Autor Wątek: Nowy Microsoft Flight (Simulator?) ogłoszony.  (Przeczytany 41806 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline WilkzPolski

  • *
  • Dudek Optic
Odp: Nowy Microsoft Flight (Simulator?) ogłoszony.
« Odpowiedź #135 dnia: Czerwca 21, 2011, 17:34:35 »
No fakt, ale przy produkcji BS, czy A-10 regularnie dostawaliśmy jakiś "stuff", a od Microsoftu? Właśnie takie fabularyzowane, romantyczne nie wiadomo co... To ja już naprawdę wolę gruszki od ED :P

_michal

  • Gość
Odp: Nowy Microsoft Flight (Simulator?) ogłoszony.
« Odpowiedź #136 dnia: Czerwca 21, 2011, 17:40:12 »
Mi tam ich marketing nie przeszkadza. Przynajmniej dopóki nie zapowiedzą, że w Flight będą tylko Hawaje, wtedy ich zacznę ignorować :D

Narazie mi się podoba progress, poprawiają ten element FSXa który mnie irytował najbardziej. Czyli renderer. Na więcej informacji trzeba pewnie poczekać aż zbliży się termin premiery.

Offline WilkzPolski

  • *
  • Dudek Optic
Odp: Nowy Microsoft Flight (Simulator?) ogłoszony.
« Odpowiedź #137 dnia: Czerwca 21, 2011, 17:44:27 »
No hehe... ja kupię Flight'a jak dostane wspomniane "The Cienie" chmurek ;)

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Nowy Microsoft Flight (Simulator?) ogłoszony.
« Odpowiedź #138 dnia: Lipca 01, 2011, 00:05:55 »
Takie małe zdjątko (ale ponoć fake  :021: ):

webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Offline WilkzPolski

  • *
  • Dudek Optic
Odp: Nowy Microsoft Flight (Simulator?) ogłoszony.
« Odpowiedź #139 dnia: Lipca 01, 2011, 13:05:24 »
No i właśnie to jest to, co mnie w M$ drażni... nawet nie ma potwierdzenia autentyczności. Podobnie było z wizją FSX pod DX10... Potem okazało się, że to fake, że tak może wyglądać FS11... ehhh :(
Choć jeśli to oryginał, to ładnie to wygląda - ciekawe, ile zasobów będzie pożerało kalkulowanie cieni...

Pozdr.

_michal

  • Gość
Odp: Nowy Microsoft Flight (Simulator?) ogłoszony.
« Odpowiedź #140 dnia: Lipca 01, 2011, 13:10:27 »
No i właśnie to jest to, co mnie w M$ drażni... nawet nie ma potwierdzenia autentyczności. Podobnie było z wizją FSX pod DX10... Potem okazało się, że to fake, że tak może wyglądać FS11... ehhh :(
Choć jeśli to oryginał, to ładnie to wygląda - ciekawe, ile zasobów będzie pożerało kalkulowanie cieni...

Pozdr.

Pewnie tyle co w RoF, czyli niewiele. Większość dzisiejszych gier ma w pełni dynamiczne cienie, także na konsolach i jakoś to działa na sprzęcie sprzed GF8800GTS.

A co do obrazka to jeśli jest prawdziwy, a wygląda przekonująco, to ktoś pewnie mocno oberwał za przedwczesną publikację na Facebooku :D Nie rozumiem też, dlaczego MS miałby potwierdzać (chyba) przypadkowy leak :D

Zefirro

  • Gość
Odp: Nowy Microsoft Flight (Simulator?) ogłoszony.
« Odpowiedź #141 dnia: Lipca 01, 2011, 13:20:40 »
Jaki na tym obrazku jest akcent lotniczy? Bo jeśli to oryginał, to był już taki, który chwalił się detalami w pojazdach, zamiast zająć się tym, co w symulatorze najważniejsze.  :002:

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Nowy Microsoft Flight (Simulator?) ogłoszony.
« Odpowiedź #142 dnia: Lipca 01, 2011, 13:41:57 »
Akcent lotniczy ? Hmm... USS Missouri po modyfikacjach w latach 60'tych dostała lądowisko dla śmigłowców na rufie (które swoją drogą obecnie jest zasłonięte namiotem).

