Niestety taki urok kupowania używanych części. Raz się trafi, a raz nie. Ostatnio nabyłem tą drogą napinacz paska do siebie. Niestety okazał się krzywy. Widocznie pochodził z rozbitka i na pierwszy rzut oka nie było tego widać. Dopiero po zamontowaniu wyszło, że coś z nim nie tak, bo pasek jak piszczał tak piszczy, a w dodatku widać było jak krzywo ustawia pasek. Oczywiście odsyłać się nie opłacało tak samo jak w twoim wypadku. Dwa dni i 500zł później miałem już wmontowany nowy zamiennik FEBI. Szału nie ma ale
, chociaż jeden temat z głowy. Pomijam fakt, że mechanik nie zauważył tego jak krzywo układa się pasek i takie auto wypuścił z warsztatu. Dobry mechanik to skarb ale to osobna kwestia. Moja epopeja z piszczącym paskiem trwa od czerwca zeszłego roku. Jest postęp, bo teraz już tylko piszczy jak jest zimny. Kiedy osiągnie 82 stopnie C to mam ciszę. Po cichu liczę, że pasek się ułoży albo w akcie desperacji zrezygnuję z Conti na rzecz chińskiego Boscha lub sprowadzę z USA tzw. Goodyear Gatorback Belt. No chyba, że coś podobnego wypatrzę w Polszy. Powodzenia z pompą. A z tego co wiem to urwane mocowania w "klekocie" to standard

. Ehh... klekot, do dziś żałuję, że wujkowego 2,5D nie wciągnąłem

. Najpiękniejszy dźwięk diesla to właśnie w starych MB

.