Po zainstalowaniu "modów" nad Londynem (przelot pod Tower Brigde) mam średnio 29 FPS, obciążenie procesora 40-50%, a karty graficznej 50-60% (raz max 70%) i zaciachy. Ten engine jest kompletnie skopany. I chyba słusznie Qrdl zaczyna nas nazywać "Dziećmi Iła". Przypomina mi się dowcip o rodzicach którzy mieli dwoje dzieci (bliźniaków) jeden totalny pesymista, drugi niepoprawny optymista. Na urodziny dali pesymiście masę zabawek, a optymiscie kupę końskiego łajna. Jak zajrzeli do pokojów - pesymista siedział w kącie i miał gdzieś wszystkie zabawki, a optymista szaleńczo kopał w G****. Na pytanie co robi, odpowiedział: tyle końskiego łajna - gdzieś tam musi być konik (ten drugi to my - dzieci Iła).