Odp: Nowy Microsoft Flight (Simulator?) ogłoszony.
« Odpowiedź #143 dnia: Lipca 01, 2011, 14:39:10 »
Pewnie tyle co w RoF, czyli niewiele. Większość dzisiejszych gier ma w pełni dynamiczne cienie, także na konsolach i jakoś to działa na sprzęcie sprzed GF8800GTS.

Rzeczywiste (fototekstura) i ładnie wyglądające (dokładny mesh) odwzorowanie terenu wymaga ładowania
i przetwarzania minuta po minucie lotu:
- setek megabajtów tekstur terenu
- setek megabajtów informacji o ukształtowaniu terenu (mesh o dużej rozdzielczości (pozioma 5 do 10m, pionowa 0,25 do 0,5 potrafi nieźle obciążyć komputer
Tego nie oferują i w związku z tym nie muszą przetwarzać "ładne" gry.

Dla mnie symulator, a tak traktuję FSX, powinien być zdolny do odtworzenia naturalnie wyglądającego środowiska - stąd wymagania odnośnie dokładności odwzorowania terenu i jego wyglądu. Półśrodki oferowane przez OrbX w produktach serii Fullterrain są moim zdaniem paskudne. Po pierwsze jest to "artificial landscape" zbudowany z powtarzających się elementów - góry są namiastką ich prawdziwego wyglądu, a lasy z tą paskudną teksturą w ciemnozielone "bąble" widoczną pomiędzy autogenowymi drzewami kompletnie zniechęcają mnie od latania w tak wykonanych sceneriach. To wygląda ładnie, ale tylko na wyselekcjonowanych ujęciach.

Problemem jest w miarę naturalne odwzorowanie obszarów miejskich i nie ma co się mamić, że mogą być w tym zakresie jakieś przełomowe zmiany - tysiące oteksturowanych domów - może dzisiejsze karty graficzne były by w stanie to przeliczać na bieżąco - 30 razy na sekundę, może.
Problemem staje się skąd wziąć takie scenerie, kto to zrobi?

Znam dobrze możliwości i wygląd enginu gry ArmA i ArmA II, tam całkowity obszar teatru działań jest nieporównywalnie mniejszy niż ten oferowany w FSX, do tego teren generowany jest z ograniczonej palety tekstur o nieporównywalnie mniejszym rozmiarze od fototekstur terenu w FSX.

Microsoft Flight może stać się ładnie wyglądającym "latadłem" nad ograniczoną i nieodwzorowującą rzeczywistości scenerią lub być udoskonaloną o nowe możliwości wersja symulatora. Ten obrazek z USS Missouri, jeśli jest prawdziwy może być jedynie powodem do zmartwienia, bo jednoznacznie określa kierunek zainteresowania twórców produktu - rynek "entertainment".

Offline WilkzPolski

  • *
  • Dudek Optic
Odp: Nowy Microsoft Flight (Simulator?) ogłoszony.
« Odpowiedź #144 dnia: Lipca 01, 2011, 14:56:48 »
Ja bym się aż tak o ten statek nie martwił... Podobnie było z FSX i tą tropikalną wysepką. Też ładna fotosceneria, piękne statki, a reszta posklejana z "wycinków z gazet". I tu chyba nie będzie przełomu... ot, kolejny FS. Mam tylko nadzieję, że bardziej przyjazny dla sprzętu niż FSX tuż po wyjściu.

Pozdr.

