Autor Wątek: Sens tworzenia polskich addonów do FSa  (Przeczytany 8879 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

kapulet

  • Gość
Odp: Sens tworzenia polskich addonów do FSa
« Odpowiedź #45 dnia: Września 03, 2009, 22:27:13 »
Hehehe i właśnie dlatego w czekam  zamówiony 2004, a na komputerze jest cieplutki Super Horror :118: :118: :118:

Przy okazji ile jeszcze statut OBSERWOWANEGO będzie widoczny :003:

Odp: Sens tworzenia polskich addonów do FSa
« Odpowiedź #46 dnia: Września 03, 2009, 22:30:16 »
Dziękuję za szeroki odzew :)

Cytat: Sundowner
Żeby było zabawnie, posiadam tutaj chyba najwolniejszy komputer, a pudło z FS2004 oddałem, bo FSX od SP1 działa szybciej, przy tym samym poziomie graficznym  :118:
Czy 2 chyba nie najgorsze F-14 oraz kilka bardzo dobrych (oceniam na podstawie recenzji) samolotów wojskowych oraz śmigłowce Nemeth i Dodo mogą mieć z tym cokolwiek wspólnego :P?

Cytat: Razorblade1967 primo
Od długiego czasu spotykam się z argumentem - o rzekomym braku scenerii do FSX, a jednocześnie na stronach sprzedających dodatki do tego sima jest naprawdę sporo ciekawych rzeczy z tej dziedziny. Jest tez sporo scenerii darmowych - na takim Simviation dział FSX-Scenery liczy 68 stron (FS9 ma dwa razy tyle, ale istnieje też sporo dłużej). Nie bardzo rozumiem, więc w czym jest problem?
Nie latam na Vatsim więc nie wypowiadam się w imieniu latających w tej sieci, ale chodzi głównie o to, ze w FS9 lata się tam gdzie ma się ochotę - sceneria, lepsza lub gorsza przeważnie się znajdzie, w FSX nie ma jeszcze takiej swobody (na Avsimie stosunek scenerii do FS9 i FSX jest bardzo zbliżony).

Cytuj
Przepraszam Cię kolego ale mam wrażenie, że tylko użytkownicy FS9 mogą być pasjonatami. Dlaczego robić z tego tak wielką różnicę, tak jak by pasjonaci FSX-a byli jacyś gors i?!? Ogólnie wiadomo, że fanów nowszej wersji jest jak makiem zasiał  u nas w kraju, pewnie ze względów finansowych.  Te dwa światy łączy jedna pasja - LOTNICTWO i zabawa oczywiście:) . Kto sieje zamęt to ten co pasję swą chce zachować tylko dla siebie.
Myślę, że w dobie szybko rozwijającej się techniki, komputery mogące uciągnąć "iksa" będą bardziej dostępne, a co za tym idzie nowi fascynaci wirtualnego lotnictwa po prostu będą wybierać FSX-a, co w oczywisty sposób może powodować frustracje użytkowników starszej wersji.

Tak więc moim zdanim tworzenie dodatków do X  jest nie tyle sensowne co po prostu nieuniknione.
No cóż, jeśli odnosisz wrażenie że tylko użytkownicy FS9 mogą być pasjonatami, nic na to nie poradzę, jednak nie widzę jaki to  ma związek z moim poprzednim postem. Pisałem przecież o "pasjonatach systemów jakich nie ma w FSX"... Nie wiem także dlaczego użytkownicy FS9 mają się frustrować, bo ktoś inny wybierze FSX? Chodzi o zazdroszczenie sprzętu? Bo na twórców dodatków nijak to nie wpłynie, do FS9 specjalnie dużo już ich nie powstanie (AirSimmer zapewne będzie jedna z owtatnich większych premier), za to do FSXa powinno powstawać ich coraz więcej.

