Autor Wątek: Spiskowa teoria dziejów...  (Przeczytany 99129 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Yarden

  • *
  • Wirtualny Dywizjon 316
Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #285 dnia: Października 24, 2010, 01:35:05 »
Ach, Nadczłowieku, dajcie spokój, wystarczy podać przykład drugiej wojny światowej. Poza tym, jak mówię, technikę rozwijają wojny, nie wojsko. To o czym mówisz, przeznaczanie masy pieniędzy na pierdułki bez znaczenia dla całości rozwoju cywilizacyjnego, jest spowodowane obecną stabilizacją i brakiem jakichś specjalnych zagrożeń dla poszczególnych mocarstw. Gdyby zaistniało coś w rodzaju jednego państwa, wszystkim byłoby dobrze, w sensie beztrosko, więc nikt by się nie spieszył z badaniami.

NN mnie zawiódł... a chciałem dowiedzieć się prawdy ;(

"Nie mogę patrzeć na bitego człowieka, nie mogę! Jeżeli bije ktoś inny." - Hermann Brunner

tomek1988

  • Gość
Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #286 dnia: Października 24, 2010, 02:21:24 »
W celu unikania problemu, ludzie od zarania stosują jeden i ten sam mechanizm obronny - potrafią udawać, ze nie widzą lub nie słyszą problemu.. ignorują go nawet gdy jest on ewidentny (to czy wychodzi im to na zdrowie czy nie to odrębna kwestia).

Nie jest tak, że całkowicie ignoruję te argumenty - uważam, że warto wyrobić sobie opinię na dany temat. "Loose Change: Final Cut" już kiedyś oglądałem, być może nawet z Twojej rekomendacji (podobnie jak film o nie-lądowaniu na Księżycu) :)... Niewątpliwie jest to jeden z bardziej zrównoważonych "spiskowych" filmów na temat 9/11, większość z nich budzi już po chwili litość podawaniem jednym ciągiem wielu, coraz bardziej absurdalnych koncepcji przebiegu jednego wydarzenia (WTC->Bomby->Rakiety->Hologramy->itd.)... Nie zmienia to faktu, że nawet podchodząc do tematu całkowicie poważnie, wielu przedstawionych tam stwierdzeń po prostu nie mogę zweryfikować z braku możliwości/czasu/ochoty... Pozwól też, że nie będę bezgranicznie ufał świadkom, czy "niezależnym" ekspertom... Relacje tych pierwszych często są nierzetelne, natomiast na opinie tych drugich w wielu przypadkach wpływ ma ich światopogląd. Wiele "faktów" można też po prostu zmyślić, bo przecież kto to zweryfikuje?

Po co zajmować się jakimś 11 września, jak na co dzień wystarczająco dużo problemów się znajdzie..

To proste. Tyle już na ten temat słyszałem, że zwyczajnie szkoda mi na to wszystko czasu - stąd moja wczorajsza, treściwa opinia :P. Już kilka lat temu pisałeś na kilku forach o 9/11, co to dało, co się od tej pory zmieniło? Tam zginęli ludzie, a dla większości ich rodzin takie teorie, jak te o zaangażowaniu w spisek załóg i pasażerów tych samolotów, są po prostu bolesne - do propagowania tego typu bzdur ręki na pewno nie przyłożę.

Ale pomyślcie... jeśli ci ludzie dopuścili się 9/11 i byli w stanie sprzedać historyjkę światu, to pomyślcie co mogą uczynić w przyszłości żeby realizować swoje cele.. nie ważne czy nazwiecie to NWO czy jak sobie chcecie...

To jest ważne... Goście lubujący się w tematyce "NWO" mają poważny problem... Oni po prostu "łykną" każdą teorię spiskową, jaką im się podsunie :D. Przykładowo: http://newworldorder.com.pl.