_michal

  • Gość
Odp: Nowy Microsoft Flight (Simulator?) ogłoszony.
« Odpowiedź #145 dnia: Lipca 01, 2011, 16:13:33 »
Rzeczywiste (fototekstura) i ładnie wyglądające (dokładny mesh) odwzorowanie terenu wymaga ładowania
i przetwarzania minuta po minucie lotu:
- setek megabajtów tekstur terenu
- setek megabajtów informacji o ukształtowaniu terenu (mesh o dużej rozdzielczości (pozioma 5 do 10m, pionowa 0,25 do 0,5 potrafi nieźle obciążyć komputer
Tego nie oferują i w związku z tym nie muszą przetwarzać "ładne" gry.

To zależy czego kto oczekuje. Dla mnie fototekstura to nie jest plus, tylko jakaś pomyłka, chyba, że użyta jako tło lotniska, to ewentualnie może być. Poza tym, pisałem tylko o cieniach, nie o całej grafice, a to nie jest w dzisiejszych czasach jakąś niezwykła funkcja. FSX nie potrafi wykorzystać w pełni nawet 8800, także nowe karty sobie spokojnie z cieniami poradzą, tym bardziej, że technologia poszła nieco do przodu. Inne gry nie renderują całego świata, ale akurat geometrii mają tyle co FSX, o ile nie więcej, Unreal potrafi wyświetlić naraz kilka milionów wielokątów, z alpha blendingiem i dynamicznymi cieniami nawet na GF275GTX. FSX też nie wyświetla kilku do kilkudziesięciu postaci po 10 - 15k trójkątów, ze skinowaniem, AI. To, że inne gry nie renderują całego świata, nie znaczy, że mniej obciążają system na którym pracują. Ale jak już mówiłem, pisałem tylko o cieniach, a te liczą się wyłącznie na karcie graficznej z pominięciem procesora i we Flight nie powinny sprawiać problemów.

Dla mnie symulator, a tak traktuję FSX, powinien być zdolny do odtworzenia naturalnie wyglądającego środowiska - stąd wymagania odnośnie dokładności odwzorowania terenu i jego wyglądu.


Symulator powinien być zdolny do odtworzenia danej maszyny w jak najlepszy sposób. Sceneria jest ważna, owszem, ale jest drugorzędna. Zależnie od podejścia możemy mieć uber dokładny sim jak DCS z jedną maszyną, albo system pozwalający na odwzorowanie niemal każdego samolotu, ale z uproszczeniami - jak w FS, czy X Plane.

Półśrodki oferowane przez OrbX w produktach serii Fullterrain są moim zdaniem paskudne. Po pierwsze jest to "artificial landscape" zbudowany z powtarzających się elementów - góry są namiastką ich prawdziwego wyglądu, a lasy z tą paskudną teksturą w ciemnozielone "bąble" widoczną pomiędzy autogenowymi drzewami kompletnie zniechęcają mnie od latania w tak wykonanych sceneriach. To wygląda ładnie, ale tylko na wyselekcjonowanych ujęciach.

Akurat dla mnie takie podejście jakie mają ORBX jest satysfakcjonujące. Mam ich kilka dodatków i wolę to, niż rozmyte, pozbawione zabudowań i roślinności zdjęcia nałożone na teren. De gustibus itd...

Znam dobrze możliwości i wygląd enginu gry ArmA i ArmA II, tam całkowity obszar teatru działań jest nieporównywalnie mniejszy niż ten oferowany w FSX, do tego teren generowany jest z ograniczonej palety tekstur o nieporównywalnie mniejszym rozmiarze od fototekstur terenu w FSX.

Co ma Arma do FSX?

Microsoft Flight może stać się ładnie wyglądającym "latadłem" nad ograniczoną i nieodwzorowującą rzeczywistości scenerią lub być udoskonaloną o nowe możliwości wersja symulatora. Ten obrazek z USS Missouri, jeśli jest prawdziwy może być jedynie powodem do zmartwienia, bo jednoznacznie określa kierunek zainteresowania twórców produktu - rynek "entertainment".

