Autor Wątek: To co nas śmieszy w IL-2: Cliffs of Dover.  (Przeczytany 22106 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

_michal

  • Gość
Odp: To co nas śmieszy w IL-2: Cliffs of Dover.
« Odpowiedź #45 dnia: Czerwca 01, 2011, 09:47:24 »
Ja nie mówię o hicie w rozumieniu mainstreamowych gier, ale wewnątrz naszego małego symulatorowego getta. Mam też na myśli premierę amerykańską. Za dwa lata, o ile Ubi nie wyciągnie wtyczki wcześniej, faktycznie coś z tego może być.

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: To co nas śmieszy w IL-2: Cliffs of Dover.
« Odpowiedź #46 dnia: Czerwca 01, 2011, 10:28:43 »
Ps2. Zaskakująco dobrze to się CS trzyma. Od tylu lat w czołówce, a ja znowu mam na niego smaka ;).
Kup to może pykniemy sobie od czasu do czasu po headshot'cie. U mnie CSS kurzy się od dawna na półce.

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: To co nas śmieszy w IL-2: Cliffs of Dover.
« Odpowiedź #47 dnia: Czerwca 01, 2011, 17:06:06 »
Hita z tego nie będzie dlatego że gra ma bardzo wysokie wymagania i jest przeznaczona dla wybranej grupy użytkowników. Żaden rodzic nie będzie zmieniał konfiguracji kompa aby dzeicko mogło spróbować swoich sił na tym simie.

Troszkę nie trafiłeś. Ta gra to babol, wymagania ma jakie ma. Bariera sprzętowa na zachodzie to nie problem i nie odnosił bym tego do naszych krajowych realiów. Oni zawsze byli z przodu w stosunku do tego co u nas. Ja to widzę po sygnaturach na forach i po moich znajomych. Osobną sprawą jest to, że osoby (dzieci) raczej do grania wybierają konsole. Dlatego uważam, że problemem jest poziom wykonania tej gry i nic więcej. Albo się ona sama obroni albo będzie bawić się w nią grupka ludzi, a reszta zapomni o temacie.

Kup to może pykniemy sobie od czasu do czasu po headshot'cie. U mnie CSS kurzy się od dawna na półce.

Kusisz mnie Vibo ale muszę się poważnie zastanowić czy mam ochotę sobie psuć wspomnienia związane z tą grą ;). Niemniej łechta mnie :D.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

qrdl

  • Gość
Odp: To co nas śmieszy w IL-2: Cliffs of Dover.
« Odpowiedź #48 dnia: Czerwca 01, 2011, 20:39:58 »
Niech cię Vib połechta w RoFa. Tam też możecie robić cumshoty, tfu! headszoty.

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: To co nas śmieszy w IL-2: Cliffs of Dover.
« Odpowiedź #49 dnia: Czerwca 02, 2011, 08:15:18 »
Niech cię Vib połechta w RoFa. Tam też możecie robić cumshoty
Widzę, że zakupiłeś ciekawego field moda, tylko nie wiedziałem, że już są dostępne w grze.

_michal

  • Gość
Odp: To co nas śmieszy w IL-2: Cliffs of Dover.
« Odpowiedź #50 dnia: Lipca 24, 2011, 18:58:30 »
Tak ląduje AI. Ten bez ogona to ja, ten w tle to mój wingman. Wylądował centralnie na mnie.

http://steamcommunity.com/id/michalputo/screenshot/578929139939458695

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: To co nas śmieszy w IL-2: Cliffs of Dover.
« Odpowiedź #51 dnia: Maja 04, 2012, 17:02:57 »
Właśnie wybrałem sobie dwusilnikowego italiańskiego bombowca. Udało się go odpalić, ufff, potem zagadka czemu się nie toczy, odkrycie, że pitch działa odwrotnie niż mi się wydawało, przez co pas był dla mnie za krótki... Przez drzewa jakoś przeleciałem, bo to brzozy nie były. A za nimi rów z wodą. Myślałem, że przygoda z włoskim badziewiem zakończy się w wodzie, ale nie... Samolot odbił się jakoś magicznie od brzegu i wybił ze sto metrów w górę! Może i wyżej! Ciągnąłem by wyciągnąć, siła nośna się pojawiła i prawie bym wyrobił, niestety się nie udało. Co za badziewie :)  Fizyka, że hey! Coś takiego ostatnio widziałem w BF Bad Company 2, gdzie czasami np. czołg na pełnej prędkości jak piłeczka może się odbić od masztu, albo biegnąc można kopnąć krzesełko czy skrzynię wysoko w niebo... :)
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.

