Ekran normalnie pozwala na wyświetlenie 256 odcieni każdej składowej, przez co bez HDR na przykład biała kartka papieru i Słońce mogą mieć tą samą jasność, co jest oczywistą bzdurą. W trybie HDR obraz jest liczony w wyższej rozpiętości tonalnej, a później jest konwertowany do 256 odcieni na kanał. Dzięki temu lepiej wyglądają kontrastowe elementy na ekranie. Oczywiście nie należy mylić HDR z bloomem, to coś zupełnie innego.
Wystarczy w simie w jasny dzień spojrzeć najpierw w dół na przyrządy, a potem obrócić się w kierunku Słońca. Po chwili kontrast obrazu dopasuje się do nowej rozpiętości tonalnej. To samo w drugą stronę, obrócenie głowy z jaskrawego miejsca w ciemne będzie miało podobny efekt.
Dla mnie zdecydowanie HDR musi być włączony.