Po prostu obecnie są zbędne, a poza tym przy ciągłym rozwoju systemów automatycznego sterowania (SAU) i szeregu zmian przy ich konstrukcji i programowaniu powoduje że przydatność przedniego destabilizatora maleje. Uznano również że poprawa manewrowości przy bardzo wysokich kątach natarcia oraz niskich prędkościach nie jest konieczna, zamiast tego zaś mamy silniki o sporo większym ciągu + mniejszą o ok. 20-25% masę płatowca dzięki jeszcze szerszemu zastosowaniu w strukturze specjalnych, dużo lżejszych materiałów konstrukcyjnych. Nietrudno zatem dojść do wniosku że samolot ma znacznie większego "kopa" od poprzedników.
Piloci testowi póki co potwierdzają że samolot jest zdolny, nie wysilając się jakoś specjalnie, do rozpędzenia się i utrzymania prędkości naddźwiękowej bez użycia dopalaczy mniej więcej na poziomie 1.25-1.30Ma.
Poza tym konfiguracja Su-35 z założenia miała być zbliżona do starszych Su-27, także z myślą o powstałej na bazie Su-35 modernizacji Su-27SM2, co jest automatycznie kolejnym powodem do rezygnacji z przednich powierzchni sterowych.
W kwestii nazw zaś to nie ma takiego samolotu jak Su-35BM. Nazwy Su-35BM (od Bolszaja Modiernizacija) używano tylko w zapowiedziach KNAAPO że taki samolot powstanie, w wyniku obecnie prowadzonego programu T-10BM.
Natomiast obecnie oficjalnym i poprawnym oznaczeniem jest właśnie Su-35 (względnie Su-27SM2, dla wojsk lotniczych FR), zaadoptowane z nazwy stosowanej niegdyś wobec maszyn powstałych w latach 90tych w ramach programu T-10M (nr burtowe '701'-'711'). Wiadomo przy tym że program T-10M ostatecznie anulowanego w 2005 roku a te kilka pozostałych maszyn lata sobie jeszcze w Achtubińsku, Żukowskim bądź Lipiecku.