Myślę, że dużo bardziej sensowne są teorie o cichym przyzwoleniu CIA na zamachy i płynących z nich korzyściach dla koncernów zbrojeniowych, czy naftowych... Tu przynajmniej istnieje jasno określony motyw - zysk, a nie realizacja "swoich celów" przez "tych ludzi" (z pewnością nikczemnych :P).

to, że 9/11 się wydarzył jest faktem, to że to "inside job" nie ulega najmniejszym wątpliwościom, skutki tego również są faktem (Irak, A-stan, .... lista jest otwarta). Gra się toczy o prawdę. O przyszłość.

Tylko nie mów mi, że w Afganistanie walczy złe NATO z dobrymi, afgańskimi Mudżahedinami, jak to próbują propagować różnego rodzaju pacyfiści. Ludzie, którzy zabili Ahmada Szaha Masuda (09.09.2001 - wiele osób twierdzi, że była to swoista "zapowiedź" późniejszych wydarzeń), z pewnością nie chcieli dobra Afganistanu. Zresztą temat jest bardziej złożony, ale to już dyskusja nie na ten wątek...

I jeszcze jedno... Czy Twoje poglądy na te tematy nie rozmijają się trochę z nieukrywaną słabością do USAF ;)? Zdajesz sobie sprawę, że w ich szeregach raczej nie wzbudziłbyś aprobaty mówiąc to wszystko?
« Ostatnia zmiana: Października 24, 2010, 02:27:03 wysłana przez tomek1988 »

Offline Norbertnaviedzony

  • Trolle
  • *
  • Viper all the way :)
Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #287 dnia: Października 24, 2010, 03:01:38 »
zero własnej inwencji
Własnej inwencji? A co to? Pokaz mody? Konkurs piosenki radzieckiej? :icon_luger_148: Am sory.. mein fuhrer  :107: niemieckiej! Potrzebujesz rysunku na którym widać, że 2 + 2 = 4 ? A może chciałbyś, żeby stenogramować tekst z linkowanych filmów. No wybacz. To grozi artretyzmem nadgarstków..  :032: Moje stanowisko jest znane (czytaj 9/11 to wewnętrzna robota a nie grupki jakichś tam fanatycznych arabów z pustyni) zawiera się w całości linkowanych filmach.. W których to filmach nie wypowiada się Maniek R. spod butki z piwem ale wybitni specjaliści w swoich dziedzinach, przytaczają i omawiają poszczególne wątki 9/11 w sposób dokładny, zrozumiały i jasny dla średnio inteligentnego, średnio wykształconego, średnio zarabiającego człowieka.  Chciałbyś ze mną dyskutować, obalić albo podważyć moje stanowisko. No to spróbuj..   Ponieważ jak narazie jedyny "wkład merytoryczny" jaki wniosłeś do tej dyskusji to żałosna, dziecinna próba zdyskredytowania mnie. Mam dla Ciebie smutną wiadomość. Jestem żyletkoodporny (znaczy nie golę nóg).

Jeśli jednak z sobie tylko znanych przyczyn chcesz podjąć faktyczną dyskusje, to na początek proponuję zacząć od udzielenia odpowiedzi na poniższe 22 wątpliwości. Chętnie usłysze, co masz do powiedzenia, wtedy możemy dyskutować  :004:
http://www.lepszyswiat.info/modules.php?name=News&file=article&sid=113


F-16 is a sexy beast - just the best looking fighter jet in existence - the most beautiful machine human being has ever built!

Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #288 dnia: Października 24, 2010, 06:19:57 »
David Griffin robi naprawdę świetną robote.. here

Panie Żyletka,
Ciekawe, jak zareagował byś gdyby Twoje dzieci w podręcznikach do historii czytały, o zamachach z 11 września - podczas gdy Ty wiedział byś że to czego uczą ich obecnie w szkole nie ma nic wspólnego z rzeczywistością? Historia dzieje się na Waszych (Naszych) oczach.. chcecie się przyglądać i być tylko trybikami w maszynie, której prędkości ani azymutu nie znacie? A może wejść w interakcję z tym światem i mieć wpływ na bieg wydarzeń.. Opt to you peoples :604:

Na historii czy wosie dzieci b. często są uczone czegoś odległego od prawdy. Np. dziś im się wbija do głowy bynajmniej nie udowodnioną wyższość demokracji nad innymi ustrojami. Też mi się to nie podoba, ale na swoje dzieci masz w końcu większy wpływ, niż nauczyciel, co? Więc naucz po swojemu. Naprawdę nie mam nic przeciwko...

Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #289 dnia: Października 24, 2010, 09:07:23 »
Tak mnie naszło:

Historia prawdziwa. Kto się nie zgadza ten w spisku!

Genesis:

Na początku było słowo. A potem Pan stworzył niebo i ziemie. I powiedział: ok. Później zwierzęta i rośliny (lub odwrotnie – jak kto woli). Następnie „człowieków”. Było ich dużo, więc Pan powiedział: jest was dużo, zatem 10% będzie spiskować, a 90% ulegnie manipulacji. I wiedział już, że to co zrobił nie było ok.  I oto Pan zasadził drzewo i czekał na owoce. Powiedział do „człowieków”: "Nie ruszać mnie tu tego drzewa, bo jeszcze jabłka niedojrzałe, a calvados uwielbiam, jak ruszycie rozgniewam się okrutnie i koniec sielanki!" Więc „człowieki” omijały jabłoń z daleka, do czasu aż spiskowcy uknuli, że te jabłka to fajna rzecz i można z nich zrobić masę fajnych rzeczy, ewentualnie zjeść i tym sprzeciwić się Bogu. Długo myśleli jak to zrobić, aż jeden z nich o ksywie Snake powiedział: "Weźmy jedną pannę o pięknej figurze i miłej aparycji, za to z twarzą nie zmąconą myślą, niech te jabłka zeżre, a my zobaczymy czy Szef będzie wściekły." I tak to uczynili. Ewa zjadła jabłko, a że nie było w pełni dojrzałe to brzuch ją strasznie bolał, więc przeto poszła do medyka o imieniu Adam. Ów zacny znachor nie mogąc przyjmować bezpłatnie (wszakże Ewa nie miała żadnych środków płatniczych, może poza swoją aparycją) zapisała na kartach niebiańskiego NFZ- tu całą historię choroby Ewy. I dni mijały i czas leciał. Przeto Adam umówił się z Ewą, bo strasznie go pociągała, ze względu na brak skomplikowania umysłu, oraz piękne, wręcz boskie ciało. A że wszyscy nago dreptali po Niebie, to szybko urodzili im się bliźnięta. Tymczasem przyszedł czas nowych kontraktów i rozliczeń starych w NFZ. Szef spojrzał na księgi i ni z tego ni z owego wzrok jego padł na historie Ewy. "Na Thora! - wrzasną (bo Thor to jego stary kumpel z wojska) toż to zatrucie niedojrzałym jabłkiem!" Poszedł przeto Pan, wkurzony do żywego, do sadu, w asyście swoich księgowych i poczęli liczyć jabłka. Nie zgadzało się ani w jotę. Zdenerwował się przeto Pan i śledztwo kazał robić. Wobec braku wyników, wyrzucił wszystkich z Raju i począł sadzić kolejne drzewa.

Tymczasem spiskowcy przedtem zeszli na Ziemie, bo wiedzieli, że nie wesoło będzie w Niebie i zaczęli obmyślać zdradzieckie plany. A że nie byli doskonali, to szybko ziarno niezgody pojawiło się u nich. Po burzliwych obradach, jedynie przysięgę złożyli, że prawdy nie ujawnią i zatajać po wsze czasy ją będą. I tak oto niejaki Budda zwany Oświeconym poszedł na Wschód głosić swoją wersję, niejaki Mojżesz został w środku, ale szybko skłócił się z Mahometem i odtąd nie lubią się bardzo. Ludzie z Niebios spływali, czas leciał i trzeba było kilku pokoleń, aby trzech niezłomnych ustanowiło oficjalną wersję wydarzeń. Mojżesz, który manipulował po środku Świata napisał dla swego ludu nową historię, którą do dziś dzień czytamy.