FS od zawsze był skierowany na rynek entertainment. Bądź co bądź to jest gra, tylko z gatunku symulacyjnych. Jaki będzie Flight nie ma co gdybać, tylko trzeba poczekać aż PR Microsoftu zdecyduje na opublikowanie jakichś konkretów. Zabawnie jest na Avsim - 'Twoje niczym nie poparte przypuszczenia są nieprawdziwe! To ja mam rację, choć też nie mam żadnych dowodów, ani pewnych informacji!'  :banan

Odp: Nowy Microsoft Flight (Simulator?) ogłoszony.
« Odpowiedź #146 dnia: Lipca 01, 2011, 19:29:44 »
Dla mnie fototekstura to nie jest plus, tylko jakaś pomyłka, chyba, że użyta jako tło lotniska, to ewentualnie może być.

Jak nie fototekstura, to co? Tekstury landclass'u, tych kilka wariantów tworzących upiorny efekt wielokrotnego powielenia, widoczny zwłaszcza przy lotach na dużej wysokości? Przy lotach VFR chcę wiedzieć gdzie jestem. Nie mówiąc już o prozaicznej przyjemności podziwiania naturalnych, prawdziwych krajobrazów.


FSX nie potrafi wykorzystać w pełni nawet 8800, także nowe karty sobie spokojnie z cieniami poradzą, tym bardziej, że technologia poszła nieco do przodu. Inne gry nie renderują całego świata, ale akurat geometrii mają tyle co FSX, o ile nie więcej.

FSX wykorzystuje możliwości kart graficznych w niewielkim stopniu, główny proces "renderingu" jest realizowany przez CPU, a nie GPU. W przypadku obliczeń po stronie GPU nie jest problemem zdolność do przeliczenia kilku czy nawet kilkudziesięciu milionów "trójkątów" i ich zateksturowania w oparciu o określony zestaw tekstur. Tu możliwości współczesnych GPU są kolosalne. Problemem było i jest przetworzenie bardzo dużego strumienia danych o teksturach i geometrii terenu jaki jest potrzebny do odtwarzania dokładnych fotoscenerii. Współczesne GPU były i są projektowane pod wymagania rynku gier, a specyfiką "game engines" jest operowanie na ograniczonym zestawie tekstur pobranych i rezydujących w pamięci karty graficznej.


Symulator powinien być zdolny do odtworzenia danej maszyny w jak najlepszy sposób. Sceneria jest ważna, owszem, ale jest drugorzędna.

Dla współczesnych procesorów, przetwarzanie danych modelu lotu, z dokładnością na potrzeby symulacji, nie jest problemem. Wyłącz w FSXe mesh, pokrycie terenu, autogen oraz chmury i sprawdź wykorzystanie procesora przy pozbyciu się wizualnej strony scenerii. To, że procesor będzie w jakimś tam stopniu obciążony wynikać będzie z faktu, że za rendering samolotu też odpowiada procesor a nie GPU.


Akurat dla mnie takie podejście jakie mają ORBX jest satysfakcjonujące. Mam ich kilka dodatków i wolę to, niż (...)

Scenerie OrbX są ładne, ale nierzeczywiste. Zachowane jest tylko odwzorowanie ukształtowania terenu, natomiast wygląd jest pochodną landclassu. Do tego góry i lasy są dla mnie tak sztuczne, że aż ciężko mi to opisać. Znacznie lepiej wyglądają tereny rolnicze i słabo zurbanizowane. Najlepiej lotniska i okolice, ale tu już mamy praktycznie do czynienia z fotorealizmem - czyli dochodzimy do wariantu bezproblemowo zapewnianego przez połączenie fototekstura + budynki + roślinność.


rozmyte, pozbawione zabudowań i roślinności zdjęcia nałożone na teren. De gustibus itd...

