Lobbowanie przy dużych projektach jest rzeczą wręcz naturalną. Zjawisko to ma swoje wady i zalety. Tak samo jak był lobbing na rzecz F-16 tak samo był dla Gripena czy Mirage-2000. Ale dla pewnego grona osób tylko i wyłącznie lobbing na rzecz F-16 był zjawiskiem negatywnym.
Oceniam negatywnie nie tylko lobbing ale i sposób wycyckania nas przez jankesów z offsetu. To co zaprezentował LM i powiązane z nim firmy zakrawa na kpinę. To jak z przeproszeniem załatwić się komuś na wycieraczkę a potem zadzwonić i grzecznie poprosić o papier.
http://www.tvn24.pl/12690,1615518,0,1,nik-krytykuje-offset-f_16-ministerstwo-nie-ma-zastrzezen,wiadomosc.htmli temu podobne…
Prawda jest taka, że lobbing to zjawisko, które należy nazwać po imieniu. Są to naciski zainteresowanych producentów stosowane w taki sposób by to właśnie ich produkt/usługa została wybrana z pominięciem, rzeczywistej merytorycznej wartości oferowanego dobra. To media wykreowały pozytywny wizerunek lobbysty – łapownika.
Polski przemysł był (i pewnie jest nadal) otwarty dla firm europejskich. Niekoniecznie te wyrażały swoje zainteresowanie naszym potencjałem w wystarczającym stopniu.
Niekoniecznie wyrażały zainteresowane?
Polski przemysł? Kolega ma na myśli lotniczy? A które konkretnie zakłady?
O ile pamiętam to Świdnik to Europejska Augusta
Okęcie to EADS - też Europa
Mielec to Sikorski USA
Jak dla mnie to 66,66% to właśnie firmy z Europy zakupiły?
Zostały w polskich rękach zakłady remontowe i parę małych spółek. F-16 to moim osobistym zdaniem nietrafiony zakup, ale o tym jest już na forum sporo wypowiedzi. Nie będę, więc ich powielał
Nie mniej jednak ani Gripen ani Mirage nie były by lepsze.
Natomiast nie jestem zorientowany, kto i u kogo pracuje oraz co robi w związku z tym mógłbyś mi przybliżyć dokładne informacje?
Owszem będzie to ode mnie jednak wymagać pewnego wysiłku. Bowiem muszę przegrzebać się przez stos starszych numerów SP, Raportu i TW, które wielokrotnie o tym pisały.
Upraszczając. Dla urzędników ministerstw odpowiedzialnych za projekt wyboru F-16 dla Polski znalazły się „nagle” ciepłe posady u dostawcy sprzętu przy obsłudze programu. A ludzie z firm lobbingowych znaleźli się nagle w instytucjach obsługujących offset…To jak wpuszczenie lisa do kurnika z prośbą by troskliwie zaopiekował się drobiem….A to nie kreskówka dla dzieci tylko Polska właśnie. I co gorsza, nasze podatników pieniądze.