 200km/h masz 3500rpm i w zasadzie szumi tylko opływ powietrza. Wzorowe prowadzenie, trakcja, spalanie adekwatne do masy i osiągów- średnio 10 litrów, w mieście 12 litrów też nie jest rekord.
-za wspomniane 23kPLN nie da się kupić tego samochodu (chyba że taki jak ten http://zyciebydgoszczy.pl/nocna-tragedia ,jest szansa że ta ocalała ćwiartka już jest na allegro i po wakacjach będzie znów zadawać szyku pod dyskoteką w następnym bezwypadkowym egzemplarzu od 70letniego dentysty z Monachium)
Kupisz za te pieniądze kilkunastoletnie auto na które Cię tak naprawdę nie stać, a to nie ma sensu, i szybko wrzucisz w niego następne 10kPLN i zniechęcisz się (będziesz miał wydatki- bo nie miałeś rozumu i wierzyłeś w bajki kupując za niepoważne pieniądze poważny samochód). Zrobisz jak chcesz, okazje się zdarzają. Ale na cuda bym nie liczył.

E46 diesel w kombi to praktyczny, zwrotny, poręczny i nieporównanie tańszy samochód, taka miniatura E39. Komfortu nie da się porównać, ale i kosztów zakupu/eksploatacji też nie. A to już może mieć znaczenie. Typowe przypadłości (nadal poruszamy się jak rozumiem w autach >10-letnich):
-pękają sprężyny z tyłu
-układ chłodzenia
-jeż w klimatroniku
-piksele na wyświetlaczu
Bardzo sprawnie odpychający się diesel o fenomenalnej trakcji, nieporównywalnej chyba z żadnym rówieśnikiem w klasie. Każdy turas E46 diesel jest naprawdę sprawnym motorycznie autem, począwszy od 320d. 330d to już mała rakieta. Mini E39 z wszystkimi tego plusami i minusami, rynek zalany jest druciarstwem, badziewiem i paździerzem. Uważam ze zakup rozsądnego egzemplarza bez kogoś kto ogarnia temat jest raczej mało prawdopodobny z uwagi na charakter auta, typowy sposób jego użytkowania i jego typowych użytkowników (przeważnie już kilku w każdym egzemplarzu).
Tyle w temacie BMW kombi diesel za około 23kPLN. Warto mieć świadomość, że za takie pieniądze to się cenią dobrze utrzymane, zadbane TDS i to E34, co powinno chyba dać coś do myślenia.
Ponuryzniwiarz mówi gorące dobranoc wszystkim miłośnikom BMW.
O resztę pytaj Mazaka, jeździł E46 i E39.

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #727 dnia: Czerwca 26, 2011, 13:38:21 »
Ja niestety tracę wiarę we współczesną motoryzację. Ostatnio, w kapciach wyszedłem na dwór (dodam, że padało) i przytuliłem się do swojego uta po tym jak się dowiedziałem, że w 5-letnim BMW E91 z silnikiem 2.0 diesel z przebiegiem 180 tyś. klękła turbina. Koszt naprawy 6 tyś. pln. Dodam, ze auto regularnie serwisowane, zadbane i z pewnej ręki, długo szukane. Fakt, że zdechła z gracją i po prostu się zatarła po zgaszeniu silnika zamiast popisowo rozlecieć się w drobny mak wprost do dolotu. Cóż, mojego trochę chrupie rdza, coś mu tam puknie i stuknie, ma lekkie niedomagania ale auto ma 20 lat i ma mniej odprysków na karoserii niż to kilkuletnie BMW. Nie wspominając o prawie dwukrotnie większym przebiegu. A teraz jak sobie postawię obok takie 300D w Mietku W124 z przebiegiem 1,5 mln kilometrów to aż dziw bierze, że kiedyś były wręcz niezniszczalne :).

