Co przez to rozumiesz ? Na sterownicy nie ma przycisku automatycznego odejścia, lub nie działa on w pewnych sytuacjach?
Tak jak dareQ zacytował, odejście automatyczne po naciśnięciu przycisku jest niemożliwe, jeśli nie uzbrojone zostały wcześniej tryby przechwycenia ścieżki poziomej i pionowej ILS autopilota. Mimo to załoga planowała wykonać odejście automatyczne, co świadczy niestety o braku pełnej znajomości kluczowych systemów samolotu:
W trakcie podejścia do trzeciego zakrętu o godz. 10:32:56 dowódca statku powietrznego
podejmuje decyzję: „Podchodzimy do lądowania. W przypadku nieudanego podejścia odchodzimy
w automacie”
Co prawda raport stwierdza, że załoga nie próbowała wykonać automatycznego odejścia, ale tak sobie gdybam, że być może rejestrator zapisuje dopiero aktywację systemu a nie samo naciśnięcie przycisku. Jeśli tak jest, to pilot mógł nacisnąć przycisk odejścia na wolancie i zdziwiony przez kilka sekund oczekiwać reakcji samolotu. Jeszcze raz podkreślam, że są to tylko moje spekulacje.
Z filmu MAK-u wynika, że załoga zeszła sobie "na luzaka" na 30-40 m. W przypadku potwierdzenia ostatnich doniesień jednak próba odejścia rzucałaby zupełnie inne światło na członków załogi jako rozsądnych ludzi. Sugerowanie się wysokościomierzem zawyżającym wskazania tym bardziej. Błąd fatalny, ale mówię o wątek "kamikaze", za przeproszeniem.
Kontynuowanie zniżania poza wysokość decyzji, ignorując wysokościomierze barometryczne, wariometr, włączonego autopilota utrzymującego prędkość zniżania i d***, która mówi, że przeciążenie się nie zmieniło ergo nie wyrównaliśmy tylko prujemy w dół?
Cóż, możemy się licytować co jest przejawem rozsądku a co skłonności samobójczych, ale według mnie znalezienie się w tamtym miejscu w takich a nie innych warunkach przejawem rosądku nie było. Burknięte pod nosem "odchodzimy", które ledwo zapisało się na rejestratorze i co podkreślili polscy eksperci nie było zgodne z IUL, niczego nie zmienia, zwłaszcza wobec braku jakiejkolwiek akcji podjętej przez kilka następnych sekund.
Jedyne wytłumaczenie "na korzyść" pilotów jakie mi przychodzi do głowy, to tak jak napisałem wyżej, konsternacja spowodowana nie zadziałaniem trybu automatycznego odejścia. Co niestety dalej świadczy przeciwko pilotom i ich poziomowi wyszkolenia.