Cytat: Empeck
Deszcz to taki efekt graficzny, który nie wiem dlaczego jest fajniejszy od na przykład FSXowego bloom, czy normalmap (które to są zbędnym dodatkiem z punktu widzenia userów FS9 ;)), poza tym jak się chce to się zrobi, co ostatnio Lotus udowodnił. Fale to ja w FSX mam. Co do bitmap to się zgodzę, jeśli ktoś lata w 2d to się przydają.
Pisałem z przymrużeniem oka, faktycznie samoloty dzięki nowym bajerom w FSX prezentują się ładniej, gaugesy 2d w kokpicie odświeżają się częściej, uciążliwy dla twórców limit polygonów zwiększono (zniesiono całkowicie?) - w końcu latanie VC można nazwać bardzo fajnym nawet w samolotach bez wskaźników 3d czy tylko jednej sekcji VC ;)

Cytat: Razorblade1967 secundo
A do FS9 to była jakaś kupa darmowych rewelacji?
Zależy od tego co ktoś uzna za "kupę" - dla mnie dodatków darmowych do FS9 dobrej jakości jest wystarczająco dużo,by zapewnić naprawdę sporo ciekawej zabawy.

I z ostatniej chwili - to właśnie duża część dodatków z listy Some1 zapewnia FS9 bezpieczną pozycję na moim dysku ;)

kapulet

  • Gość
Odp: Sens tworzenia polskich addonów do FSa
« Odpowiedź #47 dnia: Września 03, 2009, 22:39:19 »
No cóż, jeśli odnosisz wrażenie

Takie właśnie czasami odnoszę  wrażenie czytając Twoje wypowiedzi nie tylko na tym forum.
A tak na marginesie che Cię zapytać kiedy masz zamiar uruchomić FSX-a i z nami polatać?

Zgadzam się natomiast z wypowiedzią, że ogromnym bólem FSX-a jest właśnie brak rosyjskich maszyn:(

Odp: Sens tworzenia polskich addonów do FSa
« Odpowiedź #48 dnia: Września 03, 2009, 22:44:51 »
Na różne interpretacje nic nie poradzę -  niemal jakby moje wypowiedzi były jakimś dziełem literackim, "co poeta miał na myśli" :D FSX uruchamiam dosyć często, ale na loty on line na razie się nie piszę (choćby przez brak mikrofonu) - jednak dziękuję za zaproszenie.

kapulet

  • Gość
Odp: Sens tworzenia polskich addonów do FSa
« Odpowiedź #49 dnia: Września 03, 2009, 22:47:39 »
Bez mikrofonu też się da latać :118:

A tak na poważnie było by miło:) Mikrofon to koszt około 10 zł  :004:

Odp: Sens tworzenia polskich addonów do FSa
« Odpowiedź #50 dnia: Września 03, 2009, 23:18:34 »
Czego nie ma w FSX a jest w FS2004? Ulala:

Tu-154b2 i M (darmowe)
Jak-40 (Suprunov)
An-24 (darmowy)
inne radzieckie samoloty (Jak-42, Ił-62, Tu-114) + scenerie większości rosyjskich lotnisk, wszystko darmowe
Dobry 737-300/400 (PIC)
Właściwie to dobrego 737NG (PMDG) też nie ma nie licząc tego czegoś od Ariane
Concorde (SSTsim)
darmowy 747-400 (iFly)
darmowy 747-200 (RFP)
Jakikolwiek porządnie wykonany Airbus (ale z tym w FS2004 też jest problem)
Super Horror  :118:

No tak .... w zasadzie same "autobusy" (a Horror to jest w FSX w Accelaration - całkiem przyjemny nawet) - to trzeba lubić  :003:

Moje zdanie jest takie. Jak dotychczas FS-y były w dużej mierze robione pod kątem miłośników dużych maszyn pasażerskich, dla których wizualizacja ziemi nie miał większego znaczenia (na 10tys.m raczej brak drzew nie przeszkadza) i którzy "pilotowali" te swoje kolosy za pomocą paneli 2D. Dlatego FS9 ich nie razi, pomimo "nieco" już archaicznej grafiki (te płaskie, brzydkie tekstury ziemi - fuj  :002:).

FSX jest wymarzonym (wiem przesadzam  :020:) simem dla miłośników "prawdziwego" :004: latania (GA, śmigłowce, maszyny wojskowe czyli latanie swobodne, a nie po sznurku jak tramwaj) - daje możliwość przyjemnego śmigania w bezpośredniej bliskości ziemi - jego niezaprzeczalną zaletą jest autogen obejmujący całą powierzchnie ziemi, a nie tylko jak w FS9 okolic większych miast. W FSX czuć ruchy mas powietrza - przy lataniu lżejszymi maszynami. Kto przy grafice FSX i w epoce Tracków korzysta z 2D? Albo z tych śmiesznych widoków 45st, 90st itd.?