Jak sobie dodam teraz jeszcze te wszystkie wynalazki, filtry cząstek stałych, turbiny itd. to odechciewa się współczesnego auta z dieslem pod machą. Zresztą benzynami jest podobnie. Coraz większe komplikowanie i coraz mniejsza trwałość. Nie ma to jak silnik atmosferyczny albo stary dobry 90 czy 110km TDI :).
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Offline Redspider

  • *
  • Pure evil....ZŁOOOOO !
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #728 dnia: Czerwca 27, 2011, 00:35:55 »
Nie ma to jak silnik atmosferyczny albo stary dobry 90 czy 110km TDI :).
Mazak, nawet mi o tych silnikach nic nie mów. Od nowego wlewam litr oleju na jakieś 20 tyś km,a wiesz, że diesla już miałem...chlip chlip ;(. W ogóle to nie chce jechać. A kurowóz wyposażony w tę "jednostkę" nie chce na zakrętach się trzymać drogi. ESP ciągle protestuje. Chyba jest zaprogramowany na dyrektywy UE. Znajomy kupił Paska 2.0 TDI co on już kasy w niego włożył...wtryski, turbo, ciągle olej pali. Masakra. To już nie te czasy. Odnoszę generalnie wrażenie, że po zakupie jakiegokolwiek pojazdu w salonie, jesteś nie mile widziany ze swoimi problemami.
NA PLASTERKI !!!

Geniusz może mieć swoje ograniczenia, ale głupota nie jest tak upośledzona

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #729 dnia: Czerwca 27, 2011, 07:06:01 »
Jak sobie dodam teraz jeszcze te wszystkie wynalazki, filtry cząstek stałych, turbiny itd. to odechciewa się współczesnego auta z dieslem pod machą.

Filtr cząstek stałych FAP/DPF można ponoć spokojnie sobie darować i go odłączyć. W każdym razie niektórzy tak robią i sobie chwalą (ponoć nawet nieco mocy można na tym zyskać). Sam się nad tym zastanawiam, choć mam wątpliwości czy nie wpłynie to negatywnie na żywotność / awaryjność auta...

Może ktoś kumaty nieco wytłumaczy?

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #730 dnia: Czerwca 27, 2011, 07:39:40 »
Wszystko można tylko co z tego? Katalizatory też wycinali. EGR też. Nie zmienia to faktu, że musisz rzeźbić i mocno ingerować w elektronikę (bo ta będzie cały czas chciała dopalać cząstki i co podawać większą dawkę paliwa). Ponadto nie wiadomo jaki to przyniesie skutek po dłuższym czasie eksploatacji. Przy zakupie w salonie rzadko kiedy sprzedawca informuję Cię jak poprawnie to użytkować, że w mieście to się nie sprawdza itd. W imię spełniania kolejnych norm euro zabija się idee wiecznego klekota :). A przecież można by było przystosować te silniku do odpowiedniego paliwa (biodiesla, rzepaku) i poniekąd dało by się utrzymać przyzwoite normy spalania, nie wspominając o cenie. A nie jak teraz, że wlejesz to Ci wtryski się zatrą albo zardzewieją :D.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Schmeisser

  • Gość
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #731 dnia: Czerwca 27, 2011, 08:40:42 »
Ostatnio wpadłem do kumpla do garażu, kupił sobie 25 letnią Zastawę Mediteran w celach kolekcjonerskich. Jak ją odpalił, to sobie uświadomiłemże od dawna nie wąchałem tak pięknie pachnących spalin. Górna nuta zbyt bogatej mieszanki na ssaniu, średnia nuta pochodząca od mineralnego oleju, a całość naturalnie rześka od wilgoci która powstaje przy spalaniu i która nie jest przegrzewana w katalizatorze.
I komu to przeszkadzało :D?

Samochody przestały już być żywe.  Jeśli porównać ich rozwój do rozwoju lotnictwa , to własnie zakończyła sie druga wojna światowa w ich rozwoju.
Wszystkie wyglądają , jeżdzą , brzmią i pachną tak samo. We wszystkich wszystko jest w tym samym miejscu. Większość z nich juz na siłę pomaga kierowcy, czy tego chce czy nie.

Dla kogoś wychowanego na tylnym napędzie taka formuła 'samochodu' to bluźnierstwo :D i herezja.

Raz wsiadłem w zimie w prezesowe volvo z miliardem kontrolek z napisami sps/esp/abs .... hgw :D i centralnie bym je rozwalił na juz na terenie huty :D bo chciałem, jak to miałem w zwyczaju jeden zakręt pokonać bokiem (żadna gówniarzeria czy popisy, tak po prostu jest szybciej i wygodniej w tym konkretnym miejscu) , a volvo zapiszczało, zatrzeszczało i pojechało prosto zamiast sie obrócić o 90 stopni :D

Cytuj
-...but we are the drivers.
-Hmmm...no. You are not. There are no real drivers anymore, just people who operate computers, who never touch an engine, who never heard sound of the Poldas, who never pullup into the drifft on Szklarska Poręba Zakręt Śmierci :D at more than 120 km/h...