Rozmyte? Na współczesnych (wielordzeniowych) komputerach fotoscenerie wyglądają przyzwoicie lub nawet lepiej niż przyzwoicie. W górach, na terenach pustynnych czy słabo zurbanizowanych brak zabudowań mi nie przeszkadza. Brak roślinności? Jeśli latam wyżej niż 3000 stóp AGL to wolę zdjęcie lasu od powtykanych w ziemię "patyków". Ponadto do fototekstury też można dodać zabudowania i drzewa.


FS od zawsze był skierowany na rynek entertainment. Bądź co bądź to jest gra, tylko z gatunku symulacyjnych.

Dla mnie "entertainment" to jakies takie Sims i różnorakie "strzelawki". Możliwości oferowane przez programy z serii FS wraz z dodatkami, tak tymi programowymi, jak i sprzętowymi, daleko przekraczają klasyczne pojęcie masowego rynku "entertainment". Jeśli komuś przeszkadza, że FS nie jest "prawdziwym symulatorem" zawsze może sięgnąć po certyfikowaną przez FAA wersję X-Plane ;-)

_michal

  • Gość
Odp: Nowy Microsoft Flight (Simulator?) ogłoszony.
« Odpowiedź #147 dnia: Lipca 01, 2011, 19:44:02 »
Jak nie fototekstura, to co? Tekstury landclass'u, tych kilka wariantów tworzących upiorny efekt wielokrotnego powielenia, widoczny zwłaszcza przy lotach na dużej wysokości? Przy lotach VFR chcę wiedzieć gdzie jestem. Nie mówiąc już o prozaicznej przyjemności podziwiania naturalnych, prawdziwych krajobrazów.
Owszem, dobre tekstury landclassu są dla mnie satysfakcjonujące. Ten temat zahacza o upodobania, możemy z tego najwyżej zrobić ładnego flejma.  :118:

FSX wykorzystuje możliwości kart graficznych w niewielkim stopniu, główny proces "renderingu" jest realizowany przez CPU, a nie GPU. W przypadku obliczeń po stronie GPU nie jest problemem zdolność do przeliczenia kilku czy nawet kilkudziesięciu milionów "trójkątów" i ich zateksturowania w oparciu o określony zestaw tekstur. Tu możliwości współczesnych GPU są kolosalne. Problemem było i jest przetworzenie bardzo dużego strumienia danych o teksturach i geometrii terenu jaki jest potrzebny do odtwarzania dokładnych fotoscenerii. Współczesne GPU były i są projektowane pod wymagania rynku gier, a specyfiką "game engines" jest operowanie na ograniczonym zestawie tekstur pobranych i rezydujących w pamięci karty graficznej.

Dla współczesnych procesorów, przetwarzanie danych modelu lotu, z dokładnością na potrzeby symulacji, nie jest problemem. Wyłącz w FSXe mesh, pokrycie terenu, autogen oraz chmury i sprawdź wykorzystanie procesora przy pozbyciu się wizualnej strony scenerii. To, że procesor będzie w jakimś tam stopniu obciążony wynikać będzie z faktu, że za rendering samolotu też odpowiada procesor a nie GPU.


Znam się na technologicznej stronie współczesnych gier, nie musisz mi wszystkiego łopatologicznie tłumaczyć.

Scenerie OrbX są ładne, ale nierzeczywiste. Zachowane jest tylko odwzorowanie ukształtowania terenu, natomiast wygląd jest pochodną landclassu. Do tego góry i lasy są dla mnie tak sztuczne, że aż ciężko mi to opisać. Znacznie lepiej wyglądają tereny rolnicze i słabo zurbanizowane. Najlepiej lotniska i okolice, ale tu już mamy praktycznie do czynienia z fotorealizmem - czyli dochodzimy do wariantu bezproblemowo zapewnianego przez połączenie fototekstura + budynki + roślinność.

Mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. Drzewko i domek nałożone na namalowane na ziemi drzewko i domek rażą mnie o wiele bardziej niż scenerie ORBX.
 