Przez wieki, wiele prób było zaprowadzenia ciemnego ludu na manowce. I tak to powstały piramidy, Tenochtitlan i inne smoki, zjawy i duchy, oraz oczywiście organizację typu Masoni i Różokrzyżowcy. Niejednokrotnie z odmętów niewiedzy próbowano lud ratować, co rusz ujawniając spiski i knowania, lecz Matrix był na tyle silny, że żadne, nawet czarne tabletki nie działały za wyjątkiem dopalaczy i pewnej rosnącej w kraju Shivy rośliny, oraz oczywiście liści, z których można zrobić odrdzewiacz do śrub rosnącej w kraju kosmitów i czcicieli Słońca. Tak więc przez wieki lud żyje w nieświadomości, a potomkowie spiskowców nim manipulują. Toczą się nieustanne boje o prawdę, dlatego np. nie wolno zażywać  niektórych rośli, bo mogła by ona wyjść na jaw.  NWO i inne organizacje starają się prawdę ukryć, bojownicy odkryć.  Jeśli już „człowieki” są na tyle blisko odkrycia prawdy, to wali się do nich z Boeinga, wcześniej zamykając w wyburzanym budynku, lub finguje loty na Księżyc, ale opór jest i „człowieki” dążą do ostatecznej prawdy, aż w końcu nastanie Królestwo Niebieskie i Pan zlikwiduje spiski.


Są to FAKTY! Opieram się na DOWODACH NAUKOWYCH! Oto źródła
- Biblia
- „Asterix i Obeliks”
- Sanskryt
- „Pingwiny z Madagaskaru” (fragmenty wypowiedzi Króla Juliana)
-  Awesta
- Wypowiedzi Jarosława K. i innych „Napolenów”
- „Mein Kampf”
- prof. dr hab. Król Julian, „Tako rzecze ja! Król Julian”
I inni.

PS. Nikt nie obali moich twierdzeń, bo nie da się obalić prawdy (chyba, że istnieje taka gorzała). A jak ktoś się nie zgadza to patrz post NN. :D
L'ordre règne à Varsovie!

Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #290 dnia: Października 24, 2010, 09:13:35 »
Co do zawalenia się wież...
Ignorowane są dwie rzeczy. Po pierwsze to, że to samolot wleciał z dużą prędkością i przeleciał niemalże przez przekrój wieży jest ignorowane. Jedyną przyczyną zawalenia się budynków jest pożar. I tutaj też jest błąd w rozumowaniu - stal nie musi się topić, by stracić swoje właściwości, co ukazane jest tutaj (http://docs.engineeringtoolbox.com/documents/773/metal-modulus-elasticity.png). Na otwartym powietrzu temperatura spalania paliwa lotniczego to 550F, w budynku będzie to więcej. I jeszcze jedno. Budynki zawalają się albo po kawałek po kawałku, gdy uszkodzona jest jedna część budynku, albo całościowo, gdy uszkodzony jest cały budynek (lub kilka pięter, ale w całości). I z jaką prędkością ma spadać obiekt, jak nie z prędkością swobodnego spadania? Ktoś byłby chętny by mi to wytłumaczyć?

Co do WTC7 się nie wypowiadam, mam za mało wiarygodnych danych na ten temat.


