Właśnie anulowano misję ratownicza i przystąpiono do procesu wydobycia wraku, który spoczywa na głębokości 400 stóp.
Jak do tej pory uratowano tylko jedną osobę bezpośrednio po katastrofie - podjęta z wody przez inną maszynę tego operatora, tratwy okazały się puste, 17 osób nadal nie odnaleziono. Przyczyny katastrofy i zatonięcia wraku nie są jasne, wiadomo tylko, że załoga po 27 minutach lotu zgłosiła niski poziom oleju w przekładni głównej i zawróciła nad ląd, a po 7 minutach lotu znalazła sie na wodzie.