Widzę, że szanowny kolega
rutkov ma tendencję do "odlotów w kosmos"

W sumie wątek się zgadza, więc niech będzie. Przyjrzyjmy się jednak szczegółom.
To co się wyprawia w przemyśle kosmicznym i satelitarnym zmieni ponownie całkowicie nasze życie.
Ale że jak? Przestaniemy jeść śniadania i obiady? Myć się i prać ubrania? Chodzić do pracy, czy też wysyłać dzieci do szkoły? No chyba nic z tego...
Fotografowanie ziemi co 20 minut, w trybie x-ray, czyli żadna pogoda nam nie straszna, to jest szok.
Monitorowanie pogody na bieżąco to niby jaki postęp? Postępem byłaby możliwość jej przewidzenia na 2 tygodnie do przodu...
25 lat temu, podczas moich studiów, modele komputerowe umożliwiały przewidzenie pogody na 24h do przodu z 95% skutecznością, 48h z 65% skutecznością, a cała reszta to było wróżenie z fusów, bo za dużo zmiennych. Może AI na tym polu coś zmieni, ale do tego to akurat loty w kosmos nie wydają się być niezbędne.
Teraz wierzę, że to się skończy podbojem układu słonecznego i dalej kosmosu.
Może za 100 lat, bo raczej na pewno nie za naszego życia, skoro lot do najbliższej nam planety trwa 9 miesięcy...
Obecnie cała sytuacja z kosmosem bardziej przypomina XIX wieczną gorączkę złota na Alasce, niż Startreka czy tam Gwiezdne Wojny.
Ameryka dzięki temu pozostanie mocarstwem światowym a górnictwo kosmiczne da jej bogactwo jakiego na ziemi nikt nigdy nie oglądał.
Hehehe, nie światowym a galaktycznym, skoro ma eksploatować kosmos

Te wizje bogactwa to już słyszałem w propagandzie goebbelsowskiej odnośnie III Rzeszy

Największym problemem USA nie wydaje się być widmo powszechnej biedy, a raczej idiokracja i rządy Homo debilis.
W filmie fajnie jest też pokazany proces decyzyjny oddania przez NASA prywatnym firmom produkcji rakiet, chyle czoła przed wizjonerstwem jednego człowieka.
To nie wizjonerstwo tylko zwykła konieczność. NASA przeżywa marazm (chyba największy w swojej historii) i żeby utrzymać Amerykę w wyścigu z Chinami konieczne jest wzmocnienie firm prywatnych poprzez przekazanie im technologii i ogólnego Know-how. Tyle że na końcu może się okazać, że interes prywatnych firm nie do końca pokrywa się z interesem narodowym.