Niestety CloD z jakichś przyczyn ma mniejsze możliwości ustawiania/"tjuningowania" osi niż jego sławetny poprzednik. Tutaj dysponujemy tylko dwoma suwakami i koniec. Straszna to lipa i paradoks, a rozwiązania są w zasadzie dwa:
a) niektórzy czynią różne sztuki magiczne z zewnętrznym oprogramowaniem dżoja, emulatorami itp. (Ale Javelin raczej zaawansowanym softem nie grzeszy, z tego co czytałem);
b) jednak latać, latać, latać. Po jakimś czasie człowiek nabiera wprawy w mniejszych i płynniejszy wychyleniach - może teraz tylko Ci się wydaje, że wychylasz "leciutko"

. I tak dobrze, że masz dżoja z niezbyt sztywną sprężyną, bo w moim niemodowanym Warthogu z tą precyzją jest pewnie jeszcze gorzej. No i jeśli celujesz w coś, co leci prosto, to zawsze warto spróbować dobrze wytrymować samolot pod tą prędkość - wtedy dżoj operujący blisko punktu zerowego będzie nieco lżejszy i precyzyjniejszy (tym bardziej jeśli ustawiłeś czułość na minimum, zamieniając tym samym odpowiedź steru na dżoja z liniowej na paraboliczną). W "realu" trymuje się każdy statek powietrzny dużo i często (no, przynajmniej każdy nieskomputeryzowany), w symulatorach też warto to robić z przyczyn powyższych.
c) opcjonalne - najbardziej konkretne rozwiązanie problemu to przedłużenie dżoja choćby o kilkanaście cm (a najlepiej do rozmiaru "prawdziwego"), wtedy z racji zwiększonego przełożenia zbliżamy się do precyzji prawdziwych drążków w samolotach. No, ale nie każdy dżoj ma modułową budowę pozwalającą na to, a i wymaga to trochę więcej pracy i samozaparcia z organizacją przestrzenną swojego stanowiska do grania.