Ok, dziś prawie 2 godzinna misja z Qbą. Nawet nie wiem kiedy to zleciało ;- ]. Normalnie z TP to nowy DCS, tfuu FSX: World

. Jestem bardzo mile zaskoczony też płynnością w multi i tymi bajerkami, które TP tu oferuje. Tym razem było wszystko kompatybilne, wyświetlało się to co miało i tam gdzie być powinno. Wniosek - do latania w multi lepiej nie grzebać przy aircraft.cfg i panelach w FS'ie. Mieliśmy polecieć misje z lotniska, wg. planu lotu, na lotniskowiec, tam się dozbroić, dalej na cel i powrót. Tak powstała historyjka obrazkowa ; >.
Ok. Tuż po starcie, łapiemy szyk.

Dalej kierujemy się na oddalony o jakieś 50 mil lotniskowiec. Podejście Qby, pierwszy raz i bingo. U mnie tym razem nieco gorzej, chyba za 4tym razem zaczepiłem w końcu linę. TP z działającym ILS ułatwia to zadanie. Tutaj się też dozbroiliśmy w AGM-154, AIM-9X i podwieszane działko.

Czas na start z katapulty i podczas lotu w stronę tankowca. Tak, paliwo już prawie na wyczerpaniu, do tego przed lądowaniem na lotniskowcu warto upuścić z niego nieco krwi (paliwa). Na szczęście na nastepnym waypointcie już czeka na nas KC-135.

Dobra, dalej lot na kolejny waypoint, czyli już nasz cel. Atakujemy w trybie PP z Bombami szybującymi poza widocznością celu. Już się zmierzcha coraz bardziej. No i cel trafiony. Widzę w multi trafienia swoje oraz Qby. Czyli kolejna rzecz, która działa.

Kolejny test, a jak - dog. Na Sidewindery... które szybko okazały się mało celne przy szybko manewrujących samolotach na krótkim dystansie. Nice. Widać, że pociski, mimo serii X jednak pewnych kątów nie przekraczają, do tego ewidentnie pomogły wystrzeliwane flary. Przechodzimy na działka, Sidewindery się wyczerpały. Tu udaje mi się zajść Qbę od tyłu. Trafiony, sam traci kontrolę nad maszyną. Oj jedyne co by można sobie tutaj życzyć to działająca opcja eject.

Kolejna ciekawostka. Wystrzeliwanie Chaff powoduje zakłócenia na radarze. Tutaj widać zdublowane echa. Bajer! (moja 5-ta)

Już naprawdę robi się ciemno. Przydatnym staje się NVG. W drodze powrotnej na lotniskowiec.

Po dłuższym szukaniu odnajdujemy lotniskowiec. Qba także przy okazji odnalazł fajny myk na jego znalezienie, znacznie lepszy niż kierowanie się tylko TACAN i wskazywaną odległością. NVG do lądowania nieprzydatne, ale warunki co najmniej nie najlepsze. Ja podchodzę pierwszy, Qba drugi. Tym razem oba podejścia bezbłędnie - wniosek - lepiej lądować nocą

.

Jak wyjdzie ten FSX@War to będzie naprawdę jeszcze bardziej ciekawie, ale dodam, że ta misyjka niesamowicie pokazuje możliwości TP i do czego sam FSX jest zdolny. Z MP nie miałem za wiele do czynienia w X, a tutaj proszę - już bym chciał znów!

Ogólnie TP stał się na tę chwilę u mnie dodatkiem number ONE, a jak widać wszystko fajnie zachowuje się również w multi. Bajerów jest jeszcze więcej, można przecież sobie nadawać kody IFF i tym się kierować przy atakach itd. Thx Qba także za świetną zabawę!