Moim zdaniem linia podziału przebiega przy podziale ulubionych samolotów - przy starej wersji gry pozostali już tylko z założenia "autobusiarze", bo dla nich skok jakościowy FS9 -> FSX był najmniejszy. Miłośnicy innych maszyn raczej dążą przynajmniej do przejścia na FSX.

Nie wspominając już o trybie multi - pamiętacie te paskudne przeskoki samolotów w multi,  w FS9 (no i informacja o kolizji generowana z odległości paru metrów od innego samolotu) - przecież to psuło cała przyjemność ze wspólnej zabawy. Zwolennicy online (za wyjątkiem Vatsim) też raczej nie będą się trzymali, kiepskiego pod tym względem  FS9.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Sens tworzenia polskich addonów do FSa
« Odpowiedź #51 dnia: Września 04, 2009, 00:15:19 »
Czy 2 chyba nie najgorsze F-14 oraz kilka bardzo dobrych (oceniam na podstawie recenzji) samolotów wojskowych oraz śmigłowce Nemeth i Dodo mogą mieć z tym cokolwiek wspólnego :P?
Absolutnie nic. Pamiętaj, że przeszedłem całkowicie na FSX kiedy wyszedł SP1 - kiedy nie było jeszcze nic. Pożegnałem Nemethowskie Mi-17 i Mi-24, Dodo i parę innych maszyn i nie żałuję tej decyzji.

FSX to pierwszy sim od daaaawna1, który dał mi prawdziwą frajdę z latania i banan od ucha do ucha. Osobiście mam dziwne odczucie, że FS9 skrystalizował się w taki śmiertelnie poważny materiał szkoleniowy dla "liniowców"... Natomiast FSX, to bardziej luźny świat General Aviation. W tym simie odczuwalny jest duch pionierstwa i rozkwitu awiacji, prawdziwe latanie dla każdego.


1 - sierpień 1998

empeck

  • Gość
Odp: Sens tworzenia polskich addonów do FSa
« Odpowiedź #52 dnia: Września 04, 2009, 00:27:36 »
(a Horror to jest w FSX w Accelaration - całkiem przyjemny nawet)

Tu się nie zgodzę, podejrzewam, że różnica w Horrorach będzie jak w Ka-50 od Alphasim i ED...

Zresztą Superbug to chyba jedyny addon do FSX na który czekam z wypiekami śledząc każdą nowinkę :)

Offline lucas

  • *
  • RoF, FSX
    • 1.PUŁK LOTNICZY
Odp: Sens tworzenia polskich addonów do FSa
« Odpowiedź #53 dnia: Września 04, 2009, 00:42:39 »
Bardzo dobry post, Some1.

Rozwinę jeszcze kwestię scenerii na zasadzie "co by trzeba było zrobić, żeby np. użytkownicy latający online przesiedli się na fsx, albo przynajmniej część z nich patrzyła na niego łaskawym okiem".

1. Kompatybilność scenerii. W obu simach lotniska muszą być identycznie położone. Tu jest problem, bo fsx ma przerobiony sposób wyświetlania ziemi i w zależności od pozycji geograficznej występują różnice do 100m. Wiem, bo rozmawiałem swego czasu ze Staszkiem Drzewieckim i on mi to opisywał, gdy organizował loty dookoła świata na vatsim.
Pal licho, przyjmijmy, że tych różnic nie ma, albo są minimalne. Żeby takie lotnisko było używane online w FSX musi być najpierw zrobione do FS9 :) Wszystko musi się zgadzać. Przykład: jak pewnie kojarzycie, darmowa sceneria EPBC (w zestawie z EPWA) do FS9 nijak nie zgrywa się z Warsaw Photo Scenery i z UTX. Ale przez to że "jest", to używa się jej jako oficjalnej scenerii. Teraz ja sobie robię to samo EPBC do FSX, gdzie będzie ono super zgrane z rzeczywistą pozycją przez SbuilderX i WPS. Nikt jej nie użyje, bo będzie powodować anomalie w położeniu maszyn w obu simach. Moje lotniska, lepsze czy gorsze, nie spotkały się z żadnym zainteresowaniem ponieważ są niekompatybilne ze swoimi odpowiednikami z FS9 które powstały jakiś czas temu.

2. Opanowanie SDK do FSX

Ja wyróżniam trzy typy scenerii w FSX:
- port-overy (czyli wrzucamy wszystko jak leci z wersji FS9 + ew. dodajemy afcad zrobiony toolami fsx)
- natywne (zdecydowanie najmniej)
- natywne, korzystające tylko z bibliotek FSX, bez "custom" obiektów - tych jest 70%

W sieci sporo było kiedyś port overów, ale lata się na nich beznadziejnie. Raz, że problemy z przezroczystością, dwa ground (z czasów FS9 cały ground jest w 3D, razem z całym otoczeniem) prześwituje i miga, trzy afcad lotniska powoduje czasem problemy (np. crashe w powietrzu nad scenerią). Tak jest niestety ze sceneriami portów lotniczych.
Cała seria lotnisk Aerosoftu (Mega Airport oprócz Budapesztu), German Airports, to są scenerie zrobione toolsami FS9 z dodanymi afcadami FSX i drzewkami. Wiem - bo mam Kolonię, poza tym czytam na ich forum pytania userów "czemu budynki są białe, itd.)
Z drugiej strony tworzą teraz nowe, natywne scenerie. Sim-Giants, FS Dreamteam, UK2000, FlyTampa - że tylko o nich wspomnę.
W Polsce nie ma kogoś kto by się wziął na serio za scenerie portów lotniczych do FSX. Niestety. Sam nie podjąłbym się wykonania jakiegoś z nich bo mam za słabą wiedzę, brak refek oraz osobiście preferuję lotniska GA. To ode mnie. Mam cichą nadzieję, że Stanisław weźmie się w końcu za wersje do X i będziemy mieli jakieś porządne większe lotniska. Wiem, że będą powstawać (powstają) też scenerie innych portów w naszym kraju. Niestety, wszystko payware :/

"Skrzydlata husaria współczesna, lotnictwo polskie, czuwa w powietrzu. Warkot motoru chroni każdą piędź polskiej ziemi." - Kronika PAT, maj 1939.

Odp: Sens tworzenia polskich addonów do FSa
« Odpowiedź #54 dnia: Września 04, 2009, 00:49:08 »
Tu się nie zgodzę, podejrzewam, że różnica w Horrorach będzie jak w Ka-50 od Alphasim i ED...

Masz racje nie zajarzyłem, o który dodatek chodzi  :icon_redface: - ten wyszedł chyba już po tym jak zarzuciłem FS9 czyli podobnie jak Sun natychmiast po wyjściu SP1* (ale znacznie wcześniej po ukazaniu się dema FSX - zaniechałem zakupów dodatków do FS9, wiedząc, że wkrótce nastąpi zmiana sima)

FSX to pierwszy sim od daaaawna, który dał mi prawdziwą frajdę z latania i banan od ucha do ucha.

Mam podobne odczucie - i choć przed FSX tą serie symulatorów traktowałem jako dodatek do simów bojowych, to po przejściu na FSX stał się on u mnie simulatorem głównym (reszta albo zniknęła z dysku - jak "iłek", albo pełni rolę dodatkowego symulatorka, odpalanego czasami - jak RoF czy DCS).

Rozwinę jeszcze kwestię scenerii na zasadzie "co by trzeba było zrobić, żeby np. użytkownicy latający online przesiedli się na fsx, albo przynajmniej część z nich patrzyła na niego łaskawym okiem".

Sprecyzujmy może - użytkownicy lubiący loty online juz od dawna preferują FSX, bo zapewnia zdecydowanie lepszą jakość (samoloty nie "skaczą"), masz na myśli tylko tę cześć użytkowników preferujących online, którzy latają na VATSIM.

_____________
*) Choć jeszcze nieco zwlekałem ze skasowaniem FSGW3

Odp: Sens tworzenia polskich addonów do FSa
« Odpowiedź #55 dnia: Września 04, 2009, 08:25:42 »
Dlatego FS9 ich nie razi, pomimo "nieco" już archaicznej grafiki (te płaskie, brzydkie tekstury ziemi - fuj  :002:).
Archaiczna grafika w FS9? Hmm, wygrzebałem swoje stare screeny z FS9:
http://www.aztec.pl/galeria/target27.html
http://www.aztec.pl/galeria/target28.html
To jest archaiczna grafika?
FSX jest wymarzonym (wiem przesadzam  :020:) simem dla miłośników "prawdziwego" :004: latania (GA, śmigłowce, maszyny wojskowe czyli latanie swobodne, a nie po sznurku jak tramwaj)
I widzisz, własnie od tego jest VATSIM, żeby to latanie po sznurku, nie było li tylko lataniem po sznurku. BTW - po sznurku też trzeba umieć latać.
Moim zdaniem linia podziału przebiega przy podziale ulubionych samolotów - przy starej wersji gry pozostali już tylko z założenia "autobusiarze"
Tu się zgadzam. Uważam wręcz, że gdy do FSX pojawi się nowy np. PMDG 737NGX, od razu FSX stanie się bardzie popularny na VATSIM (a tym samym ogólnie bardziej popularny). Osobiście na VATSIM latam na FSX. Niestety skupiam się na dwóch samolotach, które ładnie mi działają w FSX (Maddog 2008 i Digital Aviation Fokker). Nic innego, ciekawego z tego typu maszyn dla mnie nie widzę. Airbusa dobrego nie ma. B737 nie ma. 747 od PMDG jest ale to za duże dla mnie. Podobnie jak z samolotami, tak i ze sceneriami. Latam tam, gdzie mam scenerie. Niedawno zaopatrzyłem się w płatne EDLW Dortmund (Aerosoft), RGFlight LOWS Salzburg, najnowszą Nice LFMN Aerosoftu (między tymi trzema lotniskami można sobie fajnie polatać w te i nazad). Do tego afcady do EPWA, EPKK i EPPO i jakoś tam można polatać.
Ale latam mało i to mi starcza w FSX. Ktoś kto lata dużo, w mig wyczerpie limit dostępnych scenerii i takie osoby rozumiem, że nie chcą się na FSX przesiadać (dodatkowo tracąc możliwość latania swoimi ulubionymi samolotami, np. PMDG 737).

Tak więc podział FSX vs FS9 to i samoloty i scenerie i preferowany typ latania (off, on-line, VATSIM).
Bartek
Aztec.pl

Odp: Sens tworzenia polskich addonów do FSa
« Odpowiedź #56 dnia: Września 04, 2009, 09:36:34 »
Archaiczna grafika w FS9? Hmm, wygrzebałem swoje stare screeny z FS9:
http://www.aztec.pl/galeria/target27.html
http://www.aztec.pl/galeria/target28.html
To jest archaiczna grafika?

Jest - po prostu zejdź niżej.  :021:

Chodziło mi o loty zdecydowanie bliżej ziemi (tam gdzie w FS9 w zasadzie jest tylko pomalowana płaska tekstura):
http://img4.imageshack.us/i/dr1p.jpg/
http://img228.imageshack.us/i/dr12.jpg/
http://img4.imageshack.us/i/camelc.jpg/
http://img297.imageshack.us/i/ka502.jpg/
W FSX lądowanie "w polu" nabiera zupełnie innego znaczenia. Sensu nabierają loty VFR z nawigacją na podstawie mapy (bez tych pomocy nawigacyjnych) np. łącznikowym Lublinem w celu znalezienia określonego punktu i wylądowanie w pobliżu (imitacja lotu z meldunkiem) :001:

I to, że w FSX nawet kompletne pustkowie nie jest puste:
http://img512.imageshack.us/i/f18m.jpg/

A las nawet bardzo daleko o jakiegokolwiek miasta jest lasem (płaską teksturą):
http://img199.imageshack.us/i/a29p.jpg/

Zauważ, że wcześniej wyraźnie stwierdziłem, że dla osób "latających" na sporych wysokościach "autobusami"  różnica może być niewielka - ale dla całej pozostałej reszty różnice są ogromne, a FS9 archaiczny pod tym względem ze swoimi pustkowiami i płaskimi teksturami np. z "namalowanym" lasem raczej nie stanowi konkurencji dla FSX.

Z brakiem scenerii też nieco przesadzasz - chyba chodzi jednak o to, że brakuje scenerii jakiś interesujących Cię lotnisk czy rejonów - bo ogólnie trudno by było to wszystko co wychodzi (płatne i darmowe) do FSX "przelatać".

Ale zgadzam się całkowicie, że linia podziału to rodzaj samolotów (duże pasażerskie to faktycznie raczej jeszcze na FS9) i sposobu latania (VATSIM - to też domena FS9). Odrębną kategorię stanowią ludzie, którzy po prostu nie mogą sobie pozwolić na wymianę sprzętu na odpowiedni dla FSX lub nie wiedzą takiego sensu w przypadku jednej gry. W tej dyskusji chodzi chyba jednak o tych co mogą przejść z FS9 na FSX, a tego nie robią - jak ktoś tego nie może zrobić ze względu na sprzęt to nie ma dyskusji bawi się FS9 raczej z konieczności.

Nie wiem jak długo jeszcze utrzyma się FS9 u miłośników "latania autobusem po sznurku" (konraf - moje stwierdzenia opatrzona cudzysłowem i przymrużonym oczkiem wyraźnie chyba stwierdzało żartobliwy ton wypowiedzi - nie mam nic do tego, po prostu kwestia gustu), ale w innych rodzajach "latania" raczej króluje już FSX.

Kończąc odnoszę się jeszcze raz do pytania o sens robienia dodatków do FSX - takie dodatki jakie robi empeck mają bardzo dużo sensu, bo jakoś nie wyobrażam sobie, aby ktoś latający takimi maszynami jak tworzy empeck (i reszta Kolegów z Simhangar) chciał z własnej woli pozostać przy starym i brzydkim na małej wysokości FS9.



PS. Empeck - to właśnie dzięki Twojemu Lublinkowi pojawiły się w moim FSX "wodowiska" w całej Polsce  :001:
« Ostatnia zmiana: Września 04, 2009, 09:51:40 wysłana przez Razorblade1967 »

Odp: Sens tworzenia polskich addonów do FSa
« Odpowiedź #57 dnia: Września 04, 2009, 12:29:45 »
Cytat: Razorblade1967
jego niezaprzeczalną zaletą jest autogen obejmujący całą powierzchnie ziemi, a nie tylko jak w FS9 okolic większych miast.
W moim FS9 autogen jest wszędzie, gdzie należy go oczekiwać - nie wiem, czy to zasługa tekstur GE, ale drzewka i budynki występują (oczywiście, zagęszczenie nie jest zbyt duże). Ja, podobnie jak Konraf, także nie uważam grafiki FS9 za archaiczną - nie jest oszałamiająca, upływ czasu da się odczuć, a miejsca niewzbogacone o żadne scenerie, meshe i landclass prezentują się słabo, jednak wygląd mojego FSa jeszcze nie odrzuca, a czasami wygląda wręcz zachęcająco.
Cytat: Sundowner
Osobiście mam dziwne odczucie, że FS9 skrystalizował się w taki śmiertelnie poważny materiał szkoleniowy dla "liniowców"... Natomiast FSX, to bardziej luźny świat General Aviation. W tym simie odczuwalny jest duch pionierstwa i rozkwitu awiacji, prawdziwe latanie dla każdego.
To chyba prawidłowe odczucie, podobne wnioski sugeruje ankieta na Aztecu - FS9 używany do maszyn większych oraz latania na Vatsim, FSX do maszyn mniejszych i VFR oraz szeroko pojętej zabawy (ach te misje ;)).

empeck

  • Gość
Odp: Sens tworzenia polskich addonów do FSa
« Odpowiedź #58 dnia: Września 04, 2009, 12:31:52 »
FS9 używany do maszyn większych oraz latania na Vatsim, FSX do maszyn mniejszych i VFR oraz szeroko pojętej zabawy (ach te misje ;)).

Czyli Vatsim i 'autobusy' to nie zabawa? ;)

A poważnie, w FS9 mnie razi rozdzielczość textur terenu. 5m na pixel jest dla mnie nieakceptowalne.

Odp: Sens tworzenia polskich addonów do FSa
« Odpowiedź #59 dnia: Września 04, 2009, 12:50:18 »
Jasne, w końcu FSa używa się dla przyjemności - ale określenie zabawa wydało mi się dobrze oddawać nieco "mniej zobowiązujące" latanie, które to określenie ktoś mógłby uznać za krzywdzące ;) Faktycznie, rozdzielczość tekstur naziemnych oraz woda falująca unisono chyba najbardziej wskazują na wiek FS9 - dodatkowe samoloty, scenerie i niebo (głównie chmurki, najlepiej pod nadzorem dobrego silnika pogodowego - tekstury samego nieba to chyba rozdzielczość 32x32) nadal wyglądają niezgorzej... niedostatki graficzne i ograniczenia jednak uważam za warte przebolenia dla kilku (nastu, dziesięciu?... zależnie od ostrości oceniania) przednich maszyn ;)