Wybaczcie, jeśli to rzeczywiście miał być poważny temat, ale wobec tego należało by się także zająć ochroną samochodów osobowych przed dzikami, jeleniami i innymi dzikimi stworzeniami. Dziwne, że nad tym nikt nie pracuje. Może by tak użyć laserów, albo wielkich stalowych płyt pancernych i potężnych noży rozdrabniających ? Dla mnie próba zabezpieczenia się przed światem za wszelką cenę to lekka paranoja, podobnie jak u jednego gościa, który wydał prawie pół miliona na samochód z wszystkimi systemami zabezpieczeń i kontroli trakcji, dodatkowo parę tysięcy na najlepsze zimowe opony, a potem był pewnie mocno zdziwiony kiedy szedł do nieba po próbie pokonania oblodzonego zakrętu z nadmierną prędkością.
Ta planeta nie została jeszcze do końca ujarzmiona. Na szczęście.