@Norbertnaviedzony - za dużo w tym tekście "ponad wszelką wątpliwość" oraz "istnieją dowody" :D Jeżeli istnieją dowody, to proszę je podać, jeżeli jest to "ponad wszelką wątpliwość" i ktoś nadal ma pytania, to jednak wątpliwości są.
« Ostatnia zmiana: Października 24, 2010, 09:19:54 wysłana przez Miodek »

Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #291 dnia: Października 24, 2010, 09:24:29 »
Chciałbyś ze mną dyskutować, obalić albo podważyć moje stanowisko. No to spróbuj..
Ty nie masz stanowiska - ograniczasz się wstawiania linków (Twoje stanowisko polega na wierze w teorie spisku). W żadnej ze swoich spiskowych teorii i nie przedstawiłeś w miarę kompletnego własnego zdania, czegoś z czym warto by polemizować i tracić czas przy klawiaturze. Nie pokazujesz żadnych rewelacji, w zasadzie pokazujesz coś co jest powszechnie znane w sieci - funkcjonujesz jako wyszukiwarka i nic więcej. A więc ewentualna dyskusja nie byłaby by z Tobą - bo Ty nie posiadasz własnego zdania, tylko powielasz to ktoś wrzucił do sieci. A jeśli uważasz, ze szkoda Ci nadgarstków na pisanie czegoś własnego - to tak z ciekawości po diabła to tutaj wrzucasz? I dlaczego oczekujesz, że inni będą w takim razie "nadgarstki męczyli"? Po za tym Ty to przyjmujesz "na wiarę" - więc jakakolwiek sensowna dyskusja jest bezsensowna, z "wierzącymi" ciężko dyskutować.

Twoja metoda działania polega na wrzuceniu linku i oczekiwaniu od użytkowników forum, aby mozolnie obalali znajdujące się tam hipotezy, zapewne wyszukując podobne filmiki i stronki twierdzące i wykazujące coś przeciwnego. Zresztą w przypadku gdy ktoś ci zapoda link do przeciwnego zdania wykazującego, że Twoje "teorie spiskowe" to stek bzdur to udajesz, że tego nie widzisz i to ignorujesz, dalej nie wykazując nawet cienia chęci na polemikę z przedstawionymi kontrargumentami.

Tak było w ostatnim założonym przez Ciebie "spiskowym temacie" o rzekomym sfingowaniu lądowaniu na Księżycu. Gdy some1 przedstawił Ci stronę gdzie te wszystkie spiskowe hipotezy obalono krok po kroku, to nawet się do tego nie odniosłeś, jakby tego nie było. No cóż metoda charakterystyczna dla wszelkich "spiskowców" - jak fakty przeczą ich założeniom to tym gorzej dla faktów. Nie spodziewaj się więc, że w tym przypadku ktoś będzie mozolnie wyszukiwał kolejne godzinne filmiki i używał ich jako kontrargumentów (bo większości normalnych ludzi po prostu nie chce się tracić czasu na takie bzdety jak obalanie teorii spiskowych).

Jeśli jednak z sobie tylko znanych przyczyn chcesz podjąć faktyczną dyskusje, to na początek proponuję...
Gdybym chciał podjąć (odczuwał taką potrzebę, miał dostęp do materiałów, posiadał wiedzę fachową w tej dziedzinie, chciał tracić czas na rozgryzanie sprawy itd.) na ten temat "faktyczną dyskusję" to pewni dyskutowałbym o tym tam gdzie to opublikowano, dyskusja z kimś kto jest w zasadzie wyszukiwarką internetową jest bez sensu.

Sam nie wykazujesz jakiejkolwiek własnej inwencji, własnej argumentacji, a jednocześnie oczekujesz od innych aby najpierw strawili godzinne oglądanie 255 wersji tej samej teorii spiskowej (przecież to jest starsze od węgla - nic nowego nie znalazłeś), a potem mozolnie w punktach obalali jej hipotezy. Abstrahując już od faktu, straty czasu na pierdoły - trudno to choćby zrobić z przyczyn technicznych. Nie mamy dostępu do oryginalnych materiałów na temat wydarzenia i oryginalnych danych. To co masz to tylko materiał wtórny, już obrobiony i zmanipulowany (obie strony mogą manipulować materiałem - ta "oficjalna" i ta "spiskowa", a ty dostajesz ich produkt, bez możliwości zweryfikowania). Ponadto oprócz posiadania oryginalnych materiałów i danych trzeba by jeszcze być specjalistą w danej dziedzinie.

