Autor Wątek: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....  (Przeczytany 391069 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

John Cool

  • Gość
Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #810 dnia: Lutego 03, 2010, 21:49:56 »
Mi-24 rozbił się w Rosji:
http://news.mail.ru/incident/2345340


Offline JacD

  • *
  • 7WEDS
Gravity is a cruel mistress!
7WEDS


Kapitan Bomba nie pie...li się z kosmitami.
Nap.....la z karabina, nie pyta.
Kapitan Bomba, i nie ma ch..a!

Offline JacD

  • *
  • 7WEDS
Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #814 dnia: Lutego 17, 2010, 12:43:20 »
Ja podczepię się po tą samą wiadomość ale tylko dlatego, żeby wykazać po raz kolejny jacy "mądrzy i inteligentni inaczej" są dziennikarze-reporterzy:
http://www.tvn24.pl/-1,1643658,0,1,awaria-wojskowego-smiglowca,wiadomosc.html
Panowie trzeba obejrzeć ten materiał filmowy i posłuchać najprawdopodobnej hipotezy tego zdarzenia czyli problemów i awarii z podwoziem w śmigłowcu MI-2 podczas podchodzenia do lądowania... :karpik
Gravity is a cruel mistress!
7WEDS

Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #815 dnia: Lutego 17, 2010, 16:11:19 »
Ja podczepię się po tą samą wiadomość ale tylko dlatego, żeby wykazać po raz kolejny jacy "mądrzy i inteligentni inaczej" są dziennikarze-reporterzy

Hehehe ... gość miał trzy kluczowe słowa: śmigłowiec, awaria i podwozie to je sobie złożył dowolnie. Tak naprawdę to po prostu poszło lewe koło główne podczas szybszego niż normalnie przyziemienia to i się przewrócił - jaki był powód takiego lądowania to się okaże. I tak ten z TVN był w miarę "kumaty", bo jak ich pogonili wszystkich z bramy to podjechał do aeroklubu i zrobił sobie filmik z daleka.


EDIT>>>

Foteczka wyprodukowana przez syna mojego kolegi.


... zresztą chłopak czasami robi zdjęcia też na naszych strzeleckich imprezach.
« Ostatnia zmiana: Lutego 17, 2010, 16:19:32 wysłana przez Razorblade1967 »

John Cool

  • Gość
Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #816 dnia: Lutego 18, 2010, 01:27:03 »
Su-24MR z Marinowki wyleciał z pasa:





303_Hornet141

  • Gość
Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #817 dnia: Lutego 18, 2010, 06:38:20 »
Jestem pełen podziwu, że przy takich siłach jakie działały na te Su-24 golenie podwozia nie załamały się.

Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #818 dnia: Lutego 18, 2010, 11:24:15 »
Coś mi się wydaje, że "nasz" rodzynek C-130 miał poważne kłopoty...

http://herkybirds.com/forums/showthread.php?t=1657
Wódka to śmierć, ale polski lotnik śmierci się nie boi...

empeck

  • Gość
Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #819 dnia: Lutego 18, 2010, 11:45:15 »
Wiadomo co było przyczyną awaryjnego lądowania?

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #820 dnia: Lutego 18, 2010, 11:58:17 »
Masakra... ale widać, że nie możemy mieć żadnych fajnych rzeczy  :118:

Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #821 dnia: Lutego 18, 2010, 11:58:46 »
Coś mi się wydaje, że "nasz" rodzynek C-130 miał poważne kłopoty...
Czy to jest inne awaryjne lądowanie C-130 czy to samo w Afganistanie, o którym parę dni temu pisały portale?
http://www.rp.pl/artykul/429786_Awaryjne_ladowanie_Herculesa.html

Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #822 dnia: Lutego 18, 2010, 13:21:47 »
Czy to jest inne awaryjne lądowanie C-130 czy to samo w Afganistanie, o którym parę dni temu pisały portale?
To jest właśnie to lądowanie, a teraz wypłynęły dodatkowo zdjęcia: http://www.altair.com.pl/start-4144





Trzeba przyznać, że robią wrażenie.
« Ostatnia zmiana: Lutego 18, 2010, 13:27:16 wysłana przez ThomasCrown »

Offline Wacha

  • 13 WELT
  • *
Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #823 dnia: Lutego 18, 2010, 13:52:49 »
> 4.8G ? No no. Ciekawe co się tam wydarzyło na prawdę.

Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #824 dnia: Lutego 18, 2010, 16:19:01 »
Obawiam się tylko jednego, załoga zostanie obwiniona za wszystkie "nieszczęścia", a jakiekolwiek podejrzenia o problemy związane ze stanem technicznym zdecydowanie i stanowczo zanegowane, jak niedomagania awioniki w innym polskim samolocie transportowym (przypuśćmy, że chodzi o An-26).

Kiedyś w jednej z jednostek lotniczych miało miejsce odpadnięcie "czegoś" (nie, nie spadło to w nocy  :021: ). Jak w takich razach bywa, przyjechała Komisja i rozpoczęła mozolne badanie przypadku. Oczywiście na sam początek poszły dokumenty osobiste pilota(ów), ileż w nich było bałaganu, a każdy z nich miał przeogromny wpływ na zaistniałą sytuację. Komisjanci wyżywali się do woli wytykając co i rusz nawet literówki. Jednak nie wszyscy mieli tak łatwą pracę, część została oddelegowana do obejrzenia samolotu, część do "przesłuchań", to akurat uważam za dość istotne, a jeden mądry pan do analizy, nazwijmy to czarnej skrzynki, czyli rejestratora pokładowego. Przez przypadek miałem okazję być w pobliżu, gdy temu panu pojawił się problem. Otóż miał zapis świadczący o włączeniu "jakiegoś" zakresu pracy jednego z systemów, czas włączenia pokrywał się z czasem odpadnięcia "czegoś", żeby było ciekawiej obydwa kable idą w jednej wiązce. Wykorzystał moją wiedzę w tym temacie, a uważałem za bezsensowne włączanie tego "zakresu"w tej fazie lotu, jak się później okazało pilot również zanegował włączanie czegokolwiek, ale pojawił się pewien trop. Skoro na jednym systemie pojawił się sygnał bez udziału pilota i został on zarejestrowany, to czy nie jest możliwe jakieś przepięcie i pojawienie się takiego samego sygnału (przypominam, że kable idą obok siebie) na innym systemie? Wniosek nasuwa się sam, należy go jedynie zbadać. Co robi ów pan-ignorant? Nic, autorytatywnie stwierdza, ze jest to niemożliwe, a czemu? Bo on wie i już. Tak na marginesie jego wiedzę oceniam na pobieżną i ogólną, ale on był w komisji, a nie ja. Na propozycję zamknięcia dzioba przystałem dość chętnie  :020:
Oczywiście ten trop nie został podjęty, ponieważ na szczęście "speców" z komisji jakaś papla podsunęła coś innego, powiadamiając, że pilot wsiadał do kabiny z nie do końca regulaminowym wyposażeniem. Słuchajcie, po uzyskaniu tej informacji zapadł wyrok. Jeden z komisjantów organoleptycznie sprawdzał wnioski komisji, a robił to nie w kabinie samolotu, a na takim prostym trenażerze, czyli nie miał zapiętych pasów, nie była podniesiona dźwignia katapultowania, nie miał założonej maski, czyli całej otoczki związanej z lotem. Może właśnie dzięki temu udało mu się dowieść słuszności wniosków tym bardziej, że na ...dziesiąt prób udało mu się dwa razy doprowadzić do tej bzdurnej sytuacji.
Tak czy inaczej, protokół pokomisyjny był jednym z najbardziej bzdurnych jakie kiedykolwiek czytałem.

Nie pytajcie o szczegóły, obiecuję zebrać je i podać za 15 lat.