Offline Mekki

  • Global Moderator
  • *****
  • Tępy Ch**:)
    • 13 WELT
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #732 dnia: Czerwca 27, 2011, 18:18:03 »
Ponury nie oszukuj ludzi. E39 żeby spalić 10 litrów to musisz katować niemiłosiernie. Przy jeździe pół Warszawa/pół trasa często z butem w podłodze maks jaki mi wyszedł to 8,5 litra. Teraz jak nie jeżdżę za dużo w mieście przez ostatnie 4k km średnie spalanie wyszło 6,5(a i tak pewnie należę do tej nielubianej części kierowców z innego wątku:P). Także nie jest tak strasznie.:021:
Śmiem też twierdzić, że chyba ostatnich cen beemek nie widziałeś, bo za 23k pln można już kupić E39 chociaż trzeba kupować z głową. Chociaż faktycznie dycha więcej sporo by uprościła.
Dwulitrowych diesli to się nawet najgorszym wrogom nie poleca.
Z jednym się muszę zgodzić. Pakowanie do takiego samochodu części z bazaru to zbrodnia w biały dzień. Samochód bardzo łatwo przerobić na skrzypiącą taczkę gdy się do niego pakuje byle co, a wizyty w serwisie dostarczają za każdym razem kolejnych siwych włosów(jak ktoś ma). Na szczęście nie trzeba się tam pojawiać za często.

Tak właściwie to czemu ciągle piszesz o turasie jak Rammjager nawet słowem o tym nie wspomniał?
A w jaki sposób Ty jesteś upośledzony?

Kanał youtube 13WELT

Ponury

  • Gość
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #733 dnia: Czerwca 27, 2011, 22:31:00 »
Nikogo nie prubuję oszukiwać, napisałem że każdy może przeczytać- nie musi.
Pisałem cały czas o turasie bo źle zrozumiałem w pośpiechu kogoś proszącego o wypowiedź. Mój błąd.
Spalanie jakie masz jest niższe od danych fabrycznych dla samochodu nowego. Nie komentuję, po prostu zazdroszczę. Mnie i większości ludzi na 5er.pl pali tyle ile napisałem, ale but i korki w mieście na pewno mają duże znaczenie. Nie upieram się jednak że nie można zejść poniżej 9 litrów, ale turasem w automacie chyba wymaga to sporo samozaparcia. Ja potrafię turasem 525iT zrobić po mieście 10 litrów i też nikt mi nie wierzy, ale sam wiem jak wygląda taka jazda.
Śmiem też twierdzić że E39 można kupić i za 15k PLN. Na chodzie.
Dwulitrowe 136 konne diesle w E46 to prawdopodobnie najlepszy wybór. To że są przeciążone i padają w ciężkim E39 to inna para kaloszy. Najgorzej pod względem awaryjność/koszt napraw/dostępność części wygląda 2,5D CR.
Piątka to nie jest tanie auto- jak ktoś chce mieć tanio to tylko E46. Różnice między nimi zawrę w jednym przykładzie- trójka ma normalną uszczelkę w drzwiach, piątka też ma normalne, tyle że trzy uszczelki. Itd...
Wszystko napisałem w dobrej wierze, podtrzymuję to i chętnie podyskutuję jak ktoś ma pytania.
P.S. Jak ktoś szuka to jest fajne E46 316i (1.9) z sekwencją, ale to już na PW. I raczej nie do orania pola pod dyskoteką, bo za dużo czasu z nim spędziłem i szkoda mojej pracy.

Offline Rammjager

  • ZB
  • *
  • ex-JG300 pilot.
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #734 dnia: Czerwca 27, 2011, 22:56:03 »
Dzieki za info Elwood :-)
Sporo się dowiedziałem.

Może ktoś z Was miał, ma lub spotkał się z Volvo S40 T5 z silnikiem benzynowym 2.5 litra/220KM automat ?
Słyszałem, że to Focus od spodu ...

Ramm.
" only mad men fly there where angels afraid to step... "