I tutaj w dużej mierze jest pies pogrzebany - jak słusznie zauważyłeś wypowiadają się pewni specjaliści, ale odbiorca specjalistą w tej dziedzinie zwykle nie jest. Skutek jest taki, że specjalista posługując się swoją wiedzą zawsze wciśnie kit laikowi - poprzez proste manipulowania tą wiedzą (też tak umiem w "swoich" dziedzinach). Sprytne jest więc podejście takich zwolenników "spiskowych teorii" jak Ty - bo przedstawiasz wynaleziony materiał kogoś kto sobie wysuwa różne hipotezy w swojej dziedzinie wiedzy i wymagasz od osób nie związanych z tą dziedziną obalania tych tez. Natomiast w przypadku znalezienia Tobie tez przeciwstawnych (tak jak zrobił to some1 w kwestii Księżyca) nabierasz wody w usta. To po co tracić czas na wyszukiwanie?

Ach i jeszcze jedno tym razem poważnie - zmień ton zwracania się do innych tutaj na Forum, bo powoli zaczynam tracić cierpliwość i w końcu dostaniesz kopa - tym razem na zawsze (załatwię Ci to - bądź pewien). To właśnie ten ton wypowiedzi w dużej mierze sprawia, że człowiekowi nawet nie chce się z Tobą polemizować. To, że jak stwierdziłem (kiedyś przy "sprawie Księżyca" i ostatnio) tutaj możesz sobie swoje teorie wrzucać (do tego jest ten temat) to nie oznacza, że nie można tutaj dostać w kolano za formę wypowiedzi - to dwie różne sprawy.

Możesz sobie tutaj wstawiać te "teoryjki spiskowe" (jak napisałem wentyl bezpieczeństwa lub klatka dla trolli), od tego ten temat jest, ale w dysputę z Tobą ewentualnie wejdę dopiero wtedy gdy przedstawisz jakieś własne argumenty, wyłuszczysz jakąś swoją autorską "teorię spiskową" (nie mów, że jako miłośnik takowych, nie opracowałeś jeszcze żadnej własnej? Nie wierzę). Do czasu gdy funkcjonujesz jako internetowa wyszukiwarka (zresztą się zacinasz - bo o 9/11 już było 2-3 razy) nie ma sensu z Tobą dyskutować, bo kto dyskutuje z wyszukiwarką?  :118:

Do czasu jak nie przedstawisz czegoś własnego (a nie powielonego z netu) to będę sobie siedział i dalej się nabijał. Bo tylko to można robić - Ty się nabijasz z ludzi rzekomo "omamionych" TV i oficjalnymi wersjami, a ja się nabijam z ludzi "omamionych" przez cwaniaczków tworzących spiskowe teorie dziejów.  :002:
« Ostatnia zmiana: Października 24, 2010, 11:01:06 wysłana przez Razorblade1967 »

Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #292 dnia: Października 24, 2010, 09:41:31 »

- prof. dr hab. Król Julian, „Tako rzecze ja! Król Julian”
I inni.

Zabawne ale współcześnie uczy się historii okresu Kolumbijskiego na podstawie opowiadania napisanego przez takiego dziewiętnastowiecznego  Dana Browna .
W sumie w naszej historii też jest parę faktów które mijają się z prawdą ale dalej się je powiela...

Offline Mekki

  • Global Moderator
  • *****
  • Tępy Ch**:)
    • 13 WELT
Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #293 dnia: Października 24, 2010, 12:07:10 »
Czyżby NN znów zaciął się żyletką?  :021:
@tichy: Właśnie wczoraj nastawiłem swój pierwszy zacier w życiu. Jak coś z niego wyjdzie produkt nazwę "Prawda" i udokumentuję fotograficznie jej obalanie.  :banan
A w jaki sposób Ty jesteś upośledzony?

