W oderwaniu od dyskusji w temacie
Shmajser Słodowy zaprasza, który to jest raczej tematem o praktycznym podejściu do tematu, chciałbym zaprosić do dyskusji nieco bardziej akademickiej. Otóż chciałbym w tym nowym temacie poruszyć zagadnienia konstrukcji joystików i tym podobnego sprzętu.
Zważywszy, że ostatnio zacząłem poświęcać więcej czasu drugiemu projektowi joysticka, który komplikacją swojej formy sprawia, że wszelkie joysticki FF stają się w moich oczach reliktem ery brązu i cyny, a klasyczne samocentrujące się dwu-trzy osiowce wyglądają na skamielinę, natknąłem się na parę nowych problemów.
Przykładowo, zakładając, że joystick w wingrozie mógłby wykorzystywać 12 bitowy zakres sygnału - precyzja jego wykonania nie pozwala na luzy na osi między chwytem, a czujnikiem obrotu
większe niż 0,006° (!). Żaden problem, gdy potencjometr montujemy bezpośrednio do osi, praktycznie na stałe... no tracimy trochę na elastycznym odkształcaniu się plastikowych części, ale ogólnie problem można uznać za nieistniejący. Co się natomiast dzieje, kiedy chcemy wykorzystać pełny 270° zakres pracy czujnika - zmniejszając szumy na wyjściu ? Ano wchodzimy w wymóg wręcz kosmicznej precyzji wykonania... bądź zmyślnego sposobu kasowania luzów na przekładni.
Dodatkowo im więcej chcemy zrobić z osią - problemy rosną w funkcji kwadratowej. Jeżeli oś tylko centrujemy (klasyka), bądź tylko napędzamy (Force Feedback) problemów nie ma praktycznie żadnych - poza doborem sprężyn, czy silników o odpowiednio dużym momencie obrotowym. Co natomiast gdy chcemy zrobić obie rzeczy jednocześnie ? Ha!
Zaczynamy od problemu łożyskowaniu, już teraz złożonego układu kilku koncentrycznych komponentów. Sposób napędu, który pozwalałby jednocześnie na użycie taniego silnika i do tego był samo-hamujący (to na szczęście rozwiązuje przekładnia ślimakowa). Jak natomiast wykonać system zasprzęglający dwa obrotowe komponenty. I kilka innych, cały czas mając na uwadze wymagany stopień dokładności, ograniczoną przestrzeń i starając się jak najbardziej ograniczyć koszty !
Do osób tutaj bawiących się oprogramowaniem Mjoya i tworzeniem do niego peryferiów, mam pytanie - czy w ogóle w simach możemy realnie wykorzystać więcej niż 10bit sygnał jaki on daje, czy przypadkiem sam Microsoft Direct Input nie obcina danych do 10 bit długości ?