dokładnie było tak jak piszesz. W trzecim rajchu poza wyścigiem zbrojeń trwał drugi , znacznie poważniejszy wyścig - Wyścig po Kasę. Wygrana w nim dawała gwarancję supremacji rodziny i następnych pokoleń na arenie niewidocznej władzy. Władzy przez duże W, a nie jakichś bzdurnych amatorskich popisów austriackiego gefrajtra.Supremacji rodzin Thyssenów, Kruppów, trustów Demaga i Siemensa...
Siłą rzeczy towar musiał być robiony pod odbiorcę - czyli nie pod żołnierza który ma nim walczyć, bo one jest nieistotny, tylko pod Szefa. Osobnika z ... nazwijmy to autorytarnym zaburzeniem osobowości

,żeby nie uzywać określenia narcyzm

A wiec musiało być inne niż wszystko, dziwne albo duże ,a najlepiej jak dziwne i duże, i niekoniecznie musiało się do czegokolwiek nadawać. Mainstreamowy przedstawiciel tej koncepcji to niejaki Brumbar ,m rakietowy moździeż kalibru cos ponad pół metra , na podwoziu Tigra. Ładowanie naboju trwało coś ze 20 minut.
w 20 minut to ... nie ma rzeczy na polu walki której by nie dały rady 4 osiemdziesiątkiósemki.