Kanał youtube 13WELT

Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #294 dnia: Października 24, 2010, 12:29:33 »
Cytat: Norbertnaviedzony
Faktycznie i nieodwołalnie masz teraz problem drogi Toyu. Widziałeś film Matrix? Był tam moment, w którym bohater Neo musiał wybrać czy chce żyć jak do tej pory w błogiej i wygodnej nieświadomości czy też... chce poznać prawde i sie z nią zmierzyć, co nie było ani proste ani łatwe ani przyjemne, ponieważ od tego momentu nic nie było już takie samo jak przedtem. Ale było warto. Tobie proponuje red pill, chyba że wolisz niebieską.. w imię zasady "knowledge is a power but ignorance is bless..". Nie potrafie sobie jednak za bardzo wyobrazić, żeby człowiek, który wstając rano z łóżka swoje życie zawierzał rozumieniu praw fizyki, i innych naukowych podwalin, jak niewielu - teraz nagle mógłby zignorować ich podstawy. Highly unlikely :004:

Są to rzeczy których zdrowo myślący człowiek zignorować nie może, no chyba że chce.. w imię wyżej przytoczonej maksymy. Wasz wybór.. tak czy inaczej macie problem.  :004:

Szanowny Kolego, rady z pigułeczkami proszę kierować do babci Gieni, czerwone są na bronchit.
Twój sposób przekonania m.in. mnie do "swoich" teorii przypomina mi okres mojego wczesnego dzieciństwa: "Jak czegoś nie zrobisz to jesteś taki a taki", zawsze mnie to mierziło i tak mi już zostało, ale to mój problem.
O jakich podstawach wiedzy piszesz? Wrzuć choć jeden rozsądny argument, podkreślam - rozsądny. Posługujesz się jakimś pseudo naukowym językiem, dla Ciebie może to wygląda mądrze, ale w gruncie rzeczy jest to zlepek jakichś wyrażeń które ni to przypiąć ni przyłatać, taka jakaś bliżej nieokreślona papka językowa, okraszona dodatkowo językiem angielskim. Post o krowach musiałem przeczytać trzy razy, żeby zrozumieć o co chodzi, ale może nie jestem tak błyskotliwy jak autor postu, trudno.
Ale próbuj przekonywać, może Ci się uda. Powiedz mi tylko jedno, co zrobisz z tą wiedzą? Postaraj się odpowiedzieć w miarę krótko i bez wstawek angielskich.
PS: Uważaj na chłopów z Mazur, już kiedyś czytałem, że Kielce przepraszają za... wiesz kogo  :118:

Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #295 dnia: Października 24, 2010, 12:48:54 »
Mekki - jak podam Ci adres to prześlesz próbkę? Na mój koszt, oczywiście...

Uważaj Toyo bo NN ma bardzo solidne podstawy, żeby resztę społeczeństwa nazywać ciemniakami. Oglądał "Matrix"! :D

Tak trochę poważniej:
Nie ma się co obrażać, kopać i banować. Każde Forum musi mieć swojego pupila, a że ten czasami nas..a na dywanik, czy podrze kanapę, taki jego urok. W sumie nieszkodliwy, jak dla mnie. To, że się czasami za bardzo podnieci i zachlapie monitor, no cóż, posprząta i dalej będzie bawił wszystkich. Pamiętajcie, że jak NN zniknął to strasznie nam go brakowało i do tego żyliśmy w niewiedzy. A teraz jest git. Szkoda, że od czasu WTC nie odkrył dla nas, maluczkich nowych spisków, a każda próba wciągnięcia go w odmęty katastrofy smoleńskiej kończy się na niczym. Norbercie przeszukaj Internet (czy jak wolisz "sercz for internet"). Trzymam kciuki :023:


 
L'ordre règne à Varsovie!