Rozmyte? Na współczesnych (wielordzeniowych) komputerach fotoscenerie wyglądają przyzwoicie lub nawet lepiej niż przyzwoicie. W górach, na terenach pustynnych czy słabo zurbanizowanych brak zabudowań mi nie przeszkadza. Brak roślinności? Jeśli latam wyżej niż 3000 stóp AGL to wolę zdjęcie lasu od powtykanych w ziemię "patyków". Ponadto do fototekstury też można dodać zabudowania i drzewa.


Tekstury o rozdzielczości słabszej niż 1m na pixel są rozmyte i dla mnie nieakceptowalne. Ja z kolei częściej latam śmigłowcami poniżej 1000 stóp i żadna fototextura w tej rozdzielczości nie wygląda dobrze. Brak autogenu jest jeszcze gorszy. Ale jak już napisałem, kwestia gustu.
 
Dla mnie "entertainment" to jakies takie Sims i różnorakie "strzelawki". Możliwości oferowane przez programy z serii FS wraz z dodatkami, tak tymi programowymi, jak i sprzętowymi, daleko przekraczają klasyczne pojęcie masowego rynku "entertainment". Jeśli komuś przeszkadza, że FS nie jest "prawdziwym symulatorem" zawsze może sięgnąć po certyfikowaną przez FAA wersję X-Plane ;)


Nie napisałem nigdzie, że mi przeszkadza, że FSX to jest gra, wręcz przeciwnie. Dodatkowo ta gra zapewnia mi swego rodzaju rozrywkę. Entertainment jak się patrzy.

Poza tym, to wątek o Microsoft Flight, odchodzimy od tematu.

Odp: Nowy Microsoft Flight (Simulator?) ogłoszony.
« Odpowiedź #148 dnia: Lipca 01, 2011, 20:31:59 »
Tekstury o rozdzielczości słabszej niż 1m na pixel są rozmyte i dla mnie nieakceptowalne. Ja z kolei częściej latam śmigłowcami poniżej 1000 stóp i żadna fototextura w tej rozdzielczości nie wygląda dobrze. Brak autogenu jest jeszcze gorszy.

Zerknij na załączone tam: http://www.aztec.pl/forum/viewtopic.php?t=11280 obrazki i powiedz mi, czy są one nieakceptowalnie rozmyte? Odnośnie śmigłowców to znalezienie odpowiedniej dla nich scenerii jest rzeczywiście problemem, sam nimi latam. Ostatnio nabyłem 206 Dodo, ale z nią nie wypuszczam się za nadto daleko od lotniska, muszę ją najpierw dobrze opanować :-)

A wracając do tematu - czy wiadomo coś odnośnie kompatybilności Flight z dodatkami do FSX?

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Nowy Microsoft Flight (Simulator?) ogłoszony.
« Odpowiedź #149 dnia: Lipca 01, 2011, 21:09:25 »
Czy wiadomo cokolwiek na temat Flight ?

Odpowiedź brzmi : Nie.
Trzeba czekać i póki co tylko oglądać screeny i filmiki.


Natomiast co do tekstur i sposobu odzwierciedlania terenu, to jestem tutaj z Michałem, wolę proceduralnie tworzony teren, bądź przez uniwersalne tekstury, po prostu nie wchodzę na FL450. latam warbirdami i śmigłowcami, od poziomu gruntu do kilku-kilkunastu tysięcy stóp, cały czas na pułapach na których rozróżnia się geometrię budynków, a te wyjątkowo perfidnie gryzą się z fototeksturami. Jak ktoś lata widząc krzywiznę horyzontu, to może dla niego fototekstury są przyjemniejsze, ale ja nie znam nic lepszego od ORBXa dla mojego latania. Nic tak mnie nie wkurza jak namalowany na ziemi Ford F150 w miejscu gdzie akurat trzymam w niskim zawisie UH-1.