Z jakiegoś powodu simy wyglądają jak wyglądają. Zarówno FS jak i XPlane mają kiepską grafę jeśli je porównać do ArmA2, a należy pamiętać, że to tytuły które symulują całą planetę. Z simów z małymi mapkami to DCS, czy RoF też szału graficznie nie robią, jak będzie wyglądał CoD zobaczymy za two weeks be sure, ale nie liczyłbym na jakość z FPSa.
Cóż, albo zrezygnować z grania, albo przyzwyczaić się do grafy, albo poczekać aż magicy z Outerra skończą swój engine

Co do mojego posta - ArmA2 ma fatalny zasięg widoczności - wg tego co znalazłem w sieci obiekty pojawiają się w odległości ok 3km - nawet do VFR to jest nieakceptowalne. Poza tym FSX ma streaming terenu, nie wczytuje mapy akurat w kawałkach po 225km2, ale robi to na bieżąco w trakcie lotu.
Główna wada FSX wg mnie to nie są nawet wysokie wymagania, to bym przeżył, ale fakt, że wydajność się nie skaluje wraz z lepszym sprzętem. Po prostu założenia jakie Aces mieli przy projektowaniu gry rozbiły się o rzeczywistość. Spodziewali się, podobnie jak w przypadku FS9, wzrostu taktowania procesorów. Intel i ferajna im zrobili psikusa wchodząc w dodatkowe rdzenie i poprawianie architektury, a nie w brute force. Dlatego właśnie FSX chodzi jak chodzi.
Projektując Flight wiedzą już, że nie mogą sobie pozwolić na pisanie go w ten sam sposób jak FSX, dlatego mam nadzieję, że będzie on chodzić dużo lepiej niż FSX i porządnie wykorzysta co najmniej cztery rdzenie.
Jeśli ktoś myśli, że odpali Flight na zabytku służącym do latania w FS9 to się znów mocno zawiedzie. Zresztą Ben Supnik który pracuje nad XPlane to samo pisze o XP10. By wyciągnąć wszystkie opcje grafiki w XP10 potrzebny będzie co najmniej mocny i5 oraz porządna karta graficzna Dx10/Dx11.
Szkoda, że MGS pokazują tylko obrazki, a nie napiszą nic o tym co Flight będzie miał do zaoferowania.