Offline Mekki

  • Global Moderator
  • *****
  • Tępy Ch**:)
    • 13 WELT
Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #296 dnia: Października 24, 2010, 13:13:11 »
Jak na razie to wstawiłem zacier, a w tym tygodniu planuję wykonanie małej ale cieszącej oko kolumienki rektyfikacyjnej. Jako że doświadczenie mam zerowe obawiam się, że pierwszy nastaw i tak pójdzie na zmarnowanie, ale człowiek się uczy na błędach nie?:). Co do próbek to czego się nie robi dla fanów Lema?:P
Żeby nie było całkiem od czapy: wóda ogłupia i jest narzędziem kontroli mas. Powiedziałem. I udowodnijcie mi teraz że nie jest. :118:
A w jaki sposób Ty jesteś upośledzony?

Kanał youtube 13WELT

Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #297 dnia: Października 24, 2010, 13:38:05 »
Hehe... tylko Mekki nie baw się w żadną miedź, ani inny metal. Na mój gust powinno być szkło. Mówię oczywiście o chłodnicy i rurkach. Jako kadź dobrze nadaje się bańka po mleku. Jest szczelna i możliwie najsłabiej oddaje zapach i smak metalu. Dobrze wykombinować coś z nierdzewki, ale przy dzisiejszych cenach może okazać się to trudne. Generalnie w tym roku to MW50 z owoców nie bardzo - słabe zbiory, za mało cukru. Pozostaje, chyba klasyka z cukru (tradycja każe honorować bitwę pod Grunwaldem -1410). Pierwszy ekstrakt wyjdzie, o ile wszystko będzie dobrze, ok. 80%. Wbrew pozorom nie kopie tak jak późniejsze, ale pozostaje najczystsze. Po filtracji musisz ocenić proporcję mieszania poszczególnych frakcji. Wg. mnie jest to najważniejsze dla jakości całego dzieła. Można podzielić wszystkie próbki i następnie, organoleptycznie spróbować mieszać, od najsłabszej do najmocniejszej, uzyskując stałą moc 40-45% w produkcie końcowym. A później wszystko zależy od inwencji. Jednak głównie dodawanie smaku opiera się na karmelu, cytrynie, goździkach oraz skórce pomarańczowej. Mówię, oczywiście o czystym smaku z delikatną nutką drożdży, ponieważ wszelkie okowity owocowe nie wymagają żadnej, dodatkowej obróbki, poza, ewentualnym dodatkiem owoców. A, jak coś to zawsze lepiej produkować na drożdżach winnych, które nie powodują takiego, niepożądanego zapachu.
:D   
L'ordre règne à Varsovie!

Offline Mekki

  • Global Moderator
  • *****
  • Tępy Ch**:)
    • 13 WELT
Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #298 dnia: Października 24, 2010, 14:29:37 »
Nastaw jest na cukrze i matce z drożdży winnych. Co do sprzętu to kocioł będzie z kega 30l a kolumna ze stali kwasowej. Brat ma dostęp do TiG więc nie ma problemów ze spawaniem. Zastanawiam się nad chłodnicą, kupić szklaną laboratoryjną, czy wykonać samemu. Widziałem na alledrogo fajne i tanie(w porównaniu z kwasówką, ale już nie z miedzią).
A w jaki sposób Ty jesteś upośledzony?

Kanał youtube 13WELT

Odp: Spiskowa teoria dziejów...
« Odpowiedź #299 dnia: Października 24, 2010, 15:19:03 »
Jeszcze raz OT. To bajer z tą kadzią  >:D Ale chłodnice polecam szklaną. Jest niebezpieczeństwo stłuczenia, ale nie ma dodatku słodkiego metalu. Wykonanie samemu może okazać się trudne, poza tym metale utleniają się i zawsze pozostaje jakiś posmak (miedź np. pozostawia słodkawy), co i zdrowotności i smakowitości nie służy. Więc mocno polecam szkło laboratoryjne. W każdym rzazie powodzenia i wesołej zabawy. :007:
L'ordre règne à Varsovie!