qrdl

  • Gość
Odp: To co nas śmieszy w IL-2: Cliffs of Dover.
« Odpowiedź #52 dnia: Maja 04, 2012, 17:20:24 »
Szczerze mówiąc tak się zastanawiam nad zwiększoną ilością postów w tym dziale Forum, choć w sumie się nic w temacie kloda nie wydarzyło. Czy to przez długi weekend, czy z coraz większej tęsknoty za czymś w realiach DWŚ? Przyznam się, że na fali powrotu zainteresowania tym produktem i ja zainstalowałem i odpaliłem. Łudziłem się, że po roku i zmianach gratów, oraz jakimś puthu, coś drgnęło. Jedno napiszę: kicha jak była, tak jest. Sprzęt mi się zmienił, proc (i7 2600K@4.5GHz), mobo, ram i doszła druga karta gfx. Oczywiście klod dalej nie pracuje w CF/SLI. Czy warto wydać dwadzieścia parę pln? Nie. Warto natomiast temat olać, albo sobie polatać w RoFa (też widać zmiany, ale in plus), żeby wrócił właściwy kontekst oceny kloda.

Tako rzecze,
Zaratustra

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: To co nas śmieszy w IL-2: Cliffs of Dover.
« Odpowiedź #53 dnia: Maja 04, 2012, 19:01:12 »
Hmmm.... To co napisałeś do wątku "To co nas śmieszy w IL-2: Cliffs of Dover" nie pasuje, bo jest bardzo smutne ;)  Raczej do wątku "Pierwsze wrażenia". Ewentualnie do "Pomoc dla początkujących (IL-2: CloD)", ale koniecznie z dopiskiem "Nie pomagać!". A co się zmieniło? Rocznica! S! 

PS: Śląsk będzie mistrzem. Mi to ryba, chociaż z Wrocka jestem, ale może ciebie rusza ;)
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: To co nas śmieszy w IL-2: Cliffs of Dover.
« Odpowiedź #54 dnia: Maja 30, 2012, 08:45:22 »
Il2 Sturmovik: World of Warbirds.
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.

mmaruda

  • Gość
Odp: To co nas śmieszy w IL-2: Cliffs of Dover.
« Odpowiedź #55 dnia: Maja 30, 2012, 12:39:43 »
Biorąc pod uwagę, że samo IL-2 Sturmovik w tytule ma się nijak do tematyki gry, to ja proponuję serię gier symulacyjnych wykorzystujących ten marketingowy trend:
-Gotuj ze Sturmowikiem
-IL-2 Sturmovik: Wakacje
oraz rewolucyjny spin-off - World of IL-2 Sturmovik: Medieval.

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: To co nas śmieszy w IL-2: Cliffs of Dover.
« Odpowiedź #56 dnia: Maja 30, 2012, 12:42:26 »
World of IL-2 Sturmovik: Medieval.

Padłem  :karpik
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Odp: To co nas śmieszy w IL-2: Cliffs of Dover.
« Odpowiedź #57 dnia: Maja 30, 2012, 12:54:25 »
Angry Sturmoviks na komórki.

Odp: To co nas śmieszy w IL-2: Cliffs of Dover.
« Odpowiedź #58 dnia: Maja 30, 2012, 14:29:18 »
I za rok DLC: "Il-2: Lord Of Destruction".
Dziecku w kolebce kto łeb urwał chytrze...

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: To co nas śmieszy w IL-2: Cliffs of Dover.
« Odpowiedź #59 dnia: Maja 30, 2012, 17:36:03 »
Pierdoły.

Mnie to chociaż człowiek cierpliwy ze mnie już krew zalewa czasem. Jak to możliwe, że po roku wciąż offline nie można zmienić ani poziomu paliwa, ani składu broni (ammo itp.)? Latam teraz heńkiem i ewidentnie jest bug dotyczący RPM, który nie pozwala wejść na obroty dla Jumo na poziom max 2200 przy starcie, wskazówki przy maxie propa i th biegają między 1500, a 1650, co mogłoby mieć odzwierciedlenie na starcie przy niższej masie. Co jest? Dupa. Jak zapakujesz na maksa offline, to za Chiny się nie oderwiesz, a z drugiej strony gra nie daje możliwości uszczerbku na wadze w postaci mniejszej ilości paliwa niż 100%... to już nie jest nawet śmieszne.

A żeby było ciekawiej, dobra, darujmy sobie He-111, weźmy Ju-88. Tu w miarę na obroty wejdzie, ale.... nie działa żyrokompas. Zatem korzystanie z systemu autopilota odpada, zatem i cała procedura bombing level. No żesz  .......ć.

Co ja robię tu, co ja tutaj robię na, na, na, na....
« Ostatnia zmiana: Maja 30, 2012, 21:56:32 wysłana przez YoYo »
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl