Wątek: Sprawa Małopolskiego Pikniku Lotniczego po wypadku C172.

[Flanker]

Piknik Lotniczy w Czyżynach: akrobacji nie będzie




Akrobacje lotnicze - 2008 r.

Fot. Mateusz Skwarczek / AG




Piknik Lotniczy - jedyne tak spektakularne wydarzenie lotnicze w Małopolsce - będzie odbywał się bez pokazów akrobatycznych. Taką decyzję podjęto po czerwcowym wypadku cessny, w którym zginęły dwie osoby



Fot.Tomasz Wiech / AG Piknik Lotniczy 2008


Fot. Michal Lepecki / AG Park Tysiąclecia w Krakowie - miejsce wypadku Cessny 172





Z inicjatywą zmiany formuły pikniku wystąpił prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.

- Zwróciliśmy się do organizatorów o zrezygnowanie z najbardziej niebezpiecznych punktów programu, czyli akrobacji zbiorowych, i wyeliminowanie przypadkowych uczestników, takich jak piloci latający rekreacyjnie, od święta, przylatujący na piknik własnymi maszynami - mówi Adam Młot, pełnomocnik prezydenta ds. bezpieczeństwa imprez masowych.



Jeszcze bardziej krytyczne w tej sprawie są władze Małopolski. - Piknik Lotniczy odbywa się w środku miasta. Piruety nad muzeum, sąsiadującymi blokami czy placami zabaw mogłyby stwarzać zagrożenie. Wolelibyśmy, żeby ludzie - zamiast oglądać niebezpieczną akrobatykę - oglądali eksponaty w muzeum - mówi Roman Ciepiela, wicemarszałek Małopolski. I proponuje zmianę lokalizacji dla akrobacji zbiorowych. Jednym z sugerowanych miejsc jest lotnisko w Pobiedniku, siedziba krakowskiego Aeroklubu.

Organizator imprezy, którym jest Muzeum Lotnictwa Polskiego, twierdzi, że na rezygnację ze zbiorowych pokazów przystanie. - Ale indywidualne akrobacje zostają w programie, bez nich impreza kompletnie straciłaby sens. Co do lokalizacji, jej zmiana nie wchodzi w grę. Droga do Pobiednika jest fatalna, komunikacja tam praktycznie nie funkcjonuje. Poza tym chcemy promować przecież nasze muzeum. Mamy unikatowe eksponaty na skalę światową - najlepszą kolekcję samolotów pierwszowojennych - mówi Krzysztof Radwan, dyrektor MLP.

Ze zmiany formuły cieszą się mieszkańcy Czyżyn. - To słuszna decyzja. Taki airshow jest dobry w Dęblinie, Radomiu czy Krośnie, gdzie odbywa się na otwartej, wolnej przestrzeni. W środku Krakowa to zbyt ryzykowne - komentuje pan Krzyszof, mieszkaniec Czyżyn.

Małopolski Piknik Lotniczy odbywa się w Krakowie od sześciu lat na terenie lotniska Rakowice-Czyżyny przy Muzeum Lotnictwa Polskiego. Po zakończeniu ostatniego spotkania lotniczego w czerwcu tego roku rozbiła się odlatująca do Warszawy cessna 172. Samolot z czterema osobami na pokładzie niedługo po starcie runął między drzewa w parku na osiedlu Oświecenia. Zginął wówczas pilot awionetki, na drugi dzień zmarł w szpitalu jeden z pasażerów. Przyczyn katastrofy dotąd nie ustalono.

46-letni pilot cessny nie brał udziału w pokazie, przyleciał jako gość. - Ograniczenie samolotów, które biorą udział w pokazach, to dobry pomysł. Teren w Czyżynach jest trudny, więc takie rozwiązanie na pewno podniesie poziom bezpieczeństwa - komentuje Grzegorz Sobczak, redaktor naczelny "Skrzydlatej Polski". - Natomiast jeśli chodzi o rezygnację z lotów zespołowych, to impreza na pewno straci na atrakcyjności.

Krakowianie nie zobaczą już popisowych numerów Biało-Czerwonych Iskier czy Żelaznego, słynących ze spektakularnych akrobacji zespołowych.


Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
 

Zastanawiam się jedynie, czy gdyby samochód rozjechał na pasach pieszych przebiegających na czerwonym świetle, po powrocie z pikniku reakcja była by taka sama ?

[Sundowner]

Co się dziwisz, General Aviation to banda bogatych, egoistycznych snobów, robiących co chcą bez względu na bezpieczeństwo innych i nie przedstawiających żadnego pożytku dla reszty społeczeństwa 

[Baas ArK]

Nie rozumiem. Rozbił się (przepraszam za porównanie jeśli nie trafne) "turysta", a chcą zabronić lotów "zawodowcom"?

[Flanker]

Dokładnie tak, stąd moje porównanie w pierwszym poście. Przyczyną wypadku jednoznacznie był błąd pilota. Jednak po wypadku wszystkie media pisały tak samo: "Wypadek na MPL" - co nie było prawdą - pokazy zostały zakończone wcześniej.

