Autor Wątek: Piloci spoza osi w Luftwaffe  (Przeczytany 4111 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Piloci spoza osi w Luftwaffe
« dnia: Czerwca 15, 2009, 10:30:26 »
Witam,
czy może ktoś trochę informacji na temat pilotów spoza osi w Luftwaffe. Nie chodzi mi tutaj o Wschodnią Eskadrę złożoną z byłych lotników z Armii Czerwonej czy nawet Hiszpanów ale o pilotów z RAF; z Francji czy też z Polski itp. - jeżeli tacy byli.

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Piloci spoza osi w Luftwaffe
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwca 15, 2009, 10:55:44 »
No niestety ciężko o nich  :001:
ale kiedyś już taka dyskusja była tu: http://forum.12oclockhigh.net/showthread.php?t=2611

trochę o amerykanach, kanadyjczykach - to nawet zrozumiałe że któryś z nich odkrył swe niemieckie korzenie. Polaków zapewne nie brakowało ale nie takich co zdezerterowali, tylko tych ze Śląska, Wielkopolski i rejonów przygranicznych co zostali wcieleni do niezwyciężonej armii tysiącletniej. Ale żeby któryś się tym chwalił po wojnie to nie pamiętam.

Swój wkład to my mamy oczywiście w każdym Kette - Kaczmarek  :118:
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Odp: Piloci spoza osi w Luftwaffe
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwca 16, 2009, 19:57:36 »
Swój wkład to my mamy oczywiście w każdym Kette - Kaczmarek  :118:
Chyba raczej w każdej Rotte, Kette to przeżytek...
a w temacie:
Jeszcze w latach 90. w Czechach mieszkał pilot myśliwski Luftwaffe, który m.in. służył w JG 5 w Norwegii. Zestrzelił tam dwa Mustangi, w tym jednego z polskiego dywizjonu. Było o nim w czeskim „Revi”. 
Inny Czech to Leutnant Waldemar Semelka, urodzony w 1920 r. w Dąbrowie (dziś dzielnica  Karwiny – czes. Karvina). Zginął 21.08.1942 r. w rejonie Stalingradu jako pilot JG 52. 04.09.1942 r. otrzymał Krzyż Rycerski. Miał 75 zwycięstw na koncie.
Można go odnaleźć na tej stronie
http://209.85.129.132/search?q=cache:yhYOnRTSRb8J:waffen-ss.cz/drzitele-rytirskeho-krize-narozeni-na-uzemi-csr-part-3/+%22Waldemar+Semelka%22&cd=3&hl=pl&ct=clnk&gl=pl

W Luftwaffe latali ochotniczo także Duńczycy, np. Peter Horn i Poul Sommer (II./JG 27 w Afryce Północnej). Chyba jakiś łotewski pilot zginął podczas operacji „Bodenplatte” 1 stycznia 1945 r. 
Jeśli poszerzyć odpowiedź na innych członków personelu latającego, to trafiali tam także Ślązacy. Na przykład tutaj
http://www.308.cieszyn.pl/slazak.html
można obejrzeć fotkę ze spisem członków załóg Dornierów Do-217 eskadry bombowej 2/KG2 z 8 lutego 1944 r. Jest tam Rogowski oraz wspomniany także w tekście Górnoślązak Juraski z Katowic.                 
                               
   

Schmeisser

  • Gość
Odp: Piloci spoza osi w Luftwaffe
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwca 16, 2009, 21:06:52 »
Grislawski ?

Odp: Piloci spoza osi w Luftwaffe
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwca 16, 2009, 23:49:04 »
Znalazłem - to Walter Šmejkal (Schmejkal) urodzony w Ostrawie. Ciekawe w Morawskiej czy Śląskiej (do 1919 Polskiej)?   
Dwa zestrzelenia w JG5. Jest na liście Safarika
http://aces.safarikovi.org/victories/germany-ww2-cz.html
W niezłym zresztą towarzystwie, Kittel, Nowotny, Späte...

Jako przedstawiciel LW bierze udział w organizowanych w Czechach od lat zlotach weteranów lotnictwa II wojny światowej
Np. w 2000 r. w Przerowie razem z G. Rallem
http://www.vztlak.cz/utf/army/letci.html?sablona=tisk
czy w ubiegłym roku w Kovarskiej
http://new.museum119.cz/119-2008-cz/           

       

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Piloci spoza osi w Luftwaffe
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwca 17, 2009, 08:39:35 »
Grislawski, Krupinski i von Boremski nie mieli kompletnie żadnego związku z Polską w chwili narodzin. Korzenie jakieś musiały być bo nie są to czysto niemieckie nazwiska  :002:. Tych trzech to tacy sami Niemcy jak Bach - Zelewski (choć ten miał chyba matkę Polkę  :011: ), czy Austryjacy jak Skorzeny i Nowotny którym chyba bliżej do korzeni czeskich.
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Schmeisser

  • Gość
Odp: Piloci spoza osi w Luftwaffe
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwca 17, 2009, 14:59:35 »
Był sobie taki pilot polski który nazywał sie Neugebauer. Pech chciał ze znalazł sie w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiedniej porze, tak wiec w konsekwencji usłyszał sakramentalne "Dla pana wojna się już skończyła poruczniku'. W dowód rycerskości, Niemiec który go pojmał zaprosił go na obiad. Strażnicy go wprowadzają i przedstawiają ich sobie

Neugebauer - powiedział Polak
Jankowski - powiedział Niemiec

Po czym obaj wybuchnęli śmiechem. Ponoć zakończyło się niezłą złojką.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 17, 2009, 15:30:43 wysłana przez Leon »

Odp: Piloci spoza osi w Luftwaffe
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwca 17, 2009, 16:33:43 »
Był sobie taki pilot polski który nazywał sie Neugebauer. Pech chciał ze znalazł sie w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiedniej porze, tak wiec w konsekwencji usłyszał sakramentalne "Dla pana wojna się już skończyła poruczniku'. W dowód rycerskości, Niemiec który go pojmał zaprosił go na obiad. Strażnicy go wprowadzają i przedstawiają ich sobie

Neugebauer - powiedział Polak
Jankowski - powiedział Niemiec

Po czym obaj wybuchnęli śmiechem. Ponoć zakończyło się niezłą złojką.

Już żeście to łojciec mówili... (Tomuś nie piskaj przecie ...LOL).

Odp: Piloci spoza osi w Luftwaffe
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwca 17, 2009, 18:51:55 »
Był sobie taki pilot polski który nazywał się Neugebauer. Pech chciał ze znalazł się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiedniej porze, tak wiec w konsekwencji usłyszał sakramentalne "Dla pana wojna się już skończyła poruczniku'. W dowód rycerskości, Niemiec który go pojmał zaprosił go na obiad. Strażnicy go wprowadzają i przedstawiają ich sobie

Neugebauer - powiedział Polak
Jankowski - powiedział Niemiec

Po czym obaj wybuchnęli śmiechem. Ponoć zakończyło się niezłą złojką.

Nie wiem czy to to samo zdarzenie (za W. Król "Polskie skrzydła na zachodnio-europejskim froncie"):
Cytuj
14.X.1944 na drugi dzień zjawił się w celi starszy wiekiem niemiecki oficer zasalutował i przedstawił się:
Hauptmann von Jankowsky!
Zestrzelonego pilota zachowanie się i nazwisko oficera rozśmieszyło jednak wstał z pryczy i wypalił:
Hauptmann flieger Ebenrytter".
Autor niewspomina jednak nic o "złojce".
"Różnica między mną a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem."
                                                                                  S. Dali

Odp: Piloci spoza osi w Luftwaffe
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwca 17, 2009, 19:18:47 »
Prawdziwe wyzwanie w tym temacie to odnalezienie Ślązaka/Poznaniaka/Pomorzanina/etc., który - jak ww. Czesi - latał w Luftwaffe jako pilot. Znam osobiście np. dwóch pilotów po kursie szybowcowym w NSFK, którzy służyli następnie w LW, ale jeden tylko we flaku, a drugi w dywizji "Hermann Meyer" (jak sam mówi).