Nie chcę się wdawać w politykę, bo się na tym nie znam, ale słyszałem że piknik bardzo nie leżał szanownemu panu Majchrowskiemu. Nie przypominam sobie aby inne organizowane przez prezydenta Krakowa imprezy miały taki rozgłos i popularność. Prosta rzecz, wszystko szło ładnie, muzeum pewnie wychodziło na duży plus, więc trzeba było to w jakiś sposób uje.... .
Wypadek tylko im w tym pomógł.

Patrząc trochę w przyszłość, to jedyną możliwością aby MPL nadal istniał przy zakazie pokazów grupowych, jest liczebniejszy udział samolotów jak Catalina, czy Trojan. Bo sam Jurgis i Marek Szufa mimo że świetni w swoim fachu nie dadzą rady uatrakcyjnić pokazu w taki sposób, aby ilość odwiedzających muzeum w tamtym czasie była wystarczająca by jeszcze MLP na tym zarobiło.

Przyczyn katastrofy dotąd nie ustalono.

Tydzień po wypadku było już wiadomo o nie odblokowanym wolancie i za dużej masie startowej samolotu. Gdyby PKBWL ogłosiło to oficjalnie, to nie było by argumentu na zniszczenie pokazów.

EDIT:
Jest wstępny raport.
http://www.mi.gov.pl/files/0/1791395/2009_440_RW.pdf

[martin]

Nie popadajmy w skrajności, z grupowych pokazów to tylko Żelaźni byli w tym roku, tak wiem były też B-C kiedyś, ale  B-C w tym miejscu to rzeczywiście lekkie przegięcie.

[TheWitch]

General Aviation to banda bogatych, egoistycznych snobów, robiących co chcą bez względu na bezpieczeństwo innych i nie przedstawiających żadnego pożytku dla reszty społeczeństwa 

Mogłabym prosić o informację skąd pochodzi ten cytat ?

[Sundowner]

Sam to stworzyłem bazując na sposobie w jaki społeczeństwo postrzega lotnictwo, tak i u nas w kraju, jak i na wyspach, oraz za oceanem.

[TheWitch]

Ach, dzięki, już myślałam, że to jakiś nowy artykuł Pani Sowy w "Polityce".

[Wacha]

Sam to stworzyłem bazując na sposobie w jaki społeczeństwo postrzega lotnictwo, tak i u nas w kraju, jak i na wyspach, oraz za oceanem.

Zgodziłbym się co do pierwszego umiejscowienia, nie zgodziłbym się z drugim, co do trzeciego może ktoś stamtąd się wypowie jak np Ramzey?

Co do meritum wątku wydaje się być jasnym iż zawinił kot, powiesili psa (czy jak tam to leciało w przysłowiu). Generalnie ktoś szuka powodu do jakichś działań. Nie wiadomo zdaje się na chwilę obecną o co dokładnie chodzi a w takim przypadku wiadomo powszechnie, że chodzi o....

[zack]

zawinił kot, powiesili psa (czy jak tam to leciało w przysłowiu).

Z cyklu przysłowia polskie: "Kowal zawinił, Cygana powiesili".

[Wacha]

Otóż to

[Avat]

Najbliższy i prawdopodobnie następny Piknik nie będą zbyt spektakularne. Potem wszyscy zapomną.

Może stulecie ZHP przyniesie dobrą imprezę, ma być kilkadziesiąt balonów

[Flanker]

Najbliższy i prawdopodobnie następny Piknik nie będą zbyt spektakularne. Potem wszyscy zapomną.

Obawiam się że zapomną, ale o istnieniu MPL... Nie zapominajmy że teren na którym odbywają się pokazy, to działka pokaźnych rozmiarów w centrum Krakowa, na której pewnie chciało by się coś wybudować
Mam takie pytanie, czy Muzeum ma wieczyste użytkowanie tego obszaru, czy nie ?

Może stulecie ZHP przyniesie dobrą imprezę, ma być kilkadziesiąt balonów

Rozwiniesz ?

[Avat]

Muzeum ma się dobrze, ponoć planują wykupić resztę terenu (część jest państwowa chyba) żeby zarządzać lotniskiem po swojemu.

W przyszłym roku szykuje się porządna parada balonów, Mistrzostwa Świata albo Europy albo Polski albo jeszcze czegoś innego W każdym razie międzynarodowo. Wszystko ma latać nad Krakowem i na Błoniach.

[Josiv]

Oj jakie się boje toczyły z AMW o te chaszcze z zabytkowymi resztkami hangarów wzdłuż dojazdówki do aktualnego pasa, teraz już jest jakaś odwilż w stosunkach AMW, ale czy muzeum będzie stać, czy ktoś pomoże.... wątpię, ale liczę z całego serca. Przydał by się też sponsor na puszczenie  linii wysokiego napięcia  pod ziemia
Macio... może jak jeszcze tu zaglądasz mały komentarz z 1 ręki?